Wrażliwość, wg słownika, to:
"zdolność odbierania: bodźców poprzez zmysły oraz przeżywania emocji i odczuwania wrażeń. A także słaba odporność, podatność.
Synonimy wrażliwości: czułość, delikatność.
Antonimy: wytrzymałość, odporność.
Hiponimy: nadwrażliwość".
Natomiast dr Bren'e Brown sądzi, że:" wrażliwość to bycie prawdziwym. To odsłanianie się, odkrywanie swoich czułych miejsc, by pozostać autentycznym i szczerym".
Autorka tych słów przez 12 lat na Uniwersytecie w Houston zgłębiała naukowo temat.
Dokonała rewolucji w myśleniu o tym, co pomaga
nam być odważnym, kreatywnym, wrażliwym i czego potrzebujemy, by nasze prywatne i zawodowe relacje były trwale i szczęśliwe".
Moją wrażliwość odziedziczyłam w genach, po Mamie i Babuni.
Przez te wszystkie lata, podsumowując, dostarczała mi wielu niepotrzebnych emocji.
Doświadczyłam przez to wiele: bólu, stresu, strachu, wstydu, niezrozumienia, zranienia przez innych, krytyki, ubytku na zdrowiu.
Zawsze emocjonalnie przeżywałam: krzywdę innych ludzi, samotność, niesprawiedliwość, wykorzystywanie tzw. "dobrego serca".
Ale przysporzyła także pozytywnych bodźców tj: miłość, nadzieja, radość, kreatywność.
Najwięcej pięknych i wrażliwych doznań jest związanych z rodziną, bliskimi: narodziny dzieci i ich sukcesy, śluby.
Wrażliwością emanuję: w kuchni, a także podczas podróżowania, podziwiania przyrody, słuchania muzyki, oglądania filmów, czytania książek.
W dzisiejszym zagonionym za pieniądzem świecie, ludzie wrażliwi postrzegani są, jako: "mięczaki", nieudacznicy, słabi, nieudolni, niekompetentni, niegodni zaufania i uwagi.
I o ile kobietom czasem wybacza się wrażliwość, tak mężczyznom nie za bardzo. Mają być: silni, zdecydowani, konkretni, dominujący.
Najlepiej, aby nasza wrażliwość została w domu i naszej wewnętrznej "skorupce".
Niestety brutalna to prawda.
Z moich długoletnich obserwacji wnioskuję, że wrażliwość kobieca jest szczególnym utrapieniem w podeszłych wieku i u ludzi samotnych.
Bo wrażliwości potrzebuje towarzystwa, nie lubi być i żyć w pojedynkę.!
W końcu jesteśmy stworzeniami stadnymi.
Ale na koniec znów przytoczę słowa dr Brown:" Wrażliwość nie jest słabością, dotyczy także innych ludzi, zakłada wzajemność, opiera się na zaufaniu i potrzebuje granic.
Nazwała wrażliwość „rdzeniem wszystkich emocji”.
A bycie wrażliwym, to odczuwanie na całej linii.
Ciężko mi się dzisiaj pisze, bo pogoda paskudna ( pada od kliku dni i jest chłodno), a moje sprawy z ZUS-em nie dobiegły końca i nie doczekali oczekiwanego "szczęśliwego" finału! a choroba postępuje, niestety.
Kochani, jakie jest Wasze zdanie na temat osobistej wrażliwości?
Życzę powrotu słoneczka, uśmiechu, pogody ducha, no i przede wszystkim zdrówka:)
/poziomki z mojego ogródeczka/
do posłuchania- klik
Motto ku przemyśleniu:
"Wrażliwość rodzi wrażliwość, a wielka odwaga jest zaraźliwa".
Bren'e Brown
Zazdroszczę poziomek! Ja na swoje muszę jeszcze poczekać ☺
OdpowiedzUsuńPosadzilam parę krzaczkow na balkonie. Już są zielone poziomki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia zapraszam do mojej strony www.krystynaczarnecka.pl
OdpowiedzUsuńMorgano należę do osób: wysoce wrażliwi ludzie....to dar i przekleństwo.
OdpowiedzUsuńWysoka wrażliwość to dar, narzędzie które pozwoli ci kopać głębiej i lepiej, a tym samym okazywać więcej empatii. Niewielu ludzi jest w stanie dotrzeć do tej istotnej lekcji życiowej.
dla mnie to raczej przekleństwo, bardzo mocno odczuwam ból emocjonalny,
Emocjonalna świadomość to bardzo potężna broń. Zbliża nas do ludzi, tak że możemy ich zrozumieć, ale w tym samym czasie czyni nas bardziej podatnymi na ból.
Wrażliwość jest jak światło, które świeci jasno, ale w tym samym czasie czyni nas bardziej podatnymi na zachowanie innych, na niewinne kłamstwa, zawody, ironię… Ty tak bardzo bierzesz wszystko do siebie! często będziesz to od nich słyszeć, Jesteś taki wrażliwy! skomentują zapewne inni.
