piątek, 11 maja 2018

Perfekcjonizm kobiet

                  Witam słonecznie:)
Ostatnio w jednym z programów telewizyjnych był poruszony temat o kobiecym perfekcjonizmie. Postanowiłam odnieść się do tego tematu.
A, dlaczego piszę  tylko o kobietach? bo to my w większości jesteśmy perfekcjonistkami.
Na początek nazewnictwo:

"Perfekcjonizm uwzględnia dwa elementy: niezwykle wygórowane standardy (wysoka poprzeczka) oraz zachowania dążące do ich spełniania przy konieczności uniknięcia błędów. Wysokie standardy wpływają na możliwość ich realizacji (tak bardzo się staram, że ciągle jestem spięty), co można określić mianem perfekcjonizmu upośledzającego. W rezultacie usilne dążenie do ideału może stać się zasadniczą przeszkodą na drodze do jego osiągnięcia.
Perfekcjonizm można określić jako tendencję do wyznaczania sobie lub/i innym nierealistycznie wysokich standardów funkcjonowania, łącznie z niemożnością zaakceptowania błędów czy niedoskonałości (choć znane jest powiedzenie, że błędów nie robi ten kto nic nie robi).
Może się on przejawiać np. w dbałości o wygląd, uporządkowanie spraw w domu, pracy, może mu też towarzyszyć obsesja domykania spraw, dążenia do ideału".

No właśnie, czy pomaga w życiu, czy raczej jest udręką?
Pewne cechy charakteru, o ile nie większość, wynosimy z domu rodzinnego, dziedziczymy.
Obserwuję i  wiem z doświadczenia, że tak jest.
Tak było i u mnie. Odtąd pamiętam Rodzice, Dziadkowie wpajali nam- wnukom, pewne zasady w zachowaniu, postępowaniu.
A były to:  dbałość o porządek, ład, sumienność, dokładność, pracowitość.
Wydawało mi się do niedawna, że to dobre cechy.
Ale...do kiedy nie przekroczyły normy, nie stały się udręką dla innych i mnie samej z powodu braku sił.
Perfekcjonistka ciągle pracuje, na etacie w pracy i po przyjściu do domu. Zapominając niejednokrotnie o codziennych sprawach, tj. min  rozmowa z dziećmi,  mężem, wspólne spacery, a nawet posiłki.
Perfekcjonizm kobiet nie zawsze daje szczęście bliskim. Choć sądzimy,że to i tam my wszystko zrobimy najlepiej, najdokładniej.
Nasze wieczne zmęczenie, irytacja, brak czasu na sen i odpoczynek, przygnębienie, to ostrzegawcze symptomy, których nie należy lekceważyć.
Dajmy wtedy na luz! o co proszą niejednokrotnie bliscy oraz mądrzy współpracownicy w pracy zawodowej. Mnie ten drugi punkt nie dotyczy. W pracy zaharowuję się na całego!
Nierzadko zwolnienie tempa wymusza na nas choroba, min: leżenie dłuższe w szpitalu, zabieg operacyjny, czy rehabilitacja.
Perfekcjonistka może się zapracować do utraty sił, a i tak będzie z uzyskanych efektów do końca niezadowolona.
 
/kubki, filiżanki- muszą stać na swoim miejscu/

Niepotrzebnie na swoje barki bierze zbyt wiele.
Dopiero choroba właśnie powoduje spowolnienie codziennych zajęć i przemyślenia, czy warto tak wiecznie gonić i dążyć do perfekcji.
Tak jest w moim przypadku.
/pierogi muszą być idealnie ulepione, zawsze kilka rodzajów/

Podsumowanie.
Perfekcjonizm może być przekleństwem,  powodem depresji i  przyczyną niszczenia relacji międzyludzkich.
W tym względzie podziwiam od zawsze mojego Męża i Dzieci. Oni z natury powolni, zawsze na wszystko mają czas, są dobrzy w tym co robią, zawsze sumienni i pracowici.
Piszcie proszę, jak jest u Was z tą perfekcją?
Pozdrawiam serdecznie wszystkich miłych gości na moim blogu :)
Dobrze, że chociaż przyroda rządzi się swoimi prawami.

 
/Kasztanowiec czerwony/
/Kasztanowiec zwyczajny/

/moje zioła na balkonie/

słucham sobie- klik

Cytat do zapamiętania:

"Dos­ko­nałość jest miarą nieba, dążenie do dos­ko­nałości miarą człowieka".
 Johann Wolfgang Goethe

1 komentarz: