czwartek, 16 kwietnia 2020

Kwietniowo audiobookowo

   Kochani!
Święta i już po, inne niż zawsze, ale sens duchowy pozostał.
Dziękuję z serca za wszystkie życzenia, pozdrowienia:)
Witam pięknie nowe osoby na moim blogu, tj: Agnieszka Mikołajczyk, Aldia, Beautiful Duty, ElaR, Iga, Klaudia Jaroszewska - Koci Punkt Widzenia, Marta, Monika Pe., Zapisano przy kawie :)


Jak, co miesiąc prezentuję książki, wysłuchane w formie audiobooków.
Większość z nich, to kobieca tematyka.
Na początek 3 tomowy cykl "Córka cieni", czyli: "Siedem szmacianych dat", "Obce matki" i "Burza przed ciszą".
To było moje pierwsze spotkanie z autorką powieści Panią Ewą Cielesz.
Wysłuchałam wszystkich 3 tomów.
Wielkim plusem jest doskonała lektorka Joanna Gajór.
Pierwszy tom, to dwa wątki: współczesny i wojenny.
Ten współczesny, gdzie głównym bohaterem jest
student historii- Adam.
Pewnego razu całe jego życie zmieni się, a to za sprawą tajemniczego pamiętnika, znalezionego w głębi bieszczadzkiego lasu w opuszczonej chacie.
Czyta go i pragnie odnaleźć bohaterkę, wówczas małą Julianę.
I tutaj mamy drugi watek, czasy wojny.
Autorką tych wspomnień- zapisków jest Magdalena.
Jest rok 1939.
Zakazana miłość spowoduje, że wraz z ukochanym Piotrem uciekną i zaszyją się w głębi lasu w Bieszczadach.
Po paru miesiącach na świat przychodzi ukochana córka Juliana.
Dziewczynka rośnie, a z wiekiem jest bardzo pomocna w chacie i przy obrządku przy zwierzętach.
Magdalena na każde urodziny Juliany szyje jej, ze swoich pięknych sukienek, zabranych jeszcze z rodzinnego domu- lalki.


 / okładka książki- fot. z sieci /

Tom 2 pt:" Obce matki", to spotkanie Adama z odnalezioną Julianą i jej wspomnienia z czasów powojennych.

 / zdj. z sieci /

To 3 " Burza przed ciszą" kończy całą serię. 

Juliana opowiada całą historię swojego barwnego, choć niełatwego losu.
Piękna wzruszająca lektura, w sam raz na wolny czas.

/ fot. z sieci /

Kolejna propozycja audiobooka: "Pozwolę Ci odejść", to moje pierwsze spotkanie z autorką Claire Mackintosh.
Wysłuchałam jej z przyjemnością i doskonałą lektorką Pauliną Holtz.
Akcja kryminału- thrillera rozpoczyna się pewnego listopadowego dnia, kiedy  ginie małe dziecko, pod kołami auta.
Tragizmem jest fakt, że świadkiem zdarzenia i śmierci 5-letniego Jacoba jest matka.
Niestety sprawca wypadku nie udziela pomocy, nawet się nie zatrzymuje, ucieka.
Komisarz Ray i młoda policjantka Kate są przypisani do rozwikłania tej sprawy.
Matka chłopca zaszywa się i zamieszkuje na odludziu, w związku z czym śledztwo zostaje zawieszone.
Ale para policjantów postanawia "prywatnie" dojść do prawdy.
W chwilę po tym incydencie w walijskiej małej osadzie zamieszkuje tajemnicza kobieta- Jenna Gray.
Jest skryta, zalękniona, unika ludzi, zamyka swój skromny wynajęty domek na klucz.
Koszmarne sny i wydarzenie z przeszłości nie dają jej spokojnie egzystować.
W tym czasie Ray i Kate z uporem poszukują sprawcy wypadku i właściciela pojazdu.
Udaje im się to.
Ale...to nie koniec dochodzenia.
Wyjdzie na jaw wiele spraw, min. przemoc w rodzinie.
Powieść trzyma w napięciu, do ostatniej strony.
Tematyka ciekawa, trudna, ale warta poruszania i nagłaśniania!
Akcja jest dynamiczna, zero nudy, są akcenty: napięcia, dreszczyku emocji, nawet współczucia z łezką w oku z powodu dramatu bohaterki. 



