Miło, że odwiedzają mnie wciąż nowe twarze, tj. Kasia Dudziak- dziękuję za liczne komentarze:)
Pełnia lata, zatem temat owocowy.
O borówce amerykańskiej rzecz będzie.
W naszych ogrodach nieznacznie przekracza 2 m wysokości.
Roślina wytwarza kilkanaście pędów szkieletowych, które składają się z licznych rozgałęzień bocznych.
Borówka amerykańska wytwarza ładne, drobne kwiaty, które dodają jej uroku od kwietnia do maja, jesienią liście przebarwiają się na czerwono, co także ładnie wygląda.
Jednak najważniejszą cechą są owoce, nieco podobne do jagód, tylko większe i słodsze.
Najwcześniejsze odmiany borówki zaczynają owocowanie już w lipcu, najpóźniejsze dopiero w październiku.
Owoce można wykorzystać do wszystkich: deserów, ciast, pierogów, nalewek, konfitur, soków, koktajli, sałatek.
Długo zachowują świeżość po kupieniu, na dodatek są stosunkowo nisko kaloryczne, za to są bogate w wartości odżywcze.
To przede wszystkim bogate źródło witamin: A, B, C, E i PP.
A także zawierają: duże ilości cynku, potasu, miedzi, magnezu i żelaza, więc świetnie sprawdza się u osób z poważnymi niedoborami minerałów.
Borówka bardzo dobrze wspomaga pracę jelit i zwalcza pasożyty.
Idealna dla wszystkich posiadających problemy z uporczywymi wzdęciami, zaparciami oraz niestrawnością.
Doskonale wzmacnia wzrok wzrok, wspiera działanie oczu po zmierzchu i zwiększa mikrokrążenie w gałce ocznej.
Borówka wykorzystywana jest w leczenia zaćmy i zwyrodnienia plamki żółtej.
Przydaje się także wszystkim osobom, które na co dzień pracują przy komputerze, a także kierowcom i pilotom.
Znane są przekazy mówiące o tym, że w czasie II wojny światowej brytyjscy piloci z Royal Air Force systematycznie jedli borówki w celu poprawy widzenia w nocy podczas lotu.
Owoce borówki są bogate w fitoestrogeny, dzięki czemu mają znaczny wpływ na obniżanie "złego" cholesterolu.
Zapobiega nowotworom. Hamuje rozwój niektórych nowotworów hormonozależnych, w tym raka piersi i tarczycy.
Potwierdzono naukowo, że zawarte w borówkach flawonoidy odwracają przychodzące wraz z wiekiem problemy z pamięcią, koncentracją oraz sprawnością umysłu.
Wystarczy garść borówek dziennie, by nasze serce było nam wdzięczne.
Owoce lepiej mrozić, bo suszone tracą na wartości.
Owoce borówki amerykańskiej znalazły także zastosowanie w kosmetyce.
Dieta bogata w borówki amerykańskie poprawia elastyczność naczyń krwionośnych oraz pozytywnie wpływa na produkcję kolagenu. W ten sposób opóźniają procesy starzenia i utrzymują naszą cerę gładką, promienną i jędrną przez długie lata.
A teraz przepis na pyszne ciasto, oczywiście z borówką amerykańską.
Kruche ciasto z borówką amerykańską i pianką:
Ciasto kruche:
450 g mąki pszennej, przesianej
300 g masła
6 żółtek
3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
2 płaskie łyżeczki cukru waniliowego
38 g kakao
38 g kakao
4-5 łyżek cukru
Szybko zagniatamy kruche ciasto. Dzielimy na 2 części, w proporcjach: 60% i 40 %.
Większą część łączymy z kakao.
Przekładamy ciasto do folii i zamrażamy.
Pianka:
180 g mąki ziemniaczanej
6 białek
150 g oleju słonecznikowego
270 g cukru
2 łyżeczki cukru waniliowego
sok z 1 małej cytryny
szczypta soli
Ponadto:
500 g borówki amerykańskiej
Stopniowo, nie przerywając ubijania, wsypujemy najpierw cukier, cukier waniliowy, a później powoli wlewamy olej.
Wyłączamy mikser i szpatułką łączymy pianę z mąką ziemniaczaną.
Przygotowujemy blaszkę 24x34 cm, wykładamy pergaminem.
Najpierw ścieramy na tarce ciasto z kakao.
Pieczemy w 180 stop. C przez ok. 20 min. Sprawdzamy patyczkiem, czy jest upieczone.
Studzimy, nie wyjmujemy z blachy.
Na wystudzony ciemny spód wykładamy delikatnie i równio pianę. Wysypujemy owoce.
ścieramy ciasto jasne.
Pieczemy w temp. 180 stop. C przez ok 40 min.
Również sprawdzamy patyczkiem, czy jest już upieczone.
Wyjmujemy z pieca, studzimy. Wówczas wyciągamy z blachy i zdejmujemy pergamin.
Ciasto jest pyszne, bardzo kruche, a pianka przypomina delikatny krem.
Można to ciasto piec z innymi sezonowymi owocami, ja piekłam także z malinami i truskawkami.
Bardzo smakowało, zarówno domownikom, jak i gościom.
/ z borówką /
Jedzmy borówkę amerykańską dla zdrowia i urody.
Pozdrawiam serdecznie, smacznie na kolejne udane letnie dni:)
do posłuchania- klik
Cytat na dobry dzień:
"Tylko to, co gotujesz z miłością, jest naprawdę smaczne".
Alison Singh Gee
PRześlicznie wyglądające ciasto. Borówki uwielbiam, a przepis leci do mojej mamy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki, pycha:)
OdpowiedzUsuńNo i dlatego wszystko, co ugotuje mój brat jest wyśmienite, bo on robi to z miłością do swojej rodziny. :) Uwielbiam borówki, czytałam o ich właściwościach, dziękuje za przypomnienie. Będę ich jeść jeszcze więcej, bo pyszne, bo mega zdrowe. Ciasto też chcem, ależ, żem pazerna... wstyd. hahahaha ;D Niech każda zjedzona borówka będzie dla nas jak mega silne lekarstwo i wybije durne choróbska. Tulę mocno. <3
OdpowiedzUsuńJak pięknie zapraszasz na deser, jestem właśnie przed kawą:-)
OdpowiedzUsuńBorówki jadamy, choć są drogie, w sumie nie wiem dlaczego aż tak, skoro ich uprawa w Polsce bardzo się udaje od lat.
Borówki i maliny oraz czarne jagody to sezonowe skarby, czekamy na nie cały rok!
Przypomniałaś mi! Lecę do ogródka, bo mam w nim borówki. Niektóre już dojrzały. Placek też zrobię w chwili ochoty, bo taki lubię. Tylko, że potem rozdaję, bo w domu słodkie jem tylko ja. Ale czego się nie robi dla zdrowia, prawda?
OdpowiedzUsuńTu gdzie mieszkam jest bardzo duzo upraw borowki, sezon juz dobiega konca, ale ja kazdego roku robie sobie zapasy i zamrazam i przetwarzam. Bardzo zdrowy owoc. Ciasto wyglada pysznie....a ja na diecie :( , ale zapisze sobie na przyszlosc. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMam w ogrodzie kilka krzaczków, ale są jeszcze zbyt małe i niewiele na nich owoców, coby myśleć o wypiekach. Za to wujek w okresie letnim systematycznie chodzi do lasu na jagody ♥ Zawsze litrę, dwie podrzuci i wtedy już można zacząć jakieś pierogi robić czy coś :)
OdpowiedzUsuńTwoje ciasto wygląda bardzo apetycznie. Muszę je upiec ponieważ borówki w tym roku wyjątkowo dużo obrodziły. Zaraz wydrukuje Twój przepis.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam:)
..borówki po prostu uwielbiam! ..postaram się wypróbować Twój przepis
OdpowiedzUsuńi upiec ciasto, bo wygląda smakowicie ;)
- pozdrawiam serdecznie i ciepło :)
Borówki uwielbiam, choć ostatnio nie jadam ich za często. Kiedyś lubiłam robić muffinki z tymi owocami albo sernik :)
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam,że borówki mają tyle dobrych wartości odżywczych.
