Dzisiaj kolejna część wspomnień sanatoryjnych, a raczej wycieczkowych.
Jak pisałam wcześniej na turnusach sanatoryjnych organizowane są wycieczki przez miejscowe biura podróży.
Tak też było w Iwoniczu-Zdroju.
O wycieczce do Łańcuta już wspomniałam, pora teraz na kolejne.
W połowie naszego pobytu wybraliśmy się do pobliskiego Rymanowa do tamtejszej Huty szkła artystycznego "Sabina".
Uczestniczyliśmy w pokazie hutnictwa szkła.
/ co to będzie? /
/ łabędź /
/ a to ? /
/ kotek /
Pan Henryk Rysz z rodziną jest autorem unikatowych wyrobów artystycznych, popularnych w galeriach na całym świecie.
Tutaj część tylko pięknych prac wykonanych ze szkła.
/ figurki zwierząt /
/ wazony /
/ patery, kwiaty ze szkła /
/ lampy
elektryczne /
/ wyroby galanteryjne /
/ tralki szklane do schodów /
/ trofea i statuetki /
Stworzone do dekoracji
wnętrz, popularne wśród kolekcjonerów, koneserów sztuki.
To tyle dla oczu do podziwiania.
Mam i ja na pamiątkę pobytu swoją sowę na szczęście.
Pozdrawiam Was gorąco i zapraszam na cd. tematu w następnym poście:)
Motto na kolejne dni:
"Pięknem jest to, co samo przez się jest godne wyboru".
Arystoteles
Byłam kiedyś w kopalni piasku, gdzie mogłam zobaczyć wystawę przepięknych dzieł ze szkła.
OdpowiedzUsuńTaki pokaz widziałam tylko w telewizji. Super!
A nie mówiłam, że w sanatorium naprawdę sporo się dzieje?:)
OdpowiedzUsuńJa również korzystałam z różnego rodzaju atrakcji i wycieczek.
Powiedz lepiej /oczywiście za kulisami:)/ jak wyglądały wieczorki taneczne?:)
Cudowności. Chciałabym raz zobaczyć na żywo jak oni to robią.
OdpowiedzUsuńOooo to nawet na tej samej wycieczce byłyśmy :)
OdpowiedzUsuńMnie też się podobał pokaz jaki pan nam zafundował i dlatego przywiozłam stamtąd szklanego kotka :)
Atrakcji mnóstwo, tak bywa w sanatoriach, które dbają o radosną sferę dobrego samopoczucia,psychika ma bowiem dużo do powiedzenia, jeśli chodzi o szybkie dochodzenie do zdrowia.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
To musiała być bardzo ciekawa wycieczka.
OdpowiedzUsuńA takie szklane zwierzątka to kiedyś zbierał mój Młodszy a teraz zbierają sobie Szczerbate.
:-)
Cudowne prace :-) Kiedyś miałam całą kolekcję takich delikatnych zwierzątek... niestety kolekcja potłukła się w trakcie przeprowadzki... :-/
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tej wycieczki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam oglądać jak powstaja różne wyroby szklane, niestety nie miałam okazji obejrzeć na żywo.
I jaką fajna masz sówkę na pamiątkę.
Ależ piękne to wyroby!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszystkim Wam dziękuję za miłe komentarze, pełne dobroci i ciepła:)
OdpowiedzUsuńTez widziałam kiedyś taki pokaz. Takie szklane ozdoby robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuń