sobota, 10 listopada 2018

Nasze małe ojczyzny- moje miejsce na ziemi!

           Witam serdecznie na moim blogu:)
Z okazji Narodowego Święta 100- lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości, postanowiłam napisać o mojej małej Ojczyźnie. To miejsce, gdzie mieszkam i żyje mi się dobrze.
Jako, że jest tutaj wiele nowych osób pozwolę sobie przypomnieć parę słów o moim ukochanym miasteczku- Alwerni.

W czerwcu  2016 r. miasteczko i klasztor odchodziło 400-lecie istnienia.
A teraz moje pierwsze chwile spędzone w Alwerni.
Kiedy przed 29 laty pierwszy raz postawiłam kroki na alwernijskiej ziemi pierwszym, co zauważyłam był klasztor- pięknie wzniesiony na wzgórzu. Jakże zachwycił mnie ten widok, poruszył serce. Wiedziałam już wtedy, że to moje miejsce na ziemi. Nie żałuję tej decyzji osiedlenia się właśnie tu.
Tu jest mój dom, moja mała ojczyzna, tutaj moje serce i moje plany na przyszłość. Tutaj pozostanę na zawsze.
Dzisiejszy post poświęcam tej malowniczej, bogatej w zabytki, nade wszystko gościnnej Alwerni.
To kolejne z miejsc, godnych zwiedzenia i rozsławienia w kraju i za granicą.
Parę ważnych informacji o polskiej La Vernie można zobaczyć tutaj
Do najważniejszych zabytków w Alwerni można zaliczyć min:

/ barokowy klasztor i kościół o o.Bernardynów z XVII w. /

A także najstarsze w Polsce- Muzeum Pożarnictwa- 1953r.oraz  zabytkowy zespół urbanistyczny XVII- XVIII w.
Nazwa miasta pochodzi od włoskiej La Verny, z którą był związany św. Franciszek- patron wspomnianego klasztoru.

/ figura św. Franciszka /

Mieszkańcy miasta biorą zawsze czynny udział w akcjach, uroczystościach na terenie miasta i gminy.

/ Zespół Pieśni i Tańca "Krakowiaczek" /

/ Teatr Ludowy "Tradycja /

Alwernię warto odwiedzać, ponieważ kto raz tu był powróci z pewnością. Zawsze panują tu: gościnność, spokój, oczarowanie przyrodą, zabytkami.
Goście chętnie przyjeżdżają na odpoczynek lub w odwiedziny do rodziny, bliskich. Albo by pospacerować i poczuć ten niezwykły klimat.
Nasze miasteczko często gości znanych i lubianych ludzi. Spotkania z nimi są niezwykłe.
Byli u nas, min:

/ Michał Ogórek w Urzędzie Miasta /

/ wieczorek z Marią Czubaszek /

/ spotkanie z Bronisławem Cieślakiem /

/ Anna Dymna- Majówka u Bernardynów /

/ Mietek Szcześniak /

/ stały gość, jest u siebie Andrzej Grabowski /

/ zespół "Gang Marcela" /

/ zespół" Oddział Zamknięty"/

W marcu 2011 r. świat medialny obiegło wydarzenie tragiczne i bolesne w skutkach. Spłonął dach i zostało zniszczone świeżo odrestaurowane wnętrze zabytkowego obiektu- klasztoru. Straty były ogromne.
Ale dzięki życzliwości ludzkiej, licznym ofiarodawcom oraz dużego zaangażowania ówczesnego Ojca Gwardiana o. Bartłomieja Mazurkiewicza ale i nas wszystkich- mieszkańców nasza Alwernia została odremontowana i wypiękniała.
Z klasztorem, jako parafią jestem związana duchowo, tutaj chrzciłam swoje dzieci, przyjmowali oni swoje Sakramenty Św., tutaj wyciszałam się w modlitwie i skupieniu.
Tutaj rok temu  w lipcu, brała ślub moja Córka:)

/ ołtarz św. Antoniego w klasztorze /

Do klasztoru bowiem przychodzi się z różnych powodów. Kiedy jest źle i kiedy chcemy podzielić się szczęściem. Tutaj mamy swój Cudowny Obraz i piękne nabożeństwa.



A także wsparcie i opiekę duchową naszych zawsze oddanych, pomocnych, życzliwych, gorliwych  pełnych wiary- Braci Zakonnych.

/ alwernijski las jesienią /

Jestem dumna ze swojego miasta, jej mieszkańców i panującego tu niepowtarzalnego klimatu.
Znani Alwernianie, to: bracia Grabowscy Andrzej, Mikołaj, Wiktor i Ewa Kwaśny- dziennikarka radia RMF  FM, a także: Teatr Ludowy "Tradycja", Stowarzyszenie " Młoda Alwernia".
W gminie Alwerni także znajduje się największe i najnowocześniejsze studio filmowe w Polsce "Alvernia Studios".
Stąd tej mój post pisany z potrzeby serca :)

/ Alwernia widziana oczami małych dzieci /

Pozdrawiam wszystkich miłych gości i zapraszam bardzo serdecznie do mojej ukochanej, jedynej, niepowtarzalnej Alwerni:)
Kochani ! proszę opiszcie Wasze ukochane miejsca, gdzie mieszkacie lub do których wracacie z sentymentem na terenie naszego kraju.


do posłuchania piękna, wzruszająca piosenka o Alwerni- klik

Motta do zapamiętania:

"Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi".
Jan Paweł II

"Wierny przyjaciel jest lekarstwem na życie i łaską na wieczność".
św. Franciszek z Asyżu

12 komentarzy:

  1. Morgano, wiele się u Was dzieje , wielu ludzi odwiedza, więc to na pewno gościnna miejscowość. Podobnie jest u nas, czasami trudno nadążyć za imprezami różnego rodzaju, akcjami, a samo miasto pięknieje z dnia na dzień, nie brak ludzi z talentem i pomysłami.
    Na jutro także zaplanowano wiele atrakcji z okazji święta. Mimo, ze miasto niewielkie, nie odczuwam kompleksy prowincji, wręcz przeciwnie.
    Pozdrawiam w świątecznym nastroju, bo do nas kłótnie polityków ze stolicy na szczęście nie docierają...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A, jakie to miejsce?
      Za co go cenisz, dlaczego akurat tu mieszkasz?

      Usuń
  2. Człowiek ma w sobie coś z kota - przywiązuje się do swojego miejsca. I dobrze, że jest na świecie jakiś punkt, który ściągnie nas do siebie z najdalszej wędrówki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nitagerze- kompletnie nietrafne porównanie!
      Byłam, mieszkałam w wielu miejscach, a jednak to wybrałam. Absolutnie nie przez "zasiedzenie", czy przypadek.
      A o swoim miejscu nie napisałeś nic , dlaczego?

      Usuń
    2. Niechętnie ujawniam informacje o sobie i swoim otoczeniu. Chciałoby się tu przytoczyć jakąś opowiastkę, rodem z Bonda, że obowiązuje mnie tajemnica i tak dalej. Ale prawda jest taka, że prowadzę żywot nieciekawy i ta tajemnica jest chyba jedyną rzeczą jaka dodaje mi odrobinę uroku. A że niewiele mi go już zostało - to pielęgnuję te resztki jak umiem.

      Usuń
  3. Wnioskuję, że bardzo związana jesteś ze swoim miasteczkiem. Czujesz się jego częścią, tworzysz go. Jak każdego dobrego gospodarza, cieszą Cię jego osiągnięcia, wspaniałość a także ze smutkiem przeżywasz jego straty i niepowodzenia. Masz dużą wiedzę na temat jego historii a także aktualnego życia. Nie jeden mieszkaniec wielkiego miasta nie potrafi tak pięknie mówić o swojej miejscowości. Ja urodziłam się i mieszkam w Krakowie. Może dlatego, że Kraków jest znanym miastem i sam się reklamuje, stale się coś dzieje, że trudno nadążyć, nie ma we mnie tyle
    entuzjazmu. Ale jest coś innego. Lubię wracać do miejsc mojego dzieciństwa i młodości. Wspaniale się czuję spacerując samotnie (z własnymi myślami, wspomnieniami) krakowskimi plantami, rynkiem, wąskimi uliczkami w centrum miasta. Czasem specjalnie przyjeżdżam tramwajem, żeby usiąść na ławce na plantach z książką i poczuć atmosferę starego mojego miasta. Przypominam sobie jak moją ulicą, którą aktualnie przebiega linia tramwajowa, jeździły dorożki, a zimą sanie wiozły św. Mikołaja. Nowe osiedle, gdzie aktualnie mieszkam, w porównaniu z tamtym starym miastem jest surowe, zimne, obce i co najważniejsze, nie ma "duszy". Cieszę się, że mam wspaniałe wspomnienia.
    Serdecznie pozdrawiam. DanusiaC.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obszerny komentarz, pełny wzruszeń i wspomnień:)

      Usuń
  4. Widzę, już drugi post z tego przepięknego cyklu, szkoda, że sama nie pomyślałam o nim wcześniej bo też chętnie bym napisała o swojej małej ojczyźnie. To cudowne, że tak kochasz miejsce, w którym mieszkasz to skarb, najprawdziwszy skarb :) Wiele dobrego życzę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie dlatego Twój post urzeka, że nie jest pompatyczny, tylko prawdziwy. Kochamy przecież miejsce, gdzie się urodziliśmy. Alwernię znam, moje dzieciństwo to Chrzanów, więc wycieczki były w te urokliwe rejony.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń