piątek, 28 września 2018

Moja ulubiona- kawa!

   Witam serdecznie, jesiennie, pachnąco, kawowo:)
Szczególnie mi miło, bo przybywają nowe osoby, które czytają mojego bloga, tj: Dorcia Skwarczyńska, Pojedyncza, Marta Sztabińska, Inmyminds :)
Tak pisałam 09.12.2012r. klik
A tak piszę dziś.
Jestem wierną smakoszką kawy czarnej.
Kupiłam specjalnie ciśnieniowy ekspres automatyczny z wbudowanym młynkiem, aby móc się delektować moją ulubioną małą czarną.
Moje smaki, to nadal pikantne. Latem z dodatkiem świeżych listków mięty lub kwiatów lawendy z mojego ogródeczka.
Mam swoją stałą porę picia pierwszej kawki, tj. godz. 9 00 rano. Jeśli  nie mogę jej wypić, mój organizm się od razu upomina, ziewam wtedy, aż do łez.
Najmilej pić kawkę w dobrym towarzystwie osób życzliwych.
Bardzo lubię także pić kawkę w plenerze. U Rodziców, to ławeczka w ogrodzie kwiatowym.
Posiadam swoje ulubione filiżanki, to przeważnie prezenty od bliskich.

 /duet doskonały, bo ulubione: kawa i gerbery/

Kawka nie jest dla mnie napojem pitym z przyzwyczajenia, ale idealnym balsamem dla ciała i duszy . Poprawia nastrój, dodaje energii, rozwesela i pobudza do działania.
Raz w życiu miałam krótki epizod, gdy jej zapach wzbudzał we mnie  odrzucenie. To był początek trzeciej ciąży.
Każdy z moich bliskich, czy znajomych wie, jak  i czym można mi sprawdzić przyjemność. To są: kawa i kwiaty.

Bardzo smaczna jest nalewka kawowo-pomarańczowa, polecam, sprawdziłam, robiłam:)
Tym miłym akcentem zakończę dzisiejszy temat.
A, jak to jest u Was, jaką kawę lubicie, w czym podaną, jakie są Wasze ulubione smaki?
Zapraszam na kawkę, zawsze mile Was ugoszczę:)


  Beatce-Beci pięknie dziękuję za kolejną pocztówkę z podróży i pamięć:)


do posłuchania- klik

Cytat o kawie:

„Można podbić cały świat , przepłynąć wszystkie oceany, uwieść najpiękniejsze kobiety, ale dopiero po kawie. Życie ma urok i sens, ale tylko po kawie.”
Nora Roberts 

19 komentarzy:

  1. Lubię kawę i codziennie wypijam 2 espresso. Kupujemy zawsze ziarnistą Lavazzę. Nie mamy stałej odmiany ponieważ wszystkie są pyszne.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. My także kupiliśmy ekspres do kawy z młynkiem, mamy teraz w domu własną kafejkę i nie musimy szukać dobrej kawy na mieście.
    Picie kawy to najfajniejszy rytuał codzienny, koniecznie w obecności ukochanego i pysznego co nieco:-)
    Lubię kolorowe filiżanki i maleńkie ciasteczka:-)
    Najprzyjemniej jest w weekendy, gdy możemy wspólnie pic kawę także po południu...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem kawoholiczką,Morgano! Uwielbiam kawę, jej aromat i smak i delektuję się nią kilka razy dziennie. Lubię ją pić tak w towarzystwie jak i w samotności. Jestem szczęśliwą posiadaczką ciśnieniowego ekspresu z młynkiem, który parzy diabelsko mocne espresso, pyszne cappuccino, latte i parę innych kaw:) Czasem dodaję do niej szczyptę cynamonu, imbiru lub kardamonu. Z kaw, których miałam okazję spróbować 'w świecie' zachwyciły mnie: barraquito na Teneryfie, greckie frappe i kawa z szafranem w Szafranowym Klasztorze w Mardin. Gdzie można znaleźć przepis na tę nalewkę?
    Miłego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie kawa to również codzienny rytuał.
    Nie wyobrażam sobie niestety dnia bez porannej kawy.
    I pomyśleć, że kiedyś jej nie piłam:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mi się zachciało kawy, tak smacznie opisane :) Poczekam jednak do jutra, pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bez kawy dla mnie nie byłoby życia. Dzięki Bogu, ostatnie badania pokazały, że wcale się nie truję, nie podnoszę sobie ciśnienia, nie dewastuję wątroby, a wprost przeciwnie - piję ją dla zdrowotności :) Wcześniejsze badania olałam, bo jak coś może być zła, jak jest takie dobre? ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No proszę, kawa, niby zwyczajna rzecz, a jak pięknie można o niej pisać.

    Pijam kawę, ale zadeklarowaną kawoszką nie jestem. Nie mam ulubionej pory, ani sytuacji.
    Moja ulubiona to Maxwell House, w porcelanowym kubeczku (200 ml) zalewana ukropem, wprost z czajnika. Po zaparzeniu pod przykrywką z mleczkiem, a przy jego braku posłodzona na ulepek.
    Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  8. Pozdrawiam z nad filiżanki kawy, drugiej dzisiaj.

    OdpowiedzUsuń
  9. Lubię kawę, ale nie traktuję jej jak życiodajny napój :) Mogę jej nie pić wcale, a mogę trzy filiżanki dziennie, ale nie mocne, z jednej łyżeczki i najlepiej pół na pół z mlekiem :) Wiem wiem, lura, ale ten smak odpowiada mi najbardziej. Za to mój ukochany jest od kawy uzależniony i niestety teraz zmaga się z przykrym odwykiem skutkującym bólem głowy. Odstawienie terapia drastyczna, ale przynajmniej będzie normalnie funkcjonował i nauczy się pić kawę dla smaku, nie mocy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kawa z ekspresu, ale na prawdziwej kawie a nie pasułkach. Mocna, z odrobiną mleka a nie lura z wodą jak z sieciowych kawiarni

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja już po pierwszej kawie jestem. Bo piję zawsze zaraz po przebudzeniu. Na oczy jeszcze nie widzęa idę do kuchni i po omacku nastawiaj ekspres. Potem wlewam wodę, wsypuję kawę.... Czasami zdarza mi się o czymś zapomnieć i mam wtedy kawę bez kawy /bo nie wsypałam kawy/ albo wogóle jej nie mam /bo nie wlałam wody/.
    Ale z reguły mi się udaje. :-))
    Dobra kawa jest najlepsza na świecie !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Hm, ja rano potrzebuję aż dwie. Pierwsza po przebudzeniu, druga ok.10, aby przeżyć dzień bez utykania i przewracania. Trzecia jest już po obiedzie. Mnie wystarczy sam zapach kawy do szczęścia, więc to jest uzależnienie.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Moja ulubiona to mocca, robię sama. Używam kafeterki, takiej stawianej na gazie. :)

    OdpowiedzUsuń
  14. I ja nie wyobrażam sobie dnia bez kawy, jej smak jest niezastąpiony o poranku :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej to ze mną źle, bo ja kawy nie pijam. Nie lubię. Jedynie jaką mogę to od czasu do czasu przetrawię capuccino. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. I ja uwielbiam kawę:) najlepiej z mlekiem bez cukru. Lubię rano wypić kubek kawy do śniadania :) a popołudniowa najlepiej smakuje z pysznym ciachem ;)
    Pozdrawiam Morgano :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Kawę uwielbiam i traktuję jako codzienną przyjemność. Albo przy pogaduchach z przyjaciółmi, albo w wolnej chwili, kiedy mogę spokojnie usiąść i podumać o niebieskich migdałach, czy poczytać książkę . Zawsze do kawy musi być jakiś słodki drobiazg, kawałek ciasta, czekoladka, czy miseczka lodów :)))
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu:)
      A ja uwielbiam kawkę, bez dodatków:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  18. Dziękuję wszystkim za pozostawione komentarze na temat:)

    OdpowiedzUsuń