Kochani!
Dzisiejszy post będzie poświęcony zdrowiu, a konkretniej, jak postępować, aby nie chorować.
Otóż, bardzo spodobało mi się zdanie wypowiedziane przez jednego lekarzy, że: "Silny układ odpornościowy potrafi zdziałać cuda. Bo organizm jest dla siebie najlepszym lekarzem".
Rozpoczyna się okres częstych przeziębień, infekcji, zachorowań. Bo zaczęło być chłodno, organizmy nasze są mało zahartowane, bo nie leczymy wczesnych objawów grypy, bo zbyt mocno przegrzewamy nasze ciało. Nie odżywiamy się prawidłowo, rzadziej przebywamy na powietrzu i częściej stresujemy.
To wszystko czynniki, które zmniejszają naszą odporność i pozbawiają nas witalności.
Otóż, bardzo spodobało mi się zdanie wypowiedziane przez jednego lekarzy, że: "Silny układ odpornościowy potrafi zdziałać cuda. Bo organizm jest dla siebie najlepszym lekarzem".
Rozpoczyna się okres częstych przeziębień, infekcji, zachorowań. Bo zaczęło być chłodno, organizmy nasze są mało zahartowane, bo nie leczymy wczesnych objawów grypy, bo zbyt mocno przegrzewamy nasze ciało. Nie odżywiamy się prawidłowo, rzadziej przebywamy na powietrzu i częściej stresujemy.
To wszystko czynniki, które zmniejszają naszą odporność i pozbawiają nas witalności.
Wyczytałam w ciekawościach medycznych, że, to wina współczesnego życia. A dzięki czynnikom tj: skażone środowisko, alergie, leki hormonalne, otyłość, używki, nadmiar cukru w diecie, niedobór witamin, niewielka aktywność fizyczna, częściej nasz układ odpornościowy ulega zachwianiu i wówczas chorujemy.
Bardzo ważnym jest częste mycie rąk, wszędzie, gdzie to tylko możliwe. Tak zalecają infekcjologowie.
Podobnie jest z zasłanianiem ust, przy kaszlu i nosa, podczas kichania. Niestety niektórym, te wydawałoby się normalne nawyki, przychodzą z trudem. I kichają, kaszlą na cały świat.
Warto mówić o tym dzieciom i uczyć ich zasad higieny na co dzień.
Kolejnym ważnym elementem jest ubieranie się w czasie chłodu. Najlepiej na tzw. "cebulkę", czyli warstwowo. Można w razie konieczności i zagrzania się, zdjąć jedną część garderoby.
Układ odpornościowy nie lubi zbyt niskich temperatur, a za to wysoka temperatura szkodzi błonom śluzowym. Wówczas nasz organizm nie może bronić się przed atakiem drobnoustrojów. Często zatem wietrzmy nasze mieszkania, biura.
Kolejną ważną rzeczą jest przebywanie na dworze spacerując, nawet w chłodne, czy deszczowe dni. Pod warunkiem, że nie pada zbyt mocno i nie wieje silny wiatr.
Lekarze, zalecają zwłaszcza dzieciom i osobom przewlekle chorym, starszym szczepienia ochronne p/ grypie.
Nie ma jeszcze cudownego środka na całkowitą poprawę odporności. Choć sadzi się, że są to min: witamina D, magnez, jeżówka purpurowa- Echinacea.
Natomiast lekarze wypowiadają się o probiotykach, że te pożyteczne drobnoustroje, bakterie powodują aktywizację komórek odpornościowych. Zalecają w tym celu powrót do babcinych metod, czyli spożywanie: kiszonej kapusty, ogórków kiszonych, czy picie barszczu z buraków.
Fatalnym w skutkach jest niewyleczone przeziębienie, czy odwlekanie wizyty u lekarza. Zwłaszcza, jeśli mamy wysoką gorączkę przez kilka dni, silnie kaszlemy, nie możemy oddychać z powodu bólu gardła.
Nie wolno przez długi czas zażywać samodzielnie leków p/bólowych, p/gorączkowych, ani leczyć się na własną rękę. Zarażamy innych, a wcale nie pomagamy sobie zbyt skutecznie.
Nasza dieta powinna być bogata w tym czasie w świeże warzywa, owoce, pieczywo razowe, nabiał, oleje, kiełki, ryby, mięso, pestki słonecznika, orzechy włoskie, rzeżuchę. A także soki i herbatki owocowe, herbatę zieloną, ziołowe: z kory wierzby, kwiatu lipy, suszonej maliny. Pijmy mleko z miodem lub czosnkiem.
