Kochani!
Miło mi gościć na blogu wiernych czytających oraz nowe twarze🌷🤗
Dzisiaj post o tradycji świątecznej.
Jutro Popielec i w związku z tym, rozpoczyna się dla katolików długi okres postu.
Stąd nie będzie u mnie na blogu, ani muzyki do posłuchania, ani odwiedzin i postów w piątki.
Ograniczam także wszelakie przyjemności. W tym moją ulubioną kawkę.
Posypywanie głów popiołem w Środę Popielcową ma swoją symbolikę. Przypomina człowiekowi o kruchości jego życia i potrzebie pokuty. Kryje się za nią wielka i głęboka treść.
Popiół jest powszechnym znakiem o głębokiej wymowie. Jest to symbol ułomności i przemijania człowieka, znak żałoby i pokuty.
Kiedyś ten dzień był nazywany Wstępną Środą, rozpoczyna 40- dniowy Wielki Post.
To duchowe przygotowanie w kościele katolickim do Świąt Wielkiej Nocy. Czas zadumy, powagi, refleksji i skupienia.
Dlaczego 40- dniowy post? w Biblii liczba ta jest przeznaczona dla ważnych wydarzeń, dla wielkich dzieł oczyszczenia, przygotowania do nowego życia.
Pan Jezus pościł przez 40 dni, przed początkiem swojego nauczania.
Ponadto 40 dni i nocy padał deszcz, trwał potop. Tyle samo dni Mojżesz przebywał na górze Synaj.
Przez 40 lat Izrael wędrował przez pustynię. I wiele jeszcze innych przykładów można przytoczyć z Biblii.
Od Środy Popielcowej kończą się huczne zabawy, rozpoczyna umartwianie ciała i osobistych postanowień ku skromności min w jedzeniu, piciu.
Dla katolików, to szczególny czas i głęboka refleksja.
Papież Franciszek podczas homilii w Środę Popielcową tak powiedział:
"Wielki Post jest podróżą powrotną do Boga.
To jest czas na weryfikowanie dróg, którymi podążamy.
Post jest rozeznawaniem, gdzie jest ukierunkowane nasze serce.
Wielu z nas ma serce tancerzy. Robi krok do przodu, krok do tyłu."
W naszym klasztorze szczególnie można przygotować się do Świąt Wielkanocnych. A, to dzięki nabożeństwom: Drogi Krzyżowej, Gorzkich Żali oraz pouczającym kazaniom pasyjnym.
Nie zapominajmy o ludziach potrzebujących, żyjących obok nas.
Skupmy uwagę nad tym, co w danej chwili jest dla nas istotne, ważne, potrzebne.
Dbajmy szczególnie o zdrowie i bezpieczeństwo własne i bliskich.
Życzę Wam kochani samych dobrze przeżytych dni💜🌺🤗
Wiem, że nie wszyscy z Was są ludźmi wierzącymi. Szanuję to.
Motto ku refleksji:
"Nasze życie jest jak płomień świecy, może je zdmuchnąć każdy powiew".
George R.R.Martin
Ja również w okresie Wielkiego postu podejmuje się wyrzeczeń.Tm razem, będą to słodycze, do których mam ogromną słabość.
OdpowiedzUsuńJak to przyjemnie Morgano zajrzeć do Ciebie i wynieść spokój z Twojego tekstu...
OdpowiedzUsuńJa w okresie Wielkiego Postu zamierzam ograniczyć korzystanie z internetu. Życzę Tobie i sobie wytrwałości. Ściskam serdecznie.
OdpowiedzUsuńZ ogromnym zaciekawieniem przeczytałam ten post. Jednego roku ograniczyłam kawę i słodycze, już nigdy tego nie zrobię. Osłabiło mnie to, myślałam cały czas o moich wyrzeczeniach. Zamieniłam to na większą aktywność religijną, jak droda krzyżowa, religijna lektura.....
OdpowiedzUsuńWitaj Morgano
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy i jakże potrzeby tekst.
Chyba w zeszłym roku pisałam o tej liczbie 40? A może wcześniej?
Pozdrawiam przedwiosennie
Pięknie napisałaś, Morgano.
OdpowiedzUsuńI przemawiają do mnie słowa papieża Franciszka. Aż je sobie przepiszę i umieszczę na widoku na ten postny czas duchowej odnowy.
Dużo wiary i spokoju. Pozdrawiam serdecznie.