wtorek, 10 kwietnia 2018

Poczytajmy...

        Witam słonecznie, wiosennie, pięknie wszystkich miłych gości na moim blogu:)
Miło mi, że przybywa nowych osób, tj: Katarzyna Palmette, Monika Przybyło, Stara Kobieta, Ploszkah,  Aldia arkadia :)
To dziś sobie poczytamy, tzn. ja zaproponuję kilka książek, które polecam.
W dalszym ciągu, zaczytuję się powieściami Jodi Picoult.
A kolejną książką, którą przeczytałam jest ta pt: "Małe wielkie rzeczy" i mam ją na własność.
Autorka porusza w niej trudny społeczny i etyczny temat, a mianowicie kwestie rasowe.
Jest to historia 4 osób: małżeństwa, któremu rodzi się dziecko, położnej Ruth- Afroamerykanki  i pani adwokat, która z urzędu broni kobiety.
Małżeństwo, czyli rodzice nowo narodzonego chłopczyka są rasistami. Nie życzą sobie, aby opiekę medyczną nad ich niemowlęciem sprawiała czarnoskóra położna.
Niestety w skutek rutynowych badań dziecko umiera i wtedy rozpoczyna się prawdziwy dramat.
Poruszająca książka, pełna pytań, rozmyślań, wzruszeń.


 Bardzo podobnie do w/w Picoult, pisze Diane Chamberlain. Teraz kolej na jej propozycje.
Powieść- saga: "Światło nie może zgasnąć" i "Latarnia z Kiss River", to następne książki tej autorki, które przeczytałam z przyjemnością.
Pierwsza rozpoczyna się w dzień Bożego Narodzenia w szpitalu. W akcji ratunkowej bierze udział pełniąca wtedy ostry dyżur doktor Olivia Simon, która stara się uratować pacjentkę,  postrzeloną w klatkę piersiową- Annie O’Neill.
Kobiety nie udaje się niestety uratować, umiera. I wtedy wychodzi na jaw, że Annie była kochanką męża Olivii.
Lekarka zgłębia tajemnicę i poszukuje wiadomości na temat, dlaczego jej mąż szukał kogoś lepszego od niej.
Sama zbliża się do męża Annie- Aleca. On widział w Annie idealną żonę i matkę.
W międzyczasie okazuje się, że Annie jest w ciąży ze swoim mężem, z którym się rozstała i on o niczym nie wie.
Mąż Olivii- Paul  był zafascynowany artystyczną duszą, jaką posiadała Annie.
Książki tej powieściopisarki, jak zawsze dobrze się czyta i "wciągają" od pierwszej do ostatniej kartki.


Drugi tytuł sagi "Latarnia z Kiss River" rozpoczyna się po 10 latach, od pierwszej historii.
Bohaterka tej książki, to Gina Higgins. Jest nauczycielką nauk ścisłych. Zajmuje się badaniem historii latarni morskich. W tym celu udaje się do Outer Banks, żeby dowiedzieć się coś więcej na temat wydobycia  z oceanu ciekawej soczewki Fresnela. Kiedyś była częścią latarni w Kiss River.
I tutaj stykamy się ponownie z rodziną  O Neillów. Tym razem, to rodzeństwo: Clay i Lacey.
Mieszkają w dawnym domku latarnika i tam oferują badaczce pokój do wynajęcia.
Szybko się z nią zaprzyjaźniają, ale nie domyślają się, jakie skrywa tajemnice i w jakim celu tutaj przybyła z bardzo daleka.


Następna kobieca powieść, to "Samotna gwiazda". Jej autorką jest Paullina Simons.
Główni bohaterowie, to młodzi ludzie: Chloe, Hannah, Mason i Blake.
Ich marzeniem, po zakończeniu nauki w szkole średniej, jest  podróż do Europy.
Młodzi Amerykanie pragną poznać najbardziej architekturę i piękno Barcelony.
Niestety ich budżet finansowy jest skromny. Ale znajdzie się ktoś, kto im w tym pomoże.
Pozornie, to zgrana para przyjaciół, ale codzienność, wcale nie różowa, wystawia ich na wiele prób.
Czy ogrom emocji, tj: miłość, zdrada, smutek, tęsknota i ból pomogą im we wspólnie obranym celu?
Podróżujemy razem z głównym bohaterami po Europie i dotrzemy, min. do Polski.
Z ciekawostek, autorka zaczęła pisać tę powieść właśnie w polskim pociągu!
Jak zawsze, specjalnie nie opisuję szczegółowo poszczególnych książek, aby Was zmotywować do przeczytania ich w całości.


