Kochani!
Sierpień, to miesiąc u mnie pełen uroczystości rodzinnych.
Dziś przypadają 32-urodziny najstarszego Syna🎁🎈💖🎂
Więcej pisałam o Nim tutaj-klik
Co zmieniło się od notki sprzed 2 lat?
Najważniejszym jest fakt, że mój Syn 01.02.2020r. został Tatą- kochanego przez wszystkich w rodzinie- Grzesia👶💙
Doskonale się sprawdza w tej roli👨👦
Muszę przyznać, że Grześ, to "kopia" Syna z dzieciństwa, takie podobieństw💕
A teraz pora na życzenia.
Drogi S.Życzę Ci przede wszystkim zdrówka, bo ono teraz najcenniejsze.
Szczęście, zadowolenie i pociechę z Bliskich już masz.
Stabilizacja zawodowa jest, ale awans może być.
Rozwijania zainteresowań i czasu na pasje trochę więcej by się przydało.
Wszystkiego naj, naj, najwspanialszego oraz spełnienia skrytych marzeń, o których pewnie nie wiem, ale nade wszystko pogody ducha i uśmiechu każdego dnia💝🤗
Kochamy Cię i jesteśmy z Ciebie dumni- my Rodzice🥰👨👩👦
Wyszukałam opowiadanie ku przemyśleniu.
Kiedy patrzę, jak śpiszMoje drogie dziecko, wślizgnęłam się do twojego pokoju, by usiąść przy tobie, kiedy śpisz, i popatrzeć, jak twoje kruche ciałko wznosi się i opada w rytmicznym oddechu. Oczy masz ufnie przymknięte, a twoją anielską twarzyczkę otaczają miękkie, jasne loki. Chwilę temu, kiedy pracowałam w gabinecie, ogarnął mnie smutek, gdy wspominałam wydarzenia dzisiejszego dnia. Nie mogłam już dłużej skoncentrować się na pracy, toteż przyszłam, by porozmawiać z tobą w tej ciszy, kiedy tak sobie odpoczywasz.
Rano nazwałam cię guzdrałą, kiedy za bardzo się ociągałeś i zbyt wolno ubierałeś. Zbeształam cię za to, że znowu zapodziałeś gdzieś swoją kartkę na lunch, i sprzątnęłam śniadanie ze stołu z naburmuszoną miną, bo poplamiłeś sobie koszulkę. "Znowu?" - westchnęłam, ty zaś uśmiechnąłeś się do mnie niewinnie i powiedziałeś: "Cześć, mamo!"
Po południu wykonywałam telefony, a ty ustawiłeś swoje zabawki w równiutkie rzędy na łóżku, gestykulowałeś i śpiewałeś sobie. Wpadłam zezłoszczona do twojego pokoju i zagrzmiałam, byś przestał wreszcie hałasować. Potem spędziłam kolejną długą godzinę przy telefonie. "Zabieraj się do odrabiania pracy domowej", ryknęłam niczym jakiś sierżant, "i przestań marnować tyle czasu". "Dobra, mamo", odpowiedziałeś skruszony, siadając sztywno przy biurku z długopisem w ręku. Potem nie dochodziły już z twojego pokoju żadne odgłosy.
Wieczorem, kiedy ciągłe jeszcze pracowałam, podszedłeś do mnie z wahaniem. "Poczytasz mi dzisiaj, mamo?" - zapytałeś z nadzieją w głosie. "Nie dzisiaj", odpowiedziałam gwałtownie, "twój pokój to istne pobojowisko! Czy za każdym razem muszę ci o tym przypominać?" Z pochyloną głową, powłócząc nogami, odszedłeś do swojego pokoju. Za jakiś czas wróciłeś i zerknąłeś do gabinetu. "A teraz o co chodzi?" - zapytałam wzburzonym głosem.
Nie odpowiedziałeś ani słowem, tylko wkroczyłeś do pokoju, zarzuciłeś mi ramiona na szyję i pocałowałeś w policzek. "Dobranoc, mamo, kocham cię", wyszeptałeś, mocno się do mnie przytulając. Po chwili zniknąłeś tak szybko, jak się pojawiłeś.
Siedziałam potem ze wzrokiem utkwionym w swojej pracy i czułam, jak ogarniają mnie wyrzuty sumienia. W którym momencie zatraciłam rytm dnia i za jaką cenę? Nic nie uczyniłeś, by wprawić mnie w taki nastrój. Byłeś tylko dzieckiem, zajętym procesem dorastania i uczenia się. Zagubiłam się dzisiaj w dorosłym świecie odpowiedzialności i obowiązków i zabrakło mi już sił, które powinnam ofiarować tobie. Dzisiaj stałeś się moim nauczycielem. Udzieliłeś mi cennej lekcji swoją niewyczerpaną chęcią, by podbiec i pocałować mnie na dobranoc, nawet po tak męczącym dniu chodzenia na palcach wokół moich humorów.
Teraz zaś, kiedy patrzę, jak śpisz, pragnę, by ten dzień zaczął się od nowa. Jutro potraktuję ciebie z takim zrozumieniem, jakie ty mi dziś okazałeś, abym mogła być prawdziwą mamą - rano przywitam cię ciepłym uśmiechem, po szkole zachęcę słowem otuchy, wieczorem utulę do snu ciekawą historyjką. Roześmieję się, kiedy ty będziesz się śmiał, zapłaczę, kiedy będziesz płakał. Jutro już nie zapomnę, że wciąż jesteś dzieckiem, a nie dorosłym, i będę cieszyła się tym, że jestem twoją mamą. Twój nieugięty duch ukoił mnie dziś, toteż przychodzę do ciebie o tej późnej porze, by ci podziękować, moje dziecko, mój nauczycielu i mój przyjacielu, za dar twojej miłości.
Diane Loomans
Opowiedzcie mi proszę o swoich Synach, jak ich postrzegacie👩👦
Dziękuje za Waszą obecność na moim blogu, pozostawiane komentarze i ciepłe słowa🌸😀
Miło mi gościć wciąż nowe osoby😘
Pozdrawiam najserdeczniej, na kolejne udane, letnie dni💛🌞🌼🦋☕🍰
do posłuchania
Rano nazwałam cię guzdrałą, kiedy za bardzo się ociągałeś i zbyt wolno ubierałeś. Zbeształam cię za to, że znowu zapodziałeś gdzieś swoją kartkę na lunch, i sprzątnęłam śniadanie ze stołu z naburmuszoną miną, bo poplamiłeś sobie koszulkę. "Znowu?" - westchnęłam, ty zaś uśmiechnąłeś się do mnie niewinnie i powiedziałeś: "Cześć, mamo!"
Po południu wykonywałam telefony, a ty ustawiłeś swoje zabawki w równiutkie rzędy na łóżku, gestykulowałeś i śpiewałeś sobie. Wpadłam zezłoszczona do twojego pokoju i zagrzmiałam, byś przestał wreszcie hałasować. Potem spędziłam kolejną długą godzinę przy telefonie. "Zabieraj się do odrabiania pracy domowej", ryknęłam niczym jakiś sierżant, "i przestań marnować tyle czasu". "Dobra, mamo", odpowiedziałeś skruszony, siadając sztywno przy biurku z długopisem w ręku. Potem nie dochodziły już z twojego pokoju żadne odgłosy.
Wieczorem, kiedy ciągłe jeszcze pracowałam, podszedłeś do mnie z wahaniem. "Poczytasz mi dzisiaj, mamo?" - zapytałeś z nadzieją w głosie. "Nie dzisiaj", odpowiedziałam gwałtownie, "twój pokój to istne pobojowisko! Czy za każdym razem muszę ci o tym przypominać?" Z pochyloną głową, powłócząc nogami, odszedłeś do swojego pokoju. Za jakiś czas wróciłeś i zerknąłeś do gabinetu. "A teraz o co chodzi?" - zapytałam wzburzonym głosem.
Nie odpowiedziałeś ani słowem, tylko wkroczyłeś do pokoju, zarzuciłeś mi ramiona na szyję i pocałowałeś w policzek. "Dobranoc, mamo, kocham cię", wyszeptałeś, mocno się do mnie przytulając. Po chwili zniknąłeś tak szybko, jak się pojawiłeś.
Siedziałam potem ze wzrokiem utkwionym w swojej pracy i czułam, jak ogarniają mnie wyrzuty sumienia. W którym momencie zatraciłam rytm dnia i za jaką cenę? Nic nie uczyniłeś, by wprawić mnie w taki nastrój. Byłeś tylko dzieckiem, zajętym procesem dorastania i uczenia się. Zagubiłam się dzisiaj w dorosłym świecie odpowiedzialności i obowiązków i zabrakło mi już sił, które powinnam ofiarować tobie. Dzisiaj stałeś się moim nauczycielem. Udzieliłeś mi cennej lekcji swoją niewyczerpaną chęcią, by podbiec i pocałować mnie na dobranoc, nawet po tak męczącym dniu chodzenia na palcach wokół moich humorów.
