A, że pogoda sprzyja i Mąż w domku, to postanowiliśmy pójść razem szlakiem, naszych dawnych spacerków, jeszcze tych z małymi dziećmi.
Moja okolica jest bardzo malownicza, dużo zieleni i spokoju.
Wędrując powspominaliśmy z mężem dawne czasy, ludzi z tamtych lat. Ludzi ubyło, za to domów wciąż przybywa.
Teraz parę fotek z dzisiejszego spacerowania.
Dopiero teraz rozkwitły kasztanowce. Córka- Pani Leśnik, nigdy by mi nie darowała, gdybym te drzewa nazwała kasztanami.
W moim miasteczku parę lat temu posadzono kasztanowce o różowym kwiatach, zwane czerwonymi.
/kasztanowiec czerwony/
/kasztanowiec zwyczajny/
Idziemy sobie powoli, nad nami piękne błękitne niebo, ptaszki śpiewają, co jakiś czas przeleci samolot.
/moja okolica/
Tutaj na tej ścieżce przed laty, moich 3-ka dzieci uczyła się jeździć na 3- kołowym rowerku.
To spokojna dróżka i te same 2 wierzby. Ech...wspomnienia, łezka się w oku kręci. Dzieci dorosłe, wkrótce założą swoje rodziny i wówczas, to one będą spacerowały ze swoimi dziećmi.
/wierzba biała pospolita/
Nie mogło zabraknąć dmuchawców, które uwielbialiśmy z dziećmi zdmuchiwać podczas spacerków.
/mniszek lekarski/
I jest...moja ukochana brzoza, przy której zawsze robiliśmy fotki, a ja się do niej przytulałam. Bo zdrowo.
Tak było i tym razem.
/brzoza biała/
Przy drodze rośnie wiele polnych kwiatuszków, min ulubione stokrotki.
Kiedyś malutkie rączki moich dzieci, zawsze zrywały dla mnie bukiecik, aby potem wstawić do wody.
/stokrotka pospolita łąkowa /
Jarząb pospolity ( broń Boże- jarzębina, patrz w/w Córka Leśnik) dopiero rozkwita.
Kiedyś wracaliśmy po czerwone jej owoce na korale, a ostatnio na konfiturę i nalewkę- na zdrowie.
/jarząb pospolit/
Sporo ludzi sadzi przy posesjach różnego rodzaju drzewa iglaste, min świerki o ozdobnych igłach i szyszkach.
/daglezja zielona/
Po powrocie zajrzeliśmy do swojego ogródeczka przyblokowego i spotkaliśmy wygrzewającą się na słoneczku...
/ jaszczurka zwinka/
Bardzo lubię takie dni, kiedy mamy z Mężem wolne i możemy porozmawiać i pość na długi, romantyczny spacer. Takie chwile są bezcenne, z wiekiem, coraz bardziej.
/para z 30- letnim stażem małżeńskim/
Pozdrawiam wszystkich bardzo słonecznie i życzę kolejnych równie ciepłych i miłych dni:)
do posłuchania zwycięzca Eurowizji Salvador Sobral, słuszna wygrana- klik
Motto na dobry tydzień:
"Aby samemu stać się lepszym, nie musisz czekać na lepszy świat".
Phil Bosmans
A co to za jaszczurka taka w ciapki? Bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńChyba jest podpisane!
UsuńWitam.
OdpowiedzUsuńPiękny blog, a spacer jeszcze piękniejszy.
Nie ważne ile się ma lat, ważne na ile się czuje. :)
Trzeba korzystać z pogody, która ostatnio płata nam niezłego figla.
Zdjęcia proste, ładne. Prostota i radość życia.
jak coś zapraszam do siebie:
http://swiatsikoreczki.blogspot.com/ i pozdrawiam.
Witaj na moim blogu!
UsuńW prostocie piękno:)
Pozdrawiam:)
Ale piękny ten dzisiejszy post Morgana. Zdjęcia do opisu i wszystko bardzo piękne i wzruszające. Pozdrawiam juz poniedziałkowo przy pochmurnym niebie. Bo wczoraj i i nas było bardzo słonecznie i wiosennie.-;))
OdpowiedzUsuńUleczko- dziękuję za ciepłe słowa:)
UsuńPozdrawiam:)
Uśmiechnełaś mnie tym postem!
OdpowiedzUsuńStokrotki mnie urzekły :)
Mieszkasz w naprawdę ładnej okolicy :)
Życzę jak najwięcej takich chwil :)
Ściskam serdecznie :)
Jak miło sprawiać innym radość- dziękuję:)
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo ładna jest Twoja okolica, a takie spacerki to również moja ulubiona forma wypoczynku.
OdpowiedzUsuńŻyczę kolejnych, wspaniałych 30 lat z kochanym mężusiem:)
Pozdrawiam serdecznie:)
Marysiu, to prawda mieszkam w malowniczym miejscu- zapraszam:)
UsuńPozdrawiam:)
:)
UsuńRomantyczny spacer, romantyczne widoki, romantyczne wspomnienia, cudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Morgano :))
Odwzajemniam pozdrowienia, na miłe słowa dziękuję:)
UsuńMorgano cudowny spacer miałaś i wspomnienia ożyły...
OdpowiedzUsuńBardzo ładne fotki wprost z natury oraz prawidłowe nazwy drzew, krzewów itd., muszę zapamiętać :)
Serdeczności.
Dziękuję, pozdrawiam:)
UsuńSądząc po cieniach, nigdy nie powiedziałbym, że to już 30 lat:))
OdpowiedzUsuńCzy one zawsze chodzą razem z Wami?
Pozdrowienia:))
Wojtku, tak to perłowe już gody:)
UsuńPozdrawiam:)
Okolica Twojej przystani nadzwyczaj sielska i taka romantyczna. Kiedyś uczono rozpoznawania drzew po liściach, robiono zielniki, a także poprawnie nazywano kasztanowce. Obecnie szczególiki na przyrodzie zabijają zamiłowanie do zachwytu roślinami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Warto znać prawidłowe nazwy, tak uważam.
UsuńPozdrawiam i dziękuję za odwiedziny:)