poniedziałek, 19 sierpnia 2019

Poniedziałkowa kobieca refleksja

    Witam wszystkich gości na moim blogu, w to upalne poniedziałkowe południe, nowe twarze także:)
Nowy dzień, nowy tydzień, zatem wszystko powinno być rozpoczęte na nowo, czy tak jest w rzeczywistości?
Powracam do tematu, przypomnienie ostatniego posta na ten temat, tutaj- klik
Co zmieniło się w moim życiu od 20.08.2018r.
Wiele...
Ale po kolei.
Nie dotyczy mnie, póki co, kwestia wstawania do pracy, bo przebywam nadal na L-4.
Choć przebudzam się regularnie ok. 5 00, leżę jeszcze chwilę, nie zasypiam ponownie.
W nocy nie zawsze dobrze śpię, zdarzają się dłuższe przerwy.
Wtedy rozmyślam, najczęściej o rzeczach mniej przyjemnych.
Nie wiem, dlaczego, ale nasz mózg ( dowiedziono, to naukowo) wymazuje szybko przyjemne rzeczy.
Rano nigdy nie wstaję lekka, rześka, uśmiechnięta, zadowolona.
Od razu towarzyszy mi ból.
Najbardziej męczy i dokucza mi prawy nadgarstek. Jest bezwładny.
Później, zaczynam od ziół, czyli siemienia lnianego.
Nie bardzo przechodzi mi przez gardło lekki "glut", ale chory żołądek, trzeba czymś wzmocnić.
Jeśli jest ładna pogoda piorę, zmywam balkon, podłogi, podlewam kwiaty, wynoszę pościel.
Następnie pora na śniadanie, choć nie zawsze mam na nie ochotę, ale mus, bo garść tabletek trzeba przełknąć.
W międzyczasie śniadaniowa telewizja i ...

/ duża kawka z ekspresu /

Pora nastawić obiad.
Lubię moją krzątaninę w kuchni. Pomimo bólu, chętnie: kroje, mielę, siekam, mieszam, przyprawiam, dogadzam moim Bliskim.
Staram się gotować smacznie, zdrowo i nie monotonnie.
W sezonie, takim, jak obecnie, moja kuchnia obfituje: w warzywa, owoce, świeże zioła.
Dania są: lekkie, mało kaloryczne.
Chętnie piekę domowy chlebek i bułeczki na zakwasie.


 Wróciłam trochę do wypieków- dla Męża, bo lubi ciasto do kawki. Syn nadal unika cukru.

/ Ptasie mleczko /
 / ciasto z borówką /

Czasem wybieram się sama na mniejsze zakupy. Większe robię z Rodzinką.
Nie wolno mi dźwigać! z resztą mam niesprawność rąk.
Rzadko wychodzę do południa, bo ZUS i możliwa kontrola!
Obiad gotuję na 15 00, wtedy przychodzi z pracy Mąż.
Później szybka z nim kawka i zostaję sama w domku. Idzie pomagać Dzieciom na budowie.
Syn wraca o różnych porach.
Jak w miarę dobrze się czuję, nie bolą mnie bardzo nogi, tj. śródstopie ( ból nie pozwala chodzić!) wybieram się na popołudniowy spacer, nierzadko z moją P. Marią.
Ale...nie są, to już miłe, wesołe rozmowy, jak dawniej.

/ moje malownicze, zielone miasteczko /

Pani Maria ma 80 lat, mieszka samotnie i taką samotność ma już w sercu i głowie.
Jest rozdrażniona, rozgoryczona, sfrustrowana, zmęczona życiem.
Jest mi jej żal, ale ja muszę mieć spokój ( przede wszystkim psychiczny), aby móc wygrać z chorobą.
Ostatnio nie mam jakoś weny na czytanie książek.

  / książki od Stokrotki- dziękuję /

A mam listę poleconych tytułów do przeczytania.
Lubię obejrzeć jakiś film, posłuchać muzyki.


