wtorek, 23 sierpnia 2016

Pourlopowe wspomnienia

             Witam po przerwie urlopowej wszystkich miłych gości na moim blogu oraz nowe twarze tj: Hexe i Little things:)
Wypoczęłam, nie powiem. Rodzinne strony, to: czasy dzieciństwa, beztroski, radości i spacery do lasu.
Uwielbiam las, jego specyficzny, niepowtarzalny zapach, śpiew ptaków oraz jagody i grzyby.

/cisza i spokój.../

/4 dorodne kozaczki/

Szkoda, że lasy mocno pozarastane dzisiaj i powycinane. Ale, jak twierdzi Pani Leśnik, tak trzeba dla ich dobra.
Strony rodzinne- Kielecczyzna, to przepiękne ogrody kwiatowe i sad mojej Siostry i Mamy.
Oto fotograficzna galeria roślin, warzyw i owoców.

/cudne hortensje i róże mojej Siostry /

/rabatka kwiatowa- fragment, mojej Mamy/

/lilie azjatyckie Siostry/

/róże/

/duży okaz glicynii/

/dojrzałe gruszki/

/gruszki jesienne/

/dojrzewająca dynia/

/smaczny i zdrowy jarmuż/

/dojrzewający w szklarni bakłażan/

Na wsi szczęśliwe są przede wszystkim zwierzęta. Mają swobodę i dużo przestrzeni.

/Kajtek i Leoś/

Urlop u Rodziców, to zawsze rytualnie pita razem wcześnie rano aromatyczna kawka.
Z Siostrą pijemy drugą kawkę po popołudniu w kwiatowej scenerii na ławeczce na świeżym powietrzu. Uwielbiam taki sposób relaksu.
Rodzinne rozmowy o dawnych i dzisiejszych czasach nie mają końca, czasem trwają do późnych godzin. Wspominanie ludzi oraz historii sprzed lat. Wspólne lepienie pierogów lub robienie mnóstwa pysznych gołąbków.
Mama i Siostra, to mistrzynie kuchni i smaków, nie raz tych najprostszych, ale doskonałych.
Jest czas wzruszeń, czasem łezki w oku ( na wspomnienie tych, których już z nami nie ma) ale i radości , uśmiechu, np. w oczekiwaniu na wesele Córki.
Takie spotkania mają nieocenioną wartość, zwłaszcza, kiedy jesteśmy coraz starsi i fizycznie zmęczeni życiem.
Ciekawa jestem, czy Wy często wracacie w rodzinne strony? jakie to zakątki Polski lub świata?
Napiszcie parę słów na ten temat w komentarzach.
Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za Wasze odwiedziny i miłe wpisy pod postami:)

do posłuchania, znany Kielczanin Andrzej Piaseczny- klik


Motto na dobry tydzień:

"Rodzina jest w życiu oparciem, czymś co chroni i daje siłę".
Sophia Loren

poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Już za parę chwil, za chwil parę...

           Witam wszystkich miłych gości na moim blogu:) bardzo ciepło witam nowe twarze:)
I doczekałam się, wyjeżdżam nareszcie na urlop w rodzinne, ukochane strony- na Kielecczyznę:)



Zostawiam uśmiech serdeczny i proszę poczekajcie cierpliwie na mój powrót:)
Do kolejnego napisania, pa:)

/ ogród mojej Siostry- tutaj będę/

zabieram ze sobą w drogę, ulubiony "Coldplay"- klik

Cytat na szczęśliwe podróżowanie:

"Jakość podróży mierzy się w liczbie poznanych przyjaciół, a nie przejechanych kilometrach". Tim Cahill

poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Czas urlopu, przetworów i przemiany !

              Witam pięknie w słoneczne, letnie popołudnie wszystkich miłych gości na moim blogu:)
Od dziś się urlopuję, ale także nadrabiam wszelakie zaległości, min: w blogowaniu, robieniu zapasów na zimę, czytaniu książek, oglądaniu filmów, odwiedzaniu znajomych i rodziny.
Przetwory częściowo zrobione, na swoją kolej czekają nalewki: orzechówka i jagodówka.
Po powrocie z urlopu przefiltruję, przeleję do butelek i odstawię do leżakowania.


