poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Uśmiech i kawałek nieba nad nami

   Drodzy!
Pięknie dziękuję za życzenia dla Syna 😘
Miło mi gościć na blogu nowe twarze- witajcie kochani🧡🌼😀
Dziś, pomimo nie najlepszej nocy (bo dziwne sny miałam), wstałam radosna, uśmiechnięta, pełna optymizmu🤗💛🌞🌻
Chociaż u mnie bez zmian ze zdrowiem, z ZUS-em, ale... trzeba dalej żyć, bo mam dla kogo🥰
Postanowiłam napisać sms-y do rodziny i dawnych znajomych z miłymi pozdrowieniami, żeby im sprawić radość😀💚
Nadal największym dla mnie pocieszeniem jest kochany bardzo Wnusio Grześ, który wczoraj z Rodzicami nas odwiedził💙🧒
Wyszukałam opowiadania o dobrym nastoju dla Was- ku wesołości😄🎈


Humor
Niektórzy ludzie pracują zawzięcie, by zdobyć sobie poważanie. Są śmiertelnie poważni, przejęci i zajęci tylko sobą. Męczą się i harują ponad siły, by zapewnić sobie dobrobyt.
Gdy się na to patrzy, można im tylko współczuć. Prawdziwą hierarchię wartości stawiają bowiem na głowie. Pogrążają się w labirynt, w którym, zachowując wszelkie pozory, kultywowany bywa skrajny egoizm.
Jak można temu zaradzić?
Trzeba się śmiać! Śmiech to zdrowie.
Czy troszczymy się wystarczająco
o tę dziedzinę naszego życia?
Śmiech uwalnia od napięcia. Śmiech odpręża.
Świat nabiera nagle odmiennych barw.
Nie wszystkie sprawy
okazują się tak strasznie ważne.
Gdy mamy humor potrafimy się
śmiać z własnych błędów.
Gdy mamy humor uwolnimy się
od przesadnych trosk, które czasami
nie pozwalają nam oddychać swobodnie.
Wraz ze śmiechem rozszerza się też nasze serce,
szczególnie dla tych ludzi,
z którymi żyjemy pod jednym dachem.
Phil Bosmans
A teraz kilka zdjęć nieba, bo zachwyciłam się kształtem obłoków, niczym malowane pędzlem z sobotniego spaceru z Mężem💑⛅









  Kochani!
A, co dobrego u Was ostatnio się wydarzyło?
Nie piszmy o smutkach, bo szkoda letnich i słonecznych dni na nie🦋💛
Cieszmy się drobiazgami i celebrujmy miłe chwile z bliskimi, rodziną, znajomymi😍
Pozdrawiam Was najserdeczniej, życzę zdrówka i uśmiechu💝🌞🌳🌲🏵🌸

do posłuchania- klik


Cytat do zapamiętania:

"W śmiechu jest klucz, którym jesteśmy w stanie rozszyfrować całego człowieka”.
 Thomas Carlyle


piątek, 7 sierpnia 2020

Dziękuję Ci

    Kochani!
Żar leje się z nieba, za oknem nastały letnie upały i u mnie dziś gorąco, bo...
Będę chwaliła, polecała, dziękowała🧡🌺😀
Pani Iga Parada jest adwokatem, a poznałyśmy się przez internet.
Ujęła mnie swoim bardzo miłym, życzliwym podejściem do ludzi oraz bardzo profesjonalnym przygotowaniem zawodowym- klik
Pani Igo kochana! bardzo dziękuję za poświęcony mi czas, odpowiedzi na mnóstwo dręczących mnie pytań, tych ze strony prawnej, ale i osobistych🌻😘
Bardzo mi miło, że pamiętamy o sobie nie tylko od święta, wysyłając kartki z życzeniami i drobne prezenciki, ale pozdrawiamy się na co dzień, przesyłając uśmiech i dawkę dobrej energii🌼😀
/ Aniołek od Pani Igi /

Kolejne serdeczne podziękowanie są ode mnie dla Małgosi z bloga Papierowy Jarmark-klik
Znamy się krótko, ale polubiłyśmy się.
Małgosia wyczarowuje z papieru i nie tylko, artystyczne cudeńka. 
Sami pooglądajcie i oceńcie, bo warto💖
Na moją prośbę ta wspaniała Artystka wykonała upominki-pamiątki dla Wnusia z okazji Chrztu św.
To exploding box z aniołkiem. Piękny, misternie wykonany, delikatny, dostosowany do uroczystej okazji🌼💙

 

Małgosia pamiętała także, że w tym samym dniu, kiedy odbędzie się Chrzest św. przypada moja z Mężem 33-rocznica ślubu.
Otrzymaliśmy śliczną karteczkę z życzeniami💞


Kochana Małgosiu z serca jeszcze raz składam wyrazy wdzięczności i ogrom podziękowań 💝😍