Dieta powinna być bogata w witaminy, mikroelementy, błonnik.
Ważnym czynnikiem jest odpowiednia dawka snu, spokojny odpoczynek.
Warto mówić o tym dzieciom i uczyć ich zasad higieny na co dzień.
Kolejnym ważnym elementem jest ubieranie się w czasie chłodu. Najlepiej na tzw. "cebulkę", czyli warstwowo. Można w razie konieczności i zagrzania się, zdjąć jedną część garderoby.
Układ odpornościowy nie lubi zbyt niskich temperatur, a za to wysoka temperatura szkodzi błonom śluzowym. Wówczas nasz organizm nie może bronić się przed atakiem drobnoustrojów. Często zatem wietrzmy nasze mieszkania, biura.
Kolejną ważną rzeczą jest przebywanie na dworze spacerując, nawet w chłodne, czy deszczowe dni. Pod warunkiem, że nie pada zbyt mocno i nie wieje silny wiatr.
Lekarze, zalecają zwłaszcza dzieciom i osobom przewlekle chorym, starszym szczepienia ochronne p/ grypie.
Nie ma jeszcze cudownego środka na całkowitą poprawę odporności. Choć sadzi się, że są to min: witamina D, magnez, jeżówka purpurowa- Echinacea.
Natomiast lekarze wypowiadają się o probiotykach, że te pożyteczne drobnoustroje, bakterie powodują aktywizację komórek odpornościowych. Zalecają w tym celu powrót do babcinych metod, czyli spożywanie: kiszonej kapusty, ogórków kiszonych, czy picie barszczu z buraków.
Fatalnym w skutkach jest niewyleczone przeziębienie, czy odwlekanie wizyty u lekarza. Zwłaszcza, jeśli mamy wysoką gorączkę przez kilka dni, silnie kaszlemy, nie możemy oddychać z powodu bólu gardła.
Nie wolno przez długi czas zażywać samodzielnie leków p/bólowych, p/gorączkowych, ani leczyć się na własną rękę. Zarażamy innych, a wcale nie pomagamy sobie zbyt skutecznie.
Nasza dieta powinna być bogata w tym czasie w świeże warzywa, owoce, pieczywo razowe, nabiał, oleje, kiełki, ryby, mięso, pestki słonecznika, orzechy włoskie, rzeżuchę. A także soki i herbatki owocowe, herbatę zieloną, ziołowe: z kory wierzby, kwiatu lipy, suszonej maliny. Pijmy mleko z miodem lub czosnkiem.
Dieta powinna być bogata w witaminy, mikroelementy, błonnik.
Ważnym czynnikiem jest odpowiednia dawka snu, spokojny odpoczynek.
Kochani!
Jak to jest u Was z odpornością, co stosujecie, czym si kurujcie?
U mnie oczywiście są to: domowe soki, nalewki, herbaty z ziół, czosnek, cebula (szczególnie teraz więcej), imbir, kurkuma, cytrusy, (zwłaszcza cytryna i kiwi), ostre przyprawy, kiszonki
A jeżeli ktoś szuka porad, jak sobie domowymi sposobami pomagać w przeziębieniu zapraszam klik
Wszystkim gościom mojego bloga życzę zdrówka i pogody ducha na najbliższe dni oraz cały jesienny czas:)
Dziękuję za Wasze odwiedziny na blogu, wszystkie komentarze, pozdrowienia:)
Dziękuję za Wasze odwiedziny na blogu, wszystkie komentarze, pozdrowienia:)
do posłuchania
Motto na dobry tydzień:
"Boże, daj mi pogodę ducha, abym
godził się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniał to, co zmienić
mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił
odróżnić jedno od drugiego".
godził się z tym, czego zmienić nie mogę,
odwagę, abym zmieniał to, co zmienić
mogę, i mądrość, abym zawsze potrafił
odróżnić jedno od drugiego".
Marek Aureliusz
Przeczytałam, polecam📚📘📖
Wydawnictwo MANDO przysłało mi bardzo pouczającą książkę, pt."Pali się. Ryzyko, ogień, adrenalina. O byciu strażaczką bez lania wody".
To historie z życia Agnieszki Wojciechowskiej kobiety-strażaczki.
Polecam przeczytać każdemu!
Ocena 9/10
Z Wydawnictwa WAM otrzymałam do recenzji bardzo ciekawą lekturę, pt."Dieta dr Ewy Dąbrowskiej. Fenomen samouzdrawiającego się organizmu. Jak odwrócić cukrzycę, miażdżycę, nadciśnienie i otyłość".
Wartościowa książka, w której na tapetę tym razem, dr Dąbrowska wzięła choroby metaboliczne.
