niedziela, 7 marca 2021

Marcowa refleksja

     Kochani!
Witam serdecznie wszystkich miłych gości na moim blogu, także nowe twarze😀🌷
Przepraszam na wstępie, że jest mnie w świecie wirtualnym mało. Powodów jest kilka, min. Wielki Post oraz przemęczenie fizyczne, a choroba nie "śpi", niestety.
Obecnie mam 15 zabiegów rehabilitacyjnych- pilnych z maja 2019r. 
To nie pomyłka, czekałam 2 lata!
Za oknem nieciekawy czas, pogodowy i pandemiczny.
Rodzinne, spokojne święta w gronie najbliższych, to mój ulubiony czas. 
Nie wiadomo jeszcze, jakie będą tegoroczne.
Z wiekiem coraz bardziej potrzeba mi wytchnienia i ukojenia w zaciszu domowego ciepełka.
Lubię przy herbatce zaczytać się w dobrej lekturze, a mam obecnie wiele do recenzji📚
Dzieci wszystkie już usamodzielnione poza domem, zatem tęsknota jest i będzie.
Wypełniam wolny czas, tym co lubię i co jeszcze mogę zrobić, bez mocnego fizycznego bólu. Piekę chlebki, gotuję dla siebie, Męża, Dzieci do słoiczków na wynos🍞🥗🍝
Już wypisałam dużo kartek świątecznych, bo lubię je wysyłać, ale i otrzymywać. 
Marzec, to pora na pielęgnację kwiatów domowych i ogrodowych.
Mąż w ogródeczku przyciął już drzewko brzoskwiniowe. 
Ja zajęłam się kwiatami w doniczkach: przesadzam większe rośliny, sadzę nowe, także do skrzynek na balkon.
Niektórymi roślinkami wymieniłam się przez internet.
Ptaki przepięknie śpiewają, zwłaszcza wcześnie rano. Nie przeszkadza im zmienna, nie za ciepła aura.
Cudny czas, bo przyroda powoli budzić się będzie o życia.
Oby tak samo było wokół, zwłaszcza wśród ludzi.
Nie raz pisałam o mojej starszej, miłej Pani Marii- Przyjaciółce od serca.
Kiedyś po pracy zostawiałam właśnie u Niej swoje żale. Zawsze przy pysznej kawce i mądrych radach. Wychodziłam podbudowana psychicznie i naładowana dobrą energią.
A teraz, to Pani Maria potrzebuje wsparcia, uśmiechu, dobrego słowa. Jest samotną osobą, mieszka w bloku wśród tłumu, niby tych życzliwych. Ma swoje pasje i zainteresowania: robótki ręczne, przetwory domowe, ale pomimo tego czuje pustkę i potrzebę wygadania się, rozmowy, ale tej grzecznej i spokojnej.
Ludzie w dzisiejszych czasach są wiecznie zabiegani, zapracowani, zajęci sobą. Na dodatek brak niektórym ogłady oraz kultury słowa. Często "paplają", co im ślina na język przyniesie, bez zastanowienia się, czy słowem może kogoś nie krzywdzą.
Panią Maria jest bardzo wrażliwa.
Ostatnio jest załamana samotnością, starością, zanikami pamięci i swoimi latami 81. 
Boi się śmierci, niedołęstwa, szpitala i zdania na cudzą łaskę.
Tłumaczę jej, że mieszka w bloku, za ścianą ma sąsiadów i niedaleko mnie. Ma telefon.
Ale... jest przy tym honorowa. Nie chce nikogo obarczać swoimi problemami, ani ingerować w życie rodzinne. 
W miarę możliwości staram się odwiedzać Panią Marię i dzwonić regularnie.
Zawsze się cieszy, ale dla mnie to "męczące" wizyty. Jest nerwowa, na każdy temat ma negatywną odpowiedź, nie ufa ludziom.
Bardzo żal mi takich ludzi. Bo każdemu człowiekowi do życia, zwłaszcza na starość, potrzebny jest drugi człowiek, przyjaciel, towarzysz.
Przepraszam za te osobiste refleksje, ale takie jest życie, czasem wesołe, ale i nie raz smutne.
A, jak Wy radzicie sobie z samotnością? czy wśród Was też są tacy ludzie? i w ogóle, co u Was się dzieje ciekawego?
Pozdrawiam serdecznie, życzę Wam zdrówka i pogody ducha🌷😀💖
Jutro Dzień Kobiet, a w tygodniu popularne imieniny: Beaty, Bożeny, Krystyny- wszystkim Paniom najlepszego🌺🧡
Obiecuję powoli wracać na Wasze blogi, czytać i pisać komentarze📖🤗