Nadal sprawia mi przyjemność opiekowanie się moimi roślinami, kwiatami w mieszkaniu, na balkonie. 
Nie raz mam w tygodniu kilka wizyt lekarskich, czy badań.
Taki jest ten właśnie, codziennie ( do środy włącznie) lekarze.
Moje dni, jeden podobny do drugiego, tydzień umyka za tygodniem, itd...
Aha, jeszcze wizyta u fryzjera, nowy kolor- poprawiają nastrój!
Tak było dzisiaj. Lubię ostatnio rudości i taki mam teraz odcień włosów:)
Podobne modne w tym roku!
Jedyne, co mnie cieszy i trzyma przy życiu, to Bliscy.
Jest im dobrze, realizują swoje plany, spełniają marzenia.
Córka z Zięciem cieszą się z nowo wybudowanego domu. Urządzają już wnętrza.
Wszystko oczywiście kosztem czegoś, ale jest ich, własne.
Mąż dużo pomaga, ja (niestety) tylko się przyglądam. A tak bardzo chciałabym cokolwiek tam zrobić.
Chłopcom także wiedzie się dobrze.
Bardzo brak mi wyjazdowych spotkań z Rodzicami i Rodziną.
Na dalekie podróżowanie nie mam siły i zdrowia.
Czasem pytam siebie, Boga... dlaczego ta starość tak mocno siadła mi na karku, placach i przytłacza coraz mocniej, przygniata do ziemi?
Cóż, każdy podobno dźwiga swój krzyż tu na ziemi, dlaczego zatem ja mam mieć inaczej.
Kochani dziękuję za Wasze: e-maile, ciepłe słowa, myśli, a także prezenty w postaci widokówek ( uwielbiam je otrzymywać, te z Waszych podróży) oraz za książkę.
Szczególnie dziękuję: Ani, Jadzi, Joasi, Kasi i Madzi :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających mojego bloga i życzę udanego, uśmiechniętego całego tygodnia:)

/ dojrzała jarzębina /

do posłuchania- klik

Cytat na pomyślny tydzień:

"Każdy ra­nek da­je szansę na to, by wie­czo­rem móc po­wie­dzieć: to był szczęśli­wy dzień".
Małgorzata Stolarska
 
 

62 komentarze:

  1. Ja mam tyle tytułów książek, które chciałabym przeczytać, ale doba jest za krótka :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne kwiaty, śliczne kadry, a jakie smakołyki u Ciebie... O złych rzeczach i chorobach nie wskazane jest dużo myśleć, lepiej zająć myśli czymś innym. Pozdrawiam cieplutko.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie da się myśleć, o niczym innym, jak doskwiera choroba i ból!

      Usuń
  3. W moim przypadku noc ma to do siebie, że zawsze przywołuje najczarniejsze myśli i scenariusze. Zamiast się rozluźnić, odpocząć to ja analizuje na milion sposobów stare sprawy, przejmuje się przyszłością chociaż nie wiem po co. Dziwna jestem. Jak oglądam te zdjęcia z pysznościami to mam ochotę rzucić moją dietę i pobiec do najbliższej cukierni ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałam, odpowiada za to nasz mózg, no i my-sami!

      Usuń
  4. Jak to mówią,, nocą wszystkie koty są czarne,, i wiele prawdy w tym jest. Nocą każdy kłopot wydaje się nie do ogarnięcia, każdy problem rozrasta się do ogromnych rozmiarów i wydaje się nie do załatwienie. Ranek często przynosi pogodniejsze myśli i rozwiązania. Najważniejsze jest pozytywne myślenie, wiem, ze to bardzo trudne, ale trzeba próbować z całych sił <3
    Cieszę się razem z Tobą tym wszystkim, co masz w życiu dobrego i pozytywnego <3
    Pozdrawiam serdecznie, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że choć odrobina, ale pozytywnego u mnie jest!

      Usuń
  5. Zobacz, ile moze się zmienić w naszym życiu przez rok lub w ciągu jednej chwili. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak bardzo kruche jest nasze życie i zdrowie.
    Gromadź wokół siebie jak najwięcej dobrych momentów, nawet codzienne rytuały mogą dawać radość.
    Podziwiam, że mimo swoich problemów potrafisz dla każdego znaleźć dobre słowo i jeszcze zabierać na spacery znajomą, niełatwą staruszkę...
    Ostatnio u kilku osób czytam na blogach, ze brak im weny do czytania książek, ja tez ostatnio leniwa jestem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I, jak można się postarzeć bardzo szybko w rok!

      Usuń
  6. Piękne ujęcia, a Tobie życzę wiele wiele zdrowia, jest ono najcenniejsze, a co najważniejsze, nic, nawet największa suma pieniędzy tego zdrowia nie przywróci... Pozdrawiam! ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Prosto, kobieco, naturalnie i za to Ci dziękuję. Dobranoc

    OdpowiedzUsuń
  8. Podziwiam Cię, że pomimo wielu dolegliwości radzisz sobie wspaniale z domowymi obowiązkami. Te piękne wypieki są smakowite (piekę ciasto z borówkami wg twojego przepisu, więc wiem, co mówię). Drzemie też w Tobie wiele optymizmu. Jest on w kwiatach na parapecie, na spacerze, w polecanej piosence Czerwonych Gitar i kończącym motto oraz w pięknych, kolorowych zdjęciach na blogu. Masz fajną rodzinę. Masz wiele fajnego. Życzę Ci też udanego tygodnia i pozytywnego załatwienia planowanych spraw. Do usłyszenia:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wszystko było by dobrze gdyby nie Twój ból i cierpienie. Ciężko cieszyć się z życia gdy jest on wszechobecny. Nie chcę się wymądrzać, nie znam też dokładnie choroby, ale może mogłabyś stosować plastry przeciw bólowe. Tabletki tak bardzo niszczą nie tylko żołądek.
    Morgano życzę Ci miłego tygodnia i uśmiechu na twarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ważne jest aby i w domowych ścianach nie "wypalić" swojego ja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z bólu, bezsilności i to się może zdarzyć, tajemniczy roku-loginie!

      Usuń
  11. Nikt niestety nie obiecywał,że w życiu zawsze będzie z górki. Super,ze mimo choroby radzisz sobie z domowymi obowiązkami- coś tam jeszcze upieczesz. Na książki moze i wena jeszcze przyjdzie :-) A obecnie życze Ci przede wszystkim dużo dużo zdrówka bo jak jest zdrowie to swiat tez jakos tak jaśniej się nam prezentuje.

    ps. Odpisałam na mail :-)

    cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Witaj Morgano widzę że piekłaś trochę. Widzę że masz nową książkę Stokrotki 😃 Ja właśnie kończę tą o Warszawie, piękna jest bardzo. Trzymaj się cieplutko. Trzymam kciuki za twój szybki powrót do zdrowia. Również nienajlepiej śpię w nocy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książki Stokrotki są piękne!
      Poluzuj kciuki, bo pomóc muszę sobie sama, poukładać wszystko w głowie.
      Ale dziękuję:)

      Usuń
  13. Kurczę, wierzę, że wygrasz z chorobą. Na bank czujesz ogromny ból, nie tylko fizyczny, ja rozumem. Sama dziś mykam do specjalisty, dzięki Bogu czuję poprawę i oby było już tylko lepiej. Kochana damy radę. Otaczajmy się dobrem. Ja postanowiłam, że kiedy spotyka mnie zło, ja go zacznę megastycznie wkurzać i będę szukać jeszcze większej ilości dobra. Bliscy są Twoją siłą, ja również jestem z Tobą i się uda wygrać z chorobą. Bardzo dużo dobra Ci życzę. <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem, czy wygrywam, czy w ogóle da się zatrzymać CZS.
      Dobra wokół coraz mniej, ludzie zamknięci w swoich "skorupkach".
      Dziękuję- wzajemnie zdrówka życzę:)

      Usuń
  14. Kochana, zadajemy sobie z mężem podobne pytania. Starosć jest dopóty piękna, dopóki dopisuje zdrowie. Wiem co czujesz. Cała nasza trojka doświadczona rakiem, ten męża już czwarty. Staramy się jakoś z tym godzić, pilnujemy leków, diety i oszczednego trybu życia. Często również nic się nie chce, a tak lubilismy wycieczki samochodem. Trzymaj się kochana, nie poddawaj, masz cudną Rodzinę, dla niej żyj. Zdrówka życzę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrozumieć ból i cierpienie może tylko człowiek odczuwający, to samo!
      Serdeczności dla Was przesyłam:)

      Usuń
  15. Ale pyszności, aż się głodna zrobiłam :)
    Niestety życie nie zawsze zaskakuje nas pozytywnie, mam ogromną nadzieję i życzę Ci, abyś wygrała z chorobą i poczuła się lepiej.