Teraz zaś, kiedy patrzę, jak śpisz, pragnę, by ten dzień zaczął się od nowa. Jutro potraktuję ciebie z takim zrozumieniem, jakie ty mi dziś okazałeś, abym mogła być prawdziwą mamą - rano przywitam cię ciepłym uśmiechem, po szkole zachęcę słowem otuchy, wieczorem utulę do snu ciekawą historyjką. Roześmieję się, kiedy ty będziesz się śmiał, zapłaczę, kiedy będziesz płakał. Jutro już nie zapomnę, że wciąż jesteś dzieckiem, a nie dorosłym, i będę cieszyła się tym, że jestem twoją mamą. Twój nieugięty duch ukoił mnie dziś, toteż przychodzę do ciebie o tej późnej porze, by ci podziękować, moje dziecko, mój nauczycielu i mój przyjacielu, za dar twojej miłości.
Diane Loomans
Opowiedzcie mi proszę o swoich Synach, jak ich postrzegacie👩👦
Dziękuje za Waszą obecność na moim blogu, pozostawiane komentarze i ciepłe słowa🌸😀
Dziękuje za Waszą obecność na moim blogu, pozostawiane komentarze i ciepłe słowa🌸😀
Miło mi gościć wciąż nowe osoby😘
Pozdrawiam najserdeczniej, na kolejne udane, letnie dni💛🌞🌼🦋☕🍰
do posłuchania
To i ja dołączam do życzeń dla syna:-)
OdpowiedzUsuńMój zostanie tatą w listopadzie, a ja babcią!
Obserwuję syna bacznie od czasu pójścia na studia i jestem dumna z tego, jakim stał się mężczyzną, jakich dokonał wyborów, jakim jest mężem...
Z radością i nadzieją popatrzę, jakim ojcem się staje dla swego syna:-)
Piękny wpis, piękne życzenia i pięknie piszesz o swoim dziecku ❤ Prawdzima matczyna miłość bije od Ciebie, a to jest niesamowite...
OdpowiedzUsuńPrzesyłam najszczersze życzenia synowi Twojemu ❤
Moj syn w październiku kończy 21 lat i jak patrze na niego to wierzyc mi się nie chce kiedy ten czas przeleciał. Właśnie zaczyna trzeci rok studiów i też jestem dumna z niego... Moje wychowanie nie poszło na darmo i mysle że zdałam egzamin... Moje dzieci to moje największe osiągnięcie...
Dołączam się również do życzeń dla młodego Taty, no i oczywiście dla Ciebie. Pozdrawiam wakacyjnie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze, najpiękniejsze i najwartościowsze dla młodych rodziców, dzieciątka i babci oczywiście :))))
OdpowiedzUsuńMam dwóch synów i jestem z nich bardzo dumna ale przede wszystkim cieszę się, że są :)))))
Piękne życzenia dla Syna! Niech mu się spełniają marzenia, niech osiąga swe cele otoczony miłością i przyjaźnią bliskich.
OdpowiedzUsuńMam dopiero co poślubionego syna, więc cieszę się jego szczęściem😀
Serdeczności i moc zdroeia! 💚🍀🙂
Życzę, co najlepsze, podpisuję się pod Waszymi życzeniami, bo idealne. :) Cudownie rodzice, to i syn cudowny. Cudowne wychowanie i cudowny tatuś z waszego syna, duma musi być, brawo dla Was wszystkich. :)))
OdpowiedzUsuńKochana Bożenko, jak zawsze, piękny post! <3 ..Ja również przesyłam życzenia wszystkiego co najlepsze Twojemu Synowi, zdrowia, miłości, szczęścia i radości.. niech spełnią się Jego marzenia :)
OdpowiedzUsuń..opowiadanie jest bardzo na czasie.. smutne jest to jak często teraz rodzice są zbiegani i nie mają czasu dla swoich pociech, a to rodzice powinni wychowywać dzieci, a czasem dzieci uświadamiają rodzicom co być powinno..
- pozdrawiam cieplutko, ściskam najserdeczniej, życzę ogrom zdrówka
i moc pięknych chwil każdego dnia <3
Awesome article guys, please visit my blog too
OdpowiedzUsuńRównież dołączam się do życzeń i wszystkiego najlepszego!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszystkiego najlepszego dla Twojego Syna, Morgano. I uściski dla Grzesia.