Wysoce wrażliwi ludzie odnajdują pewną przyjemność w czasie ze samym sobą. Szukają zaułków w swojej potrzebie skończenia pracy domowej lub rozwijania swoich zainteresowań. Są kreatywnymi ludźmi, którzy doceniają muzykę, czytanie i inne artystyczne czynności. Mimo iż to nie odbiera im czerpania radości z przebywania z innymi ludźmi, to samotność pozwala im na odnalezienie największej satysfakcji.
Samotność
Wysoce wrażliwi ludzie nie boją się bycia samemu. Są to chwile kiedy mogą połączyć się z najbardziej intymnymi elementami swojej osobowości, ich przemyśleniami, wolnymi od zobowiązań, więzów i spojrzeń innych.
3. Życie pełnią serca
Wysoka wrażliwość to życie pełnią serca. Nikt nie doświadcza miłości bardziej intensywnie, nikt nie odczuwa większej rozkoszy w małych codziennych gestach, w przyjaźni, w uczuciu…
Kobieta i skrzypce
Wysoce wrażliwi ludzie często cierpią z powodów emocjonalnych. Mają tendencję do popadania w depresję, na uczucie smutku, wrażliwości w obliczu zewnętrznych bodźców i zachowania innych ludzi. Jednakże jest coś, czego inni nie wiedzą: wysoce wrażliwi ludzie również doświadczają uczucia miłości i bycia kochanym bardziej intensywnie niż inni.
I nie mamy na myśli tylko relacji emocjonalnych. Przyjaźń, codzienne uznanie lub po prostu okoliczność dostrzegania piękna obrazu, pejzażu, czy też melodii – te doświadczenia stają się głęboko zakorzenione w sercach i umysłach wysoce wrażliwych ludzi.
4. Wewnętrzny rozwój
Nie ma lekarstwa na wysoką wrażliwość. Przychodzisz z nią na świat, z tą szczególną cechą, tym darem, który może być dostrzeżony już we wczesnym dzieciństwie. Przynosi ze sobą pytania, intuicję, tendencje perfekcjonistyczne, tolerancję na ból, irytację wywoływaną przez jasne światło lub silne zapachy, emocjonalną wrażliwość…
Nie jest łatwo żyć z tym darem. Jednakże, kiedy rozpoznamy czym jest i co wnosi do naszego życia, nadejdzie chwila, w której możemy nauczyć się radzić sobie z wieloma tymi szczegółami. Nie możesz pozwolić sobie być przytłoczonym negatywnymi emocjami.
Kobieta gwiazdy
Musisz również nauczyć się, że inni maszerują w innym tempie, że nie mają takiego emocjonalnego przekroju jak ty. Nie będą doświadczać pewnych rzeczy z tą samą intensywnością, co jednak nie oznacza, że na przykład kochają ciebie mniej. Szanuj ich, staraj się ich zrozumieć. Zrozum samego siebie.
Kiedy zrozumiesz swoje własne ja i swoje dary, odnajdź swoje położenie równowagi i pielęgnuj swój rozwój osobisty. Jesteś wyjątkowy i żyjesz pełnią serca. Idź w pokoju, idź bezpiecznie i bądź szczęśliwy.
https://pieknoumyslu.com/
Właśnie dzis napisałam post o Adoracji, o Ciszy i byciu ze SAMYM Z SOBĄ , wywołałaś temat :)
serdeczności
Wrażliwość... to między innymi otwartość na drugiego człowieka. Możliwość wysłuchania bez oceniania, bez przerywania, wtrącania swoich dygresji. Wyczucie, że ktoś nie oczekuje od nas rad, w tym momencie potrzebuje tylko słuchacza. Zrozumienie kogoś drugiego. Nie dziwienie się jego problemom, troskom, radościom, zachwytom.
OdpowiedzUsuńWrażliwość, to także chęć pobycia samemu, nie zawsze ma się ochotę na towarzystwo ludzi, na rozmowę, na pełne bycie z kimś. Lubienie bycia z samym sobą i nie nudzenie się wtedy, bo zawsze można robić coś sprawiającego przyjemność.
Wrażliwość, to często uczucie zmęczenia na wielkich imprezach, szukanie na nich miejsc choć trochę odosobnionych, mniej krzykliwych. Nieprzyjemne uczucie, gdy słyszy się skandowanie, gwizdy, bywa że chęć opuszczenia tego miejsca.
Wrażliwość, to dostrzeganie urody niewiele znaczących drobiazgów.. gry światła i cieni, grania wiatru, tańczących na wietrze liści, pędzonych po niebie chmur, zachwyt krajobrazami stworzonymi przez naturę a i przez człowieka.
Wrażliwość, to zamykanie oczu na drastycznych scenach w filmie. Odłożenie książki z reportażami, gdy niewyobrażalna przemoc nie pozwala czytać dalej. Po prostu mrozi.
Wrażliwość, to irracjonalne uczucie, że coś się zdarzy. Czasem bez przyczyny z dwa dni czuje się niepokój. I rzeczywiście ma miejsce nieprzyjemne zdarzenie. Kiedy indziej jest to przekonanie, że spotka nas coś dobrego i to też następuje.
