Ostatnio dni mijają bardzo szybko, wiele się dzieje.
Ale dzisiaj przygotowałam temat lekki, kulinarny, smaczny 🍓🍞🍴🍲🍰☕
Odmianą w moim jadłospisie są dania wegetariańskie, jarskie.
Jednym z takich przepisów jest smaczne, aromatyczne smarowidło do chlebka.
Najlepiej smakuje z pieczywem domowym.
puszka fasolki białej, 400 g
80 g obranej białej cebuli
150 g suszonych pomidorów razem z oliwą
10 suszonych śliwek
sok z 1/2 cytryny
przyprawy: 1 mały liść laurowy, 4 ziarenka ziela angielskiego- tyle samo goździków i czarnego pieprzu
Śliwki zalewamy na kilka min. w ciepłej wodzie. Odcedzamy.
Cebulkę drobno siekamy, smażymy na maśle na szklisto.
Dodajemy śliwki, suszone pomidory- lekko przesmażamy.
Studzimy lekko.
Blendujemy wszystko. Ja użyłam blendera kielichowego.
Zioła ucieramy w moździerzu na pył.
Dodajemy do pozostałych składników, wlewamy sok z cytryny.
Jeśli konsystencja jest zbyt gęsta wlewamy oliwę z oliwek.
Smarowidło przekładamy do słoiczków.
Przechowujemy w lodówce.
Teraz pora na domowe pieczywo, ulubione domowników, zwłaszcza najmłodszego Syna, bo z suszonymi owocami.
Chciałam upiec jakieś szybkie ciasto do kawy.
Miałam mrożone truskawki, zatem ukręciłam ciasto z kakao i owocami.
Oblałam stopioną gorzką czekoladą.
Wyszło smaczne i wyraziste od kakao.
Gotowanie, pieczenie, robienie przetworów, wymyślanie wciąż nowych przepisów. A później kosztowanie nowych potraw, zapachy, smaki, zioła, to jest to, co lubię najbardziej 🍤🍝🍛🍕🍔🍑🍆🍅🍉
Dla głodnych, bliskich serc- bezcenne 💙💚💛💜💝
A, czy Wy także relaksujecie się, lubicie kulinarne wyzwania?
Pozdrawiam smacznie, cieplutko, wiosennie na kolejne udane majowe dni
😋
🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
Jednym z takich przepisów jest smaczne, aromatyczne smarowidło do chlebka.
Najlepiej smakuje z pieczywem domowym.
Smarowidło do pieczywa z suszonych śliwek, fasoli z goździkami:
puszka fasolki białej, 400 g
80 g obranej białej cebuli
150 g suszonych pomidorów razem z oliwą
10 suszonych śliwek
sok z 1/2 cytryny
przyprawy: 1 mały liść laurowy, 4 ziarenka ziela angielskiego- tyle samo goździków i czarnego pieprzu
Śliwki zalewamy na kilka min. w ciepłej wodzie. Odcedzamy.
Cebulkę drobno siekamy, smażymy na maśle na szklisto.
Dodajemy śliwki, suszone pomidory- lekko przesmażamy.
Studzimy lekko.
Blendujemy wszystko. Ja użyłam blendera kielichowego.
Zioła ucieramy w moździerzu na pył.
Dodajemy do pozostałych składników, wlewamy sok z cytryny.
Jeśli konsystencja jest zbyt gęsta wlewamy oliwę z oliwek.
Smarowidło przekładamy do słoiczków.
Przechowujemy w lodówce.
Smacznego:)
Teraz pora na domowe pieczywo, ulubione domowników, zwłaszcza najmłodszego Syna, bo z suszonymi owocami.
Chleb pszenno-orkiszowy z suszonymi śliwkami:
1 kg mąki pszennej, typ 550
400 g mąki orkiszowej
80 g świeżych drożdży
3 łyżki oliwy z oliwek
2 płaskie łyżki dowolnego miodu
1 szklanka ziaren, tj: słonecznik, czarnuszka, sezam, siemię lniane
100 g suszonych śliwek (bez pestek)
4 łyżeczki soli
letnia woda, ok. 700 ml
Mąkę pszenną przesiewamy.
W większej misce mieszamy składniki sypkie, drożdże rozkruszamy.
Wsypujemy ziarna, wlewamy miód, oliwę z oliwek.
Stopniowo wlewamy wodę.
Szybko wyrabiamy.
Konsystencja ciasta na chleb nie powinna być, ani zbyt gęsta, ani za rzadka.
