sobota, 29 lutego 2020

Dziecko, to uwidoczniona miłość!

   Kochani!
Tytuł  posta jest sentencją Novalisa, niemieckiego poety i prozaika.
O czym ja teraz mogę pisać, myśleć, mówić?
Wiadomo o Wnusiu- wielkim szczęściu i kochanym mocno malutkim dziecku 😇Moje zdrowotne problemy choć na chwilkę idą w cień, bo spotkania z Grzesiem, przesyłane na bieżąco zdjęcia rozpromieniają szare dni i rozweselają serce 👶💗
Mały Człowieczek, a wnosi tyle radości, niewinności, czystości, dobra- ech, chce się żyć 💙💚💛💜  
Ale nie każde dziecko tak ma. Nie każde otoczone jest opieką, miłością. Nie każde uśmiecha się wesoło i budzi w swoim łóżku, pokoju...
Czytałam ostatnio wstrząsający artykuł o wyzysku i pracach niewolniczych  małych dzieci.
W roku 1796,  wówczas 4-letni Robert Blincoe stał się symbolem wyzysku dzieci w fabrykach.
Późniejsze lata, to także  ciężka, niebezpieczna, ponad siły praca dzieci.
W 1903r.  na amerykańską ulicę wyszło 10 tys. wyzyskiwanych nieletnich, którzy w końcu się zorganizowali i dopominali o sprawiedliwość, czas na zabawę i możliwość chodzenia do szkoły.
Niestety i dziś dzieci nadal są zmuszane do niewolniczej pracy.
Problem dotyczy aż 168 mln nieletnich.
Najgorsza sytuacja jest w Afryce i Azji.
Aż serce się ściska na takie wieści!
Pozwólmy naszym dzieciaczkom w spokoju, beztrosce, szczęśliwości przeżywać najmłodsze lata 👦👧💕
Później dobrze jest przygotowywać ich do życia, powoli uczyć, wychowywać, cały czas starać się zrozumieć.
Nasz Grześ jutro skończy 1 miesiąc życia. 
Jest grzeczny, przybrał na wadze, rośnie w zdrowiu i miłości 👶💗
Rodzice sami się nim zajmują, mieszkają osobno, radzą sobie doskonale, jak na pierwszy raz, jestem z nich dumna👪 
Babcie, od czasu do czasu, "podrzucają" Młodym kulinarne smakołyki 🍌🍝
                            /pluszak i ubranko dla Grzesia/

 Poszukałam kilka cytatów z dzieckiem w roli głównej- ku przemyśleniom. 

"Dziecko to otwarte, kiełkujące dopiero życie. Czuje ono, postrzega i pyta o coś, co już po chwili uchodzi jego uwagi. Nie troszczy się o swoje chwilowe objawienia i jest zaskoczone, gdy po pewnym czasie dorośli odczytują mu z zapisków, co też takiego mówiło i o co pytało".
Karl Theodor Jaspers 
💙
 "Dzieciństwo jest dobre dlatego, że każdy dzień zaczyna życie na nowo, bez ciężaru dnia wczorajszego".
Anna Kamieńska
💜 
"Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie."
Paulo Coelho
💛
"Dzieci mają wręcz cudowną moc, aby zmieniać się we wszystko, w co tylko zapragną".
Jean Cocteau
💚
"Kiedy śmieje się dziecko, śmieje się cały świat”.
Janusz Korczak
💖
"Dzieci chowane bez pieszczoty są jak kwiaty hodowane bez słońca”. Alfred de Musset
 💟

Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga bardzo serdecznie, miło mi gościć nowe twarze, tj: Alicję i Martę 🌷🌺
Dziękuję wszystkim za życzliwość, wsparcie, pomocne rady oraz za to, że po prostu Jesteście 💓😍
Mam prośbę do młodych Rodziców, Mam, może Babć.
Piszcie proszę o rozwoju Waszych dzieci, co w danym miesiącu z nimi się dzieje.
Będę obserwowała także Grzesia i podzielę się nowinkami 👶
/ zdjęcia z dn. 28 lutego / 

31 komentarzy:

  1. Na pewno ten pierwszy miesiąc dla dziecka i rodziców, dla całej rodziny był bardzo ważny. Trud się nie liczy, jedynie uśmiech dziecka. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierwsze tygodnie życia, to czas poznawania i uczenia siebie nawzajem, to także czas budowania więzi. To czekanie na pierwszy uśmiech, pierwsze gu-gu, a potem pierwszy ząbek, pierwsze kroki. To piękny okres dla Rodziców i Dziadków.
    Niech Grześ zdrowo rośnie i daje Wam dużo radości, a Tobie niech troski pójdą w siną dal.

