piątek, 20 lipca 2012

Syndrom przewlekłego zmęczenia

      Witam wszystkich gości na moim blogu:)
Zauważyłam ostatnio u wielu osób, brak chęci do czegokolwiek. Ludzie narzekają na upływający czas, pogodę, zmęczenie fizyczne, "wypalenie" psychiczne.
A może, to "syndrom chronicznego zmęczenia"?, czyli choroba o nazwie CFS- "Chronic Fatigue Syndrome".
Po raz pierwszy opisano ją w USA w 1988r. A skarżyli się wówczas, na przewlekłe przemęczenie, młodzi menadżerowie.
Przeprowadzone badania dowiodły, że przemęczają się najczęściej osoby ambitne, częściej kobiety w wieku 20- 40 lat.
To zbyt intensywne życie, nadmiar przejętych na siebie obowiązków, wrodzona perfekcja, bardzo niewiele czasu poświęconego wypoczynkowi.
A z punktu medycznego, co powoduje ową chorobę? otóż, wysoki poziom hormonów stresu: adrenaliny i noradrenaliny. W denerwujących nas sytuacjach,  hormony te przyspieszają pracę serca przez co wzrasta ciśnienie tętnicze, zwiększa się napięcie mięśni.
Jeśli sytuacja taka trwa przed dłuższy czas, wówczas organizm przechodzi do drugiej fazy, zwanej "zespołem adaptacji". Zostają pobudzone mięśnie i nerwy oraz dochodzi do zmian w naczyniach krwionośnych. Z tej fazy przechodzimy szybko w kolejną- trzecią. To wyczerpanie. Poziom hormonu kortyzolu odpowiedzialnego za aktywność i metabolizm, spada powodując niedociśnienie.
Organizm natychmiast potrzebuje, daje wyraźnie sygnały, aby zmienić dotychczasowy tryb życia, na powolniejszy, mniej absorbujący.
A, kiedy mamy do czynienia na pewno z CFS? przecież zmęczenie, to nic nowego, każdy z nas go odczuwa, wcześniej, czy później.  Otóż, gdy odczuwamy nieustanne zmęczenie przez okres co najmniej, nieprzerwanie 6 miesięcy możemy już zacząć wykluczać zwykłe  przemęczenie. A zastanowić się nad objawami towarzyszącymi, tj: bóle i zawroty głowy, dreszcze, bóle gardła, mięśni, zmniejszenie odporności, stan podgorączkowy, powiększone węzły chłonne, brak apetytu, zaburzenia pamięci i koncentracji, brak chęci do pracy, nadpobudliwość, nadwrażliwość, bezsenność.
Tu pole działania pozostawiamy psychologom  i psychiatrom.Oni mogą w sposób fachowy pomóc.
Z pewnością musimy uregulować swój tryb życia. Wyznaczyć najważniejsze hierarchie wartości, choć częściowo wyeliminować czynniki stresu. Ważny jest dłuższy odpoczynek, urlop, wyjazd np do sanatorium.
Lekarz badający problem  dr.Walter B. Cannon powiedział mądrze, że" powinno się tyle pracować, jak pracuje nasze serce. Odpoczywać, gdy się zmęczymy, bowiem nasze serce pracuje przez 9 godzin na dobę".
Co dla relaksu? pomocnymi są: yoga, aktywność fizyczna 3 razy w tygodniu oraz "tai- chi". A, co to takiego? to system opracowanych w XI w Chinach harmonijnych, powolnych ruchów pozytywnie wpływających na poprawę i utrzymanie zdrowia fizycznego i psychicznego. Coraz bardziej ostatnio popularny w Polsce.
W przewlekłym leczeniu syndromu przewlekłego przemęczenia pomagają leki antydepresyjne i przeciwbólowe.
Znaczącą jest odpowiednia dieta, bogata: w ziarna, owoce, warzywa, białko roślinne i zwierzęce, mleczne produkty niskokaloryczne.
Zbawczym jest śmiech, tzw. "joga śmiechu". To połączenie grupowych ćwiczeń oddechowych ze śmianiem się.


Pamiętajmy, że nasz organizm zawsze wysyła sygnały chorobowe, przemęczeniowe. 
Nie lekceważmy ich, bo to może doprowadzić nawet do depresji, chorób serca, czy kręgosłupa lub nadciśnienia tętniczego.
Ten post, broń Boże nie chciał nikogo przestraszyć.
Nie wszyscy przecież od razu są chronicznymi, ambitnymi pracusiami.
To raczej ciekawostka medyczna, którą się chciałam z Wami podzielić. Skłonić do rodzinnych wyjazdów za miasto, spacerów, przebywaniu na świeżym powietrzu, zajęciu się swoimi pasjami, sportem, podróżami.
Nie wolno izolować się od  ludzi, świata przyrody.
Wszak, "życie jest piękne":)
Pozdrawiam słonecznie na miły weekendu czas:)