Polecam i oceniam 9/10
Kolejna ciekawa książka, tym razem z Wydawnictwa We need YA klik nosi tytuł "Niewinna". Autorką jest Tiffany D. Jackson.
Główną bohaterkę czarnoskórą (kolor skóry jest tutaj nie bez znaczenia) Mary Addison poznajemy, gdy ta ma niespełna 16 lat i przebywa od 3 miesięcy w ośrodku wychowawczym dla osób skazanych za morderstwo.
Już w wieku 13 lat przebywała w więzieniu. A za co?
Otóż kiedy miała 9 lat, została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci jej malutkiej 3- miesięcznej siostrzyczki Alyssy.
Już w wieku 13 lat przebywała w więzieniu. A za co?
Otóż kiedy miała 9 lat, została oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci jej malutkiej 3- miesięcznej siostrzyczki Alyssy.
Moja ocena 7/10
Wydawnictwo RM przysłało mi lekturę interesującą, dotyczącą umysłu, pt."Poradnik obsługi umysłu. Jak sobie radzić z trudnymi emocjami". Autorem jest Nikodem Ryś.
Tytuł mówi sam za siebie, polecam!
Ocena 8/10
Z tegoż samego Wydawnictwa jest druga książka-poradnik, pt." Lecznicze zioła i przyprawy. Uzdrawiająca moc".
Autorką jest Agata Lewandowska.
Bardzo dobrze opracowany temat pomocnych ziół i przypraw z określeniem ich prozdrowotnych właściwości, polecam!
Moja ocena 8/10
Witaj Morgano
OdpowiedzUsuńBardzo teraz potrzebne informacje zawarłaś w poście. Mój organizm ostatnio dopomina się o odrobinę uwagi, troski
Pozdrawiam nostalgicznie końcówką października
U mnie z odpornością kiepsko, ale to skutek cykli chemioterapii Staram się oczyszczać organizm i wspierać go naturalnymi produktami.
OdpowiedzUsuńU nas ruch na świeżym powietrzu przy każdej pogodzie, spanie przy otwartym oknie , odpowiednie ubieranie się, sałatki i owoce.
OdpowiedzUsuńZdrowego listopada!
ruch to bardzo ważna sprawa,
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawy wpis
Temat bardzo na czasie. Staram się zdrowo odżywiać, ruch - na ile pozwala mi kręgosłup, wreszcie na emeryturze dłuższy sen i jak najmniej chemii lekowej. Penelopa
OdpowiedzUsuńMotto piękne!
OdpowiedzUsuńDużo cennych wskazówek i podpowiedzi.
Szczepimy się bo warto, dużo spacerujemy ale to pewnie zmieni się kiedy zacznie się smogowa aura, pijemy olej z czarnuszki i łykamy D3. Poprzedni sezon mieliśmy bez infekcji i oby ten też obszedł się z nami łaskawie:)
Zdrowia życzę i pozdrawiam cieplutko:)
Ja niezmiennie biorę witaminę D, tym bardziej, że kiszonek nie mogę... boli mnie po nich żołądek. Staram się zdrowo odżywiać i ruszać, ale różnie z tym bywa, zwłaszcza teraz, kiedy nadchodzą jesienne chłody, których ja nie lubię :(
OdpowiedzUsuńKompletnie nie toleruję silnego wiatru, a właściwie nawet nie ja, tylko moje oczy, które zalewają się wtedy łzami, dlatego generalnie nie przepadam w tym okresie nawet za spacerami...
Ja jedynie tran, wapń i rutinoscorbin
OdpowiedzUsuńBardzo ważny i dobrze napisany post... Aktywność fizyczna, porządna, zbilansowana dieta i szczepienia to podstawa, by utrzymać odporność na znakomitym poziomie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
Warto stosować się do w/w rad. Ja to teraz włączyłem sobie witaminę C w postaci tabletek. I na razie mam się dobrze.
OdpowiedzUsuńI słusznie. Ja też słucham jak jestem na koncercie. :)
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Sen to najważniejsze lekarstwo. Mnie to zawsze stawiało na nogi. A że rzadko kiedy mogę sobie na to lekarstwo pozwolić - to tym cenniejsze.
OdpowiedzUsuńZdrowe jedzenie, nieprzejadanie się (nie zamęczanie układu trawiennego i nie robienie z niego śmietnika), oraz częste przebywanie na świeżym powietrzu, najlepiej w jakimś żwawym ruchu, zwłaszcza w te zimne dni, co hartuje organizm.
