Dziś
delikatny, drażliwy temat.
Nosiłam
się z zamiarem poruszenia tej kwestii od dawna.
Zatem, czym
jest czystość?
Najpierw
należy ją rozdzielić na tę: fizyczną, psychiczną i duchową.
Fizyczna
dotyczy higieny ludzkiego ciała. Służy naszemu dobremu samopoczuciu. Jest
wyrazem szacunku, troski dla własnego ciała. Ludzie zadbani prezentują się
lepiej, wzbudzają większe zaufanie otoczenia.
Ta fizyczna higiena łączy się ścisłe z psychiczną. Zapewnienie komfortu naszemu umysłowi jest gwarancją na lepsze, spokojniejsze, zdrowsze dalsze życie.
Czystość związana z życiem seksualnym, to delikatna sfera każdego z nas. Każdy człowiek powołany jest do miłości, ale tylko tej prawdziwej. Takiej, w której panujemy nad swoim zachowaniem. Relacja z drugim człowiekiem, szacunek do niego uczą nas postrzegania człowieka jako osoby, a nie przedmiotu, obiektu pożądania. Czystość duchowa dotyczy naszego sumienia. Szczególnie bliska powinna być: księżom, zakonnicom, zakonnikom. Ci ostatni składają przecież śluby czystości.
Wszystkie rodzaje czystości łączy przede wszystkim szczera miłość do Boga, ludzi, siebie samego.
Tylko wtedy, kiedy mamy czyste serce nasze życie ma prawdziwy sens.
Niestety, w dzisiejszym świecie czystość nie jest "modnym" zjawiskiem.
Już młodzież prowadzi swobodne, rzec by można rozwiązłe, swobodne, beztroskie życie.
W niewierności żyją także małżeństwa.
Wiele mówi się o łamaniu moralnych zasad przez duchowieństwo.
Nie łatwo jest żyć opierając się i postępując według trudnych zasad i wartości. W sposób niezależny w myśleniu i działaniu.
Choć różne są rodzaje czystości , to tylko swój najgłębszy sens ma jedyna czystość ta płynąca z serca poprzez miłość.
Warto żyć w zgodzie z własnym sercem i sumieniem.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy czytają mojego skromnego bloga.
Życzę miłej niedzieli oraz dobrze przeżytych kolejnych dni Adwentu:)
Ta fizyczna higiena łączy się ścisłe z psychiczną. Zapewnienie komfortu naszemu umysłowi jest gwarancją na lepsze, spokojniejsze, zdrowsze dalsze życie.
Czystość związana z życiem seksualnym, to delikatna sfera każdego z nas. Każdy człowiek powołany jest do miłości, ale tylko tej prawdziwej. Takiej, w której panujemy nad swoim zachowaniem. Relacja z drugim człowiekiem, szacunek do niego uczą nas postrzegania człowieka jako osoby, a nie przedmiotu, obiektu pożądania. Czystość duchowa dotyczy naszego sumienia. Szczególnie bliska powinna być: księżom, zakonnicom, zakonnikom. Ci ostatni składają przecież śluby czystości.
Wszystkie rodzaje czystości łączy przede wszystkim szczera miłość do Boga, ludzi, siebie samego.
Tylko wtedy, kiedy mamy czyste serce nasze życie ma prawdziwy sens.
Niestety, w dzisiejszym świecie czystość nie jest "modnym" zjawiskiem.
Już młodzież prowadzi swobodne, rzec by można rozwiązłe, swobodne, beztroskie życie.
W niewierności żyją także małżeństwa.
Wiele mówi się o łamaniu moralnych zasad przez duchowieństwo.
Nie łatwo jest żyć opierając się i postępując według trudnych zasad i wartości. W sposób niezależny w myśleniu i działaniu.
Choć różne są rodzaje czystości , to tylko swój najgłębszy sens ma jedyna czystość ta płynąca z serca poprzez miłość.
Warto żyć w zgodzie z własnym sercem i sumieniem.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich, którzy czytają mojego skromnego bloga.
Życzę miłej niedzieli oraz dobrze przeżytych kolejnych dni Adwentu:)
/czysta
biel w przyrodzie, mój Amarylis
Mount Blanc/
Aforyzm na dzisiejszy świąteczny dzień:
"W człowieku spotykają się niebo i ziemia. Jak ziarnko piasku otoczone jest przestrzenią, tak nasza rzeczywistość pogrążona jest w wiecznej nieskończoności, pełnej blasku, mocy i czystości". Johann G. Herder
"W człowieku spotykają się niebo i ziemia. Jak ziarnko piasku otoczone jest przestrzenią, tak nasza rzeczywistość pogrążona jest w wiecznej nieskończoności, pełnej blasku, mocy i czystości". Johann G. Herder
Czystość ma wiele znaczeń jak sama o tym wspomniałaś. Staram się o nią, nie zawsze mi to wychodzi. Uściski Morgano
OdpowiedzUsuńBardzo filozoficznie to zabrzmiało. Gdyby wszyscy dbali o te wszystkie rodzaje czystości, mniej zła byłoby w ogóle na świecie, a ludzie tak łatwo usprawiedliwiają swoje słabości...
OdpowiedzUsuńNad sobą zawsze warto się zadumać, zwłaszcza przed świętami:-)
Religia wyznacza normy etyczne i moralne, które mają nam pomóc w życiu. Nie jestem zaskoczona,że osoby słabe w wierze odchodzą od kościoła gdy okazuje się, że coraz częściej księża idole okazują się tak niemoralni:)
OdpowiedzUsuńI ja Ciebie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMorgano! Przyjmij proszę-chociaż spóźnione- to najserdeczniejsze i szczere życzenia urodzinowe wszystkiego najlepszego, wszelkiej pomyślności i zdrowia!
OdpowiedzUsuńNie jestem religijna więc w temacie notki napiszę tylko tyle, że staram się żyć w zgodzie ze samą sobą i jest mi z tym dobrze.
Pozdrawiam serdecznie!
Żyć według miłości i patrzeć sercem na drugiego człowieka, myślę, że to wystarczy za definicję czystości ducha.
OdpowiedzUsuńNiestety żyjemy w epoce hedonizmu i trudno tu mówić o jakichkolwiek wartościach, ale bądźmy dobrej myśli, bo jest na świecie bardzo dużo wyjątków.
Pozdrawiam!
Hmmm... te śluby czystości są kontrowersyjne. Czyżby miłość, w tym również i ta, której rodzaj te osoby się wyrzekają, jest brudna? Przecież to jest coś pięknego!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Czystość to hasło szeroko pojęte i tak samo inaczej interpretowane przez każdego z nas, ale myślę że wspólnym mianownikiem tych definicji powinny być miłość i szacunek.
OdpowiedzUsuńŻyć w czystości to tak żyć, żeby spokojnie można było spojrzeć w swoje odbicie w lustrze i na zadane pytanie: "czy nie masz sobie nic do zarzucenia?" odpowiedzieć: Tak.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę zdrówka.
Danusia.
Bardzo dobry wpis, ja interesuję się snami i w snach gdy śni ci się biel zawsze to oznacza czystość duchową lub wewnętrzny spokój, dlatego biel kojarzy mi się z czystością :) Dodaję blog do obserwowanych, zapraszam na moj, pozdrawiam! :)
OdpowiedzUsuńDawno nie wpisywałam komentarzy. Na ponad rok wycofałam się z życia w sieci. Teraz wracam. Pozdrawiam Cię cieplutko.
OdpowiedzUsuńPo przeczytaniu zdania: "Warto żyć w zgodzie z własnym sercem i sumieniem." naszła mnie refleksja.
OdpowiedzUsuńWeźmy psychopatę, postępuje w zgodzie z własnym sumieniem, kiedy kogoś krzywdzi. Jest przekonany, że to się ofierze należy. Inny przykład: chorobliwie nadopiekuńcza matka. Postępuje w zgodzie ze swoim sercem, a krzywdzi swoje dziecko ograniczaniem jego swobody. Tak więc "życie w zgodzi..." nie dla każdego oznacza to samo, i nie zawsze ma wydźwięk pozytywny.
Życie w czystości, z zachowaniem 3 wymienionych przez Ciebie aspektów graniczy z idealizmem, z którym już od dawna się nie przyjaźnię.
Pozdrawiam :-D
Dziękuję za Wasze szczere komentarze na temat:)
OdpowiedzUsuń