Dziś kulinarnie, o gruszkach rzecz będzie.
Na wstępie parę słów o tych zdrowych, jesiennych owocach.
Wyhodowano ja na przełomie XVII i XVIII w. w Europie Zachodniej. A przywędrowały ze starożytnej Persji, poprzez Armenię, Grecję. Stamtąd trafiła do Rzymu, gdzie podbiła serce Juliusza Cezara i była "damą" w ogrodzie.
Ale, to Francuzi i Belgowie są największymi znawcami gruszek i ich uprawy. To oni odkryli jej własności lecznicze, zdrowotne.
Ciekawostką jest, że grusza, czyli "Pyrus L." pochodzi z rodziny różowatych.
Gruszka, to wielki przyjaciel naszego serca. Dlaczego? bo zawierają sporo witamin: A, B, C oraz minerałów, tj; potas, magnez, wapń, żelazo, bor, sód, jod. Ten ostatni wpływa pozytywnie na funkcjonowanie tarczycy i zapobiega jej schorzeniom.
Mają w sobie błonnik 2, 1 g w 100 g owocu. A także antyoksydanty, olejki eteryczne i pektyny.
W owocu występują kwasy owocowe: kwas jabłkowy, kwas cytrynowy.
A, to wszystko korzystnie wpływa na nasze serce.
Nieprawdą jest, że gruszki są ciężkostrawne. Dotyczy, to tylko odmian dzikich.
Te współczesne mają ok. 60 kcal- średni owoc.
Aby były bardziej stawne trzeba je dokładnie przeżuć, ot co.
Zalecane nawet dla osób starszych oraz tych, którzy mają problemy żołądkowe.
Miękkie dojrzałe gruszki pobudzają trawienie i przeciwdziałają zaparciom, a spożywane w większych ilościach mogą nawet wywołać biegunkę, natomiast niektóre odmiany cierpkie i mało soczyste, zawierające dużo garbników leczą biegunki.
Po za tym gruszki, to źródło energii.
Miękkie dojrzałe gruszki pobudzają trawienie i przeciwdziałają zaparciom, a spożywane w większych ilościach mogą nawet wywołać biegunkę, natomiast niektóre odmiany cierpkie i mało soczyste, zawierające dużo garbników leczą biegunki.
Po za tym gruszki, to źródło energii.
Świeże owoce warto jeść, zwłaszcza przy infekcjach dróg moczowych i kamicy nerkowej oraz zapaleniu gruczołu krokowego.
Doskonale działają na nasz mózg, usprawniają go.
Gruszki można podawać niemowlakom po 6 miesiącu życia. Dorośli powinni pamiętać o jedzeniu gruszek ze skórką.
Natomiast sok z gruszek łagodnie obniża ciśnienie i uszczelnia naczynia włosowate.
A napar ze świeżych skórek gruszy stosuje się w formie okładów na trudno gojące się rany i owrzodzenia.
Bardzo korzystnie wpływa na nasz organizm spożywanie suszu z gruszki. Działa p/zapalnie i p/gorączkowo.
Warto napar z suszu pić zwłaszcza przy przesileniach jesienno- zimowych oraz problemach pokarmowych. Doskonale zaspokaja pragnienie.
Bardzo mocny napar z suszonych gruszek stosuje się w formie okładów na czoło i głowę - przy bólach głowy i migrenie.
Gruszki mają zastosowanie również w kosmetyce: maseczki, lotiony, szampony, kremy.
Powinny gruszek unikać osoby, które często mają wzdęcia. Gruszki bowiem zawierają dużo cukrów.
Z gruszek robimy: soki, kompoty, syropy, nalewki, dżemy, konfitury, mus.
/Fale Dunaju z gruszkami/
Pozdrawiam wszystkich bardzo smacznie i serdecznie:)
Cytat na dziś:
"Człowiek nie żyje, aby jadł, ale je, aby żył".