OdpowiedzUsuńTo są moje sposoby na zdrowie. :)
Post na czasie. Na pewno ważna jest zdrowa, zbilansowana i dopasowana do organizmu dieta. W okresie jesienno-zimowym często sięgam też np. po herbaty ziołowe, imbir, przyprawy korzenne i suplementację (ale z głową). :)
OdpowiedzUsuńCiekawy i przydatny post.
OdpowiedzUsuńU mnie dieta, ruch na świeżym powietrzu- spacery i jazda na rowerze.
Pozdrawiam
Bardzo wartościowy post, ważny cały rok, a w szczególności jesienią i zimą, gdzie jest najwięcej przeziębień. To prawda zdrowe odżywianie, aktywność fizyczna i spędzanie czasu na świeżym powietrzu jest bardzo ważne. Ja jesienią sięgam po ziołowe herbatki, czasami witaminy rozpuszczone plusszz i na szczęście nie choruje, czasami zdarzy się katar ale na szczęście rzadko. Z alergiami mam narazie spokój mam wrażenie, że najgorzej jest w okresie wiosennym jak wszystko pyli, a potem w letnim jak wszyscy kosza trawę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuję Morgano za te cenne przypominajki. Bardzo na czasie i nigdy ich dosyć.
OdpowiedzUsuńMy też staramy się ruszać, codziennie jedziemy na rowerze czy to do szkoły (dzieciaki), czy do sklepu (bo w Holandii sezon na rower nigdy się nie kończy), pijemy miód z cytryną, dodatkowo zażywamy witaminę D w kapsułkach.
Życzymy Tobie zdrówka, Morgano przez cały jesienno - zimowy sezon!
Moją zabrała choroba, mimo wysypiania się, dobrego jedzenia... moje limfocyty od lat grubo poniżej normy...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Cenne rady, lepiej zapobiegać niż chorować. Warto teraz i przez cały rok dbać o jelita, bo tam buduje się nasza odporność. Wszystkie sposoby które przytoczyłaś warto stosować, w miarę swoich możliwości. Pozdrawiam serdecznie Ciebie i wszystkich czytelników bloga.
OdpowiedzUsuńŚwietny post! Cenne wskazówki, zwłaszcza teraz, gdy wszyscy wokół zaczynają chorować. To prawda, że małe rzeczy, jak odpowiednia dieta, ruch na świeżym powietrzu czy kiszonki, mogą znacząco wpłynąć na odporność. Podziwiam, że przypominasz o naturalnych metodach – babcine sposoby naprawdę mają moc! Dzięki za tyle inspiracji, z pewnością parę z nich wprowadzę na co dzień. Pozdrowienia i dużo zdrowia na nadchodzące dni!"
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy post ;) lubię czytać interesujące treści ;) jestem Twoją fanką 😘 zawsze orezentuejsz ciekawe książki 📖 Pozdrawiam serdecznie - Natalia (Bibliotekarka Natalka) 📖😘❤️
OdpowiedzUsuńPrzydatny post.
OdpowiedzUsuńSama sięgam po różnego rodzaju witaminki.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajne rady i porady. Trzymajmy się .
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze💚😊
OdpowiedzUsuńO każdej porze roku należy zadbać o dietę i o aktywność fizyczną. To podstawa filaru budowania zdrowia fizycznego, a także zdrowia psychicznego, o którym także należy pamiętać. Podstawą budowania odporności jest zdrowia i zbilansowana dieta. O tym z pewnością napiszę jakiś artykuł na moim blogu (dzięki za podpowiedź), choć też polecam książkę Agaty Lewandowskiej, dietetyk pt. "Dieta wzmacniająca odporność". Dużo ważnych informacji na temat zdrowej diety dla budowania odporności, w tym wiele ciekawych przepisów kulinarnych na różne śniadania, obiady i syropów, które są pomocne w zwalczaniu infekcji. PS. Bardzo ciekawa książka nt. radzenia sobie z trudnymi emocjami. Jak mi się uda kiedyś gdzieś znaleźć tę książkę, to z pewnością ją kupię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i z mocą pozytywnej energii 🖐😉♥
Myślę, że picie barszczu i kiszonki są bardzo dobre na odporność. Moja babcia zawsze mi o.tym mówiła. Nikt tak o mnie nie dbał jak ona. Kiedyś ludzie jedli zdrowo, dziś jedzą byle co i byle gdzie. Ostatnio oglądałam dokument o tym czemu Japończycy są długowieczni, nie chorują na serce, raka ani na cukrzycę. Ruch, zdrowa żywność i częsty śmiech. Książki rewelacja. Dużo zdrowia Kochana!
OdpowiedzUsuń