Drodzy!
Dziękuję za Waszą obecność na moim skromnym blogu, miło mi gościć wciąż nowe twarze.
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
Dziękuję za Waszą obecność na moim skromnym blogu, miło mi gościć wciąż nowe twarze.
🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺🌺
Jak, to u mnie bywa w weekendy, lubię sobie popisać o życiu, zadumać się, przemyśleć pewne kwestie.
Pomagają mi w tym, min. mądre opowiadania Bruno Ferrero.
Tak jest i dziś.
Proszę przeczytajcie.
SKARB
"Ojciec rodziny nawoskował samochód i
pieczołowicie polerował lakier, by nadać mu właściwy połysk. Pomagał mu w
tym jedenastoletni syn, czyszcząc szmatką zderzaki.
- Widzisz, mój synu - mówił z powagą ojciec - ten samochód to prawdziwy rodzinny skarb. Musimy traktować go delikatnie, z uwagą i poświęcać mu trochę czasu.
- Oczywiście tatusiu!
- Dobry z ciebie chłopak. Po chwili ciszy:
- A czy ja jestem skarbem rodziny? - wyszeptało cicho dziecko.
- Dlaczego zadajesz takie pytania?
- Bo ty nigdy nie masz dla mnie czasu.
- Widzisz, mój synu - mówił z powagą ojciec - ten samochód to prawdziwy rodzinny skarb. Musimy traktować go delikatnie, z uwagą i poświęcać mu trochę czasu.
- Oczywiście tatusiu!
- Dobry z ciebie chłopak. Po chwili ciszy:
- A czy ja jestem skarbem rodziny? - wyszeptało cicho dziecko.
- Dlaczego zadajesz takie pytania?
- Bo ty nigdy nie masz dla mnie czasu.
Jaki jest twój rodzinny skarb?
Jeden z moich przyjaciół ma syna,
który fanatycznie kocha koszykówkę.
Mój przyjaciel nigdy się tym sportem nie interesował.
Jednego roku poświęcił wakacje,
aby pojechać z synem
i obejrzeć wszystkie spotkania reprezentacji
na europejskim turnieju koszykówki.
Pomijając fakt, że zajęło to ponad trzy tygodnie,
czyli całe wakacje, to jeszcze kosztowało dość dużo.
Gdy powrócili, zapytałem przyjaciela:
- Czy ty naprawdę tak bardzo lubisz piłkę koszykową?
- Nie, nie cierpię koszykówki - odparł -
Ale za to bardzo kocham mojego syna".
Jeden z moich przyjaciół ma syna,
który fanatycznie kocha koszykówkę.
Mój przyjaciel nigdy się tym sportem nie interesował.
Jednego roku poświęcił wakacje,
aby pojechać z synem
i obejrzeć wszystkie spotkania reprezentacji
na europejskim turnieju koszykówki.
Pomijając fakt, że zajęło to ponad trzy tygodnie,
czyli całe wakacje, to jeszcze kosztowało dość dużo.
Gdy powrócili, zapytałem przyjaciela:
- Czy ty naprawdę tak bardzo lubisz piłkę koszykową?
- Nie, nie cierpię koszykówki - odparł -
Ale za to bardzo kocham mojego syna".
Bruno Ferrero
Jak ważna jest dla nas rodzina, bliscy? ile jesteśmy w stanie dla nich poświęcić? czy odległość nie "ochładza" kontaktów, więzi, emocji?
Na te pytania warto sobie czasem odpowiedzieć.
Jakże często przy spotkaniach z osobami z dawnych lat, mile wspominamy czasy dzieciństwa. I kogo wtedy: rodziców, rodzeństwo, dziadków?
Rodzina jest najważniejszą wartością, od momentu narodzin, aż po ostatnie pożegnanie, tu na ziemi.
Rodzina jest najważniejszą wartością, od momentu narodzin, aż po ostatnie pożegnanie, tu na ziemi.
Zdajemy sobie wówczas sprawę, gdy odchodzą najbliżsi, pozostajemy sami, a nagle wokół pusta.
Im jesteśmy starsi, tym bardziej potrzebujemy kontaktów z bliskimi, wzmacniania więzi rodzinnych.
Młodość ma swoje prawa, potrzeby, czasu niewiele pozostaje na przemyślenia.
Dopiero pobyt na obczyźnie skłania do przemyśleń, wspomnień beztroskich "szczenięcych" lat. I kogo wtedy w myślach przywołują młodzi ludzie? odpowiedź prosta: bliskich, rodzinę.