Wrażliwość, to powtarzająca się w śnie osoba, zawsze przyjazna, jasno i kolorowo ubrana, która zawsze gdy się przyśni, przynosi coś dobrego w rzeczywistości.
Wrażliwość, to przejmowanie się nieprzyjemną rozmową, tym co usłyszeliśmy na swój temat, niesprawiedliwymi ocenami bądź posądzeniami. Ale także wyrzucanie sobie niesłusznego według nas potraktowania innej osoby. Czasem zbyt długie przeżywanie tego.
Wrażliwość, to niechęć zawracania komuś głowy swoimi kłopotami. Staranie się, aby poradzić sobie samemu.
Wrażliwość to znienacka opadający na człowieka smutek. Widać go w postawie, słychać w głosie.
Wrażliwość to zdawanie sobie sprawy, że nie wszyscy jednakowo odbierają świat.
Napisałam to w oparciu o swoje doświadczenia. I zauważyłam, że im jestem starsza tym łatwiej mi się żyje. Oswoiłam się ze swoją wrażliwością. Być może doświadczenie pozwala mi omijać pewne sytuacje, a inne przyjmować pogodnie, mniej się przejmować.
Morgano, a pierwsze, wiosenne poziomki zawsze przypominają mi dzieciństwo. Tato kupował je dla mnie w warzywniaku i przynosił w papierowej tutce. Tak było co roku, do czasu aż mieliśmy swoją działkę, a na niej grządkę z poziomkami.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Myślę, że wrażliwość jest jak najbardziej dobra, problem w tym, że często trafiamy na ludzi, którzy te wrażliwość wykorzystują do swoich celów, bo wrazliwości towarzyszą inne cechy, które w dzisiejszym świecie nie ułatwiaja nam życia.
OdpowiedzUsuńPoziomki sa fenomenalne, smacznego:-).
Mnie wychowano na twardą babkę gdzie mi z wrażliwością nie było po drodze. Kiedy zaś odkryłam coś takiego jak czułe serce, zauważyłam, że zaczynam odbierać głębiej pewne bodźce od innych ludzi. Niestety wtedy odsłoniłam się na zranienia, wykorzystywanie itd. Natychmiast chciałam znów być twarda i zimna, miałam tego dość. Chciałam nie mieć emocji.
OdpowiedzUsuńPo latach wiem, że wrażliwość to nie jest zło, ani tym bardziej zło konieczne. Nie jest też przywarą kobiety.
Mam w sobie wrażliwość na naturę, otworzyłam na nią szeroko swoje serce. Ale czasami brakuje mi wrażliwości na drugiego człowieka. Jednak tłumaczę sobie, że dzięki temu potrafię zachować zawsze zimną krew w relacjach i dzięki temu trzeźwo spojrzeć na pewne sytuacje i – pomóc.
Być może to właśnie dzięki temu ludzie zawsze szukali u mnie życiowych porad. Tak zwanego kopniaka w tyłek na drogę.
Dla mnie deszczową aura jest wręcz wymarzona do życia.
OdpowiedzUsuńTakie to ze mnie dziwadło...
Co do wrażliwości, to przeczytałam niedawno , że tacy ludzie po prostu są obdarzeni zbyt wielkim sercem
Mam tak i ja i długo się uczyłam asertywności...
Jestem bardzo wrażliwą osobą, szczególnie na krzywdę zwierząt i ludzi. Wrażliwcom trudniej się zyje w dzisiejszych czasach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Osobista wrażliwość? U mnie nie istnieje. Przecież w życiu się do tego nie przyznam!
OdpowiedzUsuńA u innych? Bywa podzielna. Wielu roztkliwia się nad jakimś drobiazgiem, a obok prawdziwej tragedii przechodzi zupełnie obojętnie.
Zawsze dziwiło mnie, że tylu ludzi przechodzi obok człowieka, który leży na ulicy.
To prawda często wrażliwość jest źle postrzegana.
OdpowiedzUsuńU mnie z wrażliwością jest różnie w zależności od sytuacji, czasami jestem bardziej wrażliwa, a czasem mniej.
Jakie cudowne malutkie poziomki :)
Istnieje jeszcze coś takiego jak nadwrazliwość.
OdpowiedzUsuńI wierz mi - osoby z nadwrazliwością mają bardzo trudne życie.
Dziękuję Morgano za ten tekst.
Nie jest źle być osobą wrażliwą, choćby na piękno nas otaczające- ileż to emocji i dobrych wrażeń. Na czyjąś krzywdę... Ale najczęściej bywamy wybiórczo wrażliwi, bo życie wymaga od nas asertywności. Uważam, że wrażliwość pomaga (pięknie żyć) a nie utrudnia. Nadwrażliwość to co innego, szczególnie na swoim punkcie...
OdpowiedzUsuńŚciskam serdecznie i dużo zdrowia, dla Cię😘
Pięknie dziękuję za Wasze wypowiedzi, myśli na temat wrażliwości:)
OdpowiedzUsuńRodzina, bliscy, przyjaciele uważają, że jestem bardzo wrażliwą osobą.
OdpowiedzUsuńCzasem nawet za bardzo... I czasem dostaję za to cięgi od życia...
Serdeczności posyłam...