piątek, 13 grudnia 2019

Ciasta świąteczne Morgany

    Kochani!
Ostatnio mało na blogu jest o moim gotowaniu, pieczeniu, przetworach.
Może ten fakt, to "sprawka" mojej diety.
Apropo's tej ostatniej, dziś byłam u dietetyczki.
Pogratulowała wyników, nie tylko spadku wagi, - 4 kg! 
Rewelacja, super, pięknie, to jej słowa- miód na serce:)
Do wiadomości wszystkich pytających.  
Nie, nie mam, ani nie miałam nadwagi, ani żadnej granicy, do której mam schudnąć.
To było lekkie podwyższenie tkanki tłuszczowej, w miejscu dla kobiet w moim wieku, normalne.
Nie oznacza, to że nie gotuję "normalnych" posiłków dla domowników.
Mąż i Syn nie potrzebują odchudzania, a mnie kulinarne wyzwania sprawiają przyjemność.
Pomimo bólu chętnie w kuchni pichcę.
Dziś podam kilka sprawdzonych przepisów na świąteczne ciasta.
Rozpocznę od makowca, który jest numerem jeden na moim bożonarodzeniowym stole.


Strucla drożdżowa z makiem:

Ciasto drożdżowe:
800 g mąki pszennej tortowej
250 g masła ( roztopionego, wystudzonego)
5 żółtek
2 całe jajka
3/4 szklanki cukru
1/2 szklanki letniego mleka 3,2%
cukier waniliowy
otarta skórka z 1 cytryny

Rozczyn:
1/2 szklanki mleka 3/2%
1 łyżka cukru
80 g świeżych drożdży
2 łyżki mąki pszennej tortowej

Nadzienie makowe:
450 g suchego maku
olejek migdałowy
4 żółtka
4 białka
100 g masła
150 g rodzynek
4 łyżki cukru
200 g miodu wielokwiatowego

Lukier cytrynowy:
300 g cukru pudru
8 łyżek gorącej wody
3 łyżki soku z cytryny

Do dekoracji:
kolorowe groszki cukrowe
płatki migdałów
kolorowy kokos


Wykonanie ciasta drożdżowego: najpierw robimy rozczyn.
Do letniego mleka rozkruszamy drożdże, wsypujemy mąkę i cukier. Rozcieramy na gładką masę. Przykrywamy ściereczką. Odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Do większej miski wsypujemy: mąkę, cukier, cukier waniliowy. Wbijamy roztrzepane jajka z żółtkami. Wlewamy rozczyn, masło, resztę mleka.
Skórkę z cytryny ścieramy na tarce. Dodajemy do ciasta.
Wyrabiamy ręką na gładką masę. Przykrywamy ściereczką, odstawiamy do wyrośnięcia.
Nadzienie makowe: mak gotujemy w wodzie lub mleku, do odparowania płynu, na wolnym ogniu. Cały czas mieszamy. Studzimy.
Mielimy 2-3 razy w maszynce. Do maku wbijamy żółtka.
Masło topimy- studzimy. Wlewamy miód, wsypujemy cukier.
Rodzynki moczymy przez ok. 15 min. w gorącej wodzie, odcedzamy i studzimy. Wsypujemy do masy makowej.
Lekko masę przesmażamy na wolnym ogniu. Studzimy.
Ubijamy pianę z białek, dodajemy do masy makowej. Delikatnie mieszamy.
Na końcu wlewamy olejek. Mieszamy.
Zwijanie strucli: ciasto i masę dzielimy na 2 części, na 2 strucle.
Stolnicę lekko podsypujemy mąką, aby ciasto nie przyklejało się podczas wałkowania.
Ciasto drożdżowe rozwałkowujemy na prostokąt 35 x30.
Rozsmarowujemy masę makową. Pozostawiając wolne brzegi.
Zwijamy powoli w rulon.
Przy każdym zwinięciu smarujemy ciasto białkiem. 
Ciasno zwijamy, aż do wyczerpania ciasta. Brzegi ciasta podkładamy pod spód, zlepiamy. 
Wierzch strucli nakłuwamy widelcem.
Struclę owijamy pergaminem, ale luźno.
Układamy strucle albo w pojedyncze długie blaszki lub na jedną dużą.
Obie strucle wkładamy do zimnego pieca.
Nastawiamy temp. 160 stop C i pieczemy ok. 40-50 min
Sprawdzamy patyczkiem, czy upieczone.
Wyjmujemy blachę z pieca.
Delikatnie ściągamy pergamin.
Studzimy strucle, dopiero zimne przekładamy na deseczkę.
Wykonaniu lukru: do miseczki z cukrem pudrem wlewamy gorącą wodę i sok z cytryny. Mieszamy do uzyskania gładkiej gęstej masy.
Zimne strucle makowe lukrujemy
Wierzch strucli obsypujemy kolorowymi cukrowymi ozdobami lub płatkami migdałów.
Pozostawiamy do zastygnięcia lukru.
Strucle kroimy na plastry, układamy na ozdobnym talerzu.
Serwujemy do kawki, herbaty na uroczysty, świąteczny stół.
Smacznego:)        
Kolejnym ciastem jest:


Świąteczny miodownik z bakaliami i rumem:

Składniki ciasta:
400 g miodu wielokwiatowego
250 g margaryny
200 g cukru
6 jajek
100 g rodzynek
100 g suszonej żurawiny
750 g mąki pszennej, typ 500
1 płaska łyżka sody oczyszczonej
50 g przyprawy korzennej
1/ 2 szklanki mleka 3,2 %

Dodatkowo:
100 ml rumu
polewa czekoladowa
czekolada deserowa
kolorowe groszki cukrowe
Do rondelka wsypujemy 1 łyżkę cukru. Podgrzewamy, rumienimy. Od razu wlewamy 1/2 szklanki wody i miód. Dodajemy margarynę, wsypujemy cukier. 
Przesiewamy mąkę z sodą.
Rum podgrzewamy, wrzucamy bakalie, lekko podgrzewamy. Osączamy, studzimy.
 Rozpuszczamy: miód, cukier, margarynę z karmelem. Nie gotujemy. Studzimy.
Wówczas wsypujemy mąkę, wbijamy po 1 żółtku.
 Ucieramy całość, najlepiej przy pomocy drewnianej pałki. Wlewamy mleko. Dalej ucieramy dokładnie.Wsypujemy przyprawę korzenną. Dodajemy bakalie. 
Z białek ubijamy sztywną pianę, wlewamy do ciasta i delikatnie mieszamy
Dwie podłużne formy, wykładamy pergaminem. Wlewamy ciasto.
Miodownik pieczemy w temp. 150 stopni C przez ok. 35 min. Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto upieczone.
Wyłączamy piec, zostawiamy na chwilkę w nim ciasto.
Następnie wyjmujemy z pieca. Studzimy. Zdejmujemy pergamin, przekładamy ciasto na deseczkę.
Ciasto po ostudzenie dowolnie ozdabiamy, np. polewą czarno- białą, tworząc esy- floresy. 
Inny sposób ozdobienia, to rozpuszczona w kąpieli wodnej czekolada.
Smarujemy nią wierzch miodownika, posypujemy kolorowymi groszkami z cukru.  
Miodownik kroimy na kromki, układamy na ozdobnej paterze.     


 Smacznego :)


Trzecia propozycja na świąteczne ciasto, to:


 Świąteczny keks


11/2 kostki masła
 1/2 kostki margaryny
 1 1/2 szklanki cukru
 7 jajek wiejskich
 45 dag mąki tortowej
 11/2 łyżeczki proszku do pieczenia
 500 g różnych bakalii: rodzynki, żurawina, figi, daktyle, suszone śliwki


 Lukier: 


150 g cukru pudru
3 łyżki soku z cytryny
 5-6 łyżek gorącej wody
 barwnik spożywczy zielony


 posypka cukrowa


 Sposób przygotowania: ucieramy masło z margaryną na gładką masę. Wbijamy stopniowo, po 1 jajku. Ucieramy.
Wsypujemy powoli mąkę. Jeśli ciasto się wcześniej rozdzieli, nie szkodzi- mąka wszystko wygładzi.
 Ciasto cały czas ucieramy.
 Bakalie moczymy w gorącej wodzie, wcześniej je kroimy. Obtaczamy bakalie w mące. 
Wsypujemy do ciasta. Delikatnie mieszamy.
 Przygotowujemy 2 blaszki o wymiarach: 27x11 i 41,5x13 cm. Wykładamy pergaminem.
Nakładamy do nich równo ciasta.
Pieczemy przez ok. 50 min. w temp. 170 stop. C. Sprawdzamy patyczkiem, czy jest już upieczone. Zostawiamy do ostudzenia, wyjmujemy z pieca, zdejmujemy pergamin.
 Przygotowujemy kolorowy lukier: wszystkie składniki razem szybko ucieramy.
Dzielimy na 2 części. Do jednej wsypujemy odrobinę zielonego barwnika spożywczego, mieszamy.  Lukrujemy ciasto esami- floresami, najpierw białym lukrem, a później zielonym.
Posypujemy cukrowymi ozdobami. Zostawiamy do zastygnięcia.
 Ciasto kroimy na plastry, układamy na ozdobnym talerzu lub szklanej paterze.