Czekam także na propozycje do czytania, co ciekawego Wam ostatnio udało się przeczytać?
Pozdrawiam mile i życzę samych  słonecznych, udanych dni:)

do posłuchania, ulubiona Ania Dąbrowska- klik

Z ostatniej chwili: pięknie z serca dziękuję za miłe upominki od Beatki- Beci:) 


Cytat do zapamiętania:

"Trwając w spokoju i nic nie czując wiosna przychodzi i trawa rośnie".
Anthony De Mello

12 komentarzy:

  1. Świetne recenzje!!! Wszystko mnie zaciekawiło, a najbardziej ostatnia propozycja, za którą się rozejrzę. Podróże, lekcje, jakie spotykają podczas wyjazdów, to coś dla mnie. :) Bardzo fajnie piszesz recenzje. Pozdrawiam radośnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. P. Simons to jedna z moich ulubionych autorek. Pewnie czytałaś jej trylogię "Jeździec miedziany". Jeśli nie - to musisz to zrobić. Mnie osobiście zachwyciła ta seria.
    Pewnie wkrótce zamówię "Samotną gwiazdę", skoro tak fajnie zachęcasz:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żeby w XXI wieku nadal był problem z rasizmem... ja w ogóle tego tematu nie rozumiem, nie rozumiem rasistów.
    Dobrze, że ktoś jeszcze porusza takie problemy w książkach.
    "Samotna gwiazda" brzmi ciekawie.
    Ja ostatnio w kryminale siedzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. To pięknie, że tyle czytasz, bo podobno dziś ludzie coraz mniej książek czytają...
    Moje uznanie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję za powitanie Morgano. :) Jodi Picoult powraca ku mnie raz na jakiś czas od chwili, gdy przeczytałam "Bez mojej zgody", która wywarła na mnie niemałe wrażenie. Później sięgnęłam po "Jesień cudów"... I niestety to już nie było to. Niemniej próbuję dalej. ;) Trzeba przecież dać szansę innym jej książkom. Co ostatnio przeczytałam? "Czarownicę" Camilli Lackberg, "Początek" Dana Browna oraz trzy pierwsze książki z cyklu Lipowo Katarzyny Puzyńskiej. Pierwsza książka, jak zawsze u Lackberg, nie zawiodła moich oczekiwań. Druga w mojej opinii jest niestety najgorszą książką tego autora - po początku obiecującym wyjawienie niesamowitej nowiny, ta ostatnia okazała się dość... przewidywanie nudna. Kolejne trzy książki zaskoczyły mnie swoją nieprzewidywalnością. Już dawno nie zdarzyło mi się, by nie móc domyśleć się kto zabił. Zwykle już w połowie czytania wiem, kto i dlaczego okaże się mordercą. ;) A teraz zabieram się za kolejną powieść Elżbiety Cherezińskiej. Ta ma pióro! Jeśli jeszcze nie czytałaś nic jej autorstwa, to polecam "Hardą" i "Królową" na początek. :)
    Pozdrawiam Cię słonecznie przy porannej kawie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Od dawna nie czytam, oczy nie pozwalają na ten luksus. Mąż odrabia za mnie i czyta wszystkie nowości korzystając z Legimi. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie czytałam żadnej z tych książek. Jak uporam się ze swoim stosem, to może... ;) Czytam średnio 1 książkę dziennie, a i tak ciągle mam stertę nieprzeczytanych. Ludzie zdecydowanie za dużo piszą :P
    Mnie ostatnio przypadły do gustu "Moje rzymskie wakacje" K. Harmel. I książki Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Znasz? :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię powieści Jodi Picoult. Ostatnio zaczytuję się Steve Berry'm.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jodi lubię,
    Simons czytałam, ale akurat tej nie.
    U mnie jak zwykle stosik do czytania czeka :)
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Polecam "Czucie i wiara, czyli warszawskie duchy" - rewelacyjne połączenie ciekawostek historycznych z niesamowitym klimatem i szczyptą humoru.

    Cherezińską też!

    Pozdrawiam, MBI

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję pięknie za Wasze komentarze i polecenia książek:)

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam książkę Picoult "Bez mojej zgody" i na zawsze pozostanie ona jedną z moich ulubionych książek, autorka nie boi się poruszać kontrowersyjnych tematów.
    U mnie wiosną jakby więcej książek, ale królują kryminały :) Niedawno skończyłam trylogię The killing, a teraz kolejna seria Carin Gerhardsen :)

    OdpowiedzUsuń