    Cudowne kwiaty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, tyle co byłam u Ciebie na blogu.
      Storczyki kwitną ładnie, to fakt i długo!
      Za życzliwość dziękuję serdecznie:)

      Usuń
  16. Nazbieraj sobie kwiatów dziewanny i zrób olejek a potem smaruj nim obolałe miejsca.Nie wyleczy reumatyzmu ale przyniesie ulgę.Dziewanna teraz kwitnie,więc z pewnością nie będziesz miała problemu z jej zebraniem.Kwiaty zalewasz olejem i wystawiasz do światła obracając słoiczek co dzień przez co najmniej tydzień:)Potem zlej olej i używaj:))Zdrówka życzę:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stosowałam już przeróżne olejki.
      Teraz testuję maść z konopi. I póki co nic!
      Dziękuję za radę:)

      Usuń
  17. Wbrew wynikom naukowych badań, to co było przyjemne na długo pozostaje w mojej pamięci. Ale ja często mam inaczej niż większość ludzi. Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Kawa ratunkowa – świetny gadżet. :D

    Od kiedy przeszła mi ochota na słodkości, tak nie piekę żadnych ciast. A kupiłam rok temu nowe blachy. Ani razu nie użyte. Mówi się trudno, nie płaczę nad tym.

    Krzyż, który dźwigamy, to nie są choroby. Bóg nie zsyła na ludzi chorób, pamiętaj o tym.
    Chciałabym abyś usłyszała Jego głos, bo kiedy pytasz, odpowiedź dostajesz, ale w życiu człowieka ciężko jest skupić się całkowicie na tym, co duchowe. Szczególnie kiedy boli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak się mówi, nawet księża cytują w kościele o krzyżu, który każdy dźwiga! I to są nasze codzienne troski.
      Było, o tym w kazaniu ostatnio.

      Usuń
    2. Jezus powiedział, byśmy zaparli się samych siebie, wzięli swój krzyż i poszli za nim. To oznacza też odwrócenie się od tego świata.
      Tak to rozumiem.

      Usuń
    3. Szanuję Twoje postrzeganie i rozumowanie Biblii, Boga!

      Usuń
  19. Pomimo codziennych problemów i trosk masz też powody do radości, Morgano:-) I na nich powinnaś się skupić. Ja tam nie daję wiary naukowym badaniom... Uważam, że nasz mózg funkcjonuje tak, jak go zaprogramujemy. Chyba, że to mój działa na odwrót i szybko eliminuje nieprzyjemności;-)
    Piękne zdjęcia, piękne kwiaty, smakowite wypieki:-)
    Pozdrawiam cieplutko i życzę zdrówka!
    p.s. napisałam do Ciebie na maila w ubiegłym tygodniu i wczoraj. nie wiem czy dostałaś moje wiadomości? może są w spamie?

    OdpowiedzUsuń
  20. Zajrzałam do ciebie znów, a tu niewesoło. Pytanie "dlaczego" całkiem niegłupie. Ja znów przypomnę o dr. Ewie Białek.
    Trzymaj się ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam, dziękuję, już wkrótce zastosuję dietę odpowiednią dla mnie, we wrześniu:)

      Usuń
  21. Potrzebujesz czegoś, co Cię odciągnie od codziennej troski. Dlaczego nie książka? To najlepszy narkotyk. Wiem, nie masz weny, ale może jakaś Cię zainteresuje i wciągnie?
    Ja w czasie depresji przeczytałem pół biblioteki. I to nie jakieś wybitne dzieła, tylko powieści lekkie, łatwe i przyjemne, nie wymagające wysiłku. Przy okazji stałem się znawcą literatury sensacyjnej klasy B, więc pojawiła się jakaś wartość dodana.
    Pozostaje film. W dobie Netflixa i You Tube'a nietrudno znaleźć coś, co wciągnie. Może spróbujesz?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Filmy oglądam, jak wspomniałam wyżej w poście.
      Były nawet recenzje na blogu.
      Książki... staram się, czytam, ale póki co, bez presji.
      Mam na szczęście swoje kwiaty, dziś kupiłam kolorowe wrzosy i Katarantusa różowego,zaraz je posadzę do skrzynki:)