Kolejną osobą, której pragnę podziękować jest Pani Magda Mrowiec.
Zakupiłam u niej w kwietniu piękne, zdrowe, duże cebulki Lilii do mojego ogródeczka. 
Przesyłka dotarła błyskawicznie, ładnie opisana i zapakowana.
A jak rosną owe kwiaty, na zdjęciach poniżej. A zapach nieziemski🌸






Namiary do P. Madzi- klik

Podziękowania należą się także autorce bloga Tygrys i My- klik
Polecam zajrzeć do autorki, bo na blogu każdy rodzic i nie tylko, znajdzie garść potrzebnych wiadomości o dziecku, jego zainteresowaniach, rozwoju, emocjach.
Niedawno, bo 5 sierpnia poprosiłam o polecenie książeczek na prezent dla Wnusia z okazji Chrztu św.
Dwie szczególnie mnie zainteresowały.
Na drugi dzień miałam już w domku zakupioną przez internet, bardzo ładnie wydaną ze ślicznymi ilustracjami i mądrą treściowo, lekturę dla młodego człowieka, autorstwa Barry Timma i Grega Abbotta:"Gdzie mieszka szczęście".
Fragment z książki:
"Trzy male myszki mieszkają w trzech bardzo różnych domach.
Ale który z nich jest najszczęśliwszy?".


































Druga polecona propozycja prezentu:" Z Jezusem przez Biblię. W każdej opowieści słychać Jego imię". Autor: Jones-Lloyd Sally.
Już zamówiona, czeka na odbiór. 

Dziękuję także Agnieszce R. za pocztówkę z wakacji, bo zawsze o mnie pamięta, gdziekolwiek wyjeżdża i przesyła rodzinnych moc życzliwości.
Choć znamy się tylko wirtualnie, ale obdarowujemy sympatią, dobrym słowem i wsparciem😀🌸
Na początku było to forum i tematy tylko kulinarne, a teraz jest rozmowa o wszystkim.
Agnieszko wiem, że zawsze mogę na Ciebie liczyć i za to wszystko przesyłam moc podziękowań 💗


I jeszcze jedno podziękowanie dla Pani Ani z Ramiarni z Krakowa.
Tutaj namiary- klik
Oprawiła w błyskawicznym tempie w gustowną, bardzo ładną ramkę, mój podarowany w prezencie od przyjaciela, obraz olejny z makami.
Wisi w moim pokoiku-sypialni i cieszy oko i serce😀💚





Doszło jeszcze jedno podziękowanie z dziś, czyli 11 sierpnia dla Pana Adama.
Tutaj namiary-klik
Jak wspominałam, niedawno miałam remont dużego pokoju i Mąż nie pozwolił wyrzucić, ani starych mebli, ani stołu- ławy.
Tę ostatnią kupił ponad 30 lat temu, za "duże" pieniądze (jak na tamte czasy) i ma do niej sentyment.
/ ława przed, jeszcze w trakcie remontu /

/ i po renowacji /

Przypadkowo na Fb zobaczyłam, jak Pan Adam wyczynia z drewnem istne cudeńka.
Zapytałam, czy nie odnowiłby nam ławy.
Chętnie się zgodził, przyjechał aż z Tarnowskich Gór.
Usługę wykonał szybko, solidnie.
A dziś przywiózł ławo-stół, jesteśmy zadowoleni i polecamy Pana Adama 😀 

I jeszcze tych podziękowań mogłoby być wiele...
Dziękuję moi Drodzy Wam: blogowym znajomym, przyjaciołom😀🌼
Za to, że: odwiedzacie, czytacie, wspieracie myślą, słowem i za to, że po prostu Jesteście💟
Bądźmy dla siebie: dobrzy, życzliwi, pomocni, przyjaźni- warto🥰
Kochani!
A za co Wy i komu byście podziękowali? kto ostatnio sprawił Wam radość?

                                             do posłuchania-klik

                                         Motto do zapamiętania:

"Żyć to znaczy dziękować za słoneczny blask i miłość, za ciepło i czułość, których jest tak wiele w ludziach i rzeczach".
                                                                          Phil Bosmans


poniedziałek, 3 sierpnia 2020

Praca z samymi kobietami, jaka jest?

       Witam Was moi Drodzy w to piękne, słoneczne, sierpniowe, letnie południe 🌻🙋‍♀️ miło mi gościć wciąż nowe twarze 🧡🌸
Dziś powtórka tematu, który wciąż do mnie wraca. Jak bumerang!
Chociaż już kilkanaście miesięcy jestem na zwolnieniu lekarskim (od 8 miesięcy niepłatnym!), to praca nadal spędza mi sen z powiek!
A raczej o niej wspomnienia, myśli.
Dla tych, którzy czytają mnie od samego początku, temat znają już od "podszewki".
A dla nowych czytających wspomnę tylko, że nie był to dla mnie ani dobry, ani miły okres w życiu.
Nawiązując do tytułu dzisiejszego posta- to koszmar !!! zwłaszcza z młodszymi, "niby" wykształconymi.
Napisałam specjalnie w "...", bo dla młodych ludzi w dzisiejszych czasach, liczy się tytuł i trzy literki przed nazwiskiem, typu: mgr, inż. i itp.
Wykształcenie jest ważne, tego nikt nie neguje. Ale...powinny za tym iść takie przymioty jak: dobre wychowanie, kultura słowa i szacunek.
Niestety o tym się często zapomina, zwłaszcza, kiedy "towarzystwo" w pracy jest mieszane, tzn. młodsze pokolenie ze starszym.
Piszę, w tym poście tylko o relacjach damskich, bo w takim ostatnio przebywałam.
Kiedy 12 lat temu przyszło mi po raz pierwszy pracować z samymi kobietami, ucieszyłam się.
Pomyślałam, będzie miło, rodzinnie, swojsko.
Ale...atmosfera z czasem stała się nie do zniesienia.
Choć sama praca przyjemna, pomimo tego, że nie lekka i częste pracujące soboty. 
Młodsze koleżanki traktowały mnie jak "wynieś, przynieś, pozamiataj". Dosłownie.
Lubiłam swoje zajęcia, które polegały min. na utrzymywaniu czystości w miejscu pracy.
Niestety, miałam zawsze dużo obowiązków, zaledwie na 1/2 etatu i za najniższą krajową.
Plusem też, że na miejscu.
Wyrabiałam się, a jakże, ale biegiem i czasem bez chwilki oddechu.
Stąd teraz moje długie chorowanie i leczenie pogłębiających się dolegliwości i chorób.
Nie to było najgorsze, że szybko, ale jak mnie traktowano.
Były docinki, nieprzyjemne uwagi, słowa krytyki.
Zawsze byłam osobą miłą, uśmiechniętą, pracowitą- tak mnie uczono w domu rodzinnym. 
Ale, to moim koleżankom się nie podobało.
Narastający stres w pracy powodował u mnie starach, przed kolejnym porankiem i otwarciem drzwi.
Najgorszymi były powroty z urlopów, gdzie obowiązki mi się kumulowały, dochodziły nowe.
Zawiodła asertywność, tzn. jej brak!.
Ktoś zapyta, gdzie było szefostwo, gdzie moje skargi?
To nie takie proste, dla tych, którzy pracują w sektorze prywatnym.
Zakład pracy z dala od właścicieli.
To tyle w przybliżeniu. 
Nie mogę, wybaczcie, pisać zbyt wiele.
Praca z samymi kobietami, nie należy do łatwych.
Często panują w niej: zazdrość, skłonność do plotek, obmawiań, dąsy, nieuzasadnione "humory".
Atmosfera jest napięta, niemiła, stresująca, wręcz "toksyczna".
Kobiety w grupie są zazdrosne o wszystko: o pracę, poparcie, wygląd, nawet o związki i relacje prywatne.
Wszystkie są najmądrzejsze.
Ale za to mało lub wcale nie są: wyrozumiałe, współczujące, pomocne.
Mężczyźni są bardziej stanowczy, a po za tym w pracy nie kierują się uczuciami, emocjami.
Jeśli mają coś do powiedzenia, mówią sobie bez ogródek, czasem ostro, ale dobitnie. 
Nie obrażają się o byle co.
Niestety praca zmieniła mnie bardzo, o 180 stopni.
Z zawsze uśmiechniętej osoby, stawałam się powoli smutnym człowiekiem. 
Przybyło mi przez to wiele, mnóstwo zmarszczek i dużo stresu.
Straciłam zdrowie, wysiadła mi "psychika".
Nie wierzę w poczucie sprawiedliwości, uczciwości w pracy.
Dziś, bardzo zmęczona całym tym życiem, spracowana mam dla kogo żyć- dla Wnusia, który daje mi ogrom radości 💙👶
Mój post, jak cały blog jest bardzo osobisty i proszę go tak potraktować.
Nie liczę od Was na rady, ani słowa otuchy.
Pisałam go z potrzeby serca i chwili.
A, jak u Was wygląda współpraca z samymi kobietami i jakie wykonujecie zawody, bo to też ważne?
Kochani!
Bardzo Was proszę, a wiem, że wśród odwiedzających mojego bloga jest bardzo dużo ludzi młodych, szanujcie swoich starszych kolegów 🧓
Pozdrawiam serdecznie, cieszcie się słońcem, latem, wakacjami 🦋🌞
Bądźcie zdrowi 🌼💖
             
do posłuchania- klik

Motto na dobry tydzień:

"Ludzie spieszą się w pracy, dlatego niedbale ją wykonują; spieszą się w używaniu życia, dlatego jego smaku nie odczuwają; spieszą się w odpoczynku, dlatego nie mogą wypocząć".
Antoni Kępiński

/moje przyjaciółki- kwiaty/