Smacznego :)

 Kolejny wymyślony przeze mnie przepis, to:


Świąteczne ucierane ciasto z jabłkami z nutką cynamonu:


3 szklanki mąki pszennej
 1 szklanka cukru
 4 jajka wiejskie
 1 szklanka jogurtu naturalnego
 3 łyżki czubate kwaśnej śmietany
 2 łyżki octu
 1 1/2 łyżeczki cynamonu
 1 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej


 Polewa czekoladowa:


  tabliczka gorzkiej czekolady
 2 łyżki cukru
 2 łyżki kwaśnej śmietany
 4- 5 łyżek mleka


 Ponadto:
3 obrane jabłka

  Dekoracja według uznania: gwiazdki duże i malutkie 

Wykonanie ciasta: wszystkie składniki sypkie przesiewamy, mieszamy razem.
 Powoli wlewamy jogurt i śmietanę- ucieramy.
Wsypujemy składniki sypkie. Ucieramy wszystko razem.
  Wlewamy ocet, mieszamy.
Blaszkę 13x41 cm wykładamy pergaminem.
Wlewamy 3/4 porcji ciasta, równamy.
 Jabłka obieramy ze skórki. Kroimy w plasterki.
 Układamy na cieście. Wylewamy resztę ciasta, równamy.
 Ciasto pieczemy w temp. 170 stop. C przez ok. 35 min. Sprawdzamy patyczkiem, czy upieczone. Przygotowanie polewy czekoladowej: czekoladę topimy w kąpieli wodnej. Wsypujemy cukier, wlewamy mleko, śmietanę. Studzimy lekko.
 Ciasto wyjmujemy z pieca, zdejmujemy pergamin. Lekko studzimy. 
Wierzch ciasta smarujemy pędzelkiem moczonym w polewie czekoladowej. 
Dowolnie ozdabiamy, np. większymi i mniejszymi gwiazdkami. 
Czekamy, aż polewa zastygnie. 
Ciasto kroimy na kromki. 
 Smacznego :)

Mam nadzieję, że moje propozycje ciast będą dla Was inspiracją na świąteczny stół.
Smacznie pozdrawiam i życzę spokojnych, miłych kolejnych grudniowych dni:)
Z ostatniej chwili: stan mojego zdrowia się pogarsza.
Konsultowałam wczoraj wyniki badań z innym lekarzem.
Potwierdził, to co lekarz prowadzący! 
Konieczna szybka operacja! niestety. 
Termin prywatny za 10 dni, cena- lepiej nie pytajcie! 
A termin zaplanowany z NFZ, dopiero pod koniec stycznia 2020r!


Cytat do zapamiętania:

"Tylko to, co gotujesz z miłością, jest naprawdę smaczne".
Alison Singh Gee


33 komentarze:

  1. Gratuluję dobrej formy! Znam metodę na spadek wagi! Pięć kilogramów w jeden miesiąc! Jak inne metody zawodzą, ta przyniesie gwarantowany efekt! Wystarczy wziąć ze mnie przykład...To już tylko dla zdesperowanych! Super przepisy! Mnie przypadł do gustu ten z jabłkami i nutką cynamonu. Napewno wypróbuję!
    Pozdrawiam świątecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. Po prostu pyszności! Z twoich propozycji robiliśmy tylko makowiec, kiedyś piekłam tez keks. Ostatnio jadamy coraz mniej, więc na święta upiekę tylko rogaliki dla syna, a kawałek sernika i makowca mąż kupi w cukierni.
    4kg to sporo, gratulacje:-)
    Serdecznie dziękuję za niespodziankę świąteczną, wzruszyła mnie szczególnie ta przemiła wiewióreczka:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciasta bardzo w moich nutach smakowych. 😊

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciasta uwielbiam, zwłaszcza z nakiem i wszelakie jabłeczniki. Kiedyś piekłam dużo ciast z kremem, ibecnue zmiebily sìe bam smaki.
    Cztery kilogramy Ci ubyły, gratuluję. Ja niestety przy niedoczynności tarczycy mam z tym problem.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. O jenku, chyba coś ukradnę ze zdjęcia, bo ciasta rzadko piekę. Za to przystawki, dostawki, przekąski zakąski u mnie zawsze znajdziesz. Uściski słodkie ślę:))

    OdpowiedzUsuń
  6. Morgano, jesteś niesamowita! Ależ pyszności. Najbardziej zaintrygował mnie miodownik. Ja ostatnio ciast nie piekę, choć kiedyś co jakiś czas piekłam i miałam swoje ulubione przepisy. Tutaj wiele składników z polskich ciast jest niedostępnych, albo dostepnych bardzo drogo...
    Gratuluję też efektów diety!

    OdpowiedzUsuń
  7. jutro upiekę z wnuczką pierniczki:)
    dużo zdrowia życzę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale fajnie, że się dzielisz przepisami :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Koleżanka widzę Bardzo kulinarnie uzdolniona
    Makowiec to królestwo mojej mamy
    Ja dopiero sernikowa jestem
    Chyba skradnę te Twoje przepisy
    Zrobię to póki tutaj jestem❤️❣️♥️

    OdpowiedzUsuń
  10. ..Twoje ciasta Morgano wyglądają apetycznie i na pewno są wspaniałe!
    ..dziekuje za przepisy, może sie skuszę na któreś z ciast ;) ..kiedyś często piekłam ciasta, teraz robię to sporadycznie..

    - pozdrawiam najserdeczniej i życzę moc zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie tylko ślinka cieknie na widok tych pyszności! Ubolewam, że sama nie piekę, a uwielbiam domowe ciasta. I trochę zazdroszczę😉
    Dużo zdrowia 💕

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, same pyszności:)
    Uwielbiam słodkości, chociaż nie powinnam ich jeść ze względu na niedoczynność tarczycy.
    Ale tak trudno się oprzeć:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciasta to coś dla mnie.

    No tak, jednak muszę jak na razie się w to wszystko wdrożyć, w te wszystkie normy, wytyczne itd. Dużo tego dość jest jak na razie. Ale daję radę.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Faktycznie, mało Twoich przepisów na blogu.
    Jak wiesz uwielbiam Twoje posty kulinarne.
    Makowiec i miodownik wyglądają obłędnie. Prawdziwa perfekcja!!!!
    Przypuszczam, że mogę zrobić miodownik ale makowiec dla mnie rzecz niewykonalna.
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Odpowiedzi
    1. Morgano tak nawiązując do treści wpisu i wstepu... dużo chcesz zrzucić ;) Gratuluje spadku :)

      Usuń
    2. Witaj na moim blogu!
      Nie mam żadnej granicy zrzucenia kilogramów. Wyjaśniłam to w poście.
      Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny 🤗

      Usuń
    3. No tak umknęło mi ale też chciałam zagadac, tylko nie wyszło :) Przepraszam :*

      Usuń
    4. Nie odpisuje na wszystkie komentarze, bo choroba nie pozwala, mam niesprawną prawą rękę.
      Zagadnąć zawsze można, nie musisz przepraszać 🤗

      Usuń
    5. Przykro mi :( Zdrówka zyczę... mam nadzieję, że stan rączki poprawi się .... :*
      Dziekuję za zrozumzienie ;)

      Usuń
    6. Czeka mnie operacja, oby pomogła, dziękuję 🤗

      Usuń
  16. Morgano chętnie zrobię struclę z makiem według Twojego przepisu.
    W listopadzie również schudłam trzy kilo, ale nadmiar spraw, obowiązków i apetytu przez to zabrakło. Nie należę do osób, które ''zajadają'' stres, może to i dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Któreś spróbuję, tylko nie wiem które. Pewnie miodownik i ciasto ucierane, bo takie lubimy. Ciekawe propozycje, dzięki, kochana:)
    Wspaniałych nadchodzących dni, całusy:)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ależ smakowicie tutaj :) aż żałuję, że nic z tych pyszności nie mogę zrobić w tym roku :/

    OdpowiedzUsuń
  19. Uwielbiam domowe ciasta. Te które zaproponowałaś są totalnie w moim guście. I zgłodniałam a już tak późno. Ja zrobię na święta np. piernik na karmelu bo też bardzo lubię. Piękne wypieki :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czyli święta za pasem i czas pomyśleć o pieczeniu:) Super przepisy, muszę spróbować struclę z makiem bo mi zawsze wychodzi z dziurą.. Serdecznie pozdrawiam i życzę wspaniałych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ciasta wyglądają "przepychowo". Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  22. Niestety, gotowanie nigdy nie było moją mocną stroną. Ale ta strucla wygląda niezwykle apetycznie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. Morgani gratuluję spadku wagi i utraty kilogramów, które chciałas gdzieś tam zgubić :-)
    Pieczenie to nie moja najmocniejsza strona- za to bardzo lubię gotowac :-) Wszystkie propozycje ciast idealnie wpasowują się w świąteczny klimat :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. A przed chwilą mama do mnie dzwoniła, czy nie mam pomysłu co by upiec na święta. Chyba podsunę jej przepisy, bo same pyszności widzę :). Czy sama dałabym radę nie wiem :) Mistrzem w kuchni to ja nie jestem, obiadek wykombinuję ale z ciast to tylko babkę robiłam :D.
    Gratuluję wytrwałości w diecie i efektów :) Poza tym dużo, dużo zdrówka życzę i serdeczności ślę :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Gratuluję zrzuconych kilogramów! Z ciast wybieram makowiec, poproszę duuuży kawałek ;) Do ciast drożdżowych nie mam ani ręki ani cierpliwości, więc pożeram makowce świąteczne u każdego, u kogo się da :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Dziękuję wszystkim za pozostawione komentarze:)
    Nie mogę odpisywać, bo mam niedowład ręki, wybaczcie!

    OdpowiedzUsuń