Kochani!
Dziś temat, niby życiowy, ale trudny.O zdrowiu rzecz będzie...
Jak jest ze służbą zdrowia, szpitalami, leczeniem w naszym kraju każdy chyba wie.
Ale najbardziej tego faktu doświadczają ludzie przewlekle i poważnie chorzy.
Odkąd pamiętam, uczulało się nas, żeby nie lekceważyć pierwszych niepokojących symptomów, objawów i udać się, jak najszybciej do lekarza.Niejednokrotnie ważniejszymi od naszego złego samopoczucia bywały, a to: brak czasu, strach przed utratą pracy lub niepokojącą diagnozą, wstyd, brak funduszy.
Ale, kiedy już zdecydujemy się na leczenie rozpoczynają się schody.
Wiadomo, terminy b. odlegle do specjalistów, minimalna ilość zlecanych badań, po terminie rehabilitacja, brak leków lub pieniążków na ich wykupienie
Wielkim szczęściem dla pacjenta, jest otrzymanie pozytywnej decyzji o wyjeździe do sanatorium.
Oczywiście, w tym wszystkim "wszechmogący" i wszechobecnym jest ZUS, któremu wszystko wolno. Grunt, to człowieka chorego "sponiewierać", pozbawić środków do życia oraz zabrać ostatnią deskę ratunku- nadzieję!
Nieważne, że ubezpieczenie płacimy przez większą część swojego życia i z niego nie korzystamy, ale gdy chcemy- wtedy nam nie wolno!
Lekarze- orzecznicy są często: bezduszni, mało empatyczni, ale za bardzo ważni, w tym co robią. Tak im się tylko wydaje!
Piszę, o tym fakcie z własnego doświadczenia, bardzo smutnego z resztą!
Nasi lekarze są: pracowitymi, dobrymi, wykształconymi, mądrymi "fachowcami", ale niestety przeważnie w prywatnych gabinetach. Jakąż wówczas mają "ludzką twarz".
W świecie za to słyną z b. dobrej opinii.
Skandalem jest, kiedy pacjent umiera w szpitalu lub pod gabinetem lekarskim z powodu jakichś papierków, biurokracji!
W Polsce mamy niestety przede wszystkim brak w odpowiednim czasie, dobrej diagnostyki.
Często zaczyna się nasze leczenie od leków p/bólowych, bez wcześniejszych dokładnych wywiadów z pacjentem, badań, prześwietlań, itp.
Medycyna idzie, w b. szybkim tempie do przodu, mamy coraz więcej nowoczesnego sprzętu i co z tego...
Kolejki, jak były tak są, a gdzie w tym wszystkim jest człowiek- pacjent potrzebujący pomocy?
Szanujmy nasze zdrowie od najmłodszych już lat!
Nie zamartwiajmy się pracodawcami nie lubiącymi zwolnień lekarskich!
Koniecznie odwołujmy się od niesprawiedliwych, krzywdzących decyzji ZUS!
Mówmy głośno o lekarzach, którzy nas lekceważą i niesumiennie wykonują swój wyuczony zawód!
I na koniec wiersz:
Jak ja się czuję
"Kiedy ktoś zapyta - jak ja się dziś czuję,
Grzecznie mu odpowiem, że „Dobrze, dziękuję”.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko,
Astma, serce mi dokucza, i mówię z zadyszką,
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata!
Bez laseczki teraz chodzić już nie mogę.
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą, drogę,
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek... Znów dobrze się czuję.
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starości niemoc przychodzi,
To lepiej się godzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej starości (słabości).
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź
I wszystkich wokoło chorobami nie nudź.
Powiadają: „Starość okresem jest złotym".
Kiedy spać się kładę, zawsze myślę o tym.
„Uszy” mam w pudełku, „Zęby" w wodzie studzę,
„Oczy" na stoliku, zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje,
Czy to wszystkie części, które się wyjmuje?
Za czasów młodości — mówię bez - przesady –
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze tyle sił zostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.
A teraz na starość czasy się zmieniły:
Spacerkiem do sklepu, z powrotem - bez siły.
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją!
Kiedy wstaną rano - „części" pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytaj.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują
To znaczy: że Zdrowi i Dobrze Się Czują!!!".
Wisława Szymborska
Kochani ! obyśmy wszyscy zdrowi byli, tego z całego serca życzę😊💝
Cytat na temat:
"Jest tysiące chorób, ale tylko jedno zdrowie".
Ludwig Borne
Kącik książkowy📒📘📙📗📖📚
Wszystkim Wydawnictwom pięknie dziękuję za otrzymane egzemplarze do recenzji🧡
Wydawnictwo Bo.wiem z serii z Żurawiem, podesłało mi ciekawą książkę z gatunku- literatura piękna, pt. "Już czas".
Autorka przedstawia losy 3 postaci kobiecych z wysublimowaną dokładnością, szczerością, co jest bardzo owocne w osobistym odbiorze.
Moja ocena 8/10
Pierwsza książkę, którą otrzymałam z nowego Wydawnictwa Manufaktura Książek jest "Mara''.
Autorka Małgorzata Domagalik nakreśliła osobę głównej bohaterki Mary, w sposób szczery, prawdziwy. A ma ona charakterek i wymagania co do mężczyzn.
Oceniam 8/10
Z Wydawnictwa Naukowego Helion otrzymałam, jak zawsze interesującą lekturę, pt."Mała księga egzoplanet".
Autor Winn Joshua, w sposób bardzo wnikliwy opracował temat.
Polecam!
Moja ocena 8/10
Pierwszy nosi tytuł "Wszystko zaczyna się od rodziców. Jak konsekwencją i spokojem wpłynąć na zachowanie dziecka".
Autor Paul Dix doskonale opracował temat.
Polecam z serca!
Oceniam 9/10
Drugi, pt."Dzieci bez lęku Jak budować odporność psychiczną na każdym etapie dorastania".
Autorka Regine Galanti poruszyła bardzo ważny temat zaburzeń, spotykany wśród młodych ludzi.
Ocena 9/10
Wydawnictwo MT Biznes przysłało mi do przeczytania interesującą książkę, pt."Przemiana. Jak sprawić, by reszta twojego życia była jeszcze lepsza".
Brian Tracy jest przykładem na to, jak można odmienić swoje życie, by osiągnąć sukces.
Polecam!
Oceniam 9/10
Z Wydawnictwa Novae Res zrecenzowałam powieść, pod śpiewającym tytułem "Mówił na nią Słońce".
Autorka Natalia Waszak-Jurgiel przedstawia historię przyjaźni Igi i Michała. Wypadek tego drugiego, spowoduje zanik pamięci i związane z tym konsekwencje.
Ocena 7/10
Kolejny stosik książek z tego Wydawnictwa.

Bardzo dobrze opracowany poradnik, pt. "Dyscyplina", w którym autor Patryk Kowalczyk objaśnił znaczenie dyscypliny w naszym życiu.
Moja ocena 9/10
Kolejna warta przeczytana powieść "Eksperyment", dotyczy fascynacji muzyką, która może być terapią bardzo korzystną dla naszego ciała i umysłu.
Autorką jest Maria Madej.
Moja ocena 8/10
Książka, pt."Kopnięty przez Pegaza" nie jest typową powieścią przygodową.
Autor Janusz Włodarczyk na podstawie znanych bajek i legend, zmieniając częściowo bohaterów i sytuacje, nakreśla ludzkie charaktery kierujące się regułami postępowania w danej sytuacji.
Oceniam 7/10
Autorka Pola Hibner w swojej książce "Ślepnąc od gwiazd" na przykładzie głównych bohaterów, odkrywa sekrety, te kryjące się także w psychice.
Będzie miłość, przemoc, używki, przemoc. A wszystko to dotyczy młodych ludzi.