                                                 Cytat do zapamiętania:

"Każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był nie wiadomo jak dzielny, czasem czuje się bardzo samotny".
                                                        Ernest Hemingway


36 komentarzy:

  1. ..Kochana Morgano, życie jest piękne, ale potrafi zaskoczyć, raz jesteśmy szczęśliwi i radośni, innym razem zatroskani.. dobrze mieć Kogoś kto nas wysłucha, z kim można się podzielić myślami, wspomoże i doradzi ;) ..mamy teraz dość trudny czas, ale trzeba umieć sobie radzić, żeby nie popadać w smuteczki.. Ty Kochana masz zawsze wypełniony czas, mimo choroby, masz wiele ciekawych zajęć i to jest wspaniałe <3
    ..lubię być sama ze sobą, mam mnóstwo pasji, zazwyczaj staram się robić, to co lubię i mieć zawsze pozytywne nastawienie bez względu na wszystko :)
    ..mieszkam w bloku, gdzie jest dużo starszych osób i zawsze znajduję czas, żeby chociaż chwilkę porozamawiać :)

    - pozdrawiam Cię najcieplej i najserdeczniej, życzę ogrom zdrówka, radości i pięknych, dobrych chwil na każdy dzień <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. p.s.
      ..zmieniłaś szablon bloga Morgano, jest uroczy ale brakuje mi archiwum, gdzie mogłabym sobie poczytać wcześniejsze ciekawe posty ;)

      Usuń
    2. Po prawej stronie na stronce jest -Archiwizuj, wystarczy otworzyć i są wszystkie posty, te starsze także😉

      Usuń
  2. Niestety coraz więcej jest ludzi samotnych i nie tylko starszych....są ludzie samotni wśród tłumu!
    Jutro moje Imieniny,dlatego bardzo lubię jak natura budzi się do życia 😀

    OdpowiedzUsuń
  3. Pandemia zmieniła w nas bardzo wiele. Uczymy się cieszyć dniem codziennym, ale tak na prawdę tęsknimy za tym co rok temu się skończyło. Ja co prawda narzekać aż tak nie powinnam, bo choć w kratkę, ale jeżdżę na warsztaty terapii zajęciowej, bo mam znajomych...ale wielu ludzi z rodziny i przyjaciół ponad rok nie widziałam, ale tęsknię za podróżami ...eh. Staram się jednak nie załamywać, bo doła załapać prosto. Cieszę się, z tego co jest, choć, kiedy w okół korona zbiera swe żniwo, trudno mi takowe radości znajdywać.
    Zdrowia życzę i do siebie zapraszam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo mi przykro, że choroba tak utrudnia Ci funkcjonowanie Ale piękne jest to, że mimo trudności znajdujesz czas dla innych. Samotność jest ciężka, a w dobie pandemii chyba jeszcze bardziej. Pamiętam letni pobyt w szpitalu i jak starsi ludzie ciężko znosili brak bliskich w pobliżu. Trudne to czasy. Dla wszystkich, więc dobre słowo jest cenne. Kochana w przeddzień Dnia Kobiet życzenia zdrowia, siły do pokonywania trudności i realizacji pasji.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakoś sobie radzę z samotnością. W końcu Pan Jezus też w ostateczności został sam, kiedy modlił się w Ogrodzie Oliwnym...
    Wszystkiego najlepszego z okazji naszego babskiego święta.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  6. Początek marca był dla mnie bardzo ciężki. 4 marca miałam zabieg operacyjny, a teraz 4 tygodnie muszę czekać na wynik histopatologiczny i bardzo się denerwuje. Ale mam nadzieję, że wraz z nadejściem słońce za oknem pojawi się także radość w moim życiu.
    Pozdrawiam serdecznie i przesyłam mnóstwo serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rehabilituj się i ciesz się życiem.
    Moc serdeczności dla Cię i nieustająco zdrowia! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Cieszę się, że napisałaś i wiem co nieco co u Ciebie. Pani, o której piszesz, ona już swoje przeżyła, ma prawo się bać, może już nie czuje się do końca sobą, sama nie wiem. Nie jesteśmy w jej skórze, to nadal ta sama kobieta, ale starość robi swoje i pewnie samą ją to denerwuje. Bardzo jej życzę, by poczuła radość i to z byle czego!!!! Kochana dobrze, że piszesz o takich sprawach, w ogóle to cieszę się, że piszesz i jesteś z nami. Miej wspaniały dzień, to święto kobiet, a Ty jesteś silną, wspaniałą kobietą!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Samotność dotyka najdotkliwiej właśnie pod koniec życia. Kiedy już brakuje sił na szaleństwa i samospełnienie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Morgano, wszystkiego najlepszego z okazji święta Twojego i Twoich przyjaciółek!
    Zdrowiej szybko, rehabilituj się (zabrzmiało, jakbyś miała coś na sumieniu) i pisz jeśli możesz, bo bez Ciebie ta blogosfera nie jest taka sama.