/zapas ogórków z chilli już jest/

/robi się sok jagodowy na nalewkę/

Ale wracając do tytułu posta.
Przemalowałam, odnowiłam, tzn. Mąż. to starannie wykonał, pokój Córki na cudną zieleń:)

/spełnione marzenia, to nazwa farby/

Ci, którzy znają mnie dłużej wiedzą, że lubię zmiany, nie lubię monotonii.
Tak też jest z moim wizerunkiem, zwłaszcza fryzurą. Zmieniam, co jakiś czas kolor i uczesanie.
Dla swojego lepszego samopoczucia i wtedy, gdy dopadają mnie małe smuteczki.
Ale od lutego znalazłam nareszcie fryzjerkę z prawdziwego zdarzenia. Zdaję się na Panią Ewunię i jestem zadowolona. W końcu, to ona jest  profesjonalnym "fachowcem" od fryzur.
Przepraszam, ale nie wstawię zdjęcia. Wolę nadal być okryta tajemnicą, jak to Morgana:)
Moja nowa przemiana...
Włosy są krótkie, lekkie, mocno wycieniowane. A kolor, to ciepły brąz wpadający w kasztan z jaśniejszymi refleksami.
Jestem bardzo zadowolona i Mężowi  bardzo się na nowo podobam. Ogólnie zbieram komplementy, że jestem "odmłodniona"o 18 lat.
Ale...no właśnie. Nie może być za różowo, jak to w życiu.
Mamy w pracy jednego młodego, bardzo przemądrzałego kierowcę z pewnej hurtowni.
On zawsze mówi, co mu ślina na język przyniesie, bez oporów, kultury słowa  i zastanowienia.  
I stwierdził ów koleżka, że każda kobieta powinna nosić długie włosy, a nie obcinać się "od garnka i wyglądać, jak "wypierzona".
I właśnie zaczęłam się wtedy zastanawiać. Czy aby nasz wygląd, to tylko nasza sprawa? jak postrzegana jest kobiecość, co nam wolno, a co nie w pewnym wieku?
Ja długo nosiłam krótkie fryzury, całe dzieciństwo i wczesną młodość. Nie miałam nigdy warkoczyków, czy długiego "końskiego ogona". Wtedy było mi z tego powodu przykro.
Mama uważała, że mam cienkie włosy, zatem lepiej mi w krótkich.
Kiedy wyjechałam z domu, usamodzielniłam się zaczęłam z fryzurami, kolorami eksperymentować. Miałam przeróżne fryzury i kolory, oprócz czerni, której nie lubię ( w ubiorach także).
Tak, jak wspomniałam całkowite, drastyczne zmiany zależały od mojego nastroju. Zawsze radziłam się zawodowych fryzjerów, choć nie zawsze trafiali oni w mój gust.
Z wiekiem lubię przede wszystkim wygodę i estetykę.
Ale mam zawsze przy sobie jeden drobny, nieodzowny element- dodatek, a mianowicie promienny uśmiech. W moim wieku pomaga i czuję się z nim dobrze.
Ciekawi mnie, jaki Wy posiadacie wizerunek i czy jest Wam z nim dobrze? za szczere odpowiedzi- dziękuję.
Nie zapominam o gustach i smakach moich domowników. Pierogi z owocami to jest to, co lubią w letnie dni najbardziej.

/pierogi z borówką amerykańską/

I koniecznie ciasta z owocami muszą być.
/kruche z jagodami/

Nie zapominam także o moich kwiatach.
/ulubione Storczyki/

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych, wakacyjnych chwil:)

słucham sobie- Francisca Valenzuela klik 

/róża na moim balkonie/

Cytat do zapamiętania:

„Kiedy zmienia się stan duszy, zmienia się także wygląd ciała i odwrotnie: kiedy zmienia się wygląd ciała, zmienia się jednocześnie stan duszy.”
Arystoteles