Moja ocena 7/10
Kolejna, z gatunku grozy, nosi tytuł "Maska".
Autor Mikołaj Szudra w głównej roli obsadził nieudacznika życiowego, 22-letniego Adriana. Ten, pewnego razu w starej skrzyni znajduje maskę. Ale nie taką zwyczajną, gdyż maska ma siłę i moc, może uczynić wiele złego.
Polecam!
Moja ocena 8/10
Od autorki Pani Urszuli Struzikowskiej-Marynicz otrzymałam do recenzji bardzo wartościowy poradnik, pt. "Nie wszystko musisz naprawiać. O akceptacji siebie i mitach wokół psychoterapii" z Wydawnictwa MANDO.
Tytuł mówi wszystko, polecam!
Moja ocena 9/10
Następna wzruszająca książka "Moc truchleje. Opowieści wigilijne 1939-1945".
Autorka Sylwia Winnik skrupulatnie zebrała materiały, fotografie, zapiski ludzi z lat wojny.
Z serca polecam tę wartościową lekturę!
Moja ocena 8/10
Wydawnictwo Poradnia K przysłała mi do recenzji dwie książki.
Pierwszą jest powieść lekka, kobieca, w klimacie zimowym, pt. "Miłość na święta". Autorka Christina Lauren.
Główna bohaterka Mae przeżywa uczucie de'ja' vu, a wszystko w świątecznym klimacie, wśród bliskich.
Oceniam 7/10
Druga książka z tego samego wydawnictwa nosi tytuł "Blask nowych dni".
Autorka Judy Batalion jest wnuczką jednej z bohaterek, ocalałej z Holokaustu.
Książka ta jest złożonych hołdem dla żydowskich walecznych kobiet!
Polecam!
Moja ocena 9/10















Oj, niestety nie dzieje się najlepiej w naszej służbie zdrowia. Ceny w prywatnych gabinetach z kolei mocno uderzają po kieszeni. Ostatnio byłam z córką u dermatologa. 5 min wizyty, bez wypisywania recepty- 250 zł...
OdpowiedzUsuńZdrowie to najcenniejsza wartość. Jak się zepsuje, to dopiero zaczynają się prawdziwe problemy.
OdpowiedzUsuńO swoje zdrowie należy dbać. Cały czas i niezmiennie.
OdpowiedzUsuńDbajmy o siebie, bo nikt za nas tego nie zrobi, niestety.
OdpowiedzUsuńZdrówka i dobrego nastroju, Morgano:-)
Oj, niestety zgadzam się z każdym słowem. I jeszcze ta hipokryzją, najpierw "co pani przychodzi z takimi pierdołami" a potem "czemu pani tyle czekała" :/
OdpowiedzUsuńCóż, pozostaje tylko nam jak najbardziej dbać o zdrowie...
OdpowiedzUsuńPrzykro mi, że w naszej ochronie zdrowia tak źle się dzieje. Tym bardziej, że pracuję w takiej placówce. Nie ponoszę jednak winy za wszystkich i wszystko, co się dzieje. Mogę odpowiadać jedynie za swoją pracę.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o diagnostykę - kiedyś było w pewnym sensie lepiej, bo lekarze nie musieli obawiać się o kontrakty i koszty. Dlatego mogli wysyłać pacjentów na różne badania, leczyć i diagnozować, a teraz są "maszynami" na usługach Narodowego Funduszu Zdrowia. Mogą wykonać określoną liczbę badań, przyjąć określoną liczbę pacjentów i siedzą w papierach. A pacjent i jego potrzeby są na ostatnim miejscu - niestety. Ja nie mogę już na to patrzeć.
