poniedziałek, 22 czerwca 2015

Tatusiu- kocham Cię !

  Witam pięknie wszystkich miłych gości na moim blogu:)
Post dzisiejszy specjalny, bo dedykowany wszystkim Ojcom, Tatusiom:)
Na początek mądre opowiadanie.
 
FATHER FORGETS

"Posłuchaj synu: mówię to, gdy śpisz, z rączką pod policzkami
i z blond włoskami rozsypanymi na czole.
Sam wszedłem do twojego pokoju. Przed kilku minutami, gdy usiadłem w bibliotece,
by poczytać, ogarnęła mnie fala wyrzutów i pełen winy zbliżam się do twego łóżka.
Myślałem o swoim postępowaniu: dręczyłem ciebie, robiłem ci wymówki,
gdy przygotowywałeś się, aby wyjść do szkoły, gdyż zamiast umyć się wczoraj,
jedynie otarłeś sobie twarz ręcznikiem i zapomniałeś wyczyścić sobie buty.
Zwymyślałem cię, gdy zrzuciłeś coś na podłogę.
W czasie śniadania też wytykałem ci twoje uchybienia, że spadło ci coś na na serwetkę,
że przełykałeś chleb niczym zagłodzony zwierzak, że oparłeś się łokciami o stół,
że zbyt grubo posmarowałeś masłem chleb.
Gdy bawiłeś, ja przygotowywałem się do wyjścia na pociąg.
Oderwałeś się od zabawy, pokiwałeś mi rączką i zawołałeś:
Cześć tatulku! A ja zmarszczyłem brwi i powiedziałem: Trzymaj się prosto.
Wszystko zaczęło się na nowo późnym popołudniem.
Gdy przyszedłem z pracy, bawiłeś się klęcząc na ziemi.
Zobaczyłem wtedy dziury w twych skarpetkach.
Upokorzyłem cię przed kolegami , wysyłając cię do domu.
Skarpety kosztują, mówiłem, gdybyś musiał je kupić je sam,
obchodziłbyś się z nimi bardziej ostrożnie.
Przypominasz sobie, jak wszedłeś nieśmiało do salonu,
ze spuszczonymi oczami, drżąc cały po przeżytym upokorzeniu ?
Gdy uniosłem oczy znad gazet, zniecierpliwiony twym wtargnięciem,
z wahaniem zatrzymałeś się przy drzwiach.
Czego chcesz? - zapytałem ostro.
Ty nic nie powiedziałeś, podbiegłeś do mnie,
zarzuciłeś mi ręce na szyję i ucałowałeś mnie,
a twoje rączki uścisnęły mnie z miłością, którą Bóg złożył w twoim sercu,
a która - choćby i nie odwzajemniona - nigdy nie więdnie.
Potem poszedłeś do swego pokoju, drepcząc wolno po schodach.
Otóż synu, zaraz potem, gdy z ręki wysunęła mi się gazeta,
ogarnął mnie wielki lęk.
Co się ze mną dzieje?
Przyzwyczajam się do wynajdowania win, do robienia wymówek.
Czy to ma być nagroda za to,
że nie jesteś osoba dorosłą, że jesteś tylko dzieckiem ?
Dzisiejszej nocy tylko tyle.
Przyszedłem tu, do twojego łóżka i uklęknąłem pełen wstydu.
Wiem, że to jest nędzne wynagrodzenie ,
że nie zrozumiałbyś tych spraw, gdybym ci o nich powiedział, gdy się obudzisz.
Ale jutro będę dla ciebie prawdziwym tatusiem.
Będę ci towarzyszył w twoich zajęciach i zabawach ,
będę czuł się niedobrze, gdy tobie będzie źle
i śmiać się będę, gdy ty będziesz się śmiał.
Ugryzę się w język, gdy do ust cisnąc mi się będą słowa zniecierpliwienia.
Będę ciągle powtarzał sobie:
" On jest jeszcze dzieckiem, małym chłopczykiem! ".
Boję się naprawdę, że dotąd traktowałem cię jak osobę dorosłą .
Tymczasem, gdy teraz widzę cię, synu,
skulonego w łóżeczku, rozumiem że jesteś jeszcze dzieckiem.
Wczoraj twoja główka spoczywała bezbronnie na ramieniu mamusi.
Zawsze wymagałem od ciebie zbyt wiele
Wymagamy zawsze zbyt wiele...od innych".
 Bruno Ferrero