Przykrywamy ciasto ściereczką, odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
W tym czasie przygotowujemy 2 prostokątne foremki 12x40 cm.
Wykładamy je pergaminem.
Wlewamy ciasto.
Wtedy do ciasta wciskamy suszone śliwki. Jeśli są bardzo twarde, można je wcześniej namoczyć na kilka min. we wrzątku.
Wierzch ciasta chlebowego moczymy dłonią z wodą, obsypujemy dowolnymi ziarnami, lekko je przygładzamy.
Pieczemy w 170 stop.C przez ok. 40 min.
Wyjmujemy z blaszki, zdejmujemy pergamin.
Chlebki stawiamy na boku, aby odparowały.
Smacznego:)
Jest też coś mięsnego, na obiad.
Pulpety na ostro:
500 g mielonego mięsa: wieprzowego lub drobiowego (może być z rosołu)
1 średnia cebula
2-3 ząbki czosnku
1 jajko
3 łyżki ostrej musztardy
po 1 łyżeczce suszonych: oregano, majeranku, bazylii
po 1/2 łyżeczki curry i kurkumy
sól- do smaku
1 namoczona kajzerka
bułka tarta do obtaczania
Wyrabiamy mięso, jak na kotlety mielone.
Formujemy ręką namoczoną w zimnej wodzie niewielkie okrągłe kulki mięsne.
Gotujemy je we wrzątku, ok. 20 min.
Sos:
500 ml przecieru pomidorowego
szczypta ostrej papryki
1 łyżeczka papryki słodkiej
1 łyżka sosu sojowego
1 łyżka cukru
sól- do smaku
świeża zielenina: natka pietruszki, szczypiorek, bazylia
Wszystkie składniki na sos mieszamy razem w rondlu. Wlewamy nieco wrzątku z gotowanych pulpetów.
Wkładamy pulpety.
Lekko zagotowujemy kilka min.
Na koniec dodajemy posiekaną zieleninę.
Pulpety możemy podawać z pieczywem. Albo jako danie obiadowe z ryżem, kaszą lub ziemniakami i dowolną surówką.
Smacznego:)
Mam też coś na jarską kolację dla dzieci.
Kopytka marchewkowe:
500 g obranej, ugotowanej marchewki
ok. 350 g mąki pszennej
1 czubata łyżka mąki ziemniaczanej
sol, pieprz czarny
Omasta: masło, bułka tarta
Ponadto: cukier, cynamon
Ugotowaną, wystudzoną marchewkę mielimy w maszynce do mięsa.
Na stolnicę wsypujemy część mąki pszennej i całą ziemniaczaną.
Dodajemy marchewkę, przyprawy.
Pieprz dodaje wyrazistego smaku.
Wyrabiamy razem, stopniowo dosypujemy mąkę.
Ciasto na kopytka powinno być wolne, plastyczne, nie za twarde.
Rolujemy wałek palcami, lekko spłaszczamy, robimy wzory widelcem (naciskamy, formując kratkę) i tniemy ukośnie.
Kopytka gotujemy w osolonym wrzątku kilka min., do wypłynięcia.
Wyjmujemy je łyżką cedzakową porcjami na talerze.
Na maśle lekko rumienimy bułkę tartą.
Polewamy kopytka.
Posypujemy do smaku: cukrem i cynamonem.
Smacznego:)
Miałam mrożone truskawki, zatem ukręciłam ciasto z kakao i owocami.
Oblałam stopioną gorzką czekoladą.
Wyszło smaczne i wyraziste od kakao.
Ciasto marmurkowe z truskawkami:
260 g mąki pszennej
250 g margaryny stopionej, wystudzonej
5 jajek
140 g cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
2 czubate łyżki powideł lub dżemu albo marmolady
450 g mrożonych truskawek
tabliczka gorzkiej czekolady
Wszystkie składniki na ciasto powinny mieć temperaturę pokojową. Sypkie- przesiewamy.
W mikserze ubijamy białka na sztywną pianę, pod koniec ubijania powoli wsypujemy cukier.
Dodajemy po kolei żółtka.
Wlewamy małą strużką stopioną margarynę.
Cały czas ubijamy.
Dodajemy powidła.
Ubijamy.
Wsypujemy stopniowo mąkę z proszkiem do pieczenia, wówczas mieszamy już łopatką- delikatnie.
Odkładamy 3 czubate łyżki ciasta białego, mieszamy z kakao. Gdyby było zbyt gęste wlewamy trochę mleka.