    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę, że Grześ zawojował Cię na całego Morgano! I bardzo dobrze bo to miłość w najczystszej postaci. Tak się cieszę, że bycie babcią sprawia Ci tyle radości:-)
    Ciebie, Grzesia i Was wszystkich serdecznie pozdrawiam i życzę Wam zdrówka!

    OdpowiedzUsuń
  4. pierwszy miesiąc - młodym rodzicom nie było łatwo ale nie chcieli naszej (dziadków) pomocy, więc byłam w gotowości i moja pomoc polegała na dostarczaniu im obiadów:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To dobrze, że Grześ sprawia Ci tyle radości.:)
    Moja Wnusia także jest naszym Słoneczkiem. Skończyła 4 miesiące i jest cudowna.:)
    Chce już siedzieć, podnosi wysoko główkę, zaczyna oglądać sobie rączki i nóżki.
    Niestety nie widziałam Jej od dwóch tygodni, bo powrocie ze szpitala znowu jestem przeziębiona.
    Wszystkiego dobrego dla Ciebie Morgano, Grzesia i Jego rodziców.

    OdpowiedzUsuń
  6. Cieszą dobre wieści od Ciebie Morgano. Grzesiu skradł Twoje serce i pomaga zapominać o troskach. Niech zdrowo rośnie i będzie radością dla Was.

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem kochana, jaką wielką radość wnosi małe dziecko do rodziny, ponieważ mam w domu dwumiesięcznego siostrzeńca i jesteśmy nim oczarowani. 😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się z Twojego szczęścia! To piękne, że możesz go obserwować, jak rośnie, zmienia się, uczy i rozwija. To takie cudne chwile naszego życia.
    Wszystkiego najlepszego Babciu!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. To prawda, nie wszystkie dzieci rodzą się w szczęśliwych domach lub ze swoich kiedyś sa zabierane dla ich dobra...
    Na szczęście Twój Grześ jest otoczony miłością i perspektywy ma ogromne.
    Pomoc, zwłaszcza w pierwszym miesiącu jest mile widziana, ja byłam wdzięczna za wsparcie, za obiady, rady, obecność mamy, bo zanim się ogarnęłam w nowej sytuacji, to trochę czasu minęło, a mój mąż pracował do późna.
    Ciesz się każdym dniem z Grzesiem, oby rósł zdrowy i wesoły:-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cieszymy się naszymi maleństwami do granic zapamiętania, ale to nie znaczy, że nie pamiętamy o tych, które są tej miłości pozbawione. Właśnie na dzisiaj przygotowałam post o dzieciach "odrzuconych przez matki po porodzie. Przemyślałam jednak... i skasowałam w pełni już przygotowany post do upubliczenia. Dlaczego. Bo jestem babcią takich wnukó, które moja córka z zięciem, mieszkający z nami, adoptowali. Nie chciałam , aby ten temat wypłynął ode mnie, abym nie była źle zrozumiana. Nie potępiałam tych matek, wprost przeciwnie. Uważam, że trzeba im dziękować za dar życia, bo przecięż mogły nie dać szans tym dzieciom na zaistnienie.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy ta psinka to prezent od Babci dla Grzesia?

    OdpowiedzUsuń
  12. Trzeba mieć jeszcze powołanie do macierzyństwa, aby dziecko czuło się chciane i kochane. To bardzo ważne, bo wiele kobiet decyduje się na dziecko "bo tak trzeba" (może być sto innych przyczyn), a potem go nie wychowują jak należy. Często też... nienawidzą.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdrowia dla Maluszka i coraz większej radości... niech ona rośnie z dnia na dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze, że wspomniałaś o dzieciach - pracownikach przymusowych, ale jak napisała Anna nie każde dziecko jest kochane. Chciana dziecko to jak pisałaś uwidoczniona miłość, ale niechciane to ciężar i problem.

    OdpowiedzUsuń
  15. Odruchy bezwarunkowe u Grzesia zanikną, ale nie zaniknie odruch miłości, aby trwał i trwał...

