I mamy listopad. Przez wielu nielubiany miesiąc, bo: zimno, deszczowo, ciemno, depresyjnie.
A, może by tak poszukać pozytywów?
Dłuższe wieczory możemy przeznaczyć dla nas samych: czytanie, rozwiązywanie krzyżówek, słuchanie muzyki, picie aromatycznej herbatki, dzierganie na szydełku czy drutach.
Relaksuje umysł oglądanie albumu ze zdjęciami.
Dobrze, miło wykorzystanym czasem jest zabawa, rozmowa z dziećmi lub odwiedziny u rodziny czy starszych znajomych.
Pochmurne dni możemy sobie rozweselić: bukietem świeżych kwiatów, kolorowym gadżetem, olejkiem i świecą zapachową, korzennym kadzidełkiem.
Pichcenie smacznych potraw, zwłaszcza dla bliskich osób, to dobry sposób na zajęcie długiego listopadowego wieczoru.
Moje listopadowe fotki ze spacerów może Was trochę pocieszą.
Oczywiście wędrowałam sobie z pieskiem.
"Jak listopad ciepły - marzec mrozem przewlekły".
"Gdy w listopadzie liść na szczytach drzew się trzyma, to w maju na nowe liście spadnie jeszcze zima".
"Jaki listopad, taki będzie marzec, prorokuje stuletni starzec".
"Gdy mróz na świętego Marcina, będzie tęga zima".
"Witold w listopadzie grzmi, rolnik wiosną śni".
"Na Stanisława Kostkę ujrzysz śniegu drobnostkę, a na Ofiarowanie (21.11) przydadzą się sanie".
"Deszcz w Marka, ziemia w lecie jak skwarka".
" Patrz dzień 23 listopada, gdy nie leci śnieg ani deszcz - czasy mroźne z
zimą nastają nie późne, a kiedy zaś w ten dzień deszcze - większe będą w
zimie jeszcze".
"Jak się Katarzyna głosi, tak się Nowy Rok nosi".
"Kiedy Zdzisiek rano szroni zima jest w zasięgu dłoni".
"Gdy święty Andrzej ze śniegiem przybieży sto dni śnieg w polu".
"Deszcz w połowie listopada, tęgi mróz w połowie stycznia zapowiada".
"Jeśli kret w listopadzie jeszcze późno ryje, na Nowy Rok komar wpadnie w bryję".
"Gdy zbyt długo złota jesień trzyma, nagle przyjdzie zima".
Pozdrawiam najserdeczniej wszystkie osoby, które odwiedzają mojego bloga regularnie, życzę Wam kochani tylko udanych jesiennych dni:)
Miło mi gościć nowe twarze, tj: Z e-bookiem pod rękę, Mollinka_90 :)
do posłuchania- klik
/zdrowy koktajl z melona/
Motto do zapamiętania:
"Po prostu jesień: dużo piękna, trochę smutku"
Jerzy Broszkiewicz
Uwielbiam jesień, za tak piękne widoki i pejzaże
OdpowiedzUsuńI ja lubię:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Nawet bez wosku można u Ciebie wywróżyć zimę😄😃
OdpowiedzUsuńListopad to najlepszy czas na książki❤️❤️❤️
Zima, to także moja ulubiona pora roku:)
UsuńCzytam- słucham ostatnio dużo:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Jesień i zimę da się przetrzymać, uwielbiam długie wieczory i pewnie to dziwnie zabrzmi, ale jest mi trochę wczesną wiosną żal, że już się kończą. Tylko silne mrozy są brrr... Czy kiedyś do nich się przyzwyczaję?...
OdpowiedzUsuńSilne mrozy powiadasz kochana!
UsuńTakie to bywamy, ale w czasach mojego dzieciństwa i młodości, czyli 60, 70 i 80-te, nawet po -30 stopni.
Były zaspy, że wpadałam w nie po pas, zaszronione ubrania i twarz.
Nie chorowało się, zdrowo żyło, a ciało i organizm zahartowane:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Listopad deszczem płacze, taki jest listopad i dobrze że jest bo potrzebny jest. Napój z melona - mniam mniam. Serdeczne pozdrowienia
OdpowiedzUsuńPotrzebny, a jakże!
UsuńKoktajle lubię, codziennie urozmaicam.
Pozdrawiam cieplutko:)
Piękny spacer Morgano. Ludziom mającym pasje łatwiej przetrwać jesień i zimę. Pozdrawiam cieplutko.:)
OdpowiedzUsuńSpacer zawsze miły i udany:)
UsuńOd zawsze miałam swoje pasje, zainteresowania, zatem zero nudy, monotonii:)
Pozdrawiam cieplutko:)
A ja pomimo chłodu i mżawki spaceruję, to mój ulubiony relaks. Pozdrawiam jesiennie, ale promieniście.
OdpowiedzUsuńI ja, czego dowodem są zdjęcia, spaceruję pomimo wszystko:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dla mnie jesień to, czas który ubogaca mnie emocjonalnie dzięki wielu refleksjom i przemyśleniom do których ten czas mnie skłania. 😊
OdpowiedzUsuńMam i ja takie dni.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Masz rację, listopad nie musi być przygnębiający, chociaż gdy wychodzimy z pracy o zmroku to miło nie jest.
OdpowiedzUsuńAle za chwile pośpiewamy pieśni patriotyczne, pojemy rogale na św.Marcina, potem Katarzynki i Andrzejki...byle do gwiazdki:-)
A kąpiel przy świecach i lampka wina nie smakują tak, jak w listopadzie:-)
To prawda, że okazji miłych wiele w listopadzie.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Listopada nie lubię, bardzo przygnębiający miesiąc, ale staram się spędzać długie, listopadowe wieczory rozwijajac swoje pasje. Także korzystam ze spacerów, chociaż do lasu boję się chodzic ze względu na trwające polowania (masakra nie tylko dla zwierząt).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Nie mam czegoś takiego, który miesiąc lubię, a który nie! a co on mi winien.
UsuńU mnie w lesie bezpiecznie!
Pozdrawiam cieplutko:)
Jak dla mnie w każdym miesiącu można znaleźć. Dla mnie listopad jest czasem zwolnienia tempa życia i zastanowienia się nad jego sensem. Piękne kadry ze spaceru.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno
To miałam na myśli pisząc ten post.
UsuńWszędzie można znaleźć pozytyw w życiu!
Pozdrawiam cieplutko:)
Życie i tak toczy się swoim rytmem. U nas listopad, gdzieś tam November...
OdpowiedzUsuńLubię czytać, rozwiązywać krzyżówki, kolorować mandale.
Malwa pod moim domem wciąż kwitnie.
A ja czekam na wiosnę.
Nie lubię być pozytywna na siłę, bo nie lubię samej sobie mydlić oczu.
Pozdrawiam serdecznie.
Też spaceruję z psem.
Magia.🍁🍂🍁
I u mnie w ogródeczku kwitną róże, na balkonie wrzosy i bratki!
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Spotykam wiele róż - jak Mały Książę,
Usuńnawet żmiję niedawno spotkałam...
Tę prawdziwą żmiję, czy "ludzką":)
UsuńPiękne jesienne zdjęcia, Morgano:-) Ciekawe czy powiedzenia, którymi je opatrzyłaś się sprawdzą?
OdpowiedzUsuńCoraz dłuższe wieczory spędzam głównie na czytaniu książek i drutowaniu. Aktualnie robię sweter dla siostry i dwie sukienki dla siebie- jedną już na lato, taką 'plażówkę', z drugą chcę zdążyć do końca miesiąca.
Pozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia! Porywam koktajl i zmykam do pracy:-)
p.s.napisałam do Ciebie na maila;
Ja aktualnie jestem zasłuchana książkowo.
UsuńRozpoczęłam także rehabilitację, jedną z dwu.
Pozdrawiam cieplutko:)
Ps. dziękuję:)
Kochana masz racje i warto to uświadomić sobie - nawet w tak ponurym miesiącu, jak listopad można znaleźć pozytywy! A Ty pokazałaś jak wiele! Piękne zdjęcia ze spaceru i śliczny towarzysz :)) Uściski posyłam!
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Listopad faktycznie jest taki nieco przygnębiający, coraz krótse dni, ciemności i zwykle pochmurno deszczowa pogoda nie dodają energii, ale masz rację trzeba umieć dostrzegać pozytywy. Lubię te wieczory z książka przy lampce i świecach, wizyty w kinie, kolorowe liśći ( póki jeszcze są).
OdpowiedzUsuńserdecznie Cie pozdrawiam z nad herbaty z lipy :-)
Karo
Cieszmy się ciepłem, kolorową przyrodą, póki takimi są.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Oj tak, choć dziś rano niestety u mnie juź zimnem i chłodem powiało. Oby najbliższe wolne dni były ciepłe :-)
UsuńCieplutko pozdrawiam
Poranki i noce już będą chłodniejsze, ale dni są, póki co ciepłe:)
UsuńMiłego dłuuugiego weekendu życzę kochana:)
Według mnie listopad jest tym najgorszym, najsmutniejszym miesiącem w roku, ale tak jak mówisz, trzeba szukać pozytywów :)
OdpowiedzUsuńTego się trzymajmy!
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dokładnie tak! Sposobów na piękne przetrwanie tych krótkich, czasem szarych dni jest bardzo wiele! Ja jeszcze czytam wpisy na blogach o letnich wojażach. I zaraz jest weselej!
OdpowiedzUsuńCiekawe przysłowia, choć część się pewnie zdezaktualizowała przez ocieplenie klimatu. A piosenka (nie znałam tej wersji) jest piękna:)
Dużo słońca i całusów kochana:)))
Oglądanie albumu ze zdjęciami, jak wspomniałam- tak.
UsuńI mnie piosenka się spodobała.
Pozdrawiam cieplutko:)
Jak ktis ma duzo zainteresowań, pasji i oczywiście obowiązków to nawet nie zauważy jak listopad przeleci. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
OdpowiedzUsuńŻycie nie lubi monotonii!