 
/cudny świat przyrody, fragment ogrodu Mamy/


Motto do zapamiętania:

"Nie żałuj, nig­dy nie żałuj, że mogłeś coś zro­bić w życiu, a te­go nie zro­biłeś. Nie zro­biłeś, bo nie mogłeś".
Stanisław Lem


20 komentarzy:

  1. A ja właśnie odkryłam, że strasznie mnie męczy siedzenie w domu. Wiem, można sobie jakąś pracę znaleźć, ale bycie "gosposią" męczy mnie jeszcze bardziej. Nic to, w przyszłym tygodniu wyjeżdżam, to się oderwę od bezczynności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja niestety urlopu jeszcze nie mam, choć bardzo mi eis przydał zasłużony wypoczynek. Poczekać muszę do polłwy sierpnia.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  2. I ja wyjeżdżam w przyszłym tygodniu...boję się , czy uda mi się nie martwić o dom...czy sobie poradzą.Ale wiem,że potrzebuję oderwania, odpoczynku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętam swoje takie rozterki, kiedy po raz pierwszy wyjechałam na kilka di sama bez dzieci, choć nie były malutkie już.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Witaj Morgano. Na wszystkie nostalgie, na zmęczenie i niechcenie najleprzy dla mnie jest długi spacer.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten sposób, ale przemęczenie robi swoje, praca stojąca, zatem nogi czasem odmawiają posłuszeństwa, niestety.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  4. Ja mam psy więc chodze z nimi na spacery. To relaksuje.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mam psów i raczej nie zamierzam mieć.
    A wypoczynek od pracy potrzebny każdemu.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj,dobrze ze piszesz o tej chorobie,zdarza się ze ludzie dotknięci ta choroba nie są świadomi, ze są na nią chorzy jak i również ich otoczenie, często omylnie są osadzani i uważani za hipochondryków lub leniwców.
    Oprócz ciągłej pracy i nadmiaru obowiązków istnieją również wirusy, które mogą spowodować u nas CFS. Ostatnio dużo mówiło się o wirusie jelit.Taki wirus nie jednego wykończy zarówno fizycznie jak i psychicznie.

    Jak najbardziej- więcej czasu dla siebie bo zdrowie najważniejsze!
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na e-mail od Ciebie w sprawie zaproszenia :)
      Chyba odczuwam już przemęczenie organizmu, choć ten syndrom mnie jeszcze w pełni nie dotyczy, na szczęście.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
    2. E mail wysłany!!!
      Zazwyczaj czym bliżej urlopu to większe zmęczenie.
      Mam nadzieje ze uda ci się odetchnąć i znaleźć sposób na wypoczynek:)

      Usuń
  7. Zawsze robię sobie plan na cały tydzień. Jeśli coś nie zdąrzę zrobić, to przekładam na kolejny dzień. Zdarza się jednak, że nic nie wychodzi, wówczas daję sobie na luz i tego dnia tylko odpoczywam. Mimo iż staram się wykonać to, co wcześniej zamierzałam, z biegiem czasu stałam się dla siebie bardziej wyrozumiała . Też tak masz? Pozdrawiam. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie robię już planów, bo życie często płata figle. Jak się ma wielodzietną rodzinę nie można z góry planować pewnych spraw.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  8. Hej Morgano!
    Dzięki za wizytę:)
    Komentując Ciebie zacznę od końca.
    Życiowe jest to motto Lema. Z reszta ja Lama bardzo cenię. Przeczytałem CYBERIADĘ i NIEZWYCIĘŻONEGO.
    Nie czytałem fantastyki a Lem był wyjątkiem.
    Ja to mam syndrom szybko upływającego czasu!
    Za dużo się dzieje wokół mnie:)
    Może to dlatego, że żyje się w dużym mieście?
    A ten ogród to romantyczny i przypomina mi ogród mojej babci:)
    Pozdrawiam ze słonecznej Warszawy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się Vojtku dopierać motta do tematu :)
      Czas upływa i ja to dostrzegam, ale boli mnie brak zaplanowanego urlopu, miejsca na solidny wypoczynek. Składa się na to wiele przyczyn.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  9. Syndrom przewlekłego zmęczenia może być nawet związany ze stresem w pracy lub zmęczeniem zawodowym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      A czytałaś dokładnie? było tam wszystko zawarte.
      Miłego dnia, pozdrawiam :)

      Usuń
  10. Od 30 lat jestem na rencie, więc zdawać by się mogło, że schorzenie przez Ciebie opisane jest mi obce. Jednak wszystkie, poza brakiem apetytu, wymienione objawy się zgadzają. Mimo woli dałam Ci odpowiedź na pytanie"dlaczego nie piszesz?". Trzymaj się ciepło, i to nie z racji na upały.

    OdpowiedzUsuń