      Usuń
  22. Z ogromną przyjemnością czytam Twoje życiowe posty. Pomimo bólu, cierpienia znajdujesz czas aby spędzić chociaż odrobinę czasu z samotna sąsiadką. Niewiele jest takich osób, które dają innym swoje serce!
    Dla Ciebie Bliscy od zawsze są najważniejsi, dogadzasz im, przygotowujesz im prawdziwe pyszności, mimo cierpienia otaczasz ich troską i miłością.
    Wszystkiego najlepszego Droga Morgano:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana
      Czasem myślę, że za bardzo Was "truję" swoim życiem, sprawami. Ale skoro piszesz, że lubisz o tym czytać, to bardzo mi miło:)
      Dziękuję:)

      Usuń
  23. Jesteś aktywna mimo ograniczeń, więc po południu proponuję spacer z kimś energetycznie zabawnym i wesołym, by ducha dodał i zadbał o psyche.
    Serdeczności zasyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikogo takiego nie mam, kto miałby wolny czas.
      Muszę powrócić do samotnych spacerów, kiedyś je lubiłam:)

      Usuń
  24. ..to godne podziwu i naśladowania, że pomimo choroby potrafisz robić tak wiele różnych rzeczy..
    ..jesteś Morgano wspaniałą Osobą, która troszczy się o swoja Rodzinę, jak również o innych ludzi.. to co robisz sprawia Ci radość i to jest cudowne :)
    ..śliczne są zdjęcia Twoich smakowicie wyglądających wypieków, piękne zdjęcia widoków zielonych miejsc i uroczych kwiatków ;)

    - pozdrawiam Cię najserdeczniej i życzę dużo, dużo zdrówka i cudownych chwil każdego dnia <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zajmuje czymś nadmiar wolnego czasu.
      Kulinaria, kwiaty to jest to!
      Dziękuję:)

      Usuń
  25. Mimo trudności starasz się nie wypaść z rytmu życia i to bardzo dobrze. Ból niestety staje się naszym towarzyszem. Mi po 40 zaczął doskwierać kręgosłup, odcinek szyjny, i to niestety zostało mimo ćwiczeń, gimnastyki, rozciągania mięśni. To się tak właśnie zaczyna:-)
    Ale nie dajmy się!! A tobie życzę zdrowia.Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam już wyznaczony termin operacji, niestety musi być!
      Kobiety są silne, zatem będzie dobrze:)

      Usuń
  26. Bardzo Ci współczuję cierpienia z powodu bólu, ale się cieszę, że się nie poddajesz i dogadzasz rodzince, pomagasz sąsiadce i masz cudowne kwiaty. Staraj się myśleć pozytywnie, na pewno wszystko będzie dobrze.
    Pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziś, w tym celu, czyli pozytywnego myślenia, udałam się na długi i samotny spacer do lasu, było cudnie:)
      Dziękuję i wzajemnie zdrówka życzę:)

      Usuń
  27. Ja przy tych upałach też nie mogę spać od wczesnych godzin porannych. Też czasami piję siemię lniane i masz rację ten "glut" jest niezbyt apetyczny ;) bardzo smakowite to Twoje ptasie mleczko :) Ja też w lecie gotują z dużą ilością warzyw, lekko i niskokalorycznie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety na mój chory żołądek len nie jest wskazany, źle go znoszę!
      Lato, to bogactwo warzyw i owoców, a te lubie najbardziej:)
      Pozdrawiam ;)

      Usuń
  28. Droga Morgana, jest pełna podziwu dla Ciebie.:)
    Mogę Ci tylko życzyć, by ból Ci jak najmniej dokuczał, by nie odbierał Ci radości.
    Życie mnie nigdy nie rozpieszczało i nie rozpieszcza. Moje problemy są zupełnie inne i też próbuję mimo wszytko w miarę normalnie funkcjonować.
    Doskonale Cię rozumiem.
    Mocno Cię ściskam, ale tak, by nie sprawić Ci bólu.
    Posyłam dużo dobrej energii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przytulamy się zatem mocno i wspieramy póki co dobrym słowem:)
      Buziaczki:)

      Usuń