Niestety dzisiejsze, niełatwe czasy wymagają od rodziców, zwłaszcza Ojca- głowy rodziny, całkowitego poświęcenia. Aby zapewnić godziwy byt, Ojciec musi pracować, nie rzadko na dwa lub więcej etatów. Stąd nie raz jego zmęczenie, "naburmuszony" nastrój, niechęć do rozmowy.
Tatusiowie, nie zawsze umieją, potrafią okazywać swoje uczucia- dzieciom. To wina męskich cech.
Mój 76- letni Tato Henio, mieszka daleko, już dawno wysłałam Mu kartkę z życzeniami. Sercem jesteśmy zawsze przy sobie.
Zawdzięczam swojemu Tacie dużo: trud wychowania w niełatwych czasach, szacunek do ludzi, estetykę oraz porządek, pracowitość, bezinteresowną pomoc innym, dobre smaki kulinarne.
Niedługo się zobaczę z Rodzicami. Uwielbiam te spotkania, zawsze ciepłe, serdeczne, wesołe, nadal przepełnione troską, dbałością i miłością i zdaję sobie sprawę, że  wszyscy się starzejemy i te więzi dorosłe są najmocniejszymi.
Tato kocham Cię ! z serca dziękuję za cudowne przeżyte, moje ponad 52 lata ;)
Pamiętajmy, że rodzice, to Mama i Tata. Należny im szacunek, troska i opieka na stare lata. A na co dzień: życzliwość, uśmiech i bezinteresowna pomoc.
Wszystkich naszym kochanym Tatkom: dużo zdrówka, więcej wolnego czasu dla swoich pociech oraz pogody ducha i nieustającej miłości :)
Bardzo proszę opiszcie swojego Tatę w kliku słowach, za co go kochacie i co Was nauczył?
Pozdrawiam gorąco i życzę udanych, rodzinnych kolejnych dni:)

ponadczasowa "Arka Noego"- klik

Cytat do zapamiętania:

"Ojcem może zostać każdy, ale trzeba być kimś wyjątkowym, żeby zostać Tatą".

7 komentarzy:

  1. W sumie nie tak dawno obchodzone jest to ważne w końcu święto.
    Piękna sentencja, kończąca wpis. Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Mojego Ojca miałam tylko przez 10 lat. W moje 10 urodziny umarł po powrocie z internowania do Rosji(ZSRR)Pozdrawiam -;))

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspominam mojego Ojca... Byłem z Nim blisko przez ostatnie Jego siedem lat życia...

    Smutek....

    To wszystko (i jeszcze więcej) w "Humusie"

    Pozdrowienia:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny wpis o ojcach. Ale złota myśl najważniejsza. Każdy może być ojcem, ale by tak ciepło zostać opisanym, należy zasłużyć na słowo Tata. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mojego taty już nie ma a i tak z nim często rozmawiam, kocham go nadal, mam tez refleksję na temat dzisiejszych rodziców, którzy zapędzeni są w pracy od rana do nocy, a brak im czasu na kontakt z własnymi dziećmi, a przede wszystkim na ROZMOWY z własnymi dziećmi. Widzę to w mojej rodzinie i boleję, dorastające dzieciaki potrzebują rozmów i my musimy o tym pamiętać, tatusiowie i mamusie także!
    j

    OdpowiedzUsuń
  6. Slowo ojciec i matka zobowiązują -być tatą ,być mamą pieknie opisane serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję pięknie za wszystkie komentarze na temat ;)

    OdpowiedzUsuń