Tortownicę o śr. 27 cm, wykładamy pergaminem.
Wylewamy ciasto jasne, na to ciemne.
Robimy esy floresy cienkim patyczkiem.
Wykładamy truskawki mrożone. Nie rozmrażamy ich wcześniej.
Gdyby owoce były duże można je przekroić na pół.Pieczemy w 170 stop. C ok. 50 min.
Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest upieczone.
Wyjmujemy z pieca. Lekko studzimy, wyjmujemy z formy, przekładamy na deseczkę lub ozdobną paterę.
W kąpieli wodnej topimy gorzką czekoladę.
Oblewamy nią wystudzone ciasto.
260 g mąki pszennej
250 g margaryny stopionej, wystudzonej
5 jajek
140 g cukru
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
1 łyżka kakao
2 czubate łyżki powideł lub dżemu albo marmolady
450 g mrożonych truskawek
tabliczka gorzkiej czekolady
Wszystkie składniki na ciasto powinny mieć temperaturę pokojową. Sypkie- przesiewamy.
W mikserze ubijamy białka na sztywną pianę, pod koniec ubijania powoli wsypujemy cukier.
Dodajemy po kolei żółtka.
Wlewamy małą strużką stopioną margarynę.
Cały czas ubijamy.
Dodajemy powidła.
Ubijamy.
Wsypujemy stopniowo mąkę z proszkiem do pieczenia, wówczas mieszamy już łopatką- delikatnie.
Odkładamy 3 czubate łyżki ciasta białego, mieszamy z kakao. Gdyby było zbyt gęste wlewamy trochę mleka.
Tortownicę o śr. 27 cm, wykładamy pergaminem.
Wylewamy ciasto jasne, na to ciemne.
Robimy esy floresy cienkim patyczkiem.
Wykładamy truskawki mrożone. Nie rozmrażamy ich wcześniej.
Gdyby owoce były duże można je przekroić na pół.Pieczemy w 170 stop. C ok. 50 min.
Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest upieczone.
Wyjmujemy z pieca. Lekko studzimy, wyjmujemy z formy, przekładamy na deseczkę lub ozdobną paterę.
W kąpieli wodnej topimy gorzką czekoladę.
Oblewamy nią wystudzone ciasto.
Dla głodnych, bliskich serc- bezcenne 💙💚💛💜💝
A, czy Wy także relaksujecie się, lubicie kulinarne wyzwania?
Pozdrawiam smacznie, cieplutko, wiosennie na kolejne udane majowe dni
😋
🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼🌼
do posłuchania- klik
Cytat do zapamiętania:
"Pokarm jest warunkiem życia ludzkiego, ilość i jakość pokarmu warunkuje jego przedłużenie".
O.Czesław Klimuszko
/przepis na zdrowe muffinki- innym razem/
Kocham Twoje kulinarne posty. Koniecznie wypróbuję smarowidło ze śliwkami, kopytka marchewkowe. Piekę chleb orkiszowy ale nigdy nie dodawałam śliwek. Jestem ciekawa smaku takiego chlebka. czy mogę skopiować przepisy?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Bardzo proszę- smacznego życzę:)
UsuńBardzo smakowicie jest dzisiaj na Twoim blogu. Przepisy wegetariańskie zabieram bez pytania o zgodę:), a co tam. Ostatnio też zaczęłam piec chleby, na pewno Twój przepis wypróbuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Czekam na komentarz po wypróbowaniu.
UsuńSmacznie pozdrawiam;)
Oj, wstyd się przyznać, bo talentem kulinarnym nie błyskam, a wręcz przeciwnie. Ale jeść lubię:) Smarowidełko i kopytka marchewkowe chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńSerdeczne uściski.
P.S. Uwielbiam SDM.
Smacznego zatem życzę:)
UsuńA muzycznie mamy ten sam gust:)
Kiedyś więcej eksperymentowałam w kuchni, teraz raczej trzymam się sprawdzonych przepisów. Zaciekawiłaś mnie Morgano kopytkami marchewkowymi. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa nadal lubię nowości, kopytka polecam:)
UsuńSmacznie pozdrawiam:)
JAKIE PYSZNOŚCI!
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu!
UsuńSmacznie pozdrawiam:)
Mam trochę problemów z układem trawiennym, więc uważam na dietę, ale pulpeciki też robię. Tylko z króliczka, w sosie pomidorowym z kluseczkami kładzionymi domowej roboty. A te z marchewką to zrobię i dzięki za przepis!