Dopiero pobyt na obczyźnie skłania do przemyśleń, wspomnień beztroskich "szczenięcych" lat. I kogo wtedy w myślach przywołują młodzi ludzie? odpowiedź prosta: bliskich, rodzinę.
Może właśnie dziś jest ten dzień, gdy ot tak zadzwonimy i powiemy czule do bliskiej osoby, jak bardzo jest ważna w naszym życiu:).
Niestety na kontakty, odwiedziny jeszcze musimy poczekać, ale już niedługo:)
Upieczemy ciasto, zaniesiemy bukiecik kwiatów lub oprawione wspólne zdjęcie na pamiątkę...
Tęsknię za Rodzicami, Wnusiem, Dziećmi!
Niestety na kontakty, odwiedziny jeszcze musimy poczekać, ale już niedługo:)
Upieczemy ciasto, zaniesiemy bukiecik kwiatów lub oprawione wspólne zdjęcie na pamiątkę...
Tęsknię za Rodzicami, Wnusiem, Dziećmi!
Życzę wszystkim, aby Wasze "korzenie", więzy rodzinne zawsze były silne, a serca kochające i kochane :)
Miłych wolnych dni, pełnych słońca i uśmiechu życzę :)
💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖
do posłuchania- klik
Cytat na weekend:
"Pracuj tak, jakbyś nigdy nie potrzebował pieniędzy, tańcz tak, jakby nikt na ciebie nie patrzył, zawsze kochaj tak, jakbyś nigdy wcześniej nie kochał".
Bruno Ferrero
⛅🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞🌞⛅
Mam wrażenie, że ta przymusowa rozłąka sprawi, że staniemy się bardziej głodni relacji z bliskimi :)
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu!
UsuńObyśmy zaczęli spotykać się w realu, jak najszybciej:)
Pozdrawiam:)
Moje doświadczenia życiowe nauczyły mnie, że bliskim trzeba okazywać uwagę i uczucia dopóki tylko mamy takie możliwości. Ja też czasami tak robię jak w tym tekście - może nie tak by jeśli czegoś nienawidzę to się zmuszać, bo uważam, że to jest jednak nieco nieszczere, ale zdarza mi się robić coś tylko dlatego, że wiem ile radości daje to moim bliskim. ;)
OdpowiedzUsuńMoja myśl na ten temat jest taka, że żyjmy tak jakby nasz bliski mógł w każdej chwili odejść. Już 5 razy w moim życiu miała miejsce taka sytuacja, że bliscy odchodzili całkiem niespodziewanie, a nie tylko śmierć była tego powodem. I jedyne co przynosi mi ukojenie to fakt, że żyję tak jakby rozstanie mogło nadejść w każdej chwili, więc nie mam potem do siebie żadnego żalu, nie rozpaczam, że dzisiaj zrobiłabym inaczej.
Dziś trzeba wyrywać każdą chwilę.... Wspominać i tworzyć nowe...
OdpowiedzUsuńPiękny i wymowny tekst, Bożenko. Ten trudny czas na pewno dla wielu osób będzie okazją do tego, by zatęsknić za bliskimi, może odnowić kontakty. Drugi człowiek jest największym skarbem jaki możemy otrzymać. I czyż nie jest piękne to, że sami takim skarbem możemy też być dla kogoś.
OdpowiedzUsuńUściski.
Dziś, jak nigdy doceniamy bliskość i więzy rodzinne:-)
OdpowiedzUsuńNieustająco zdrowia życzę i spotkania z Grzesiem:-)
Dla mnie rodzina jest bardzo ważna i staram się doceniać każdą spędzoną z nią chwilę.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno i życzmy sobie wzajemnie, aby ten stan epidemii minął jak najszybciej.
Jestem szczęśliwa, że mam bardzo związaną ze sobą rodzinę. Wszyscy jesteśmy sobie niesamowicie bliscy i zawsze, w każdej sytuacji możemy na siebie liczyć. I nie chodzi mi tylko o najbliższą rodzinę, ale i tę nieco dalszą. Rodzeństwo rodziców, ich dzieci i wnuki, moje rodzeństwo i ich dzieci, moje dzieci... Rodzina to coś, co jest najważniejsze i najpiękniejsze <3 Jednak wiem, że nie każdy to docenia, znam wiele takich osób.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło, Agness:)
Często nie doceniamy tego co mamy, dopiero kiedy nam tego zabraknie, odczuwamy brak. Bardzo kocham moją rodzinę. Siedzę teraz w domu z rodzicami, dzień za dniem taki sam każdy ma swoje humory...czasem ma się tego dość, ale cieszę się że są. Strasznie tęsknię za moją kuzynką, za ciociami. Mam nadzieję, że minie czas pandemii i będziemy mogły się spotkć.