OdpowiedzUsuńNajlepsze życzenia dla Syna :) Tyle ciepła i miłości bije z Twoich słów Morgano, a opowiadanie pokazuje jak łatwo zatracić się w pogodni za pracą i pieniądzem kosztem bliskich.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Widać że bardzo kochasz syna i wnuka.
OdpowiedzUsuńI ja życzę im samego dobra i szczęścia:-)
#Wszystkiego najlepszego dla Twojego Syna.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Wnuczusia i oczywiście dla Ciebie.
Serdecznie pozdrawiam:)
Witaj piątkowo Morgano
OdpowiedzUsuńPięknie napisane. Jesteś wspaniała matką.
Pozdrawiam długo oczekiwanymi kropelkami deszczu. Niewiele go, ale zawsze
Mam córkę a nie syna ale te wszystkie uczucia są mi bliskie a jeszcze ta szczególna, kobieca więź z córeńką, ta bliskość i czułość.
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie ♡
OdpowiedzUsuńDołączam się do życzeń, wszystkiego najlepszego! Samych radosnych chwil, dużo szczęścia, zdrowia :) Cudowny wpis Kochana!
Pozdrawiam cieplutko ♡
Mój syn też z sierpnia. Młodszy od Twojego, ale już dorosły, więc pomalutku zaczynam myśleć o wnukach:)
OdpowiedzUsuńJa również dołączam do życzeń dla Twojego syna i życzę mu przede wszystkim zdrowia, bo tego nigdy za wiele :) Jestem mamą córek, ale miłość zapewne identyczna- te same emocje, wzruszenia. Nie da się tego opisac słowami. Podobnie jak dla Ciebie ciąża była dla mnie przepięknym okresem życia, darem który dane mi było doświadczyć, pomimo choroby która tylu kobietom odbiera szansę na macierzyństwo. Dzieci to prawdziwy skarb :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Syna 😊
OdpowiedzUsuńDroga Morgano również dołączam się do życzeń dla syna, troszkę po terminie , ale szczerze życzę mu wszystkiego najlepszego i dużo zdrówka💐!!! Nie mam syna, tylko jedna córkę, ale miłość do córki nie różni się od Twojej do syna. No a teraz mam jeszcze dwie wnuczki, które kocham nad życie. Bardzo cieszę się gdy patrzę na moją córkę i widzę, że jest taką mądra i dobrą mamą. Pozdrawiam cieplutko ☀️
OdpowiedzUsuńI ja dołączam się do życzeń. Wszelkiego dobra. Jak wiesz jestem mamą prawie Siedmiolatka, który nie przestaje mnie zachwycać i wzruszać każdego dnia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wszystkiego dobrego dla syna! Super syn bo wspaniała mama! Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego co najlepsze dla syna :)
OdpowiedzUsuńWspaniała opowieść, daje do myślenia. Dzieci często potrafią nas pozytywnie zaskoczyć i zachwycić swoją mądrością i postrzeganiem świata.
Ja będę mieć synka w połowie listopada.
Dużo szczęścia i radości życzę Twojemu synowi. Spełnienia marzeń :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Dołączam się do najszczerszych życzeń dla Twojego Syna :) Jesteśmy w podobnym wieku, bo mi w tym roku wypada 31 rok życia :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Twojego syna :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Twego syna Morgano, dużo radości, cierpliwości, zdrowia. Ja mam same córki, więc synkiem się nie pochwalę :) Opowiadania przepiękne, wzruszające. Dużo zdrówka i dla Ciebie Moja Kochana
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w takim razie!
OdpowiedzUsuńZapraszam: mangusie.pl
Pięknie wszystkim, w imieniu Syna, dziękuję za pozostawione życzenia 🧡🍀🌺😊
OdpowiedzUsuńZachodzę tu spóźniona ale co za wiadomość! Super, że możesz się cieszyć swoim synem i wnuczkiem, ale wspomnienia! Niesamowite to ja ma tyle co i Twój syn ;) I jakie piękne życzenia napisałaś!
OdpowiedzUsuńI ja mocno spóźniona, ale za to bardzo poruszona Twoim postem.
OdpowiedzUsuńSamego dobra dla Was, dla Syna, Ciebie, Wnusia.
Ps. Mój synuś ma 13 lat, mam nadzieję, że będę z niego dumna jak Ty z Twojego. :)