poniedziałek, 17 lipca 2017

Weselne przygotowania...

         Witam pięknie na moim skromnym blogu wszystkich miłych gości:)
Już niedługo, w najbliższą sobotę ślub i wesele mojego pierwszego dziecka- Córki.
Młodzi zorganizowali sobie całe przyjęcie weselne na 130 osób.
Ja z mężem pomogliśmy troszkę finansowo.
A, że to pierwsze moje tak ważne przeżycie osobisto- rodzinne, czytam sobie o savoir-vivrze weselnym, tzn. jakie obowiązki przypadają rodzicom Pani Młodej.
I tu zaczynają się "schody".
Najpierw błogosławieństwo i.. krótkich parę słów od serca, czy dłuższa przemowa?
A na przyjęciu weselnym. Czy rodzice wznoszą toasty, czy przedstawiają swoich gości- osobom nieznajomym jeszcze?
Mam mnóstwo pytań, na które do końca nie znam odpowiedzi.
Na tę chwilę... buty wygodne już mam.
Nowy fryzjer, Pan Paweł spisał się na medal: kolor i fryzura trafione!
Pani Paulinka zadbała o moje paznokcie zrobione idealnie, dobrane do pudrowego różu sukienki.
Napiszcie, jak to u Was było. Wiem, że niektórzy niedawno mieli śluby, wesela w swoich rodzinach.
Mam nadzieję, że wszystko wypadnie dobrze i wesele będzie udane.
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę udanych kolejnych letnich dni:)

weselne hity- klik


Motto do zapamiętania:

"Dotąd dwoje choć jeszcze nie jedno. Odtąd jedno choć nadal dwoje".
 Jan Paweł II

13 komentarzy:

  1. Moja Droga - nie zamartwiaj się na zapas. Przecież ten dzień powinien być radosny i miły, a nie pełen napięcia i obaw, że coś pójdzie nie tak:)
    Choćbyś nie wiem jak bardzo się starała i tak zawsze znajdzie się jakaś pierdoła, której nie dogodzisz.
    Goście już zaproszeni, buty przygotowane, więc nie zastanawiaj się coby było gdyby .. zaprosić jeszcze tego lub tamtego. Masz halluksy - to nie żaden problem. Normalka, że po obiedzie i pierwszym pozytywnym wrażeniu, które zrobisz na gościach - szpileczki pójdą w kąt i zaczną się prawdziwe balety. Trzymaj się i niech ten dzień będzie dla Twojej rodziny szczęśliwy i pełen miłych niespodzianek.
    A nawet, jeśli trafi się jakaś wpadka - za jakiś czas będziecie mieć z niej niezły ubaw. Zawsze tak to działa:):):)

    OdpowiedzUsuń
  2. przede wszystkim - będzie dobrze, nie martw się na zapas, w tym dniu najważniejsza jest panna młoda
    buty piękne, ja w swoich chodziłam po domu cały tydzień a w dniu wesela miałam przygotowane wkładki żelowe na wszelki wypadek, ale nie trzeba było.
    Błogosławieństwo - symbolicznie - mirt, woda święcona, znak krzyża tak! Będziesz tak wzruszona, że z trudem powiesz kilka słów - błogosławię Was w imię Ojca itd. I tyle.
    Na stołach pewnie będą winietki więc to ułatwia gościom poznawanie się, poza tym to jest ważne, radosne święto więc warto być otwartym, nie przejmować się konwenansami i zapamiętać każdą chwilę, czego z całego serca Ci życzę.

    OdpowiedzUsuń
  3. O mateńko to już zaraz siedem lat...jak Tuśkę wydawałam.
    Pamiętam ogromne wzruszenie jak już stanęli obok siebie w domu przed błogosławieństwem.
    Nie ma co się przejmować, choć wierzę, że stres przed jest, ale potem wszystko biegnie swoim naturalnym torem. Dużo śmiechu, bo to piękny, radosny czas dla wszystkich, a najważniejszy dla Pary Młodej :)
    Niech będzie pięknie! czego Ci z całego serca życzę!:*

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja bym wybrała jakieś ładne sandałki na płaskiej podeszwie. Nienawidzę obcasów, chyba że takie grubsze trochę, ale mniejsza z tym. W upał nie lubię zakrywać nóg rajstopami.