OdpowiedzUsuńMój rodzinny skarb to mąż i syn. Właśnie dzisiaj odpaliliśmy wiosennego grilla, bo obchodziliśmy 35. rocznicę ślubu i świętowaliśmy we własnym, kochającym gronie. Bo życie mam piękne:)
OdpowiedzUsuńI piękny temat poruszyłaś, dzięki, całusy:)))
Mądry i piękny tekst. Potrzebny zwłaszcza teraz, gdy rodziny zwolniły tempo, więc powinny mieć więcej czasu dla własnych dzieci.
OdpowiedzUsuńZasyłam serdeczności
Piękne i bardzo mądre, płynące prosto z serca słowa. Ja strasznie tęsknię za moimi bliskimi i nie mogę się doczekać, kiedy wreszcie będę mogła ich uściskać. 😊 ♥ 😘
OdpowiedzUsuńPiękny cytat i jakże mądry. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńJak ważna jest dla nas rodzina, bliscy?
OdpowiedzUsuń- Ważna, ale nie aż tak, bym miała sobie rwać włosy w trosce o nich. Skupiam się na wartościach duchowych, mimo wszystko jestem na ich zawołanie, ale nie wtrącam się kiedy nie potrzeba.
Rodzina nie jest najważniejsza.
ile jesteśmy w stanie dla nich poświęcić?
- nie lubię nawet tego słowa. Poświęcam swój czas jeżeli akurat przychodzi na to czas. Jestem protagonistą, więc jest we mnie wysoka dbałość o stosunki międzyludzkie.
czy odległość nie "ochładza" kontaktów, więzi, emocji?
- nie. Nawet bym powiedziała, że zacieśnia, bo kiedy to było łatwe, jakoś ulatywało, a teraz kiedy to jest trudniejsze, pojawiło się obopólne staranie.
Podpinam się po komentarz Anny K. Olszewskiej, bo też to poświęcanie nie do końca mi pasuje. Zależy kiedy i co poświęcam. I tak jak niżej Nitager wspomina o filmie, albo szerzej ujmując, robić coś, co mi zupełnie nie pasuje, bo wtedy będę blisko z członkiem rodziny - co to, to nie. Poświecę się zawsze, kiedy chodzi o zdrowie i życie, pomoc, której należy udzielić. Trudno mi opisać wyczerpująco, co czuję, ale u mnie istnieją granice poświęcenia ;-)
UsuńPróbowałem, zaledwie dwa dni temu, obejrzeć ze Starszym Synem jego ulubiony film. Właśnie po to, by zrobić mu przyjemność. Niestety, po połowie wysiadłem. Nie dałem rady. On ma tak specyficzny gust :(
OdpowiedzUsuńPrzed laty otrzymałam w prezencie zbiór opowiadań Bruno Ferrero na 365 dni roku, miałam też inny, cieniutki tomik. Zawsze bardzo przyjemnie się je czytało, zwłaszcza, że poruszają bardzo ważne tematy, a każde z opowiadań zawiera niebanalny morał i skłania do refleksji. Dzięki Tobie chyba ponownie po nie sięgnę, jeszcze dzisiaj, jak odkopię z głębi zasobów mojej biblioteczki. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! włóczykijka z Imponderabiliów literackich
Witaj na moim blogu!
UsuńPowracam często do cytatów, czy opowiadań tego autora, bo warto:)
Pozdrawiam:)
Na relacje z Bliskimi pracujemy całe życie, smutne, jeśli dopiero zaczynamy doceniać rodzinę, przyjaciół w trudnych dla nas momentach To, że fizycznie teraz jesteśmy oddaleni, powoduje, że tęsknimy, ale nie powoduje, że zapominamy...
OdpowiedzUsuńSerdeczności 🙂
Właśnie upiekłam ciasto, przyjechała córka z Poznania. Spotkałyśmy się w odległości nakazanej w ogrodzie, nawet nie na tarasie, aby nasze niemowlę nie narażać, wymieniłyśmy się ciastem - drożdżowcem z owocami( to ja) córka przywiozła mi laptop swój dużo nowszy niz ten mój rupieć.
