Witam wszystkich miłośników roślin na moim blogu 🌸😊🧡
Chciałabym dziś pochwalić się moimi ulubionymi roślinami- malwami.
Uwielbiam je, bo z nimi kojarzy mi się piękna, malownicza, polska
wieś. A, co za tym idzie moje beztroskie dzieciństwo i kochani
Dziadkowie. Babunia miała piękny ogródek pełen kwiatów i ziół. Wśród
nich były i malwy. Zawsze strojne, wysokie, smukłe, pyszniły się barwami
i kwieciem przeróżnym, pustym i pełnym.
I tak też ja zarażona miłością do roślin, mam malwy w swym
przybalkonowym ogródeczku. Nasionka rozsiały się dalej i zdobią także
pozostały teren pod blokiem.
Słów kilka o uprawie tych pięknych roślin.
Alcea rosea, czyli prawoślaz wysoki, czyli malwa ogrodowa, to dekoracyjna bylina lub roślina dwuletnia. Z rodziny ślazowatych.
Dorasta do 1,8- 2 metrów.
Lubi stanowisko osłonięte,
słoneczne. Najlepiej oparta o płot, ścianę domu. Glebę lubi żyzną, choć
doskonale nadaje się do różnych miejsc.
W miastach spotykamy malwę rosnącą wręcz w płycie chodnikowej w pełnym, szczerym słońcu.
Malwa ma duże , szerokie,
dłoniaste liście oraz przebogatą gamę kolorów, od białej, poprze różową,
żółtą, szkarłatną. Kwiaty mogą być puste lub pełne, bez zapachu.
Jeśli przytniemy malwę po
kwitnieniu możemy liczyć na powtórne kwiaty. Nasiona zebrane, wysiane
jesienią, zakwitną na drugi rok. Choć najładniejsze będą po 2- letnim
posadzeniu.
Łodygi po kwitnienie obcinamy krótko nad ziemia, to przy odmianach wieloletnich.
Kwiaty często atakuje rdza ślazu, dlatego warto malwę przycinać i skracać jej wiek- do dwuletniego. Rdza jest stanem długotrwałej suszy. Zaatakowane nią liście usuwamy, spalamy.
Jeśli na tym samym miejscu rosną różne odmiany i kolory malw- dominuje ta najsilniejsza, kolorystycznie. Warto zatem różne kolory i odmiany sadzić osobno, w różnych miejscach ogrodu.
Malwa pięknie współgra z innymi roślinami w ogrodzie, a nawet drzewami owocowymi.
Rosina ta doskonale zimuje w gruncie, nie potrzebuje ocieplenia. Znosi także susze i niekorzystne warunki pogodowe.
Malwa jest rośliną leczniczą. Znana już w Starożytności. Gotowany
korzeń pomaga na wiele dolegliwości, z dodatkiem wina ma zapobiegać
dolegliwościom żołądkowym, z mlekiem łagodzi suchy kaszel, w occie-
zwalcza bóle zębów. Skuteczna w leczeniu stanów zapalnych górnych dróg oddechowych i kaszlu, to malwa czarna.
Malwy kwiaty polskiej wsi
"Cóż to za damy
Pod mą chatą stanęły
Każda z nich w inny kubrak ubrana
Gospodarzy swoich oczarować swoim kolorem zamiar miała
Jedna od drugiej piękniejszą być chciała
To malwy
One to swą wysokością sobie jedynie dorównywały
Lecz kolory przecież różne miały
Dama czerwona biała żółta łososiowa była
A w oddali fioletowa i ciemno bordowa się kryła
To malwy
Malwy kwiaty polskiej wsi
To właśnie one zawsze na wsiach gościły
Rosły i oko wszystkich cieszyły".
Pod mą chatą stanęły
Każda z nich w inny kubrak ubrana
Gospodarzy swoich oczarować swoim kolorem zamiar miała
Jedna od drugiej piękniejszą być chciała
To malwy
One to swą wysokością sobie jedynie dorównywały
Lecz kolory przecież różne miały
Dama czerwona biała żółta łososiowa była
A w oddali fioletowa i ciemno bordowa się kryła
To malwy
Malwy kwiaty polskiej wsi
To właśnie one zawsze na wsiach gościły
Rosły i oko wszystkich cieszyły".
A u mnie malwa sama się zasiała i sobie rośnie. Specjalnie bym jej nie sadziła, ale jak już jest to nich zdobi ogród swym wyglądem. Za to podoba mi się malwa w białym kolorze, którą ma sąsiadka. Na taką tobym się połaszczyła...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Same się sieją, tuż pod blokiem także. Tylko bordo przebija wszystkie inne cudne kolory.
UsuńPozdrawiam :)
Malwy są bardzo piękne, zawsze żałowałam, ze te same kwitną tylko dwa lata. Wiersz oddaje pełnię ich piękności, jeżeli Twój, to gratuluję.
OdpowiedzUsuńAle rozsiewają się później same.
UsuńPozdrawiam :)
To w nich jest dobre. Byliśmy dziś w Dziwnowie , widziałam różne kolory malw i pomyślałam o Twoim blogu. Pozdrawiam.
UsuńDziękuję za tę myśl :)
UsuńZ całą pewnością malwy kojarzą się z polską wsią. Mi się zawsze marzył taki dom niby dworek z ganeczkiem i malwami rosnącymi pod oknami. Pozdrawiam. :)
OdpowiedzUsuńZ polska wsią, domowym zaciszem, dziadkami :)
UsuńPozdrawiam :)
To jedne z najbliższych mi kwiatów.Babcia miała je w ogrodzie.Ja mam zamiar zasadzić w przyszłym roku, muszę przygotować im miejsce. Serdeczności Morgano.
OdpowiedzUsuńI znów dzieciństwo i beztroskie lata :)
UsuńPozdrawiam :)
Kiedys mielismy w domu malwę w prawie czarmym kolorze.
OdpowiedzUsuńJest i taka, owszem.
UsuńPozdrawiam :)
U mojej babci rosły malwy wzdłuż płotu,wysokie,kolorowe,ach te dzieciństwo.Musze w następnym roku zadbać, aby mój ogród również przywoływał wspomnienia:)
OdpowiedzUsuńTwój ogród już jest pięknym, co widać na fotkach :)
UsuńPozdrawiam :)
Niestety, nie posiadam płotu! A bez niego nie bardzo można z malwami eksperymentować... Cieszę się, że wracaja do łask po latach!
OdpowiedzUsuńBez płotu malwy doskonale sobie także radzą :)
UsuńPozdrawiam :)
Cieszę się, że dziś u Ciebie o malwach :) Kocham je od dzieciństwa, a dziś pozdrawiam Cię słonecznie:)
OdpowiedzUsuńI ja je Aniu od dziecka uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Co prawda moja babcia Helena(jedyna jaką znałam) nie miała domu w malwy malowanego, bo był za duży na takie graffiti, ale od ulicy wzdłuż wszystkich okien były kwiaty i asparagus, bo w latach 60-tych XX wieku na wsiach nie było kwiaciarni z prawdziwego zdarzenia. Jeżeli gospodyni potrzebowała bukietu, bo szła z wizytą, to robiła go sama. Ukłony
OdpowiedzUsuńW ogródku mojej Babuni, a później Mamy- zawsze rosło mnóstwo kwiatów, ziół:)
UsuńBył także Asparagus:)