Zaniedbuję Wasze blogi, a także swój ostatnio. Siła wyższa, bo synek przyjechał, no i do Świąt trzeba się przygotować. Także, a może przede wszystkim- duchowo.
W pracy ostatnio nawał zajęć. Ale dziś spotkała mnie miła niespodzianka. Zostałam nareszcie zauważona i doceniona przez Panią Kierownik. Nagrodą była premia pieniężna. Wzruszyłam się do łez.
Nie wiem, czy ktoś pamięta, jak u mnie w pracy bywało, jak jest teraz? przetrzymałam wiele, nie dałam się "złamać", no i skutki są. Prezenty od wszystkich na Mikołaja i teraz...
Miłe akcenty, zwłaszcza w okresie Adwentu- przebaczenia i dobroci.
Co porabiam obecnie? jutro ostatni dzień idę do pracy. A później wolne.
Porządki domowe wykonane należycie, przy dużej pomocy domowników.
W piątek piekę z dziećmi pierniczki, zatem czasu mi trochę zajmie i wesoło będzie przy dekorowaniu, lukrowaniu.
Córka wykonała cudne bombki na choinkę. Misterna, to robota, ale warta każdej spędzonej chwilki.
Trzeba najpierw kupić materiały, tj.: styropianowe kule, mnóstwo szpileczek i metry kolorowej tasiemki.
Poszukać centymetra.
Ponacinać kawałeczki tasiemki.
Poprzypinać ją szpileczkami.
Mocować tasiemkę według wybranego szablonu.
Liczy się bardzo staranne, dokładne wykonanie.
Wtedy efekt jest oszałamiający.
Czyż nie są śliczne?
Dla mnie piękne :)
Córka podarowała ich kilka, rok temu w prezencie, bo bardzo się podobały rodzinie, przyjaciołom. W tym roku zrobiła na naszą choinkę.
Mnie najbardziej cieszą rzeczy, przedmioty własnoręcznie wykonane. Dla mnie są bezcenne.
Mam już mnóstwo świątecznych serwetek, aniołków, dzwoneczków, śnieżynek z koronki. To prezenty od mojej ukochanej Pani Marii.
Są także aniołki gliniane, od stowarzyszenia- to wrzosowy, w którym działać się staram, w miarę wolnego czasu oraz od blogowej koleżanki- Zimorodka. To błękitny, w moim ulubionym kolorze:)
Na choince mam cudnie pomalowane na złoto szyszki oraz orzechy włoskie.
A już niedługo przybędzie kolorowych, pachnących pierniczków.
Choinka, według tradycji, u mnie zawsze ubierana jest w Wigilię rano.
W sobotę zajmę się rybami. Będzie sałatka ze śledzia oraz zapiekane filety w cieście naleśnikowym w zalewie pomidorowej z cebulką.
Wtedy także ruszę z ciastami, pozostałymi sałatkami.
Uszka z grzybami i kapustą, tj. 150 sztuk, już ulepione.
Wszystko zaplanowane wcześniej, zawsze od wielu lat, bez zbytniego nawału prac naraz.
Pomoc domowników- bezcenna.
Ciekawe, jak sprawy mają się u Was?
Co przygotowujecie, jak spędzicie Święta?
To tyle na razie relacji, co u mnie.
Życzenia jeszcze wkleję, a teraz do miłego napisania jeszcze:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)
Poczęstujcie się proszę- smaczna choinka z ajerkoniakowym kremem, brzoskwiniami, galaretką :)
Motto na dziś:
"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i
święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla
powrotu".
Antoine de Saint-Exupéry