Niedawno wróciłam z długiego spacerku po lesie. Razem z córką obserwowałyśmy zmiany zachodzące w przyrodzie. Szukałyśmy, czy jesień się już zbliża.
Jedno jest pewno, grzybów u nas brak, za sucho. Liście mają się doskonale. Tylko
/dereń skrętolistny- cudnie wybarwiony na czerwono/
Wróciłyśmy troszkę wychłodzone, ale dotlenione i zadowolone ze wspólnego spacerku.
Oto fotograficzna migawka.
Pierwszą napotkaną po drodze roślinką była
/nawłoć kanadyjska/
Dalej rósł sobie przy polnej dróżce
/oset siny/
Niedawno z ich kwiatów robiłam sok i nalewkę, a teraz pięknie błyszczą w słońcu koraliki
/bzu czarnego/
W oddali na wzgórzu widać odbudowujący się powoli
/klasztor o.o. Bernardynów/
Wchodzimy wreszcie do lasu i tu...zaczyna się...czuję zapach grzybni, zawsze tak mam.
Oddycham wtedy, ile tylko się da.
patrzę wysoko w niebo
a córka spogląda w dół i zauważa ciekawy kształt pnia drzewa
idę dalej i tak sobie myślę
jak cudnym i barwnym jest świat przyrody- tu owoc dzikiej róży
/czas szybko mija, już zbliża się wieczór/
Pora zatem wracać, a szkoda...Ale, to nic niedługo znów wybiorę się na długi i piękny spacer, pewnie napotkam po drodze Panią Jesień. Koniecznie razem z córką pozdrowimy ją serdecznie i odwzajemnimy uśmiechy.
Pamiętajcie o kontaktach z naturą, koniecznie zabierzcie ze sobą bliskie, kochane osoby. Razem spędzony czas, na świeżym powietrzu jest bezcennym:)
Pozdrawiam cieplutko wszystkich, którzy nadal z chęcią odwiedzają i komentują moje posty:)
Cytat na dziś:
"Świat przyrody jest światem silnych uczuć".
Antoni Kępiński
Piękne zdjęcia, pozdrawiam Ola z Poznania ;)
OdpowiedzUsuńNa spacerze mijamy takie cuda, które warto utrwalić na zdjęciu. Spacer udany. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzczerze ci zazdroszczę . Smutno, ale z córką nie mam dobrego kontaktu jeszcze do tej pory. straszliwie zwzięta jest niestety. Zaprosiłam na niedzielny obiad i powiedziała że stanąłby jej w gardle. Teraz tu siedzę i płaczę.(-;
OdpowiedzUsuńMnie na spacerach najczęściaj towarzyszy pies i aparat fotograficzny.
OdpowiedzUsuńNic nie daje tyle radości, co kontemplowanie przyrody. Pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńZachwyca nawłoc kanadyjska !! A ja nie chodzę do lasu, bo wstręt do robaków i pająków jest ponad. Pozdrawiam na dobry tydzień :)
OdpowiedzUsuńTak, natura jest cudotwórczynią :)
OdpowiedzUsuńTeraz jest naprawdę wspaniała pogoda na spacery! Nie jest ani za gorąco, ani za zimno, można iść na grzyby. Gratuluję świetnych zdjęć i czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńPiękny spacer zaowocował pięknymi zdjęciami. Pozdrawiam więc jesiennie, a właściwie przed-jesiennie, bo lato jeszcze trwa.
OdpowiedzUsuńWarto mieć ze sobą aparat. Można takie cudne zdjęcia zrobić. A jak jeszcze ma się takie towarzystwo, to spacer jest idealny:) Wiem z autopsji, bo swego czasu razem z mamą i siostrą robiłyśmy wypady do lasu. Ile żeśmy się na śmiały, na rozmawiały zawsze. Tęsknię za tym, bo do lasu nie mam już za bardzo możliwości wyjść od tak, ale spacery z mamą bez względu gdzie są zawsze fantastyczne. Trzeba mieć tylko fajną mamę:)Pozdrawiam jedną z fajnych mam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńAMO
Jak zauważyłam nie odpowiedziałaś na komentarze pod tym postem, więc i ja nie liczę na to. Pojawiła się STOKROTKA wśród gości, więc znowu jest lepsza ode mnie, bo pierwsza Cię znalazła(niestety jest lepsza nie tylko w tym). Na spacery nie chodzę, a dlaczego wytłumaczyłam w poście najświeższym(2019), który przeczytałam wcześniej, niż wpadłam na pomysł poznania całego blogu. Uściski.
OdpowiedzUsuńBrak odpowiedzi, to tylko moje złe stany zdrowotne.
UsuńNie brak szacunku do czytających, broń Boże!
Ból nadgarstka, tak silny, że potrzebuje oszczędzania i nie forsowania go pisaniem!