 / Claire Mackintosh- fot. z sieci /


I następna kobieca lektura Magdaleny Witkiewicz: "Jeszcze się kiedyś spotkamy".  Akcja powieści rozgrywa się w Grudziądzu w roku 1939, przed rozpoczęciem II wojny światowej.
Przyjaciele od dziecka: Adela, Rachela, Sabina, Janek, Franciszek, Joachim są młodzi, szczęśliwi i nie przeczuwają dużych zmian w ich życiu.
"Pełni marzeń, planów, nie przyjmujący do wiadomości tego, co wisiało w powietrzu".
Wojna pokrzyżuje ich plany, rozdzieli, a nawet zachwieje ich przyjaźń.
Drugi wątek dzieje się współcześnie w 2017r.
Główna bohaterka Justyna mieszka w Gdańsku, studiuje, marzy o rodzinie, dziecku.
Lubi stawiać na swoim, ale boi się podejmować ryzyka, wyzwań, spontanicznych działań.
Woli poczekać na dalszy rozwój sytuacji.
Obie kobiety Adela i jej wnuczka Justyna czekają... wciąż, wytrwale na swoich mężczyzn.
Adela na męża Franciszka, który poszedł na front.
A Justyna na chłopaka Michała, z którym wiąże plany na przyszłość.
Ale chłopak wyjeżdża, bez jej akceptacji, do Stanów Zjednoczonych, aby zarobić na ich wspólny dom i lepszy start.
Wzruszyła mnie także historia pary filiżanek z motywem niebieskich niezapominajek.
Wysłuchałam w książce że:
"Są symbolem tego, że w życiu nie zawsze warto czekać. Należy się cieszyć chwilą i każdego dnia być wdzięcznym za to nasze życie".
I słowa Franciszka wypowiedziane do Adeli:" Jeszcze się kiedyś spotkamy".
Powieść napisana pięknym, czystym językiem, przyjemna w odbiorze.
Na dodatek autorka skłania czytelnika do refleksji i przemyśleń.

Autem jest miły głos lektorki Agnieszki Więdłochy.

/ okładka książki- zdj. z sieci /


Propozycją godną polecenia jest także książka "Czerwony notes" Sofii Lundberg.
Pochłonęłam, bo byłam ciekawa, co dalej...
Główna bohaterka Doris opowiada swoją historię.
Kiedy poznajemy Doris jest 96-letnią.
Mieszka samotnie w Sztokholmie.
Nie radzi sobie psychicznie i fizycznie.
Przegląda czerwony notatnik, który otrzymała na 16- urodziny w prezencie od ojca.
To dokładny dziennik, który zawiera wszystkie dane osób,tj. imiona i nazwiska, które Doris poznała w całym swoim długim życiu.
Obecnie... jest samotną kobietą, ponieważ nie miała męża, ani dzieci.
Ma tylko bliską sercu siostrzenicę Jenny, ale mieszkającą w Kalifornii.
Doris dla Jenny, opisuje swoją historię, zaczyna od nazwisk z dziennika. Odtwarza wydarzenia sprzed lat, przypomina sobie miłe i przykre momenty w życiu.
A dawniej...
Doris w wieku 12 lat została osierocona przez ojca i wysłana na służbę do bogatego domu.
Sprząta i jest krótko trzymana przez kobietę o twardych zasadach.
Ta wywozi ją do Francji.
Ale 13-letnia wówczas Doris jest zagubiona, przestraszona nowym otoczeniem.
Kiedy bliżej poznaje Paryż odkrywa jego uroki i liczne atrakcje.
Dostrzeżono jej niezwykłą urodę, zaczyna pracować jako modelka.
A życie ulega przemianie, nosi piękne stroje, udziela się w życiu towarzyskim, spotyka mnóstwo ludzi.
Na swej drodze poznaje miłość życia-Alana.
To on będzie tym naj! już do końca.
Ale...los rozdzieli tę parę.
Książki słuchałam z bijącym sercem, tak jakbym sama brała w niej udział.
Piękne dialogi, długie kompletnie nie nudne opisy, ale przede wszystkich wzruszająca historia są atutami tej powieści:)