Każdy ma pewnie inne wspomnienia i najczęściej te źle. Nie broniąc ani służby zdrowia ani pacjentów, w swoim życiu zetknęłam się i z empatycznymi i złymi lekarzami i pielęgniarkami, z ludzkimi i nieludzkimi szefami w moich zakładach pracy, z życzliwymi i nie - pracownikami ZUS. No i my pacjenci, nie generalizując, często nie pozostajemy bez winy. Moja Pani dr neurolog sama przyznała, że diagnostyka tak poszła technicznie do przodu, a jednocześnie jest coraz więcej niedomagających pacjentów, że kolejki są nieuniknione. Życzmy sobie zdrowia i dbajmy o nie. Pozdrawiam Penelopa
OdpowiedzUsuńWitaj Morgano
OdpowiedzUsuńNiestety coś wiem, o sytuacji w naszej służbie zdrowia. Dlatego tym badziej należy dbać o nasze zdrowie
Jak zawsze ciekawy wpis.
Dużo zdrowia życzę.
Pozdrawiam jesiennym deszczem
Zdrowie jest najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie🙂
OdpowiedzUsuńŚlachetne zdrowie,
OdpowiedzUsuńNikt się nie dowie,
Jako smakujesz,
Aż się zepsujesz.
Miał rację Kochanowski, a my powinniśmy zmienić wers " nikt się nie dowie ile kosztujesz"
Sama szczera prawda Morgano, omijać lekarzy z daleka, tych z NFZ. Bo prywatnie to do rany przyłóż.
OdpowiedzUsuńPokaz lekarzu co masz w garażu!
Dlatego, że już wiele razy przekonałam się, jak to jest, kiedy człowiek potrzebuje pomocy w ramach NFZ, tak panicznie boję się sytuacji, gdy coś mnie boli lub źle się czuję. Ostatnio trafiłam do ortopedy – starszego człowieka, który od dawna powinien być na emeryturze. Widać, że ma już dość, a mimo to przyjmuje pacjentów, lecz im nie pomaga, tylko ich upokarza.
OdpowiedzUsuńNie rozumiem, dlaczego środków z ubezpieczenia zdrowotnego nie można odkładać na indywidualnym koncie, z którego dałoby się skorzystać wtedy, gdy potrzebna jest prywatna opieka medyczna. Niestety to temat, który zdaje się nie mieć końca, i pozostaje nam tylko modlić się o zdrowie.
Może za mało miałem do czynienia ze służbą zdrowia, stąd moje doświadczenie mizerne, ale bezdusznych lekarzy spotkałem dotąd niewielu. Pewnie teraz, gdy mechanizmy zaczynają szwankować, to się zmieni - wtedy być może zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńDużo mam doświadczeń z lekarzami... Nie zawsze jest miło niestety...
OdpowiedzUsuńDzięki za ciekawe polecajki książkowe!😊
Niedawno poznałam w Awiteksie panią, której mąż umarł na sorze, bo za długo czekał na przyjęcie na dodatek bardzo źle ją potraktowali. Lekarka krzyczała na nią że nie docenia służby zdrowia a ona przecież tak próbowała ratować jej małżonka. Biedna płakała przy mnie i mnie też było tak przykro. Tak dużo złego ostatnio spotkało że sama w końcu wylądowała w karetce z powodu nadciśnienia. Nie powinno się tak traktować pacjentów i ich bliskich. To nieludzkie. Człowiek ma dziś szczęście jeśli spotka dobrego lekarza. Mam nadzieję że choć sąd będzie wyrozumiały i potraktuje tę panią jak należy. Trzymam za nią kciuki. Propozycje książkowe rewelacja Morgano. Może uda mi się coś znaleźć w bibliotece z tego co poleciała. Dużo dużo zdrowia!
OdpowiedzUsuńPani Morgano! Bardzo dziękuję za Pani wrażliwie spojrzenie na wiele tematów, w tym tych związanych z naszym zdrowiem oraz za ciekawość i otwartość, z jaką Pani potrafi patrzeć na świat. Dziękuję także za ciepłe przyjęcie i zainteresowanie wszystkimi moimi książkami, jakim sprzyjała Pani dmuchając w żagle swoją opinią i wrażliwym okiem osób zainteresowanej światem, ludźmi i ludzką naturą. Dziękuję także za podzielenie się ze mną punktem widzenia i uwagami, jakie biorę sobie do serca, a także za to podtrzymywanie cudzych dzięki temu blogowi. Pozdrawiam Panią ze szczerą serdecznością i sympatią!
