środa, 21 listopada 2018

Lubimy siebie, polubią nas inni

      Witam gorąco w Światowym Dniu Życzliwości i Pozdrowień:)
Pytanie z tytułu posta. Czy lubicie siebie?
Niby proste pytanie, ale tak do końca nie zawsze jest na nie szybka i prosta odpowiedź.
Warto wziąć lusterko, dokładnie się przyjrzeć samemu sobie.
Oczywiście niektórzy pewnie mają zastrzeżenia, co do wyglądu zewnętrznego: za chudzi, grubi, a to włosy proste, kręcone, za duży lub zbyt mały  nos, itd, itp.
A, co nas cechuje, nasze wady i zalety.
Umiecie tak szybciutko wymienić po 10?
U mnie z wadami jest łatwiej, ale zalety, sama sobie- nie bardzo umiem wyszukać.
Bo to, że lubię porządek, jestem pracowita, to chyba powinność każdej mamy, rodzica, żony, pracownika.
Ale od razu zaleta, hmm...
A, że łatwo mnie zranić słowem, to że jestem wrażliwa, to wada, zaleta?
Każdy rozpatruje to w innych kategoriach.
Wiele zależy od tego, w jakim obracamy się, przebywamy środowisku.
Lubimy siebie, kiedy doceniają, szanują, chwalą nas inni.
Natomiast w świecie ciągłej krytyki, negatywnego oceniania łatwo popadamy w samokrytykę, depresję, a nawet całkowicie zamykamy, odcinamy od ludzi.
Abyśmy sami siebie zaakceptowali musimy siebie lubić, pomimo wielu wad, niedoskonałości.
Nie musimy wcale być wyjątkowi, doskonali. Wystarczy, że pozostaniemy na zawsze wierni swoim
ideałom, pragnieniom, odczuciom, myślom. Wierność sobie przede wszystkim.
Życzliwość, pogoda ducha, uśmiech  to cechy, które zjednują nas z innymi.
Jesteśmy lubiani, akceptowani w środowisku.
Wcale nie trzeba posiadać barwnej osobowości, aby być lubianym. Otwarte serce, przyjazne uczucia, łatwość nawiązywania kontaktów wystarczą.
Taka pozytywna energia promieniuje i odwzajemnia sympatię.

/ napisałam dziś na śniegu /

Dzięki temu i my czujemy się lepiej, pewniej.
Wsparcie otoczenia, ludzka przychylność zjednuje nam przyjaciół, pomaga odnosić sukcesy osobiste i zawodowe.
Dobry nastrój, optymizm pokonują stres, chronią przed chorobami.
Odnośmy się do ludzi z szacunkiem, entuzjazmem, a oni z uśmiechem nam się odwdzięczą tym samym.
Bądźmy prawdomówni, szczerzy zarówno w rozmowie, jak i zachowaniu. Tym także zdobywamy sympatię.
Z trudnych sytuacji wychodźmy w ugodzie, zrozumieniu.
Chwalmy innych, wspierajmy także duchowo, bo to bardzo pomaga.
Zbyt częste:zasypywanie innych swoimi problemami, nuda, narzucanie się , nachalność to wrogowie przyjaźni.
Bądźmy zatem  na co dzień: sympatyczni, dobrzy, inteligentni, uśmiechnięci. To na pewno zjedna nam przyjaciół.
Lubmy siebie za wszystko, uśmiechajmy się do świata. To działa jak magiczny lek.
Napiszcie, jakie jest Wasze zdanie na temat. Wspomnijcie o swoich zaletach, wadach także.
Za szczere odpowiedzi już teraz dziękuję:)
Na kolejne dni życzę samych dobrych i pomyślnych wiadomości i przeżyć:)

/ ktoś mnie taką kiedyś naszkicował /
 
do posłuchania- klik

Motto do zapamiętania:

"Wpatruj się w niebo i śpiewaj z radości, gdyż słońce otula cię ciepłem i opromienia światłem - za darmo".
Phil Bosmans

16 komentarzy:

