piątek, 2 grudnia 2016

Dlaczego młode kobiety często wolą starszych mężczyzn?

           Witam serdecznie wszystkich gości na moim blogu:)
Rozpoczął się grudzień- pierwszy zimowy miesiąc i tak też jest u mnie za oknem- śnieżnie.
Ja lubię zimę, bo 5 grudnia w bardzo mroźny dzień się urodziłam, ponad 50 lat temu.
Dzisiejszy temat zasłyszałam podczas oglądania telewizji śniadaniowej.
A rzecz będzie o różnicy wieku w związku, tj: dlaczego młode kobiety kochają starszych mężczyzn?
Kiedyś poruszałam już temat różnicy wieku w związku, zapraszam tutaj ku przypomnieniu- klik
Ale po paru latach mam mieszane uczucia na ten temat.
Gośćmi zebrani w studiu telewizyjnym byli trzej panowie: 43, 53 i 64 letni. Wszyscy mają dużo młodsze od siebie partnerki tj: o 13, 20 i 26 lat.
Wśród wypowiadających się osób,  była także pani psycholog, także partnerka dużo od siebie starszego męża.
Jakie wnioski wysunęli.
Dwoje ludzi na początku łączy mowa ciała, wspólne zainteresowania, pasje. Możliwość szczerej  rozmowy i częstego ze sobą przebywania.
Tak duża różnica w związku, to często dla mężczyzn chwila zauroczenia oraz nierzadko narodziny wspólnego dziecka.
Młode kobiety zaś uważają, że mężczyźni starsi mają duże doświadczenie, stałą pozycję zawodową i społeczną. Po za tym są mądrzejsi, dojrzalsi, bogatsi duchowo.
W dzisiejszych czasach panowie dojrzali dbają o swój wygląd, sylwetkę. A dla młodszych partnerek i małych dzieci- szczególnie. To dobre "partie" na mężów, partnerów, ojców dzieci.
Pamiętajmy także, że kobiety szybciej dojrzewają, dlatego szukają mężczyzn statecznych.
Panowie w studiu telewizyjnym byli przekonani o swoich walorach fizycznych, psychicznych oraz szczególnie silnych uczuciach, emocjach. Wszyscy opowiadali o kochających rodzinach i małych dzieciach.
Uważają, że ich wesołe usposobienia, siła, energia, osobisty czar i urok, to wyjątkowe atuty w związku z młodszymi paniami. A wspólne dzieci- ich odmładzają.
Oto wypowiedź najstarszego z panów 64- letniego:
"Nie ma nic lepszego dla dojrzałego mężczyzny niż dziecko. To balsam na odmłodzenie".
"Facet, jak wino, im starszy, tym lepszy".
Podsumowaniem programu było stwierdzenie, że zmarszczki dodają starszym panom uroku, jest wyrysowany w nich charakter.
A teraz moje zdanie na temat, po latach doświadczeń.
Różnica wieku w moim związku, to 6 lat i 10 m-cy. Nigdy jej nie było widać. Mąż dba o siebie od zawsze: zdrowo się odżywia, ma zadbaną sylwetkę ( bez brzuszka), jest w ciągłym ruchu. Rozwija się intelektualnie, bardzo dużo czyta, interesuje się bieżącymi wydarzeniami, nowinkami ze świata: medycyny, techniki, nauk ścisłych. Na dodatek jesteśmy zdrowi- odpukać! a wiadomo choroba postarza i "wyniszcza".
Ja także staram się o siebie dbać, aby być dla męża zawsze atrakcyjną.
Uważam, że zbyt duża różnica wieku w związku nie jest zbyt korzystna. Czas niestety jest nieubłagany. Małe dzieci starszych ludzi nie zawsze znajdują z nimi wspólny język. Nie raz  rodzice nie doczekają niestety startu swoich dzieci w dorosłe życie, nie zobaczą swoich wnuków. Mam wiele przykładów z najbliższego otoczenia. Przyjaciel mojego syna  26- latek miał starszego ojca, nie ma go już od 10 lat,. Był z nim bardzo zżyty emocjonalnie. Przeszedł nawet załamanie po jego śmierci, chociaż ma matkę. Ojca brak mu do dziś.
Wokół widzę mnóstwo par, z których na tym świecie pozostała już tylko dużo młodsza żona. Nierzadko samotna i cierpiąca nadal po stracie męża.
A, jakie są Wasze doświadczenia i spostrzeżenia w tym temacie? za wszystkie szczere wypowiedzi- dziękuję.
Przepraszam za moje ostatnio rzadkie tutaj przebywanie. W pracy mam istne "urwanie głowy", będzie tak przez cały grudzień, aż do kilku dni po Nowym Roku. Zmęczenie fizycznie bierze górę, niestety.
Pozdrawiam serdecznie na udany weekend i kolejne pomyślne dni. Pięknie dziękuję za Wasze odwiedziny i komentarze:)