OdpowiedzUsuńDzięki za poprawienie nastroju pięknymi pokarmowymi zdjęciami. Całusy:)))
Ps. Fajna majowa piosenka ***
Czekam na Twoją opinię kulinarną, co do kopytek.
UsuńMuzyka SDM często mi towarzyszy, bo mają mądre teksty piosenek:)
Smacznie pozdrawiam:)
Smacznie tu u Ciebie dziś:-). Co prawda smarowidło jakoś mnie nie przekonuje, ale te pulpety czy kopytka marchewkowe całkiem. POzdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSmarowidło jest smaczne naprawdę, warto wypróbować:)
UsuńPozdrawiam serdecznie i smacznie:)
Nie słyszałam jeszcze o kopytkach marchewkowych. Wyglądają apetycznie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńKopytka są delikatne w smaku- polecam:)
UsuńSmacznego życzę:)
Królewska uczta dla podniebienia. Aż się głodna zrobiłam. Przepisy zapisane. 😊
OdpowiedzUsuńSmacznie pozdrawiam;)
UsuńNajpierw jak otwarłam bloga to zapachniało bzem,a potem tym pięknym chlebem i dobrze,że jestem po śniadaniu bo chyba musiała bym biec do kuchni:))))takie smarowidło robiłam ale bez śliwek i ciekawa jestem tego smaku ze śliwkami:)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPolecam smarowidło ze śliwką i goździkami, bo warto czasem spróbować czegoś nowego;)
UsuńSmacznego życzę:)
Porywam przepis na smarowidło i marchewkowe kopytka:-)
OdpowiedzUsuńChlebek pszenno-żytni z orzechami włoskimi i śliwkami piekę dzisiaj.
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrówka, Morgano.
Chlebki domowe zawsze są smaczne, a jak pachnie w całym domu, nawet w bloku na klatce schodowej:)
UsuńSmacznie pozdrawiam i czekam na komentarze, bo skosztowaniu:)
Smakowicie u Ciebie. Ostatnio często piekę domowy chleb, jeśli tylko czas pozwala. Chętnie spróbowałabym marchewkowych kopytek.
OdpowiedzUsuńWiem, znam Twoje zdolności kulinarne Bożenko:)
UsuńPolecam kopytka i smacznego życzę:)
no świetnie, człowiek (czyt. Frytka) zaczął dietę, wpada do Morgany, a tu takie rzeczy.... zaśliniłam sobie klawiaturę... :)))))
OdpowiedzUsuńmiłego dnia :)
Na jarsko też jest kochana;)
UsuńSmacznie pozdrawiam:)
Morgano same pyszności u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda rewelacyjnie! Chyba wypróbuję Twój przepis :)
Cieplutko pozdrawiam :)
Zapraszam, smacznego życzę Asieńko:)
Usuńo mateńko jakie u Cię pyszności... ale ja dziś będę miała szparagi, na które czekam cały rok, bo o tej porze smakują najlepiej :)
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
Szparagami chętnie się poczęstuję;)
UsuńPozdrawiam smacznie;)
Ale narobiłaś mi apetytu na wszystko, a pasta do chleba szczególnie pomysłowa.
OdpowiedzUsuńW Poznaniu jadłam pyszne kopytka dyniowe i buraczane, ale marchewkowe tez będą pyszne, no i czekam na te zdrowe mufinki!
Najpierw post audiobookowy, a później muffinkowy:)
UsuńSmacznie pozdrawiam:)
Ależ pyszności. Jeszcze nigdy nie piekłam chleba. Kiedyś będzie trzeba to nadrobić.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Upieczesz raz chlebek domowy, potem już będziesz piekła zawsze:)
UsuńSmacznego życzę:)
Smakowicie u Ciebie. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za smaczne przepisy.
Moje oczy najadły się i coś mi mówi, że spróbuję któryś przepis. :)
Pozdrawiam ciepło.
Zapraszam i smacznego życzę:)
UsuńIle pyszności. Pulpety na ostro i ciasto z truskawkami skradły moje myśli i podniebienie :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSkosztuj proszę:)
UsuńSmacznie pozdrawiam:)
Morgano, cóż za uczta dla zmysłów u Ciebie! Bez, chlebek, kluseczki, pulpety, ciasto... Wszystko pachnie, pięknie wygląda i smakuje.
OdpowiedzUsuńNa pewno skuszę się, na któryś przepis, tylko muszę kupić składniki.