Ciasto wygląda przepysznie i pewnie jeszcze lepiej smakuje.
Borówki są wspaniałe - do koktajlów, ucieranego ciasta, amerykańskich naleśniczków, ale też same takie wyjęte prosto z pudełeczka, i jakie zdrowe! Cudowne owoce... Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię borówki. A jak patrzę na ostatnie zdjęcie, to mam ochotę Cię odwiedzić. ^_^
OdpowiedzUsuńUwielbiam borówki. Obojętne czy nasze czy amerykańskie. Są tak samo dobre. Często robię z nich koktajl i dodaje malin jeszcze albo ostrężnic. Pychaaaa.
OdpowiedzUsuńUwielbiam te owoce. A przepis na pewno wypróbuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
O, borówki bardzo lubię. Czasem jem jako dodatek do różnych dań, a najczęściej w sałatce owocowej. I za to uwielbiam lato. Za dostatek świeżych owoców. Morgano, jeśli ciasto tak smakuje, jak wygląda, to trudno byłoby mi się oprzeć, choć staram się nie jeść słodyczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę miłego weekendu :)
Borówki uwielbiam, mam w ogrodzie trzy krzaczki. Ciadto wyglada bardzo apetycznie, robiłam podobne, tylko bez kakao. Muszę spróbować Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tyle dobra w takim małym owocku!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię borówki, ale niestety obchodzę się smakiem. Owoce w Japonii sa drogie, a ja nadal nie przestawiłam się na te ceny, zwłaszcza, że pamiętam polskie.
Pozdrawiam serdecznie :)
Ledwie otworzyłam oczy poczułam zapach ciasta. Nieistniejącego. To chyba zew podświadomości, bo weszłam na Twoje bloga, a tu smakowity przepis.
OdpowiedzUsuńBardzo rzadko korzystam z cudzych przepisów, ale tym razem się skuszę. Serdeczne dzięki. Mam nadzieję, że nie będzie to profanacja, jeśli zamiast oleju słonecznikowego dodam ryżowy (tylko ten ma pozwolenie na mieszkanie w mojej kuchni). Trochę się ogarnę i pobiegnę po owoce. Pozdrawiam :-D
Ojej , ale zapachniało borówkami i pysznym ciastem !Juz wiem jakie ciasto podam moim gościom za tydzień...dzięki za przepis i pozdrawiam serdecznie !
OdpowiedzUsuńWitaj jeszcze lipcowo
OdpowiedzUsuńJak zawsze piszę do Ciebie o poranku. Wówczas mam jeszcze czas. Bo jak zapewne już wiesz za chwilę uciekam do mojego ogrodu, aby nacieszyć się jego pięknem i panującą tam ciszą. Chcę zobaczyć, co przez ten tydzień się w nim zmieniło i zatrzymać ten widok do kolejnego weekendu.
A borówka, to jeden z moich ulubionych letnich smaków. Chociaż jem ją przede wszystkim dla zdrowia. Ale bez ciasta - gluten:(((
Pozdrawiam wszystkimi kolorami i zapachami pełni lata
Cieszę się,że jest jej coraz więcej przez co staje się tańsza:)))
OdpowiedzUsuńSmakowite ciacho, chętnie wykorzystam ten przepis, bo jeszcze takiego nie robiłam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze wszystkim smakoszom:)
OdpowiedzUsuń