Ostatnie ciepłe, jesienne dni skłaniały do długich spacerów. Te najmilsze są zawsze z bliskimi sercu osobami.
Spacery, to moja bardzo miła forma relaksu i "przyjemnego" zmęczenia fizycznego.
Długie wyprawy, zwłaszcza do lasu, spełniają te warunki.
Mąż, który przeważnie jest zapracowany, akurat w czwartek, znalazł wolne popołudnie, zatem pora na wspólny spacerek.
A gdzie? oczywiście do lasu w poszukiwaniu kolorowej pani jesieni.
Moje miasteczko i okolice, to ładne widoki o każdej porze roku.
I już tuż za "progiem" niesamowite kolory.
/Winobluszcz/
Zbliżamy się do lasu, gawędząc sobie, wspominając miłe wydarzenia sprzed laty. Jest "kupa" śmiechu i chwile wzruszenia. Znamy się z Mężem już ponad 27 lat, zatem kawał czasu.
W lesie wita nas jeszcze mocno dojrzały
/Bez czarny/
Z jego kwiatostanu robię aromatyczną nalewkę, a z owoców sok p/ przeziębieniu.
Uwielbiam las: za zapach grzybni, szum liści, śpiew ptaków, kolory.
Tutaj zawsze się w pełni relaksuję i oddycham całą piersią.
Jesienny krajobraz, to przede wszystkim ogrom barw i cisza. Niepowtarzalna.
Zmęczenie, ani pośpiech tutaj nie mają miejsca. Najlepiej spaceruje się w milczeniu.
/nasze cienie/
Las, to bezcenne dobro. Korzystamy z jego dobrodziejstw od wieków. To świat roślin, zwierząt. To gleba, klimat, hydrologia. Wszystko ze sobą nierozłącznie powiązane.
/mijana po drodze stadnina koni/
I nadal przepiękne jesienne kolory w przyrodzie.
Spacer trwa, chociaż powoli zbliża się późne popołudnie.
A na poboczu, w polu jeszcze
/Ostrężyna pełna dojrzewających owoców/
I moja ulubiona
/Dzika róża/
Chętnie robię z jej owoców zdrową herbatkę i zasuszam piękne bukiety.
Za chwilkę będziemy w domku.
Ale koniecznie muszę jeszcze zajrzeć do mojego przybalkonowego ogródeczka. A tam miłe dla oka i radujące serce ulubione jesienne "Marcinki" czyli
/Astry krzaczaste/
Kolejny spacer z Mężem uważam za udany i relaksujący.
Zachęcam wszystkich do korzystania z jesiennej, ładnej aury. Zapewne w Waszej okolicy są także miejsca godne polecenia i pospacerowania.
Udanego nowego tygodnia i mile spędzonego czasu z bliskimi życzę:)
Moc serdeczności dla wszystkich kochanych nauczycieli, wychowawców, pedagogów z okazji Ich Święta:)
Moc serdeczności dla wszystkich kochanych nauczycieli, wychowawców, pedagogów z okazji Ich Święta:)
Wiersz o jesieni:
Jak nie kochać jesieni
"Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie".
Tadeusz Wywrocki
"Jak nie kochać jesieni, jej babiego lata,
Liści niesionych wiatrem, w rytm deszczu tańczących.
Ptaków, co przed podróżą na drzewach usiadły,
Czekając na swych braci, za morze lecących.
Jak nie kochać jesieni, jej barw purpurowych,
Szarych, żółtych, czerwonych, srebrnych, szczerozłotych.
Gdy białą mgłą otuli zachodzący księżyc,
Kojąc w twym słabym sercu, codzienne zgryzoty.
Jak nie kochać jesieni, smutnej, zatroskanej,
Pełnej tęsknoty za tym, co już nie powróci.
Chryzantemy pobieli, dla tych, których nie ma.
Szronem łąki maluje, ukoi, zasmuci.
Jak nie kochać jesieni, siostry listopada,
Tego, co królowanie blaskiem świec rozpocznie.
I w swoim majestacie uczy nas pokory.
Bez słowa na cmentarze wzywa nas corocznie".
Tadeusz Wywrocki
27 lat!! Jak pięknie...Ja jak nam się uda z panemP to będę już sędziwą staruszką:):
OdpowiedzUsuńSpacery z najbliższymi, chwile z najbliższymi to coś najcenniejszego, często niedocenianego
wszystkiego dobrego!!!
piękny spacer Morgano,taki kolorowy,jesieny,a przy okazji razem:)
OdpowiedzUsuńFotografie wspaniałe, a jesień jest czarodziejką koloru. maluje nam takie obrazy w ciepłych barwach, że dech czasami zapiera. Spacer udany. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńI jak nie kochac meza i jesieni /smiech/!