Niestety moi domownicy nie lubią śliwek suszonych, ale może w paście nie wyczują? Kluski marchewkowe byłyby świetne na kolację. Dziękuję i pozdrawiam.
Można zrobić pastę i bez śliwek.
UsuńCzekam na Twoja opinie, co smakowało:)
Smacznego życzę:)
same pyszności widzę :D
OdpowiedzUsuńwww.wkrotkichzdaniach.pl
Witaj na moim blogu!
UsuńZapraszam do skorzystania z przepisów i komentowania, jak smakowało.
Ale super Morgano. Pyszności. Aż mi ślinka pociekła na widok tych wspaniałości. Chlebek musi być wspaniały. Ściskam Cię mocno. Jak się masz?
OdpowiedzUsuńMam się różnie, obecnie się rehabilituję.
UsuńChlebki domowe można piec z różnymi dodatkami, jedno pewne- zawsze są pyszne:)
Smacznie pozdrawiam:)
Ale pychota ♥
OdpowiedzUsuńSmacznie pozdrawiam:)
Usuń..wow!..jakie pyszności Morgano.. wspaniałe są Twoje przepisy !
OdpowiedzUsuń..zaciekawiło mnie Twoje 'Smarowidło do pieczywa z suszonych śliwek, fasoli z goździkami, znakomicie wygląda Twój chlebek pszenno-orkiszowy z suszonymi śliwkami <3
..narobiłaś mi ogromnego smaku na Pulpety i 'Kopytka marchewkowe'..
..Kochana same smakowitości u Ciebie i jeszcze rewelacyjny deser <3
.. pozdrawiam cieplutko i serdecznie, moc zdrówka życzę na każdy dzień :)
Zapraszam do wypróbowania przepisów i podzielenia się opinią:)
UsuńSmacznego życzę:)
Szalejesz w kuchni :)
OdpowiedzUsuńKuchnia, to miejsce, gdzie jest mi dobrze:)
UsuńWymyślanie przepisów, to przyjemność:)
Smacznie pozdrawiam:)
Och, jak niezdrowo było u mnie dziś w kuchni! Osobno ugotowana kapusta kiszona i surowa, z kminkiem i grzybami, podsmażone na smalcu plastry chudego boczku, na tłuszczu z boczku podsmażone pieczarki i cebula, dużo cebuli. A potem to wszystko przełożone do dużego gara i gotowane, duszone, smażone. Będzie do pieczonych na ognisku ziemniaczków i do sałatki z uzbieranych na działce smakowitych, młodych chwastów.
OdpowiedzUsuńAle Twoje wypieki mnie kuszą.
Ja niestety, ze względu na moją dietę i chory żołądek- nie jem tłustych, pieczonych, kwaśnych rzeczy.
UsuńAle każdy ma swój gust smakowy i wie, co może, a co nie.
Lubisz- nie szkodzi, zatem, czemu nie jeść:)
Smacznego życzę:)
Witaj pięknym majowym porankiem Morgano
OdpowiedzUsuńNie będę się rozpisywać. Jestem jeszcze przed śniadaniem i właśnie porządnie zgłodniałam czytając Twoje przepisy.
Pozdrawiam zatem śpiewającymi ptakami za oknem p biegnę do kuchni
Dziękuję i pozdrawiam smacznie:)
UsuńWitaj Morgano
UsuńDzisiaj pozdrawiam zapachem konwalii
I ja pozdrawiam:)
UsuńAle sporo smakowitych przysmaków.:) To smarowidło bardzo mnie zaciekawiło.:) Tylko nie mogę z cebulką...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię wiosennie, ciepło i słonecznie.:)
Można i bez cebulki zrobić smarowidło.
UsuńPozdrawiam smacznie:)
Tak właśnie zrobiłam.:)
UsuńW ostatnim tygodni sporo pieczemy u siebie. :)
OdpowiedzUsuńMasz rację, nie trzeba iść na jakiś marsz czy spotkanie z innymi ludźmi, by świętować majowe dni.
Też tak sądzę, deszcz jest teraz wręcz niezbędny dla wszystkich.
Pozdrawiam!
Deszczyk był, ale wciąż go za mało!
UsuńA, co dobrego pieczesz?
Smacznie pozdrawiam:)
Znów tylko zapowiadają deszcz, a go nie ma. Przynajmniej u mnie.
UsuńGłównie słodkie, ciasta z rabarbarem, marchewkowe, a także bułeczki drożdżowe.
Ja też mam swój zestaw obowiązkowy czyli muzyka, książki, czasem film/serial. Ogólnie nie mogę narzekać na dobór przyjemnych rzeczy.
Pozdrawiam!
U nas na powrót susza!
UsuńRabarbarowy jest u mnie kompot i nastawiona naleweczka.
Pozdrawiam;)
Delicious
OdpowiedzUsuńI invite you to try the recipes :)
UsuńNice greetings :)
Ale smakowicie to wszystko wygląda i pewnie jest pyszne :) Uwielbiam takie posty kulinarne choć zawsze oglądając robie się głodna.
OdpowiedzUsuńZapraszam, smacznie pozdrawiam:)
Usuńpopróbowałabym wszystkiego. Smarowidło zrobię, fajny pomysł. ale z własnej fasoli, własnych suszonych śliwek i ziół z ogródka. Będzie eko:))
OdpowiedzUsuńWiadomo, swoje zawsze naj...bo wiemy, co jemy:)
UsuńSmacznego życzę:)
To smarowidło mnie zainteresowało. To jakiś surogat pasztetowej? Czy bardziej powideł? Bo zanim zacznę Koleżance Małżonce truć, to muszę być przygotowany, by odpowiedzieć na wszystkie pytania.
OdpowiedzUsuńKoleżance Małżonce i Tobie będzie smakowało:)
UsuńNie doszukuję się podobieństw.
Smacznego życzę:)
marchewkowe kopytka to dla mnie nowość :) wszystko wygląda pysznie! Miłego dnia! :)
OdpowiedzUsuńKopytka są delikatne i nie tylko dzieci je lubią, polecam:)
UsuńSmacznie pozdrawiam:)
Same smakołyki. Mi tu na zegarze po północy wyskakuje a człowiek aż by zjadł konia z kopytami :)
OdpowiedzUsuńChętnie coś spróbuję upichcić pysznego.
Zapraszam i smacznego życzę:)
UsuńMorgano. Dziękuję za wizytę u mnie na blogu. Trafiłem tu naokoło. Dlaczego? Bo jak klikam w Twoim wpisie na Morgana to wcale mnie tu nie kieruje! Pozdrawiam serdecznie i melduję że żyję i pracuję :)
OdpowiedzUsuńKiedy piszę komentarze z telefonu, nie widać adresu bloga.
UsuńMasz mnie przecież u siebie w linkach!
Pozdrawiam i ja:)
Kochana Morgano,
OdpowiedzUsuńJAk tutaj dzisiaj u Ciebie smacznie :-) Jestem wegetariank i najbardziej zauroczyły mnie w dzisiejszym meny marchewkowe kopytka- co za fantastyczny pomysł :-)
pozdrawiam i życze miłego weekendu
Zapraszam zatem do wypróbowania przepisu na kopytka z marchewki:)
UsuńSmacznego życzę:)
Pulpety, kopytka, ciasto marmurkowe czy smarowidło - podrasowałaś i popularna potrawa dostała skrzydeł :-)
OdpowiedzUsuńNie lubię nudy, monotonii, ani w życiu, ani w kuchni!
OdpowiedzUsuńSmacznie pozdrawiam tymczasem:)
śliwki nie przejdą, ale pulpety to z różnych mięs :D indyk, kurczak, chuda szynka. byle lekkie były. Sos rózny: pomidorowy, koperkowy :D
OdpowiedzUsuńehhh ballada, dziękuję, mam piosenkę na cały dzień. Lecę ją u mnie wrzucić :D
UsuńDla każdego coś smacznego, według gustu- zapraszam:)
UsuńO rany, jakie smakowite przepisy - faktycznie dla każdego. :) Unikam suszonych śliwek, ale mam słabość do past z fasoli. Jednak, nie uwierzysz, nigdy przenigdy nie jadłam takiej z goździkami! Muszę spróbować. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo zaintrygowały mnie też kopytka z marchewki. Lubię kopytka, ale jako żywo nie pamiętam abym kiedykolwiek jadła takie z marchewki. :D DO spróbowania!
Przyznam się nieśmiało, w moim domu to nie ja gotuję. ;) To mój partner szaleje "przy garach" i tworzy świetne rzeczy, ja za to piekę. ;)
Smacznie pozdrawiam i zapraszam do wypróbowania przepisów:)
UsuńLubie wszystko , co jest ze śliwką. Najcześciej używam wedzonych. Chetnie wypróbuje przepisy są bardzo apetyczne. Pozdrawiam;)
OdpowiedzUsuńZapraszam, smacznego życzę:)
Usuń