Zauważyłam spadek Waszych odwiedzin, wykruszają się powoli kontakty blogowe, a szkoda.
Ostatni czas jest dla mnie bardzo trudny, zarówno w pracy zawodowej, jak życiu osobistym.
Jednak dla mnie nadal Rodzina jest najważniejsza, zawsze na pierwszym miejscu!
Jak wspominałam na moim blogu nie raz, moi Rodzice mieszkają na Kielecczyźnie, zatem trochę drogi do przebycia do nich mam.
Odwiedzam bliskich, rodzinne strony w miarę możliwości i z wielką przyjemnością.
Tak było i tym razem, czyli 4- 5 maja.
Przywitał mnie od bramy widok przecudny. Kwitnąca obficie Glicynia.
Kwiaty, krzewy, warzywa, sad to królestwo Mamy i Siostry
Takie spotkania, to zawsze czas spędzony na: wspomnieniach, żartach, pysznym jedzeniu, ale także poruszaniu poważnych tematów. Niektórych z czasem ubywa, inni się rodzą.
Z wiekiem cenię sobie bardziej te bliskie relacje, więzy krwi. Takie życie.
Co prawda spędziłyśmy razem tylko niecałe 2 dni, ale było miło, bardzo spokojnie.
Mój Tato ma już 79 lat, niedawno był pierwszy raz w szpitalu z powodu osłabionego serca. Tym bardziej musiałam go z rodzinką odwiedzić.
Rodzice ucieszyli się z naszego niespodziewanego przyjazdu.
Takie spotkania, to zawsze czas spędzony na: wspomnieniach, żartach, pysznym jedzeniu, ale także poruszaniu poważnych tematów. Niektórych z czasem ubywa, inni się rodzą.
Z wiekiem cenię sobie bardziej te bliskie relacje, więzy krwi. Takie życie.
Co prawda spędziłyśmy razem tylko niecałe 2 dni, ale było miło, bardzo spokojnie.
Mój Tato ma już 79 lat, niedawno był pierwszy raz w szpitalu z powodu osłabionego serca. Tym bardziej musiałam go z rodzinką odwiedzić.
Rodzice ucieszyli się z naszego niespodziewanego przyjazdu.
Uwielbiam wczesno- poranne kawki z Rodzicami, a potem kolejne z Siostrą w jej ukwieconych mocno raju.
/ulubiony Bez lilak/
/Kalina koralowa/
/Różaneczniki/
/Niezapominajki samosiejki/
/pyszna czereśnia/
/słoneczna rabata kwiatowa/
/Hosta- Funkia/
/rabatka kwiatowa Mamy/
Teraz chyba rozumiecie, skąd u mnie umiłowania przyrody i wszelakiego kwiecia.
A, jak Wam minęła majówka?
W pracy nadal nieciekawie, ale obecnie jestem na wolnym. Nie wiem, jak długo. Wybieram się ponownie do lekarza-specjalisty. Stan mojego zdrowia się pogarsza, niestety.
Pozdrawiam wszystkich, którzy jeszcze mnie czytają, odwiedzają, bardzo cieplutko.
do posłuchania- klik
Do zapamiętania:
"Dom jest tam,
gdzie światło w oknie,
tam, gdzie ktoś kochany czeka,
gdzie z kimś bliskim dzielę troskę,
kromkę chleba,
kubek mleka.
gdzie światło w oknie,
tam, gdzie ktoś kochany czeka,
gdzie z kimś bliskim dzielę troskę,
kromkę chleba,
kubek mleka.
Dom jest tam,gdzie światło w oknie,
gdzie otuchą czas się stoi,
gdzie się nam splatają drogi,
gdzie przy stole — bliscy moi".
Maria Kuśnierz
gdzie otuchą czas się stoi,
gdzie się nam splatają drogi,
gdzie przy stole — bliscy moi".
Maria Kuśnierz
Wiersz bardzo mnie wzruszył. Kwiaty na fotografiach bardzo piękne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJa tu jestem z Tobą. Mam straszne braki, bo Orange, co chwilę mieli awarie, a do tego post mi cały nagle znikł i musiałam go tworzyć od początku. Także ja jestem i relacji nie zamierzam zmniejszać, a ją rozwijać. :) Bardzo mnie cieszy, że spędziłaś czas z rodziną. To bezcenne. Bardzo piękny ogród, a glicynia mnie wręcz zachwyca. Jeśli kiedyś będę miała prawdziwy ogród, to ją posadzę i to w paru miejscach. :)))
OdpowiedzUsuńJest mi bardzo przykro z powodu pogarszającego się zdrowia. Mogę tylko życzyć, by jednak było lepiej. Też co wieczór modlę się i mam Cię w pamięci.
Przesyłam bardzo duży uścisk. <3
Glicynia cudowna!
OdpowiedzUsuńU mnie, w parku nieopodal również jest kącik z glicyniami, ale już przekwitły i nie są tak okazałe jak Twoje.
Życzę Ci wszystkiego dobrego i dużo zdrowia. Mam nadzieję,że wszystko się dobrze u Ciebie ułoży :)
Co prawda nie zawsze komentuję, ale zaglądam regularnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękne, wypielęgnowane kwiaty, mnie też najbardziej urzekła glicynia.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla Ciebie i Taty :)
Dobrze jest mieć gdzieś jakiś port, do którego można wrócić. A świeża poranna kawa w wolny dzień, między bliskimi, to ambrozja godna boskiego podniebienia.
OdpowiedzUsuńPodziwiam kwiaty u Twojej Mamy i Siostry. Pamiętam Twoje posty z poprzednich odwiedzin u Rodziców. Pobyt nawet ten dwudniowy srawia Ci wiele radości.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia.
Serdecznie pozdrawiam:)
Spadek odwiedzin związany był z długą Majówką. Wiele osób wyjechało na działki albo na urlopy.
OdpowiedzUsuńPięknie u Twojej Mamy na działce.
Teraz działki są takie piękne i pachnące...
:-)
Myślę, że pobyt w otoczeniu bliskich Ci osób oraz pięknej zieleni naładował Twoje akumulatory:)
OdpowiedzUsuńZachwycam się kwitnącą glicynią. Koniecznie muszę nabyć taki okaz.
Życzę Ci wspaniałych , letnich dni :)
Rodzina jest bardzo ważna, ale o sobie też nigdy nie zapominaj ;)
OdpowiedzUsuńChciałam przeczytać najnowszy post, ale mi nie działa. Może wykruszanie się ludzi jest związane z jakimiś kłopotami technicznymi?
Pięknie dziękuję za wszystkie miłe komentarze:)
OdpowiedzUsuń