/ zdj. z sieci, okładka książki /

Dzięki książce "Słowik" spotkałam się po raz pierwszy z twórczością z Kristin Hannah.
Bardzo udane, to było spotkanie:)
Trudna tematyka, bo II wojna światowa, Francja pod okupacją niemiecką.
A na jej tle losy dwu sióstr: Vianne i Isabelle.
Obie jakże różne.
Po śmierci matki, ojciec oddaje córki, aby wychowano je na dobrych ludzi.
Wojna pomieszała i zabrała dziewczynom marzenia, młodzieńcze ideały, spokój oraz bezpieczeństwo.
Starsza Vianne wychodzi za mąż, jest szczęśliwą poukładaną żoną, mamą, wiejską nauczycielką, gospodynią.
Dzielnie radzi sobie, nawet wtedy, kiedy mąż wyjeżdża na front.
Troskliwie zajmuje się córeczką oraz żydowskim chłopcem- synem przyjaciółki. Traktuje go, jako swoje dziecko.
Ukrywa także inne żydowskie dzieci przed wywozem do obozów, razem z zakonnicami w klasztorze.
Staje się antynazistowską działaczką.
Vianne, w tym celu poświęca swoją kobiecą godność, zostaje zgwałcona przez niemieckiego oficera, zamieszkującego z przydziału, w jej domu.
Zachodzi w ciążę.
Z frontu wraca mąż, a ona skrywa swą "tajemnicę".
Druga siostra- młodsza Isabelle, to: przebojowa, odważna, nieustraszona dziewczyna.
Działa w ruchu oporu, aby zapisać się na kartach historii.
Przeprowadza lotników angielskich przez Pireneje, aby uchronić ich przed Niemcami.
I ojciec- bohater, który poświęca się dla młodszej córki!
Wojenne historie zawsze wnoszą wiele refleksji, przemyśleń oraz szacunku dla bohaterskiej postawy, żyjących wówczas ludzi.
Człowiek pomimo wielu cierpień jest w stanie poświęcić w imię patriotyzmu bardzo wiele, nawet własne życie!
Tytułowy "Słowik", co oznacza, kim jest? zapraszam już do lektury książki:)
Bardzo dobrze napisana powieść, a to za sprawą wartkiej akcji, która porusza, ale i poucza swą treścią.
I od razu sięgnęłam po drugiego audiobooka tej autorki pt: "Wielka samotność".

/ pisarka, fot. z sieci /


Książka wzrusza, skłania do przemyśleń i nie pozostaje obojętna.
Rodzina Allbright: Cora, Ernt i ich 13-lenia córka Leni, wyjeżdżają na Alaskę w poszukiwaniu spokoju.
Właściwie, to decyzja pod wpływem impulsu i ucieczka ojca rodziny- byłego jeńca wojennego z w Wietnamu, który nadal przeżywa traumę.
Szara, trudna rzeczywistość dzikiej wówczas Alaski, nie nastraja optymistycznie, ale rodzinę scala miłość i wiara w lepsze jutro.
Niestety agresja Ernta wobec Cory dzieje się na oczach ich córki.
Dorastająca Leni nie rozumie matki, która nie reaguje na takie zachowanie.
Z biegiem lat Leni postanawia, że muszą uciec z mamą od despotycznego ojca.
Dziewczynka powoli zaznajamia się z nowym, nieznanym życiem.
Uczy się w szkole, poznaje nowych ludzi, min. Matthew Walkera.
I jak się później okaże- wielką i odwzajemnioną miłością.
Niestety uczucie to, będzie zakazane.
Powodem jest wrogie nastawienie obu ojców do siebie.
Leni i Matthew przeżyją ze sobą niejedną chwilę: radości, ale także smutku, goryczy, poprzez tragedię.
Podczas słuchania książki miałam wrażenie, jakbym tam była.
Razem z Leni śmiałam się, bałam, płakałam i trzymałam kciuki za dobre zakończenie jej historii.
Tytuł powieści bardzo trafny, bo "wielką samotność", możemy odczuwać nawet pośród ludzi! 
Niesamowite opisy przyrody są wielkim atutem książki, którą polecam.
Wspomnę jeszcze o bardzo dobrej lektorce- Paulinie Raczyło:)

I na koniec kryminał.
To moje kolejne spotkanie z powieścią Pana Roberta Małeckiego.
Tym razem, to 2 tomowy cykl z Markiem Benerem w roli głównej: "Najgorsze dopiero nadejdzie" i "Porzuć swój strach".

/ okładka książki, fot. z sieci /

W pierwszej główny bohater jest dziennikarzem w gazecie toruńskiej.
Poszukuje zaginionej 3 lata wcześniej żony.
Jako, że jest dziennikarzem śledczym lubi "węszyć" tu i ówdzie, narażając się przy tym kilku lokalnym "szychom".
Za to grozi mu zwolnienie z pracy.
Pewnego dnia dostaje zadanie, aby zrelacjonować wypadek, który wydarzył się na obrzeżach Torunia.
Spalił się dom na odludziu, a w pożarze znaleziono spalone zwłoki mężczyzny.
I od tego momentu akcja powieści staje się napięta, wątek kryminalny przybiera na sile, zaczyna się dziać...
Poznamy wiele wątków z przeszłości, z życia głównego bohatera, jego rodziny oraz przyjaciół i będzie, to miało ogromne znaczenie w rozwiązaniu tajemniczych faktów.
Marek Bener, niby zmęczony, wypalony zawodowo dziennikarz, nagle przekształca się w "siłacza", stawia czoło lokalnym bandytom i udaje mu się przy tym, wychodzić z opresji, prawie bez szwanku.

Po wysłuchaniu pierwszego tomu książki Roberta Małeckiego z Markiem Benerem w roli głównej, sięgnęłam po tom 2.
Powieść:"Porzuć swój strach" troszkę mnie rozczarowała, momentami nudziła.
Kontynuacja serii rozpoczyna się 3 latach, od ostatnich wydarzeń.
Nasz przebojowy i bohaterski Marek Bener zdążył założyć własny tygodnik i nieustannie poszukuje żony- Agaty.
Ale będzie się przede wszystkim zajmował sprawą zaginięcia Moniki- córki ważnego biznesmena Krzysztofa Żelaznego.
Z rozmów z rodziną nastolatki, Bener wysnuwa wnioski, że dużo tutaj rozbieżności, wiele niejasności, kłamstw, nawet tajemnic.
Na dodatek odkrywa, że jego rodzina, tj. teściowa i zmarły teść, też są powiązani z tą sprawą.
Aldona- współpracownica Benera zajmie się zaś hazardem.
Czy wątek zaginięcia nastolatki i Agaty, hazard oraz wiele zagmatwanych sytuacji, będą miały ze sobą coś wspólnego, czy też nie?
Na te i inne pytania zapraszam do lektury książki.
Audiobook z doskonałą narracją Jacka Mikołajczaka:)


  / zdj. z sieci, okładka książki /

Na dzisiaj tylko tyle propozycji książkowych, choć było ich o wiele, wiele więcej.
A, co Wam się udało ostatnio przeczytać lub wysłuchać?
Czekam na Wasze ulubione tytuły i nazwiska pisarzy.
Pozdrawiam słonecznie i cieplutko na kolejne wiosenne dni:)

do posłuchania młoda, zdolna multiinstrumentalistka
- klik

/ część mojej biblioteczki /

Cytat do zapamiętania:

"Dom, gdzie znajduje się książka jest przybytkiem słońca".
Kornel Makuszyński


/ fragment mojego skalniaka /

40 komentarzy:

  1. Bardzo ciekawe propozycje, lubię książki z wątkiem wojennym, ciekawe i można wiele z nich wynieść. Kocham czytać. Teraz czytam książkę koleżanki blogerki 'Sek(s)ta, bardzo fajna. Jej debiut, a jakby pisała już książki wiele lat. Jestem z Niej dumna. :)

    Ulubiony pisarz to Evans, dużo mnie nauczył poprzez swoje książki. :) Pozdrawiam wiosennie, niech dużo Cię zachwyca i dodaje siły. Tulę mocno. :)))
    Ps. Widok z okna masz cudowny. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Córka cieni... pierwsza część rewelacja z potem z każdą coraz gorzej :( Zawiodła mnie

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie kojarzę tych książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książek jest cale mnóstwo, nie jesteśmy w stanie wszystkie znać!

      Usuń
  4. Czytałam Czerwony notes i bardzo mi się ta książka podobała. Na pewno przeczytam książkę Jeszcze się kiedyś spotkamy.

    OdpowiedzUsuń
  5. "Kobiece" lektury są mi z natury obce... Wojennych i powojennych, szczgólnie "rozliczeniowych" mam zwyczajnie dość głównie z racji skrajnej nieobiektywności w ostatnich trzech dziesięcioleciach... Moją wadą jest dobra pamięć niektórych wydarzeń. Co pozostaje? - Głupie pamiętniki i wspomnienia mądrych skądinąd ludzi lecz pozbawionych zupełnie umiejętności przelewania na pamięć własnego życia, czy też z brakiem talentu je zakłamujących... Gdybyż choć z wdziękiem umieli konfabulować. Po co biorą się do pisania?...
    Jest jeszcze reportaż - szczególnie podróżniczy... Jest - na szczęście - dobra beletrystyka historyczna, jest science fiction [nie znoszę natomiast fantasy] polska, rosyjska [właściwie poradziecka] i amerykańska... Jest religioznawstwo i są opracowania historyczne - głownie dotyczące antyku... Wszystko na papierze lub w mp3. W otatecznej sytuacji pozostaje nieśmiertelny" kryminał... Nie macie pojęcia, jaka to frajda dla znającego historię ateisty zagłębiać się w te opowieści "z dreszczykiem"...
    No i jest jeszcze muzyka, głównie w wykonaniu Wiedeńskich Filharmoników.... albo elektroniczna z ostatniego dwudziestolecia XX wieku...
    Życzę miłych lektur i zdrowia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak zwany "Zły" zjadł mi króciutkie zdanie " Jest jeszcze nieśmiertelna Biblia"...[a potem} ...Nie macie pojęcia, jaka to frajda dla znającego historię ateisty zagłębiać się w te opowieści "z dreszczykiem".

      Usuń
    2. Szanuję Janie Twoją "odmienność", co do książek.
      Gusta, także w tej dziedzinie mogą być różne.
      Kryminałów u mnie wiele polecałam, zapraszam do archiwum.
      I ja słucham muzyki z Wiednia oraz muzyki elektronicznej, instrumentalnej.
      Do "Biblii" muszę koniecznie powrócić, ale tak systematycznie!
      Wzajemnie zdrówka życzę, dziękując za Twoją obecność na moim skromnym blogu:)

      Usuń
  6. Wbrew moim preferencją czytelniczym, "Czerwony notes" mnie bardzo, ale to bardzo zaintrygował.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciężka sprawa, Bożenko, bo mam wielu ulubionych pisarzy. Dla mnie ulubiony to ten, do którego książek wracam wielokrotnie, niezależnie od czytanych nowości. Więc na pewno Bułhakow, Łysiak, Dobraczyński, Myśliwski, Tołstoj, Majgull Axelsson, Francine Rivers, Carlos Ruiz Zafin - to tak w pierwszej kolejności przyszło mi do głowy. Lubię powieści psychologiczne i książki historyczne - zwłaszcza z okresu starożytności, średniowiecza i II wojny światowej. Lubię poezję. Lubię wracać do książek z dzieciństwa. Po prostu lubię czytać:)
    Serdeczne uściski.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Słowika" pamiętam, jak przez mgłę, przynajmniej niektóre wątki miotają mi się pogłowie. Chętnie wrócę do niej. Czerwony notes zaintrygował mnie, lubię narracje z zastosowaniem notatnika. Zawierają w sobie zawsze jakąś tajemnicę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam serdecznie. Widzę, że kochasz audiobooki, to podobnie jak ja. Ja ostatnio dużo ciekawych słuchałam, ale do autorów nie mam głowy, tym bardziej że to obcokrajowcy. Polecam "Nie odpisuj", "Naprawdę jaki jesteś nie wie nikt" i Ilony Łepkowskiej "Idealna rodzina". Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu!
      Z wymienionych przeczytałam "Nie odpisuj". Polecam tego samego auta "Nie patrz".
      Odwzajemniam pozdrowienia:)

      Usuń
  10. Ja jestem strasznie staroświecka i książki tylko w wersji papierowej :)) Ale pozycje przedstawiłaś bardzo ciekawe :)
    Pozdrawiam ciepło, Agness:)

    OdpowiedzUsuń
  11. A mnie najbardziej brakuje teraz 'prawdziwej' książki ;) uwielbiam wypożyczać książki z biblioteki, zwłaszcza te które przeszły przez niejedne ręce ;) do audiobooków chyba się nie przekonam....
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Joasiu!
      A ja się przekonałam do audiobooków.
      Podczas chorowania, stanu po operacji, gdzie czytać ciężko, słuchało się bardzo przyjemne:)
      Podstawą- dobry lektor!

      Usuń
  12. Mnóstwo ciekawych propozycji, Morgano!
    Coś na pewno wybiorę:-) Myślę, że w pierwszej kolejności sięgnę po 'Czerwony Notes'. Oczywiście w tradycyjnej papierowej formie;-)
    Pozdrawiam Cię cieplutko, Kochana i życzę zdrówka:-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Podziwiam Morgano ile książek udało Ci się wysłuchać. Zachwycam się też zawartością półek, a szczególnie wzrok przyciągają cudne lale i dewocjonalia. Zdradzisz co skrywa mała buteleczka obok Mateczki? Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pamiątka z podróży na Maltę, mojej Córki, sprzed lat:)

      Usuń
  14. Słowa Kornela Makuszyńskiego bardzo przemawiają do mnie. Lubię czytać prawdziwe tzn w formie papierowej książki. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  15. Dopóki mogę to książki papierowe.Dziś kiedy biblioteki zamknięte wracam do starych moich książek.Ja czytam autorami,jeśli mi się spodoba jakaś książka to staram się przeczytać wszystkie tego autora.Tak mam za sobą całego Mroza,Michalakową,Greń,Sparksa,Abbot i wiele wiele innych:)))Nie jestem fanką książek wojennych.Natomiast mam tak,że jeśli jakaś książka nie zainteresuje mnie po przeczytaniu 1/3 to ją zwyczajnie odkładam,gdyż szkoda mi czasu i oczu:))))

    OdpowiedzUsuń
  16. Zaintrygował mnie "Czerwony notes". Dzięki!
    A ja wróciłam ostatnio do Jane Austin, do której wracam często.
    Dużo zdrówka!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Podziwiam, że możesz skupić się i słuchać audiobooków. Maleckiego lubię, obie książki Hannah czytałam, ale kolejne to już duże rozczarowanie.
    Serdeczności 🍀🍀

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też ostatnio słucham "Annę Kareninę" w wersji audiobooka. Ale jednak wolę książkowe odpowiedniki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  19. ..Morgano przedstawiłaś wiele ciekawych propozycji książkowych!
    ..jeszcze poczytam wnikliwiej Twoje recenzje, być może wybiorę dla siebie książkę ;)
    ..masz piękny widok z okna :)

    - pozdrawiam Cię Kochana najserdeczniej i życzę moc zdrówka :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witaj
    Dziękuję, że uśmiechasz się do mnie za każdym razem jak odwiedzasz moje zielone strony. Zwłaszcza teraz, gdy nawet zniknęły z nich zdjęcia.
    A z audiobooków skorzystam. Dziękuję za propozycje
    Pozdrawiam wraz z budzącym się dniem

    OdpowiedzUsuń
  21. Morgano, witam Cię promykami wiosennego słońca.:)
    Dzisiaj przepiękna pogoda.
    Zachęcasz do czytania lub słuchania. Ciekawe propozycje.
    Ja za chwilę idę na chwilkę na fotel na balkon, by złapać trochę słońca.
    A skalniak prześliczny.
    Pozdrawiam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
  22. Najbardziej zainteresował mnie tytuł "Pozwolę Ci odejść". Kiedyś przeczytam (bo audiobooków nie lubię).

    Pozdrawiam serdecznie! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję Wam kochani za pozostawione komentarze, zwłaszcza wielbicielom audiobooków:)

    OdpowiedzUsuń
  24. To nie do końca moje klimaty książkowe, ale bardzo podobają mi się okładki Córka cieni... Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybrałam różną tematykę, dla każdego coś miłego:)
      Jeśli nie trafiłam w gust- trudno!

      Usuń
  25. Podziwiam, jak dużo słuchasz, Morgano i dziękuję za propozycje.
    Na empik premium widzę "Córkę cieni" i "Czerwony notes", więc chętnie skorzystam, bo zarejestrowałam się na darmową promocję na 2 miesięce.
    A WItkiewicz mam w e-booku.
    Ps. Podoba mi się Twoja biblioteczka i laleczki.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja właśnie z Empiku mam te audiobooki- zapraszam, bo warto:)
      Biblioteczka "zubożała", bo oddałam bez żalu, jej część do biblioteki.

      Usuń
  26. Odpowiedzi
    1. Witaj na moim blogu!
      Książkę polecam:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  27. Bardzo dobre tytuły Morgano, będę poszukiwać tych książek. Obecnie czytam Cherezińską, ma super te swoje historyczne książki. Pozdrawiam Kochana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję kochana Kasiu za Twoją książkową propozycję:)
      U mnie już sporo nowych, ciekawych tytułów do polecenia, wkrótce post na blogu:)
      Pozdrawiam:)

      Usuń