    Jestem nihilistką. Poza tym nie jestem Katoliczką i źle się czuję, musząc uczestniczyć w ich obrzędach. Dlatego słabo mi za każdym razem jak dostaję zaproszenie na czyjeś wesele.
    Z obserwacji wiem, że w kościele wszystko wygląda łatwo i prosto od strony rodziców, zaś z doświadczenia wiem, że najwięcej roboty tak naprawdę ma - druhna.

    Pamiętam, że toasty wznosił zawsze wodzirej albo świadek - który także polewał parze młodej. A później wznosił kto chciał ;)
    Jeżeli Wasi pracodawcy to jednocześnie Wasi przyjaciele, to jasne że tak! Jeśli o po prostu szefowie, to po co w ogóle?
    Przedstawianie się zawsze wychodzi w praniu i zawsze po jakimś czasie, jak się wesele rozkręci. Z reguły ludzie sami się poznają.

    Moje wesele miało być zupełnie inne niż zakładałam, a w rezultacie teściowa je zorganizowała tak jak chciała, więc wychodzę z założenia, że zrobiła je sobie. ;]

    A Ty się nie zamartwiaj tyle, za dużo myślisz, nic się nie denerwuj, będzie dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratulacje dla Was rodziców i życzę szczęścia młodej parze! Tak to jest bardzo ważna , rodzinna uroczystość. Powodzenia!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystko będzie dobrze i nie trzeba się zamartwiać. A Młodej parze i Wam, jako rodzicom - życzę wszystkiego najlepszego. A zapewne wzruszenie, samo pokieruje Twoją przedmową dla młodych.

    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypomniałam sobie Morgano, że mam taką książkę pt:"ABC dobrego wychowania" 1959 r. I znalazłam w niej takie coś, dotyczące wesela.
      Matka panny młodej albo gospodyni domu wskazuje, gdzie kto ma usiąść. Pierwszy toast pije się za zdrowie młodej pary. W tym uroczystym dniu wiele gości może sobie pozwolić na rozwijanie swoich zdolności krasomówczych. Radzimy jednak nie męczyć młodej pary, ani zebranych zbyt długimi przemowami.
      Do pierwszego tańca w czasie wesela pan młody prosi pannę młodą, następnie zaprasza teściową, potem matkę, szwagierkę, siostrę. Jego żona tańczy z teściem, ojcem itd.

      Usuń
  7. Wszystko pięknie się uda. To będzie niezapomniany dzień. Radość córki da Ci również ogrom radochy. Będzie pięknie, wzruszająco. Jestem pewna.
    Duży uścisk. :)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Gratulacje z okazji ślubu Córki, na pewno wszystko się pięknie potoczy, życzę Wam tego z całego serca! Fryzura piękna, paznokcie i buty też, wyobrażam sobie jakie to muszą być emocje! Jeszcze raz wszystkiego najlepszego i pomyślności dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń
  9. Morgano, będzie dobrze ale w takim dniu są ogromne emocje.
    Fryzura prześliczna, buciki też piękne ale zabierz ze sobą wygodne sandałki. Nóżki mogą być zmęczone.
    Wszystkiego najlepszego dla Młodej Pary.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję wszystkim w imieniu swoim i Młodych za miłe słowa oraz życzenia:)
    Pozdrawiamy pięknie i czekamy...:)

    OdpowiedzUsuń
  11. O weselu zawsze się mówiło "dla ludzi huk, dla ciebie dług". Wesela w mojej rodzinie były tak dawno, że nawet gdybym przeczytała ten post na bieżąco, nie umiałabym doradzić. najważniejsze jest, by Młodzi żyli szczęśliwe, zgodnie i trwale, a reszta to sprawa umowy, kultury i taktu, bo i tak wiadomo, "że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził". Czego nie udało Ci się zrobić przy okazji ślubu córki, poprawisz przy żeniaczce synów.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak wspominałam wesele organizowali Młodzi- sami!
    Wesele było bardzo udane, to opinia gości:)

    OdpowiedzUsuń