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judyta
Byłam w kościele i na cmentarzu(u męża , 15 października kolejna rocznica naszego ślubu) i to był mój dzisiejszy jesienny spacer. Podobnie kolorowo jak u Ciebie Morgana jest teraz i w mojej dzielnicy. Szczególnie klony przepiękne i kolorowe. Pokazałam na zdjęciach kolory w moim ogrodzie nie tak dawno, bo kilka dni temu. Pozdrawiam-;)
OdpowiedzUsuńBardzo pięknie na tym jesiennym spacerze było, o taka jesień to mogłaby trwać cały czas, aż do wiosny. A na swoim ogródku oprócz tych filetowych marcinków mam jeszcze białe i bordowe i też bardzo je lubię...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
O tak, jesień nas kolorami i ciepłem rozpieszcza. Niech taka trwa jak najdłużej, bo kocham ją całą sobą. Z czterech pór roku, najmocniej kolorystycznie lubię właśnie ją.
OdpowiedzUsuńPrzyjemny spacer. Dziekuje za podzielenie sie i zycze wszystkiego dobrego.
OdpowiedzUsuńPiękny, kolorowy spacer. Życzę Wam wspólnych spacerów przez wiele, wiele lat.... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńCudowny spacer Morgano. Jeśli to tylko możliwe,sama ruszam na takie eskapady. Mój mąż też zapracowany ale weekendy należą tylko do nas z czego skwapliwie korzystam.Serdeczności.
OdpowiedzUsuńGdyby nie miłość, po co żyć?... Fajny pomysł na wspólną fotkę, ma w sobie coś czarującego.
OdpowiedzUsuńPięknie tam u Was, Morgano! I w dodatku tuż "za progiem"? Oj, jak zazdroszczę :) Marcinkowej nazwy astrów nie znałam, dziękuję Ci. Pozdrawiam serdecznie, dobrego tygodnia.
Spacer po lesie to coś co lubie najbardziej relaks i odpoczynek serdeczności pozdrawiam,zapraszam do mnie na PRZYSTAŃ
OdpowiedzUsuńhttp://mojeimperiumw1.blogspot.com
Dziękuję za ciepłe przyjęcie :)
OdpowiedzUsuńMiło pooglądać taką piękną jesień i miło się na pewno spaceruje w takich okolicznościach przyrody. I ja przy okazji powspominałam miłe chwile ze spacerów w świetle słońca albo gwiazd.
@ N. "Gdyby nie miłość, po co żyć?..." zgadzam się, a jak żyć, gdy jej nie ma? :/
Pozdrawiam w piękny słoneczny, jesienny dzień :)
Ja ze swoim mężem znam się 29 lat, a od od 23 jesteśmy w związku. Piękna ta jesień u Ciebie. Taka jaką lubię...ciepła...słoneczna...złota... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że miałaś udany spacer i dobrze spędziłaś ten czas. Las, zwłaszcza jesienią, ma w sobie piękno. Zaś wczesna jesień to moja ulubiona pora roku.
OdpowiedzUsuńCudowny spacerek z najbliższą sercu osobą jest lekiem na całe zło tego świata- jeszcze jak pogoda dopisuje a Ktoś o tak wprawnym oku jak Ty Morgano robi tak piękne zdjęcia - to już w ogóle jest szczyt przyjemności. Ja odpoczęłam patrząc tylko na zdjęcia. Pozdrawiam cieplutko i zyczę duuuuużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńTe kolory jesienne naprawde są piękne :)
OdpowiedzUsuńKolory jesieni są fantastyczne i taki spacer w miłym towarzystwie to prawdziwa uczta dla oczu i serca:))) Też chętnie bym się wybrała do lasu, niestety brakuje mi czasu. Ale za to obserwuję jesienne barwy na mojej działce, m. in. właśnie astry krzaczaste, które u mnie są w kolorze bordo. Pozdrawiam Cię Morgano i życzę miłego tygodnia:)))
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, bez spaceru dzień stracony:)) Uściski.
OdpowiedzUsuńOby kazdy wasz wspolny dzien byl hjak piekny spacer w piekny , bezchmurny dzien.
OdpowiedzUsuńPiękny spacer i jakiż owocny! Chwytajmy te chwile i trzymajmy, jak najdłużej.
OdpowiedzUsuńPewnie to już ostatni tegoroczny ,,w tak pięknych okolicznościach przyrody''... Tym cenniejszy!
OdpowiedzUsuńZa wszystkie komentarze, miłe słowa- z serca dziękuję :)
OdpowiedzUsuń