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Od zawsze kocham jesień, kocham deszcz, chłód, mgłę, melancholię, zadumę. Ciepło kominka, puchate kocyki, wygodny fotel, lampkę nad biurkiem, gorącą herbatę, pożywne dania ....
OdpowiedzUsuńI ja tak mam!
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Jestem pod wrażeniem wszelakich ludowych mądrości pogodowych;) Skąd wzięłaś ich aż tyle?
OdpowiedzUsuńWe FRancji na początku listopada są targi wina, których żaden szanujący się Francuz ( i nie tylko) nie może pominąć a jeszcze przed nami Beaujolais nouveau, święto młodego wina, które powstaje na północ od Lionu, więc po sąsiedzku. Zeby było ciekawiej obchodzone jest zawsze w trzeci czwartek listopada, co sprawia, że następnego dnia wszysykich w pracy suszy ;)) Czy można zatem narzekać na listopad? Pewnie tak, ale po co?pozdrawiam
Wyszukałam:)
UsuńPiękny zwyczaj francuski:)
Pozdrawiam cieplutko:)
Ja lubię jesień, ale kolorową i słoneczną. Listopada już nie bardzo ;)
OdpowiedzUsuńPostaraj się poszukać pozytywów w listopadzie.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Wszędzie można znaleźć jakieś pozytywy. Ja tak dla odmiany w listopadzie mam nawał pracy ale nawet się z tego cieszę, bo nie mam czasu na jesienne chandry :P
OdpowiedzUsuńTo prawda, że praca nie pozwala na smuteczki i nudę. Ta dobra.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Dzisiaj też spacerowałam do Brico, a to trzy km, więc wróciłam pozytywnie zakręcona, gdyż słońce świeciło, wiatr ucichł, sama radość.
OdpowiedzUsuńSerdeczności zasyłam
I tak trzymaj!
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
..zawsze staram się szukać pozytywów i piękna we wszystkim..
OdpowiedzUsuń..wspaniały spacer Morgano i przecudne zdjęcia!❤
- pozdrawiam ciepło i serdecznie życzę moc zdrówka 💕 :)
I pięknie:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Z przyjemnością zauważam, że nie dla mnie te słowa, bo mnie uczyć pozytywów jesieni nie trzeba. :)
OdpowiedzUsuńAni mnie.
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
I znów pokazałaś nam tyle pięknych widoków :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Aaaa napisałaś o zdjęciach... od lat noszę się z zamiarem (koniecznym) przesegrowanie i przerobienie zdjęć cyfrowych na papierowe do albumów z... 12 lat? I ciągle zwalam to na jesień lub zimę... i nadeszła jesień... zaraz zima... A wciąż nie mogę się zebrać... ech...
OdpowiedzUsuńczytam dalej...
Może w tym roku się uda, powodzenia:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Spacery ze zwierzakami zawsze są przyjemne. :)
OdpowiedzUsuńCzasem tak sobie wymyślam jakieś nazwy na wszelkie miejsca, by było jakoś tak inaczej.
Pozdrawiam!
To prawda:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Piękny spacer z pieseczkiem to i zdjęcia piękne zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńSerdeczności Morgano.
Dziękuję kochana:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Śliczny ten Wasz psiak ! Można się w nim zakochać ! U mnie już oczywiście, że kadzidła i świeczki poszły w ruch, a i książka częściej mi teraz towarzyszy... bo jesień i coś trzeba robić. Piękne zdjęcia z Twoich spacerów i fajne przysłowia ! Piosenkę - uwielbiam :) Pozdrawiam serdecznie, życząc przytulnej jesieni !!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i mnie piesek zauroczył:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Witaj
OdpowiedzUsuńPonieważ u mnie nadal listopadowe nastroje, to chętnie wybrałabym się na taki spacer.
Widzę, że nie muszę zachęcać:
Ciesz się, że słońce zwycięża słotę
i świat jak jabłko w dłoniach trzyma.
Bowiem po dniach jesieni złotej
nadejdzie skuta srebrem zima.
Jan Kasprowicz
Pozdrawiam ciepło
Na spacer zapraszam:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Listopad nie musi być smutny, chociaż to czas, w którym najbardziej zawsze odczuwam jesienną chandrę. Humor poprawia mi wówczas czytanie książek, na które nareszcie mam w tym miesiącu zazwyczaj więcej czasu, picie herbaty, a w suche i pogodne dni wędrówki po lesie z aparatem fotograficznym. Wspaniały jest Twój czworonożny przyjaciel, mi takiego brakuje jako towarzysza wędrówek. Może z czasem uda mi się spełnić marzenie o własnym psiaku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam jesiennie :)
Książki i dla mnie są umilaczem czasu na jesienne długie wieczorki:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Fajny ten listopad u Ciebie, kolorowy i wesoły. U mnie strasznie senny ten miesiąc. Zaraz się skończy i przyjdzie grudzień. Ciekawe jaki będzie grudzień. Mnie wieczory umilają książki i muzyka.
OdpowiedzUsuńGrudzień u mnie urodzinowy, ale cieszę się póki co listopadem i spacerkami z psiakiem:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)