    OdpowiedzUsuń
  16. ..cudowny post Morgano pełen miłości, radości i szczęścia ❣️💖❣️
    Twój Wnusio jest jak Słoneczko, które daje Ci energię do życia, wypełnia Twoje serce
    i czujesz się najszczęśliwsza na świecie ♥☼♥..
    Niech Grześ zdrowo rośnie i będzie radością Rodziców i Twoją 💜💙💛💚

    - pozdrawiam najserdeczniej, życzę moc zdrówka i każdego dnia pięknych chwil 💙

    OdpowiedzUsuń
  17. Przepięknie Mogano!!!
    Wyobrażam sobie jak bardzo kochasz tego malutkiego Grzesia.:-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo się cieszę, że naluszek skradł Ci serce. Dużo zdrowia dla Ciebie i Grzesia.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. Ach, od kilku lat doświadczam tej miłości i radości, więc wiem o czym piszesz ( teraz właśnie Zońcia-1,5 roku- gramoli mi się na kolana) i cieszę się Twą radością, tak często nie rozumianą przed, dopóki się jej samemu nie doświadczy.
    Wszystkiego dobrego dla Cię i Twoich Bliskich 😘💕

    OdpowiedzUsuń
  20. Jeszcze pamiętam ten zachwyt maleństwem chociaż minęło już tyle lat i może już niezadługo będę prababcią. "Bóg nie mógł być wszędzie dlatego posłał Babcię" - czytam na magnesiku na lodówce.

    OdpowiedzUsuń
  21. Morgano, w każdym zdaniu tego posta czuję ogrom, lawinę MIŁOŚCI.
    Widać, że jesteś bardzo szczęśliwą Babcią, zakochaną w Grzesiu.
    I to jest piękne! Świat byłby idealny, gdyby wszystkie dzieci były otoczone tak dobrymi i ciepłymi uczuciami i znajdowały się pod troskliwą opieką rodziców i babć.
    Niech Grzesiu zdrowo rośnie, w przypadku takiego maluszka zmiany widać niemal w każdym dniu. Teraz Grześ będzie rozdawał Wam uśmiechy, najpierw zacznie głużyć, a potem gaworzyć. Około 3 miesiąca odkryje swoje rączki i zacznie próbować chwytać lekkie grzechotki. Ach, życie maluszka można śledzić jak pasjonujący film. Wszystkiego dobrego Tobie i Grzesiowej Rodzince. :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Zazdroszczę Ci tego maleńkiego szczęścia
    Bycie babcią to super sprawa ❣️

    OdpowiedzUsuń
  23. Dzieci to wielki skarb, a w ich oczach odbija się niebo. Niech Grzesio rośnie zdrowo, rodzicom i babci na radość i pociechę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Jedno jest według mnie pewne: jeśli w okresie dzieciństwa zamiast miłości, przytulania i mądrego wychowania, damy dziecku strach, niezaspokojenie potrzeb i brak czułości, to taka osoba w dorosłym życiu w końcu wyląduje u psychiatry i to jeszcze nie będzie najgorszy scenariusz, bo strach myśleć, co może się stać, jeśli z jakichś powodów nie zacznie się leczyć.

    OdpowiedzUsuń
  25. Morgano dzieci to największy skarb ❤ bardzo się cieszę, że malutki Grzesio choć na chwilę pozwala zapomnieć o chorobie. Z miesiąca na miesiąc będziesz miała z niego jeszcze więcej radości😊
    Pozdrawiam cieplutko ☺

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziecko to cud. Jedyny i niezastąpiony :) Widać, że babcia dumna.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jesteś wyjątkową Osobą i wiem jak bardzo cieszysz się z narodzin wnuczusia.
    Dzieci to wielki skarb i gdy słyszę jak takie maleństwa są bite, maltretowane i chociaż ich nie znam to serce mi krwawi.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Oh znam to uczucie <3 Choć mój siostrzeniec ma już ponad 1,5 roku to każdy kontakt z nim napełnia mnie ogromną radością i energią. I Choć mieszkam 200 km od niego to często dzwonimy do siebie na wideorozmowach. A Jak tylko przyjadę to wszyscy idą w odstawkę. Mama, tata czy dziadkowie... on wszędzie Z ciocią. Łapie mnie za rękę i prowadzi <3 cudownie się patrzy jak maluchy się rozwijają. Jak są coraz bystrzejsze :) ucałowania dla Grzesia i babci <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na moim blogu!
      Dziękuję za miły komentarz 💟
      Pozdrawiam serdecznie i zapraszam 💜

      Usuń
  29. Dopiero co się urodził i już miesiąc. Jak to zleciało? Cieszę się że masz z tego babciowania tyle radości. Moja Jula w listopadzie do przedszkola idzie albo już w październiku. Zobaczymy. Aż nie mogę uwierzyć. Okropnie szybko urosła, nie wiem kiedy. W kwietniu 2 latka. Życzę malutkiemu dużo zdrowia, no i jego rodzicom i Tobie Morgano.

    OdpowiedzUsuń
  30. Dziękuję serdecznie za ciepłe komentarze oraz mądre, rzeczowe rozważania na temat 💗

    OdpowiedzUsuń