Dziś post o mnie, tzn. o szkicu przedstawiającym moją osobę.
To portret wykonany ręką mojego długoletniego znajomego z bloga Nitagera- klik zapraszam do poczytania o powstawaniu portretu.
Nitagera poznałam poprzez post o "szczypulkach". To data 22.02.2011r. Przezabawny post, który rozśmieszył mnie do łez.
Nitagera poznałam poprzez post o "szczypulkach". To data 22.02.2011r. Przezabawny post, który rozśmieszył mnie do łez.
I wiedziałam już wtedy, że tego człowieka należy czytać, bo ma w sobie, to coś:)
Blogowy kolega pragnie pozostać anonimowym, stąd znam tylko jego nick. Nie szkodzi, szanuję jego prywatność.
Nitager, to postać dla mnie wciąż tajemnicza. Zabawny, to mężczyzna, ale i poważny.
Kocha swoją rodzinę, jest dobrym tatą i wyrozumiałym mężem.
Ma swoje pasje, min tworzenie dobrych szkiców oraz trunków. Ciekawe, jak tam miodzik i pigwówka?:)
Pisze lekką ręką, zarówno kolejne blogowe tematy, jak i opowiadania. To Mistrz pióra i ołówka.
Jest wrażliwym na krzywdy innych i nieobojętnym na niesprawiedliwość i aspekty społeczne.
Na swoim blogu pamięta wciąż i wspomina, tych blogowych przyjaciół, którzy odeszli.
Nitager, jeśli cokolwiek robi, to jest perfekt wykonane. Przykładów mogę wymieniać wiele, min półkę, usuwanie grzyba ze ściany, mnóstwo innych.
Uwielbia gry komputerowe, te z sensem oraz interesuje się historią lotnictwa.
W rzeczach ważnych jest szybki, w mniej istotnych- powolny.
Szanuje ludzi, kocha życie, rozwija swoje pasje.
Tak wiele chciałabym o nim napisać, ale słów brakuje.
Przyjaciel, to słowo, którym nie szastam, ale Nitagera zapisuję na honorową listę blogowych przyjaciół. Mam nadzieję, że wyraża zgodę? :)
I na koniec, tylko jedno zdanie.
Nitagerze- dziękuję za to, że po prostu jesteś :):):)
Szkic będzie oprawiony i powieszony na honorowym miejscu- godny jest podziwiania:)
Blogowy kolega pragnie pozostać anonimowym, stąd znam tylko jego nick. Nie szkodzi, szanuję jego prywatność.
Nitager, to postać dla mnie wciąż tajemnicza. Zabawny, to mężczyzna, ale i poważny.
Kocha swoją rodzinę, jest dobrym tatą i wyrozumiałym mężem.
Ma swoje pasje, min tworzenie dobrych szkiców oraz trunków. Ciekawe, jak tam miodzik i pigwówka?:)
Pisze lekką ręką, zarówno kolejne blogowe tematy, jak i opowiadania. To Mistrz pióra i ołówka.
Jest wrażliwym na krzywdy innych i nieobojętnym na niesprawiedliwość i aspekty społeczne.
Na swoim blogu pamięta wciąż i wspomina, tych blogowych przyjaciół, którzy odeszli.
Nitager, jeśli cokolwiek robi, to jest perfekt wykonane. Przykładów mogę wymieniać wiele, min półkę, usuwanie grzyba ze ściany, mnóstwo innych.
Uwielbia gry komputerowe, te z sensem oraz interesuje się historią lotnictwa.
W rzeczach ważnych jest szybki, w mniej istotnych- powolny.
Szanuje ludzi, kocha życie, rozwija swoje pasje.
Tak wiele chciałabym o nim napisać, ale słów brakuje.
Przyjaciel, to słowo, którym nie szastam, ale Nitagera zapisuję na honorową listę blogowych przyjaciół. Mam nadzieję, że wyraża zgodę? :)
I na koniec, tylko jedno zdanie.
Nitagerze- dziękuję za to, że po prostu jesteś :):):)
Szkic będzie oprawiony i powieszony na honorowym miejscu- godny jest podziwiania:)
/podoba się Wam szkic?/
Motto na dziś:
"Nie idź za mną, bo nie umiem prowadzić. Nie idź przede mną, bo mogę
za Tobą nie nadążyć. Idź po prostu obok mnie i bądź moim przyjacielem".
Albert Camus
Ślicznie !Podziwiam!
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona. Bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Portret bardzo mi się podoba, chociaż moje wyobrażenia Twojej osoby są odmienne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMorgano,ten szkic jest bardzo ładny:)
OdpowiedzUsuńOd niedawna tu piszę,ale...widzę naszkicowaną zamyśloną,wzbudzającą zaufanie twarz.
Pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo ładny, pamiętam też taki miałam. Jak mąż był w wojsku to jakiś chłopak go namalował z wojska. Teraz gdzieś tam ten portret jest, ale nie wiem gdzie... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękna praca a szczególnie dlatego ,ja bym w zyciu nie namalowałabym portretu pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo i ani słowa o tym, jaki jestem młody, przystojny, szczupły i wysoki! Kit, że nie jestem, ale mi się należy! ;)))
OdpowiedzUsuńTyle honorów mnie tu dziś spotkało, że aż czuję się onieśmielony... Dziękuję.
Na obiecaną dedykację musisz niestety poczekać - skaner padł, ale może jeszcze dziś naprawią...
Bardzo ładny szkic! Wyglądasz na nim naprawdę pięknie.
OdpowiedzUsuńI pamiątka ,na niej będziesz wiecznie młoda ,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCzytuję Nitagera od czasu do czasu i zawsze z wielka przyjemnością.
OdpowiedzUsuńWszystkim pięknie dziękuję za miłe słowa pod imieniem Nitagera :) to Artysta, przez duże A i bardzo wartościowy człowiek :)
OdpowiedzUsuńTylko Ty wiesz i Artysta na ile jest odzwierciedleniem rzeczywistości, ale to nie ma znaczenia, bo portret jest po prostu świetny!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
W komentarzu zapoznawczym wyznałam, że portret miał swój udział w zainteresowaniu Twoim blogiem. Odniosłam wrażenie, że szkic był tylko pretekstem do zaprezentowania jego autora. Przeczytałam tylko jedno opowiadanko "kryminalne" Nitagera i już wiem, że poczuciem humoru zgadzałby się z moim synem. Ponieważ jednak wspomniałaś, że u siebie na blogu N porusza także poważne tematy, to po prostu będę próbowała wpadając do Niego, znaleźć coś mnie interesującego. Ukłony dla Obojga.
OdpowiedzUsuńNitager, to mój blogowy tylko, ale Przyjaciel:)
Usuń