Motto do zapamiętania:

"W dobrym małżeństwie głową jest mężczyzna, a sercem kobieta".
Friedrich Ruckert

16 komentarzy:

  1. W rodzinie Małża różnice rzędu kilkunastu lat to niemal standard. Je4śli jest prawdziwe uczucie, nie mam nic przeciwko. Jeśli młoda dziewczyna wybiera na partnera starszego pana z innych względów - nie wróży to niczego dobrego...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy temat. Zobacz u mnie na blogu po prawej stronie. Fotki z O. Ona jest dużo dojrzalsza i poważniejsza niż wiek na to wskazuje. Jest praktyczna, pracuje aż za dużo na swoje utrzymanie. Pomaga też Mamie i rodzinie, młodszym braciom. Taka dziewczyna na pewno nie znajdzie partnera wśród rówieśników JEDNOKOMÓRKOWYCH lub SMARTWONOWYCH. Oni raczej myślą o kolejnych balangach w klubach GDZIE WARTO BYWAĆ. A my mamy podobne zainteresowania. Na przykład podróże, wycieczki, fotografowanie, motoryzacja, zobaczenie czegoś na własne oczy, rozmowa itp.. No i ja nie siedzę raczej i nie walę w klawiaturę nałogowo. Jestem w ciągłym ruchu i nawet nie wiem skąd mam energię. Za O to bym się bez wahania dal pokroić. I nie dlatego, ze jest ładna i młoda bo jest. Ale za Jej duszę i prozę życia.
    Wymądrzył się Vojtek

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, da się żyć bez auta szczególnie w dużym mieście. Jak się nie jeździ autem to nie warto trzymać tej SKARBONKI BEZ DNA :)
    10 grudnia będę kibicował na kolejnym Rajdzie Barbórki w Warszawie. I raz jeszcze zapraszam w Suwalskie nad samo jezioro. Do Augustowa i z powrotem mogę Ciebie przywieźć autem.
    Pozdrowienia zaś mazowieckie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeżeli wykluczymy, że teraz najbardziej atrakcyjnym partnerem jest BOGATY partner, to wszystko inne jest do akceptacji. Mądrość to nie metryka, często nawet odbiega od niej. Na życie najlepszy jest po prostu porządny człowiek. Mój mąż jest 6 lat młodszy ode mnie, a powtórnie wychodziłam za mąż w wieku 52 lat.
    A na nadchodzące urodziny ślę serdeczne życzenia. Wszystkiego, co najlepsze, najpiękniejsze życzę, Morgano :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. " Mój mąż jest 6 lat młodszy ode mnie, a powtórnie wychodziłam za mąż w wieku 52 lat. " - wybacz, nie zrozum mnie źle, ale wiek 52 lat to już wiek dojrzały, a 46 dla mężczyzny już raczej też, wiec miał już czas na zdobycie mądrości życiowej :-)

      Usuń
  5. Dzięki za wizytę na blogu suwalskim. Bądź zdrowa :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Powiem jak ja to widzę: starsi mężczyźni są dojrzalsi i bogatsi duchowo - to prawda. Oraz są w tym miejscu w życiu, gdzie pewnikiem to co mogli (i chcieli) już osiągnęli i widzimy pełny obraz mężczyzny. Moi rówieśnicy już się chyba zaliczają do tego kręgu, natomiast wcześniej, powiedzmy w wieku 18-30, to często jeszcze nie wiadomo co z tego wyrośnie ;) Poza tym wspólne rozmowy, tematy jakie zarzucali... gehenna, zero jakiejś takiej mentalnej wartości. No takich spotykałam, i co ja poradzę? Właściwie kumpli zawsze miałam sporo, ale faceta zawsze 10/15 lat starszego!!
    Starsi mężczyźni często mają zdrowe poglądy, nie są tak rozentuzjazmowani jak młodzi i gniewni chłopcy, niektórzy to straszne koguty... wybacz, mam fatalne doświadczenia w związku z moimi rówieśnikami. I teraz bez ogródek powiem, że z dużo starszymi mężczyznami świetnie się dogaduję, mam kolegów nawet seniorów.
    Przyjaciółka wyszła z dużo starszego faceta od siebie, świetny człowiek. Nie mam słów krytyki w takich przypadkach.
    "Jest wyrysowany w nich charakter" - to jest to o czym powiedziałam na samym początku - co miał do osiągnięcia, to osiągnął. Jaki jest - każdy widzi. Ale przecież nie chodzi o to żeby czytać w nich jak w otwartej księdze. Należy jednak zwrócić uwagę na pewną zasadniczość: Kiedyś uroda przeminie, ale pozostaną tylko słowa. Wolę osobiście, jak mężczyzna prezentuje sobą intelekt, ja kocham mózgi!! serio!! Mądre mózgi, ukontentowane konwersacje, doświadczenie!
    Dziś jako starsza już kobieta, nie mam problemu z różnicą wieku, ponieważ mogłam znaleźć sobie męża niewiele starszego, który spełnia moje mózgowe wymogi ;) Natomiast wcześnie... ja mówię poważnie, to był mordor...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekaw post. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedy kogoś pokochasz, tak szczerze, nie patrzysz na takie problemy, jak to,że mogłoby dochodzić między wami nawet do tzw. konfliktu pokoleń (tak naprawdę wystarczy 15 lat różnicy, żeby do tego dochodziło); nie patrzysz na to, że jest większa szansa, że wasze dziecko może wcześniej stracić ojca, niż gdyby był mniej więcej w wieku matki. Bo i tak ryzyko wczesnej straty rodzica jest dziś spore: wypadki, choroby cywilizacyjne (...)
    Kiedy kogoś poznajesz, a kierujesz się tylko rozumem (starasz się przewidzieć co będzie najlepsze na Ciebie i potencjalnych dzieci na przyszłość), to mamy niestety większe ryzyko, że małżeństwo nie przetrwa albo nie będzie aż tak szczęśliwe mimo ewentualnego dobrobytu i tego, że dzieci będą miały dłużej rodziców - małżeństwa z rozsądku nie zawsze wzbogacają się o miłość wraz z biegiem czasu (a i ta jest to miłość inna od tej, która ewoluuje z zakochania). Prawda jest taka, że jak się za dużo gdyba, to często długo się zostaje samemu...

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozdrawiam ciepło, życzę dużo słonecznych dni. Rzadko jestem na blogu, oczy odmawiają posłuszeństwa.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wszystkiego Najlepszego!!! I szczodrego Mikołaja oczywiście :)

    P.S. moi rodzice są równolatkami, między OM a mną jest 1,5 roku różnicy a Tuśka ma o 7,5 lat starszego męża. Wiek nie ma znaczenia jeśli ludzie są dobrani i chcą spędzić ze sobą całe życie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo interesujący temat. Śmieszy mnie facet 70+ i 2o letnia dziewczyna.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dziękuję wszystkim za Wasze komentarze na temat:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Swoje zdanie wyraziłam, gdy pierwszy raz poruszałaś ten temat. W tej kwestii zdania nie zmieniłam.

    OdpowiedzUsuń