    OdpowiedzUsuń
  11. Starość tak często łączy się z samotnością - to takie przykre.
    Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet, kochana Morgano. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
  12. Choroba to paskudna rzecz, potrafi zaskoczyć wtedy kiedy najmniej sie tego spodziewamy, a co najgorsze w każdym wieku... Nie ma znaczenia ile człowiek ma lat... My od kilku tydodni też borykamy się z ciśnieniem męża, ale co się dziwić jak sytuacja na świecie jest jaka jest... Cieszę się że wracasz, ze napisałaś do nas :) miło się czytało o kartkach które wysyłasz do bliskich. Też je wysyłałalam jak mieszkałam w kraju. Dziś to wysyłam elektroniczne i mam nadzieję że cieszy to bliskich :)
    Życzę zdrówka i pozdrawiam serdecznie że słonecznej Norwegii :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Samotność jest przykra, łączy się z chwilami przykrymi i smutnymi. W obecnym czasie ludzi samotnych, smutnych przybywa, krąg s

    OdpowiedzUsuń
  14. Krąg się powiększa i to jest przykre. Każdy miał jakoś poukładane, atu wszystko się rozsypało, powywracało do góry nogami. Nie dajmy się. To przez chochlik komputerowe mój komentarz jest w dwóch części. Może wszyscy go zauważa. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie przepraszaj Morgano, dobrze że mówisz co Ci lezy na sercu. Robisz dobry uczynek dla tej pani. Nie zostanie Ci to zapomniane ale pamiętaj tez o sobie. Ty również potrzebujesz spokoju odpoczynku. U mnie Kochana stara szara rzeczywistość. Co dzien to samo. Dopiero wieczorem mam chwileczkę dla siebie mogę poczytac obejrzeć serial. Wszystkiego dobrego Morgano, duzo zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  16. Każdy czasem się boi, każdy czuje się samotny i smutny, ale najgorsze jest to, gdy ten ktoś jest negatywnie nastawiony do wszystkiego w koło. Chcesz pomóc Pani Marii nawet tą z pozoru głupią rozmową a ona nie potrafi tego docenić. To trochę smutne, ale z drugiej strony myślę, że nie robi tego celowo a wynika to właśnie z tej jej obawy przed śmiercią, samotności.
    Dwa lata oczekiwania na rehabilitację to śmiech na sali... ale tak właśnie działa nasza służba zdrowia. Najgorsze jest to, że gdybyś się zgłosiła do tej samej przychodni z pytaniem o rehabilitację "prywatnie" to przyjęliby Cię poza kolejką... moja mama była w takiej sytuacji i byłam naprawdę wielce tym zdumiona...

    OdpowiedzUsuń
  17. Z tego co piszesz, samotność pani Marii wynika trochę z jej sposobu bycia, nie każdy ma tyle sił i empatii by ciągle wysłuchiwać narzekań i wracać. Okres pandemii tez temu nie służy.
    Trzymaj się zdrowo i ciesz wiosną:-)
    jotka

    OdpowiedzUsuń
  18. To dobrze, że wreszcie podjęłaś rehabilitację. Pięknie z Twojej strony, Morgano, ze masz serce wrażliwe i pomagasz samotnej pani.
    Ja, dzięki Bogu, nie mogę narzekać na samotność, ale boleję, że nie mogę pomóc siostrze mieszkającej ponad 200 km ode mnie. Ona jest samotna, mimo, że ma dzieci "porozrzucane" po Polsce. Nie chce być blisko żadnej z córek, woli u siebie. Kontakt telefoniczny w tej chwili się urwał. Nie radzi sobie z telefonem, wciąż cos "majstruje" przy nim. Samotność nie zawsze jest przyjemna.
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. hymmm... widzę zmiany na blogu ... najpierw muszę się oswoić z nowym :))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Dużo obowiązków, cały czas masz co robić :) Miło, że sąsiadka ma chociaż przy Tobie wsparcie. Mój mąż ostatnio, gdy wychodził ze sklepu spotkał starszą babcię, która stała na mrozie, bo nie mogła wejść do swojego bloku i każdego, kto wychodził ze sklepu pytała czy może mieszka w bloku 7. Mąż poszedł z nią zobaczyć, co się stało, że nie może wejść, okazało się, że zamek był czymś zapchany na klatce. Pani zapomniała kod do domofonu, dzwonili po sąsiadach nikt nie odbierał. Potem do pana, co robił domofon, nie umiał pomóc, potem do spółdzielni, ale dawno już zamknięta. Na szczęście ktoś fartem wyszedł z domu i mąż chwycił drzwi, żeby pani mogła wejść, bo biedna kobieta nawet nie mogła za bardzo chodzić tylko szurała nogami. No straszne, tyle ludzi wokół nas potrzebuje pomocy...