OdpowiedzUsuńPrzykro, że nawet nie przytuliłyśmy się. Kiedy to wszystko dojdzie do normy, bo psychicznie nie da się na długą metę tak funkcjonować.
Serdeczności :)
Piękne opowiadanie, daje do myślenia. Ja myślę, że odkąd się wyprowadziłam na swoje zaczęłam bardziej doceniać wartości rodzinne i mogłam jeszcze lepszą relację z mamą i bratem utworzyć odkąd mieszkam z mężem. Teraz mamy niestety ciężkie czasy i wiele rodzin jest rozdzielonych przez tą całą sytuacje, ale na pewno prędzej czy później świat wróci do normalności.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne płynące z serca i takie prawdziwe...
OdpowiedzUsuńRodzina jest dla mnie najważniejsza. Za moimi najbliższymi jestem gotowa skoczyć w ogień. Teraz tęsknię za nimi tak, że chce mi się wyć. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła się z nimi zobaczyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Morgano, życzę zdrówka i szybkiego spotkania z wnusiem:-)
Miejmy nadzieję, że niedługo będzie można spotkać najbliższych, którzy nie mieszkają z nami na co dzień. Nie ma innej opcji.
OdpowiedzUsuńNajbardziej naturalną muzyką jest chyba blues, tam zwłaszcza u Afroamerykanów czuć prawdziwe emocje. Potem stopniowo te emocje gdzieś ginęły, albo przytłaczano je jakimiś dodatkowymi muzycznymi rozwiązaniami.
Pozdrawiam!
.. wspaniały post Morgano! ..jak zawsze, mądry i refleksyjny..
OdpowiedzUsuń..trzeba doceniać każdą chwilę i cieszyć sie nią.. życie jest krótkie, więc kochajmy najbliższych i mówmy Im o tym <3 :)
- pozdrawiam Cię najserdeczniej i najcieplej, życzę ogrom zdrówka <3
I wish you health all the time!
OdpowiedzUsuńprosphairshop human hair wig
I ja okropnie tęsknię za dziećmi i wnukami....
OdpowiedzUsuńTak:)Rodzina to najcenniejsza rzecz jaką posiadamy w życiu.Jeśli w ogóle rodzinę można nazwać rzeczą:)Moje córki i mój mąż..nieraz tak mnie wyprowadzą z równowagi że mam ochotę ich udusić,ale to mija i wiem,że są dla mnie najważniejsi i zrobię dla nich wszystko:)Patrzę na moją stareńką sąsiadkę zupełnie samą na świecie i dziękuję Bogu,że mam rodzinę i nie jestem sama.Staruszka sąsiadka zdana na obcą a chyba najbliższą osobę-mnie.Co mam zrobić?opiekuję się nią jak własną matką.Ale żal mi jej okrutnie.Jak ona się cieszy kiedy zabieram ją na spacer.:)))
OdpowiedzUsuńWitaj końcówką kwietnia Morgano
OdpowiedzUsuńJak szybko to zleciało? U mnie za szybko, zwłaszcza bez rodziców, mojego ogrodu. Ale może już niedługo... Tęsknię za moją rodziną. Dawno nie byłam w domu rodzinnym. Brakuje mi ich. Liczę, że niedługo nareszcie znowu zobaczę moich rodziców. Masz rację, rodzina jest najważniejsza. Nawet, jak czasami nas denerwuje:)))
Czy dzisiaj u Ciebie także piękne słońce?
Pozdrawiam seledynowymi listkami drzew za oknem
Czasem warto poświęcić trochę siebie dla innych. rodzina jest najważniejsza, można mieć pasję, hobby, marzenia, świetną pracę, ale jeśli ich kosztem zaniedbamy bliskich w końcu nie zostanie nam nic.
OdpowiedzUsuńDziękuję za Wasze komentarze na temat, jakże różne w ocenie i emocjach:)
OdpowiedzUsuńŁezka mi się zakręciła.
OdpowiedzUsuńWażny tekst. Dziękuję, Morgano.
Mam bliskich na co dzień, ale chyba muszę bardziej ich docenić.
Doceniajmy, bo warto:)
UsuńKochana- dziękuję za Twoje odwiedziny, zawsze ciepłe i miłe słowa:)
Najserdeczniej pozdrawiam:)
Warto spędzać razem czas bo życie jest bardzo krótkie i kruche. Wystarczy chwila i nie ma nas. Szkoda czasu na obraze i przepychanki. Czas leci i my też ciągle gdzieś pędzimy.
OdpowiedzUsuńPrawda Kasieńko:)
Usuń