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję Pani Ulu💝🤗
UsuńWitaj Morgano!
OdpowiedzUsuńPoruszyłaś bardzo ważny temat. Zgadzam się z każdym słowem. Serdecznie pozdrawiam i dużo zdrowia życzę 😘
Moja koleżanka z pracy miała czekać na operację poważnie uszkodzonego kolana do 2036...zapytała lekarza, czy w ogóle dożyje tego roku, a ma jakoś niemal 70... Łaziła po innych lekarzach, po szpitalach i udało się przyspieszyć, kuleje biedna na całego i tak tez musi pracować z powodu niewdzięcznego syna... Co to za lekarze, którzy lekceważą, traktują, jakby sami byli bogami, a często to samolubne ćwoki. Kiedyś byłam u laryngologa, lekceważył moje objawy na maksa...za to mnie polubił...ja mu gadam, co mnie męczy, a ten palant wyskakuje mi z tym: Przepraszam, myślałem, że (tu pokazał) leży prezerwatywa. Pomyślałem, że kolega coś tu wyprawiał z pacjentkami... i ten zbereźny, jakiego nienawidzę wzrok i błysk w oczach i paskudny uśmiech... rzygać się chce. Paskudni są Ci, którzy wybierają medycynę dla kasy, a nie, by pomagać, takich będzie coraz więcej.
OdpowiedzUsuńŻyczę nam dobrego zdrówka, z całego serca.
Super książki pokazałaś, ta o kosmosie, muszę przeczytać, parę naprawdę mnie zaciekawiło. Pozdrawiam Cię cieplutko, zdrówka kochana. :******
Bardzo ważny temat i mi bliski. Przeboje z lekarzami, przychodniami, szpitalami dobrze znam. I to mimo dość młodego wieku. Trzeba walczyć o swoje zdrowie i starać się być świadomym pacjentem. Nie jest lekko. Zdrowia, siły i pogody ducha! :)
OdpowiedzUsuńPozostaje tylko leczenie prywatne, ale nie każdego na nie stać.
OdpowiedzUsuńW kolejce do okulisty czekam rok.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetny wpis — bardzo pozytywny i inspirujący!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, jak z wdziękiem opisujesz codzienne radości i małe rzeczy, które nas uszczęśliwiają — to przypomina, że zdrowie i spokój często są tuż obok nas.
Dziękuję za tę dawkę optymizmu — po Twoim tekście mam ochotę zwolnić tempo i bardziej docenić to, co mam.
ach to zdrowie ..temat służby zdrowia trudny...Szkoda, że życie nie może obyć się bez bólu:(
OdpowiedzUsuńWspaniały post droga Morganie! Inspirujący! Piękno codzienności jest ważne, czytanie bardzo wzbogaca. Pozdrawiam serdecznie i życzę Ci dobrego nowego tygodnia! 🌻🌹🍀
OdpowiedzUsuńOd lat mam częsty kontakt ze służbą zdrowia i jeśli chodzi o lekarzy, to ogólnie mam bardzo pozytywne zdanie. I nie mam tu na myśli tych z prywatnych gabnetów.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Tak to jest z tą służba zdrowia. Wszystko kuleje. Na szczęście póki co nie choruje przewlekle ale chodzę z córką do psychiatry, a dostać się tam nawet prywatnie to są miesiące oczekiwania, a oni kompletnie nie szanują pacjentów, bo wiedzą, że i tak wrócą... Co do książek - uwielbiam, ale zazwyczaj cierpię na brak czasu, a gdy wiem, że coś mam na głowie też trudno mi się skupić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję za wszystkie Wasze komentarze🧡😊
OdpowiedzUsuńSerdecznie witam nowe osoby 🤗🌸