    OdpowiedzUsuń
  21. Moja Droga:)ja mam za ścianą taką sąsiadkę.Samotna odkąd zmarł jej mąż 12 lat temu.Od tego czasu przylgnęła do mnie i tak jej pomagam.Ma 92 lata,żadnej rodziny,ani przyjaciół.Kiedy dwa lata temu znaleźliśmy ją leżącą na podłodze przejęłam nad nią całą opiekę(za darmo,z dobroci serca),ale jej stan się ciągle pogarsza,to już nawet nie jest demencja tylko alzheimer wymaga cało dobowej opieki.Od dwóch miesięcy staram się załatwić jej dom opieki i odbijam się od mopsów,wszyscy mają ją głęboko...na dziś oddali sprawę do sądu i podobno czeka się co najmniej miesiąc.I tak mijają miesiące a ja stałam się jej więźniem.Sama mam problemy zdrowotne,ale kogo to obchodzi.Jak było -10 na polu to coś sobie ubzdurała i wyszła w krótkich getrach i sweterku i się zgubiła.Jakaś kobieta odprowadziła ją na policję,a oni oddali ją pogotowiu.Po trzech godzinach znaleźli kim ona jest i przyjechali do nas z pytaniem czy się nia zaopiekujemy,co miałam robić ?zgodziłam się i to był chyba mój błąd,bo gdybym odmówiła może szybciej by jej pomogli.No i tak wyręczam system.A jest już w takim stanie,że muszę ją umyć,pomóc się ubrać,zrobić jedzenie,herbatę,posprzątać ,wyprać i ukoić jak się czegoś boi a boi się coraz częściej.

    OdpowiedzUsuń
  22. Też kiedyś miałam drzewo brzoskwioniowe :) Fajnie, że ją odwiedzasz, na pewno jest zadowolona z tego powodu i czuje się mniej samotna :) Fajny cytat ❤

    OdpowiedzUsuń
  23. Droga Morgano dawno do Ciebie nie zagladałam, a to przez moje problemy zdrowotne. Widzę, że u Ciebie zaszły zmiany , taki ,,remoncik,, na stronie. Zresztą bardzo udany. Poruszyłaś bardzo istotny problem samotności. Masz w sobie dużo empatii. Twoja pani Maria, ma szczęście, że ma Ciebie. Kiedyś ludzie mam wrażenie, że byli jednak bardziej wrażliwi. Sąsiedzi często sobie pomagali, a dziś nie wiedzą nawet jak się nazywają. Każdy zamyka się u siebie i nie widzi, lub nie chce widzieć co dzieje się obok. Życzę Ci dużo zdrowka i mam nadzieję, że rehabilitacji przyniesie dobre efekty. Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń
  24. Moja Droga trzymaj się i nabieraj sił. Będzie dobrze <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Dzień dobry, Morgano. :)
    Ciężki czas dla wielu osób.
    I nie dziwię się starszej Pani, naprawdę,
    to się nazywa samotność w tłumie.

    Jestem w szoku, że tak długo czekałaś
    na rehabilitację - ale wiem, że nie jest lekko
    z takimi rzeczami, tylko gdzie te nasze składki?

    Ja sobie teraz czytam - oprócz tomików poetyckich -
    Radka Raka, bardzo podobają mi się jego powieści,
    zwłaszcza "Kocham cię Lilith".

    Poza tym jestem już strasznie zmęczona
    zdalną pracą i marzę o powrocie...

    Najserdeczniej pozdrawiam, trzymaj się zdrowo,
    myśl pozytywnie, a na pewno będzie dobrze.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nie masz za co przepraszać, Morgano. My, Twoi czytelnicy, jesteśmy po to, by czytać nie tylko o Twoich radościach, ale też smutkach i zmartwieniach. Przyjmujemy wszystko.
    Nie miej też wyrzutów sumienia, gdy sama piszesz mniej lub nie zaglądasz na inne blogi.
    Potrzebujesz przecież przede wszystkim przestrzeni dla siebie (i swoich najbliższych).

    Bardzo się cieszę, że w końcu się doczekałaś rehabilitacji! Niech zabiegi pomogą, dodadzą zdrowia i ujmą bólu. Trwaj w przygotowaniach wielkopostnych, pielęgnuj rośliny, piecz chleby i gotuj z przyjemnością.
    Co do pani Marii - dobrze, że macie siebie nawzajem.
    Tak to jest, że z czasem role się odwracają. Kiedyś ona służyła Ci radą, teraz Ty dajesz jej wsparcie. Jednak dbaj też o swoje granice - kontakt ze starością nie jest łatwy, trzeba słuchać, ale czasem "z przymkniętymi uszami".
    Dużo spokoju, odpoczynku i dbania o siebie życzę.

    OdpowiedzUsuń
  27. Samotność jest straszna w każdym wieku, ale na starość najbardziej doskwiera. Przykre, że takie sytuacje mają miejsce, ale też budujące że są jednak tacy ludzie- jak Ty, którzy nie są obojętni na ich los. Dużo zdrówka życzę :) Dobrze, że już mamy wiosnę, choć temperaturowo jeszcze tego nie czujemy. Ja posadziłam już bratki przed domem :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Kochana Morgano,

    Samotność to straszna rzecz, bez względu na wiek. Człowiek jak to mówią jest istota stadna i choćby nie wiem jakim był introwertkiem potrzebuje kogos bliskiego, zaufanego. Takiej bratniej duszy, z która można wypić herbatę, porozmawic i o głupstwach i o rzeczach ważnych. Dobrze,ze Twoja przyjaciółka ma gdzies tam obok Ciebie- to ważne.
    Życzę Ci duzo zdrowia, usmiechu, spokoju i udanej rehabilitacji.

    Karolina

    OdpowiedzUsuń
  29. Witaj już wiosennie Morgano
    Samotność... Tak, coś o tym wiem. Ale tylko troszkę.
    Pozdrawiam budzącą się dookoła naturą i przesyłam promień słońca 🌞 i nieustająco zdrowia życzę ❤️

    OdpowiedzUsuń
  30. Gdyby mieszkała gdzieś blisko mnie chętnie przyszłabym porozmawiać. Zawsze wysłuchuję ludzi lubię to robić, chociaż i mnie ostatnio brakuje możliwości wygadania się. Jeszcze wczoraj coś we mnie pękło i rozpłakałam się. Wróciłam właśnie z terapii za którą płacę i tam też więcej mówiła psycholog niż ja, nawet ona opowiadała mi o swoim życiu. Chyba każdy teraz patrzy na siebie. Chyba dlatego lubię internet, mogę się wygadać o choćby w tej chwili pożaliłam Ci się w komentarzu :).
    Zdrówka Ci życzę Kochana, bo to pewnie dla Ciebie teraz najważniejsze. Przytulam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  31. 'W życiu piękne są tylko chwile...' - i coś w tym jest. Dlatego trzeba doceniać dobre proste chwile które dają siłę na życie ... Natura i przyroda zawsze przychodzą z pomocą. Zdrowych Świąt i pięknej wiosny życzę!

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziękuję wszystkim za komentarze pełne refleksji💜🌷😀

    OdpowiedzUsuń
  33. Rozumiem Panią Marię ale ja, choć też czuję lęk przed starością, chorobami, niedołężnością staram się nie obarczać tym bliskich, zawsze wolałam w samotności spędzać złe dni a dla bliskich być spokojna i zadowolona, radosna nawet. Po co mają się troskać o mnie.

    OdpowiedzUsuń
  34. Droga Margano, dawno mnie nie było. Po pobytach w klinice powolutku dochodzę do siebie.
    Oj tak choroba nie odpuszcza i u mnie, więc doskonale Cię rozumiem.
    Dobrze, że pani Maria ma Ciebie. A Ty kochana masz dobre serce.
    Chyba większość z nas ma lęki. Bardzo się bałam, że nie podniosę się już z łóżka, a teraz próbuję chodzić za pomocą chodzika.
    Życzę Ci zdrowia Margano, dużo sił.
    Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń