sobota, 11 stycznia 2014

Domowy seans filmowy na długie zimowe wieczory

          Witam serdecznie po dłuższej przerwie na moim blogu- wiernych  odwiedzających:)
Z serca wszystkim dziękuję za miłe życzenia i pozdrowienia:)
Dziś temat filmowy, refleksyjny.
Proponuję różnorodne filmy, które ostatnio obejrzałam i nie były mi obojętne.
Pierwsza propozycja, to  wzruszająca opowieść oparta na faktach: "Intouchables" (Nietykalni )z 2011r. w reżyserii: Oliviera Nakache i Erica Toledano.
Biograficzny dramat z wątkami komediowymi, z doskonałą obsadą. W rolach głównych: François Cluzet, Omar Sy.
Dla każdego, bez różnicy wieku.
To historia chorego, sparaliżowanego bogatego milionera, który zatrudnia do opieki nad sobą młodego chłopca z marginesu.

/fot. z internetu, kadr z filmu/

Następny film, to "The Conjuring"(Obecność) z 2013 r.
To kolejna oparta na faktach historia, gdzie słynna para badaczy zjawisk paranormalnych, poproszona jest o pomoc rodzinie opętanej przez demony.
Film naprawdę trzyma cały czas w napięciu i jest dobrą propozycją dla amatorów mocnych wrażeń.
Dobra obsada, min: Vera Farmiga, Patrick Wilson, Lili Taylor.
Ciekawe zdjęcia- John Leonetti, pokorny reżyser- James Wan, to atuty tego obrazu filmowego.

/kadr z filmu, zdjęcie z sieci/ 

Mój ulubiony aktor Denzel Washington, to główny bohater bardzo wzruszającego, wysokiej klasy  filmu "Flight"(Lot )z 2012 r. 
Dla mnie, to oscarowa rola tego uznanego na świecie- aktora.
Doświadczony kapitan  lotnictwa ma kierować lotem do Atlanty. Ma na pokładzie 96 pasażerów i członków załogi. Niestety złe warunki atmosferyczne i niesprawny samolot powodują katastrofę. Giną 4 osoby.
Komisja bada przyczyny katastrofy i doszukuje się powodów awaryjnego, niebezpiecznego lądowania.
Okazuje się, że kapitan ma problemy z alkoholem i narkotykami.
Doskonała obsada: Denzel Washington, John Goodman, Donald Cheadle, Jessica Reilly.
Dobra reżyseria: Robert Zemeckis, muzyka: Alan Silvestri, zdjęcia: Don Burgess, to plusy ogromne.

/fot. z sieci, scena z filmu/

I kolejny mój ulubiony aktor, na dodatek pełen uroku osobistego- Viggo Mortensen.
A film, to "The Road" (Droga )z 2009r.
To adaptacja powieści Cormaca McCarthy'ego.
Ojciec wraz z synem przemierzają Amerykę, kierując się ku morzu. Ale po drodze nie ma już nic, ani zwierząt, ani roślin, ani cywilizacji.
Spotykają ludzi, którzy aby przetrwać stają się kanibalami.
Ojciec i syn, kiedyś tworzyli szczęśliwą rodziną. Pewnego dnia ich żona i matka- odeszła. Sami muszą sobie radzić w trudnych warunkach.
Film, choć pozbawiony barw, pełen szarości i ponurego nastroju- daje wiele do myślenia, skłania do refleksji.
Dobra osada: Viggo Mortensen, Kodi Smit-McPhee, Robert  Duvall, Charlesa Theron. Doskonała reżyseria: John Hillcoat, scenariusz: Joe Penhall, muzyka: Javier Aguirresarobe.

 
/zdjęcie z internetu, kadr z filmu/

No i przyszła kolej na szeroko reklamowany kinowy hit: " The Lone Ranger"(Jeździec znikąd )z 2013 r. w reżyserii Gregora Verbinskiego.
Obejrzałam ten film ze względu na ulubionego Johnnego Deppa.
Od razu mówię, że nie przepadam za westernami. Ale... ten jest wyjątkowy. Nie tylko patrząc na dobrą obsadę.
Film trzyma w napięciu, od pierwszych scen. Wszystkie  sceny z pociągiem w roli głównej zrobione są po mistrzowsku.
Bardzo dobre role: Johnny Depp, Armand Hammer, William Fichtner, Helena Bonham Carter, Tom Wilkinson.
Wartka akcja, dobrze zrobione sceny pościgu, napadu, szarży po wagonach pociągu, to plusy filmu.
Z wyczytanych ciekawostek napiszę tylko, że przed rozpoczęciem zdjęć do filmu większość z obsady uczestniczyła w obozie kowbojskim na ranczu w Nowym Meksyku, USA,  ucząc się wymaganych do filmu umiejętności,  takich jak jazda konna, strzelanie, wiązanie lasso, siodłanie konia.
Zadowalające efekty widać na ekranie.
Jedynym dla mnie minusem jest w filmie polski dubbing. 

/fot. z sieci, kadr z filmu/

Kolejność proponowania filmów jest przypadkowa, nie uszeregowana ważnością, ani ulubieniem.
Wszystkie filmy są godne obejrzenia, z różnych powodów. Jest radość, smutek, strach, refleksja nad sensem życia.
Specjalnie nie opisuję szczegółowo treści, aby nie zdradzać zbyt wiele, a mimo tego zachęcić do zrobienia sobie przyjemnego wieczoru,  z ciekawymi filmami w domowym zaciszu.
Polecam te obrazy filmowe i czekam na Wasze osobiste opinie.
Szanuję ich odmienność. A, że z gustami się nie dyskutuje, zatem post ten pozostanie bez odpowiedzi na komentarze.
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego weekendu i całego nowego tygodnia:)


Cytaty ludzi kina:

"Życie jest tragedią, gdy widziane z bliska, a komedią gdy, widziane z daleka".
Charles Chaplin
"Miłość to partia kart, w której wszyscy oszukują: mężczyźni, by wygrać, kobiety, by nie przegrać".
Alfred Hitchcock
"Reżyseria filmu polega na łączeniu istot poprzez spojrzenie".
Robert Bresson
,,Film, który da się opowiedzieć, to nie jest dobry film." 
Michelangelo Antonioni

18 komentarzy:

  1. Dziękuję za tę rekomendację. Przyznam się, że nie widziałam żadnego z tych filmów. Lubię dobre kino, więc chętnie obejrzałabym któryś z nich...najbardziej zainteresował mnie "Flight" z Denzelem Washingtonem. Bardzo lubię tego aktora. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu:)))

    OdpowiedzUsuń
  2. W wymienionych filmów widziałam "obecność". Jeden z lepszych horrorów i oglądamy po ciemku może naprawdę przestraszyć. Jeśli lubisz takie klimaty polecam Ci "Amityville" i "Udręczonych"

    OdpowiedzUsuń
  3. Moim ulubionym aktorem jest również Denzel Washington.
    Wszystkie filmy biorę, oprócz tego gdzie jest strach, nie lubię takiego gatunku filmów.
    Dziękuję za poleconko :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Biorę pod uwagę Twoją rekomendację, zwłaszcza dotycząca filmu z Denzelem. też uważam, że jest rewelacyjny. Serdeczności ślę :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. "Lot" ogladalam w kinie. Film godny polecenia. "Nietykalni" - znakomity! "Droga" - to nasza przyszlosc, jesli czegos nie zmienimy... Pozostale dwa filmy zostaly mi do obejrzenia...
    Serdecznosci niedzielne
    Judyta

    OdpowiedzUsuń
  6. "Lot" widziałam, jest rewelacyjny. Już znalazł się u mnie na półce z filmami :)

    OdpowiedzUsuń
  7. W pierwszej chwili pomyślałem, że proponujesz dobrą klasykę gatunku. "Jeździec znikąd" - pod tym tytułem wyświetlano u nas słynny western z lat 50., tylko oryginalny tytuł był inny ("Shane"). Dopiero po chwili, gdy wspomniałaś o Johnym Deep, dotarło do mnie, że to coś innego.
    Swoją drogą, też lubię tego aktora - głównie z uwagi na ogromną rożnorodność jego ról, z których każda jest arcydziełem. Jeszcze wczoraj obejrzałem sobie "Czekoladę", choć juz zamykały mi się oczy...

    OdpowiedzUsuń
  8. Szczerze mówiąc z tych wszystkich filmów to Nietykalni podpadałby pod mój gust :) Choć ja ostatnio obejrzałam sobie Hobbita - Pustkowie Smauga - muszę przyznać, że jak na tego typu film to nawet dobry :) Dziękuję za rekomendację - postaram się obejrzeć i pozdrawiam cieplutko życząc jak najwięcej chwil wytchnienia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy znam, świetny film, resztę muszę obejrzeć, zachęciłaś Morgano skutecznie. Uściski wieczorne.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obszerna oferta do oglądania!!!

    Początek roku rozleniwił mnie. Nie bardzo mi się chce zaglądać do komputera, a tym bardziej opublikować nowy wpis... Noworoczna degrengolada... Ale filmy i książki to coś dla mnie.

    Pozdrowionka:))

    OdpowiedzUsuń
  11. duży wybór filmów, dziękuję, ja czytam teraz chyba ze siedem książek chce o nich napisać, cztery już przeczytane ale jeszcze jedna i będzie wpis
    j

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo ciekawe propozycje, idealne na wieczorny seans :) Nietykalni, to najlepszy film jaki ostatnio widziałam, również gorąco polecam. Lot również wart polecenia. Nie widziałam tego horroru, a lubię takie filmy, jednak nie mogę oglądać ich sama i dlatego też niestety musiałam sobie darować :/ Dwa pozostałe też widziałam, Drogę ze względy na mojego ulubionego Mortensena i Jeźdźca ze względu na Deppa, ale jakoś więcej się o tych filmach spodziewałam.
    Miło byłoby spędzić z Tobą Morgano wieczór przed telewizorem :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Jakoś nie ciągnie mnie do oglądania filmów, za to nasze dzieciaki wszystkie nowości oglądają. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  14. Przyznam się bez bicia mało ogladam filmy więcej pochłania mnie szperanie w necie ciekawy post serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie znoszę filmów z dubbingiem. I w 3D zresztą też nie.
    Tymczasem jestem skazania na nieoglądanie, bo mam niesprawny odtwarzacz DVD i limit na sieć. Ale nic to, ferie się zaczęły, kino czeka.

    OdpowiedzUsuń
  16. Pięknie dziękuję za wszystkie Wasze komentarze :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Z wymienionych przez Ciebie filmów widziałam tylko pierwszy. Co do pozostałych, to do każdego miałabym jakieś własne "ale".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oglądam dużo filmów i rozumiem, że nie wszystkie mogą pasować blogowym gościom.
      Z gustami, tymi filmowymi także się nie dyskutuje!

      Usuń