Jesienne dni bywają: szare, ponure, bezsłoneczne i nieskore do radości, depresyjne.
Jest na to sposób, czyli hygge. A cóż, to takiego?
Wszystko, co tutaj opiszę wyczytałam lub zasłyszałam w programach telewizyjnych.
Hygge, to duńska filozofia szczęścia.
A, jak wszystkim wiadomo, to Duńczycy od lat stanowią największą na świecie liczbę szczęśliwych ludzi.
Co jest tego powodem?
Naród duński jest bardzo: życzliwy, wyciszony, optymistycznie nastawiony do świata, ludzi. Wewnętrznie zrównoważony.
Na co dzień prowadzą ustabilizowany, spokojny tryb życia, bez kłótni, zwad, nerwów. Chętnie pomagają innym z uśmiechem i serdecznością.
Są szczęśliwi, co widać na każdym kroku.
Początek hygge, to symbol, czyli światło, ogień w kominku czy świece, które ocieplają, rozjaśniają w pochmurne dni nie tylko mieszkanie, ale rozpromieniają nas samych.
Kraje skandynawskie mają ogromny wskaźnik szczęścia.
To filozofia hygge pozwala koncentrować się na czymś, co jest pozytywne, dobre każdego dnia.
Nie powinniśmy szukać ekstremalnego szczęścia lecz drobnych przyjemności na co dzień.
Co zatem robić, aby być szczęśliwym?
Szczęście, to przede wszystkim: rodzina, stały związek, obecność miłych ludzi wokół nas.
Ważnymi czynnikami są satysfakcja i zadowolenie w związku.
Okazuje się, że najmniej szczęśliwi jesteśmy w wieku 40 +.
Często zmęczeni życiem, wypaleni w pracy zawodowej, udręczeni chorobami i zmartwieniami dnia codziennego.
I co może nas uszczęśliwić, rozjaśnić szare dni? coś, co sprawia radość.
Mogą, to być np: ogień w kominku, światło świecy, smaczne jedzenie, miła w dotyku odzież, wygodne miejsce do odpoczynku, piękne otoczenie, kwiaty, biel śniegu, pyszna orzeźwiająca korzenna herbata lub kawa.
Nic jednak nie zastąpi kontaktu i spotkań z drugim człowiekiem.
Wtedy podziwiać wspólnie piękno: przyrody, świata zwierząt, ptaków, czy zabytków.
Uśmiechać się do ludzi.
Jeśli zostaniemy jednak w mieszkaniu, wyciszmy się, bez dźwięku telewizora.. A lepiej wspólnie coś ugotujmy, upieczmy chleb lub aromatyczne, pachnące ciasteczka.
Otulmy się ciepłym kocem z dobrą książką w ręku i kubkiem rozgrzewającej herbatki.
Zapalmy świece zapachowe lub kominki z olejkami cytrusowymi, czy korzennymi.
Pamiętajmy, że dobrze jest uszczęśliwiać nie tylko siebie, ale i innych.
Na koniec anegdotka i powrót do najszczęśliwszego kraju na świecie.
W Danii, jak pali się świeczka, to jest miło.
W Stanach, gdy pali się świeczka, to wzywa się straż pożarną.
Pozdrawiam milutko i cieplutko z uśmiechem wszystkich odwiedzających mojego bloga, na kolejne udane i szczęśliwe dni:)
Trzymamy kciuki za maturzystów i ich pomyślne próbne matury, min mojego Syna !
Z ostatniej chwili- przepraszam wszystkich, którzy dodali komentarze wczoraj i dziś, poszły przez przypadek do spamu i usunięcia, wybaczcie !
do posłuchania- klik
Motto do zapamiętania:
"Uczynić kogoś szczęśliwym- to jakby jego życie pomnożyć i pogłębić".
Henri Frederic Amiel
Świeczki to jest to! Rozproszą burość zaokienną, zapachną, poprawią depresyjny nastrój. Gdybym miała kominek, ach! marzenie, byłabym jeszcze szczęśliwsza w ten ponury czas...
OdpowiedzUsuńJa w jesienne dni codziennie palę świeczki zapachowe:)
UsuńPozdrawiam:)
W dzisiejszych czasach żyjemy w ogromnym pędzie i często goniąc nie zauważamy tych szczęśliwych chwil.Dlatego warto czasem się zatrzymać,zwolnić tempo, pobyć ze sobą. Pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńZgadzam się Bożenko w 100% z Tobą:)
UsuńPozdrawiam:)
Witaj Morgano. Jak spędzam ten jesienny czas ??? W biegu. Lubię ruch, on mnie uspakaja.
OdpowiedzUsuńMonotonia nuży, to fakt i bierność.
UsuńI ja jestem czynną osóbką:)
Pozdrawiam:)
Każdego roku w okresie jesień-zima zaczynam dziergać na drutach. Bardzo to lubię, dla mnie genialny relaks, gdy w dodatku z płyty gra ulubiona muzyka.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zostawiam, Morgano :)
To także świetny sposób na długie wieczory- nasze pasje i hobby:)
UsuńPozdrawiam:)
Kiedyś Morgano jesień dla mnie była nudna, szara, widziałam same jej wady. Ale od kiedy znalazłam sobie zajęcie, tj. plecenie z wikliny papierowej i różne inne, manualne robótki to czas mi tak szybko leci, że nawet nie wiem kiedy jesień i zima minie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Widziałam Twoje dzieła, są piękne:)
UsuńPozdrawiam:)
Potrzeba takich wpisów, takich słów, przypomnienia o tym, co ważne... Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńObawiam się, Morgano, że duńskie hygge to dla Polaków raczej dziwaczna abstrakcja. Ten bowiem, który nie narzeka, nie kwięka itd. jest osobnikiem wielce podejrzanym i niewiarygodnym. Nie mówiąc już o tym, że może być przedmiotem np. zawiści.
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie jestem z tego sortu, tylko ze znacznie gorszego, toteż zgadzam sie-ę z Tobą całkowicie!
Nie dziwaczna, tylko do zrealizowania, bo warto.
UsuńPozdrawiam:)
Szczęście to bardzo szeroki temat. Dania prowadzi tez w rankingu PAŃSTW W KTÓRYCH CHCE SIĘ MIESZKAĆ. Niskie bezrobocie, doskonała opieka lekarska, wysokie zarobki itp. Ale szczęście to MA SIĘ W SOBIE. Można byc zdrowym, zasobnym ale NIESZCZĘŚLIWYM. A jaka jest droga do takiego wewnętrznego szczęścia to nie wiem. Jak bym wiedział to bym udzielał PŁATNYCH PORAD :)
OdpowiedzUsuńWymądrzył się rano Vojtek
Vojtku pozdrawiam i dziękuję za Twój komentarz:)
UsuńW poprzednim poście napisałaś, że jakiś osobisty post usunęłaś ze względu na trolla. Miejsce zapisane www.spacerem-przez-życie jest Twoim miejscem i kto tego nie potrafi uszanować, to należy jego usuwać, a nie post, bo Ty masz prawo w tym miejscu pisać, co Ci się podoba. Staram się nie usuwać komentarzy, chyba że są w języku obcym albo nie na temat.Trollom odpowiadam zwięźle :Dziękuję za komentarz. Zazwyczaj osiągam cel, nie wchodzą więcej.
OdpowiedzUsuńNie, z trollami lepiej nie polemizować, tylko usuwać ich posty!
Usuń