Sokrates
Bardzo lubię gruszki teledysk ładny pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMniam gruszki . To mój ulubiony owoc. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńUwielbiam gruszki...Najbardziej klapy i konferencje. To prawdziwe pychotki.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
Skojarzyłam, że rzadko jem gruszki. A pamiętam sprzed lat, w naszym ogrodzie była bera, którą jadło się "na mokro", tak była soczysta. I pyyyysznaaaa. Pozdrawiam serdecznie, Morgano :)
OdpowiedzUsuńpyszności, uwielbiam gruszki.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jem gruszkę czytając Twojego posta!
OdpowiedzUsuńNo i proszę tyle zastosowań..ale nie podejrzewałabym gruszkę , że jest na układ moczowy??? A to gruszka jedna:):)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci za wszelkie Twoje tak cenne informacje, zawsze ich tu tyle
Gruszki lubię, zdziwię Cię, bo mało jadam owoców, zbyt mało, oprócz czereśni, które mogę w nieograniczonej ilości.Uściski przesyłam
OdpowiedzUsuńbardzo lubie gruszki,w cieście nie jadłam,a na pewno to fajny pomysł Morgano...
OdpowiedzUsuńtakie miękkie,ociekające sokiem,pyszne...
Popatrz, a lata temu Skaldowie śpiewali, że ,,w gruszkach nie ma nic''!
OdpowiedzUsuńFale dunaju robiłam z wiśniami i jabłkami. Gruszki są smaczne, ale po gruszkach brzuszek boli. :)
OdpowiedzUsuńPo prostu nie planowany urlop wyszedł bardzo dobrze. Głównie za sprawą O. Czy mam piękne życie? Tu już bym dyskutował. Bo po prostu wszystkiego na raz mieć nie można:)
OdpowiedzUsuńAle Bogu dziękuję za to co jest.
Gruszki bardzo lubię. Ale się je je jakoś rzadziej niż jabłka. Najbardziej lubie gruszki klapsy. Czyli miękkie i słodkie. I też kiedyś się zajadałem dzikimi gruszkami ULĘGAŁKAMI. Dawno takich nie widziałem. Dziękuję za wykład o historii gruszy. Nie wiedziałem tego. Jabłka są jednak popularniejsze. Choćby z powodu szarlotki.
Smacznego
Vojtek
Dodałem Ciebie do blogów obserwowanych.
OdpowiedzUsuńHej
Lubie z odrobina cynamonu i miodu zapieczone w mikrofali a do tego odrobina bitej smietany .
OdpowiedzUsuńGruszki... To dla mnie najpyszniejszy jesienny owoc
OdpowiedzUsuńPozdrawiam słonecznie
Bardzo lubię gruszki w każdej postaci. Szukam dobrego przepisu na tartę z gruszkami. Kiedyś upiekłam, ale nie do końca jestem zadowolona. Dziękuję za tyle cennych informacji, pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńMorganko, gruszki są moimi ulubionymi owocami, więc co za pyszny ten post :))) Moim zdaniem azjatyckie nie dorównują smakiem odmianom popularnym w Polsce, na szczęście takie zwykłe-niezwykłe tez można dostać w japońskich sklepach. Z zainteresowaniem przeczytałam związane z nimi ciekawostki, niektóre z nich zaskoczyły mnie, część chciałabym zapamiętać. Dziękuję Ci za ten wpis i niemal pachnące naszymi gruszkami fotki :) Serdeczności.
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie miłe komentarze ;)
OdpowiedzUsuńJa gruszek nie jadłam już bardzo długo :) Ale czytając te "gruszkowe ciekawostki" przypomniał mi się ich smak :) Kiedy rosły w ogrodzie i były pod ręką, często po nie sięgałam, teraz kiedy zamiast ogrodu mam balkon i do gruszek daleko.
OdpowiedzUsuńUwielbiam gruszki, szczególnie klapsy, bo miękkie, a ja juz nie mam własnych zębów(jeden z ostatnich złamał się na zbyt twardej gruszce). :-)
OdpowiedzUsuńTo smutne.
UsuńGruszki uwielbiam, zajadam się w sezonie:)