czwartek, 8 sierpnia 2024

Czas mądrych kobiet, czyli życie po 60- tce

 Kochani!
Powracam do tematu z maja 2016r. Co wówczas napisałam jest tutaj klik
Minęło kilka lat czas, muszę poczynić kilka poprawek.
Czas mądrych kobiet, czyli życie po 60- tce!, cóż to dziś dla mnie znaczy?
/moje małe radostki: kawa i kwiaty/

Myślałam, że zmęczenie, starość nie przyjdzie tak szybko i życie po 60- tce jest piękne i mądrze dojrzałe.
Dziś jestem już emerytką, wolną od zawodowych obowiązków, skończyłam batalię z orzecznikami i komisjami ZUS!
Największy ból zawsze sprawiali mi ludzie, zarówno Ci w pracy, jak i obcy: kąśliwi, nieuprzejmi, bez kultury słowa i ogłady.
Z wiekiem narasta moja nadwrażliwość i nadal nie nauczyłam się asertywności. Co w dzisiejszych czasach jest niezbędne do funkcjonowania.
Czasem męczy mnie świat medialny, wszechobecna polityka i zajadłość ludzi z pierwszych stron gazet. Nie oglądam telewizji, ale wszyscy wokół rozmawiają na te tematy.
Człowiek człowiekowi wilkiem- nawet ten najbliższy. Co dzieje się z ludźmi? przypominają sobie często o nas, kiedy im samym potrzebna jest pomoc.
Mijamy się codziennie, nawet bez "dzień dobry", nie mówiąc o uśmiechu czy przyjaznym słowie.
Dzisiaj mogę napisać śmiało. Życie po 60-tce ma swoje plusy, chociaż nie zawsze jest różowe.
Mam bliskich, rodzinę, na których zawsze mogę liczyć:)
Poznałam także wirtualnie wiele przyjaznych osób.
Poprzez bloga oraz innym stronkom powiązanym z moimi pasjami, tj: kulinaria, książki, kwiaty.
Owszem, doskwiera mi ból fizyczny, ale muszę go zaakceptować, starać się pomóc schorowanym stawom. Rehabilituję sie, codziennie ćwiczę sama w domu. To przynosi ulgę. Czekam także na sanatorium.
Codziennie sobie podśpiewuję, celebruję każdy dzień z Mężem, mam swoje przyjemności, zainteresowania, to bardzo pomaga.
Nie powinnam narzekać, bo mam to co najcenniejsze, najwartościowsze- Bliskich:):):) 
Kobieta 60 plus już nic nie musi, ale może chcieć!
Kobieta 60 plus może być modna, kolorowa, zadbana!
Kobieta 60 plus może podróżować, spełniać marzenia, realizować pasje!
Kobieta 60 plus, jeśli kocha, to ma być kochana!
To bardzo osobisty i refleksyjny post.
Liczę na komentarze Pań 60 +, którym temat jest znany.
Pozdrawiam wszystkich pięknie, wakacyjnie, dziękując za Waszą obecność:)

słucham sobie


/zakwitła ulubiona Sansewieria Zeylanica/

Cytat do zapamiętania:

"Pozwól innym wieść małe życie, ale nie sobie. Pozwól innym kłócić sie o nieistotne szczegóły, ale nie sobie. Pozwól innym płakać z byle powodu, ale nie sobie. Pozwól innym zostawić swoja przyszłość w czyichś rękach, ale nie sobie". Jim Rohn

Polecenia ciekawych książek 📚📗📒📘📖

Z Wydawnictwa Znak otrzymałam do recenzji wartościową lekturę o życiu i twórczości naszego noblisty na obczyźnie, pt."Miłosz w Kalifornii". Autorką jest Cynthia L.Haven.
Moja ocena 8/10

25 komentarzy:

  1. Moja droga, Widzę że bardzo podobnie postrzegamy otaczający nas świat, ponieważ zupełnie zgadzam się z tobą,jeśli chodzi o to, co napisałaś odnośnie tego, co dzieje się ze światem i ludźmi. To bardzo przykre, ale niestety prawdziwe. Ja również do dziś nie nauczyłam się asertywności. Pozdrawiam Cię kochana, ściskam serdecznie , przesyłam mnóstwo pozytywnej energii i dużo ciepła

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam wrażenie że dopiero na emeryturze żyję jak chciałam, a gdy dołączy mąż, to jeszcze ciekawiej będzie i na naszych zasadach.
    Życzę pięknych dni i pięknych ludzi wokół.
    jotka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję kochana:)
      Mąż to największe dobro:)

      Usuń
  3. Ja dopiero na emeryturze odzyskałam swoje życie:)Pracując ,ciągle musiałam być na baczność a każdy mógł wylać na mnie swoje frustracje.Wszyscy się dziwili ,że odchodzę i nie chcę dalej pracować żeby dorobić,a ja jak żołnierze idący do cywila ,chętnie odcinała bym metr odliczając dni:)))Wolność!to było dla mnie najważniejsze.Mogłam poświęcić się temu co lubię,robiłam co chciałam a nie z musu:)Ale przede wszystkim miałam czas dla bliskich:)Trochę świat mi się załamał po smierci męża.Był moim najlepszym przyjacielem.Myślałam,ze mamy dużo czasu,a tu los się odwrócił.Teraz mieszkam sama ,dalej robię to co lubię,dobrze,ze mam córki które są ze mną blisko.Podróżujemy.W roku potrafimy być na 3-4 wyjazdach.Czytam książki.Mało robię robótek .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale do tej 60 trzeba jakoś dotrwać :). Cieszę się Kochana, że po 60 żyjesz dalej na pełnej petardzie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dwóch lat cieszę się tą świadomością, że nic nie muszę, ale mogę. Wiele mi się udało osiągnąć przez ten czas, to efekt tego, że nauczyłam się dostrzegać piękno w każdej chwili, nawet w chorobie. Staram się wykorzystać ten czas jak najlepiej: z rodziną chwile bezcenne, z wnuczką najcenniejsze. Realizacja małych marzeń, których pojawia się coraz więcej :) Tylko chcieć i do przodu!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. To dla mnie jest najlepszy czas. Zawodowy stres zostawiłam za sobą już cztery lata temu i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że nigdy wcześniej nie byłam tak szczęśliwa. Nie istnieje dla mnie kalendarz, nie żyję według zegarka i to jest cudowne. Na szczęście nie mam żadnych kłopotów ze zdrowiem, więc to mi pomaga czuć się doskonale w swoim obecnym życiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. staram się żyć na własnych zasadach niezależnie od wiku i ograniczeń zdrowotnych.
    Serdeczności :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja babcia czasem mówi: "na emeryturze nic nie muszę, ale wiele mogę". :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pod koniec sierpnia wejdę w dwie piątki. Nie wiem, kiedy to minęło, naprawdę. Generalnie jednak mam bardzo silną osobowość i nie znoszę się podporządkowywać i tam, gdzie mogę, wszystko robię po swojemu. Nie myślę o emeryturze, nie umiem na razie sobie tego nawet wyobrazić. Najważniejsze, moim zdaniem, jest życie w zgodzie ze sobą. I ludzie z nami, przy nas - zyczliwi i bliscy. Dobrego czasu, samych pięknych chwil Ci życzę!

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo szybko przeleciały te wszystkie lata, postarzały się dzieci, wyrosły wnuki i kiedy to się podziało sama nie wiem bo ja nadal czuję się młodo:)
    Należę do tych aktywnych a może nawet nadaktywnych i do pewnego czasu nawet nie wyobrażałam sobie, że ja będę na emeryturze. No właśnie...do pewnego czasu.
    Wszystko się zmieniło. Zdrowie nie to, siły nie te, cierpliwość nie ta, atmosfera w pracy też nie ta. Wtedy zaczęłam marzyć o emeryturze i z przyjemnością z niej korzystam:)
    Przepowiadano mi nudę i zadeptane kapcie a tu nic z tych rzeczy. Czas mi się nie dłuży, podeszwy raczej zdarte na spacerach niż zadeptane i żadnej tęsknoty za pracą.
    Wiem, że niektórzy nie potrafią się oderwać i zwolnić, ja nie mam z tym problemu. Na wszystko jest właściwy czas. Ten jest na odpoczynek i korzystanie z życia. Wreszcie mam czas i ochotę na to, co kiedyś zawsze było odkładane na później.
    Cieszymy się każdą chwilą i oby tych chwil było jak najwięcej .
    Dziękuję za ten post , samych dobroci życzę i pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ne jestem kobietą 60+, ale mogę napisać żeby każdy korzystał z życia na tyle, na ile może. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. A ja się cieszę, że tyle jest pozytywnych komentarzy. Myślę sobie po ich przeczytaniu, że jeszcze wiele dobrego przede mną. Tylko dbajmy o siebie nawzajem i o swoje zdrowie. Serdecznie pozdrawiam. Dobrego weekendu🤗

    OdpowiedzUsuń
  13. Życie po siedemdziesiątce jest właśnie takie jak opisujesz. Każdy dzień przygodą bo nie pamiętam za dokładnie co było wczoraj😀. "choć już życia psiamać popołudnie - jest cudnie"

    OdpowiedzUsuń
  14. Kochana ja chyba nie do końca mogę się wypowiedzieć na ten temat, bo jeszcze para lat mam do 60+ale zgadzam się z Tobą na temat opinii o kobietach w takim wieku. Najważniejsze żebyś Ty była szczęśliwa i zdrowa,a reszta świata niech się sobą zajmie a nie ocenianiem innych bo w tym to jesteśmy mistrzami.
    Gorące pozdrowienia u uściski 😘

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja jak na razie z roku na rok zbliżam się do 40. roku życia. Wtedy pewnie inaczej będę patrzył na swoje ewentualne 60. urodziny. :)

    Całkiem ciekawe było otwarcie IO tym razem. Jak na razie największe emocje miałem przy oglądaniu pań we wspinaczce na czas.

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. nie pogodziłam się z ograniczeniami, wielu rzeczy nie można lub nie wolno, to jest po prostu przykre

    OdpowiedzUsuń
  17. Witaj Morgano
    To jeszcze przede mną.... Muszę do tego wieku dotrzeć i przekonać się, jak to jest. Mam nadzieję, że wówczas znajdę czas na to, na co teraz mi go brakuje. Kiedy wyrzucę ze słownika słowo "muszę".
    Pozdrawiam serdecznie i życzę wielu optymizmu

    OdpowiedzUsuń
  18. Niestety, ludzie toksyczni byli, są i będą. Są różne przyczyny natury psychologicznej, które sprawiają, że ludzie maskują swoje niedoskonałości w sposób niedojrzały i niekonstruktywny, wykazując wiele toksycznych zachowań. Nie mamy wpływu na ich zachowanie, mamy jedynie wpływ na to, z kim się otaczamy. Jak mówił Juliusz Cezar, że "kiedy spotykasz toksyczną osobę, stań poza zasięgiem ich wpływu". Filozof rzymski Seneka powiedział: "Przebywaj z ludźmi, którzy umożliwiają Tobie stać się lepszym". I tym cytatem chciałbym zakończyć moją myśl na temat związany z toksycznymi ludźmi, o których tutaj wspomniałaś w poście
    Pozdrawiam Cię z całego serca. Życzę Ci, abyś była szczęśliwa i czuj się dobrze nie tylko z samym sobą, ale również z otaczającymi Cię dobrymi ludźmi, którzy wpierają Cię emocjonalnie i inspirują oraz motywują Cię do rozwoju osobistego. Trzymaj się cieplutko 🤗❤

    OdpowiedzUsuń
  19. 60 -tka nie jest straszna, osiąga się wiek emerytalny, chociaż ja mówię na emeryturę stypendium zus-owskie i już samo to pozbawia emeryturkę tej otoczki starości. 65 to był dla mnie problem, bo nagle zobaczyłam, że nie wszystko mogę tak szybko, tak mądrze i że się męczę bardziej , niż kiedyś. Ale to jeszcze przed Tobą.
    Życzę ci pełni radości z tego czasu wolnego i z wyzwolenia z pracy.:))

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękny i mądry wpis! To wspaniałe, jak potrafisz celebrować życie po 60-tce i czerpać radość z codziennych chwil. Zgadzam się w pełni, że kobieta 60+ może wszystko – od spełniania marzeń po realizowanie pasji. A bliskość rodziny i małe przyjemności to prawdziwe skarby. Twoja postawa jest naprawdę inspirująca! Cieszę się, że znalazłaś swoje rytuały, które przynoszą Ci radość i spokój. Dziękuję za ten wpis i przesyłam ciepłe pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jesteś uwolniona od obowiązków zawodowych i to już wiele daje. Można się realizować, poświęcić czas na coś, co się chce, a nie tylko na to, co się musi. Oczywiście, o ile jest zdrowie, siła i pieniądze na to. W życiu zawsze coś za coś. Nie mam jeszcze 60 lat, ale podoba mi się to, co napisałaś i Twoje podejście. 😉

    OdpowiedzUsuń
  22. Witaj :)

    Do 60 jeszcze mi dość daleko, ale chciałabym mieć w sobie tyle optymizmu i pasji co Ty, kiedy będę na emeryturze! :)
    Życzę Ci dużo zdrowia i jak najwięcej pozytywnych ludzi dookoła:)

    Pozdrawiam serdecznie,
    Alina z LC

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję serdecznie za Wasze refleksje, w tym temacie💛😊🌼

    OdpowiedzUsuń