  1. Polubić siebie to trudna sztuka, zwłaszcza gdy jesteśmy nieśmiali, zakompleksieni... długo trwało, zanim polubiłam siebie, choć nie do końca sie sobie podobam, ale trudno, gwiazdą mediów nie będę, więc musi być jak jest.
    ktoś powiedział, że najważniejsza jest dusza, a bywa, że człowiek piękny zewnętrznie, nie zawsze jest piękny wewnątrz.
    Super rozważania w Dniu życzliwości. U nas w szkole cały tydzień życzliwości, a co!
    Zdrówka i słoneczka:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusza, serce piękne- życie nie raz smutne i bolesne.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  2. Z wiekiem człowiek uczy się akeptować siebie, ze swoimi wadami i zaletami.
    Warto by było być życzliwym nie tylko dla innych, ale i dla siebie (i to na co dzień, nie tylko w dniu życzliwości).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akceptacja, szacunek, polubienie- siebie i innych.
      Pozdrawiam:

      Usuń
  3. Przede wszystkim patrzeć z miłością na drugiego człowieka i na siebie też – to wiele ułatwia. Ale czy umiemy całkiem porzucić osądy? Myślę, że to da się wyćwiczyć. Żyjemy w takim świecie, gdzie ocenianie (tak samo krytykowanie samego siebie), przychodzi nam naturalnie. Dlatego nie patrzenie krytycznie i nie ocenianie – nie jest wcale łatwe.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość nie zawsze jest odwzajemniona, a wtedy ból najgorszy.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  4. Warto znać swoje wady i zalety, mocne i słabe strony. Nie każdy jest idealny i my do idealnych też nie należymy, ale nie o należność tu chodzi ani nie o wady, ale o akceptację :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Akceptacja przychodzi czasem zbyt późno.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  5. Lubię siebie, podobam mi się moje lustrzane odbicie, cenię w sobie to i owo, a wady toleruję, ale nie wszyscy lubią mnie. Np. jedna z mich sąsiadek nie lubi mnie za to, że cyt. "zawsze śmieje się,jak głupi do sera", o czym nie omieszkała mnie uświadomić inna sąsiadka. Jedna z moich koleżanek nie lubi mnie za to, że jej mąż wita mnie z nieukrywana radością, kiedy spotkam oboje na mieście, o czym również doniosła mi życzliwa osoba. Tak, że różnie z tym bywa. A jeśli chodzi o przyjaciół - nie oszukujmy się, każda znajomość nosi znamiona interesowności. Jak kiedyś powiedziała przy pożegnaniu pani poznana przeze mnie na wczasach - polubiła mnie za to, że nie nudziła się w moim towarzystwie ani dnia, przez całe 2 tygodnie. No, koń by się uśmiał.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Myślę, że nie tylko mnie lubią, ale także ja znam swoją wartość, więc siebie również lubię, czemu nie. Nie znaczy to, że nie widzę swoich ułomności i wad, które posiadam jak każdy człowiek. Do ludzi odnoszę się życzliwie, zatem nie spotykam się ze złośliwością wprost. Być może poza oczami, ale to już mnie nie interesuje.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wrażliwi ludzie często nie doceniają siebie samych.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Zawsze miałam problem z tym, aby wymienić swoje wady i zalety. Staram się uśmiechać do ludzi, być życzliwa... ale szczerze mówiąc więcej sobie narobiłam tym wrogów niż przyjaciół, więc teraz jestem ostrożna. Nie przed każdym można otworzyć serce, bo jak poznają w kimś miękkie serce, to jeszcze podepczą, wepchną w kompleksy... Przepraszam, że tak pesymistycznie, staram się mimo wszystko to przezwyciężyć. Wpis ciekawy i na pewno daje do myślenia. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu:)
      Za szczery komentarz dziękuję.
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  8. Znam swoje wady jednak nie oceniam innych ludzi.
    Od jakiegoś czasu nęka mnie ktoś komentarzami.
    Zmusza bym zlikwidowała post ponieważ zaśmiecam internet.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takimi ludźmi w internecie, pewnie anonimem podpisany, nie warto się przejmować!
      Pozdrawiam;)

      Usuń