Dopiero teraz mam chwilkę dla siebie, od samego wczesnego ranka.
Od wczoraj chodzę na zabiegi akupunktury na ból, który trwa już zbyt długo.
Chwytam się wszystkiego, bo nie mam wyjścia!
Moja choroba męczy mnie coraz bardziej.
Prawa ręka drętwieje, często nie mam w niej od barku w dół, kompletnie czucia.
A zabieg operacyjny, niby konieczny! miał być przyśpieszony, niestety przesuwa się w czasie.
Okazuje się, że nie ma w Krakowie lekarzy anestezjologów!
Bo... wielu przeszło na emeryturę, a część wyjechała za granicę.
A my pacjenci, bezradni wobec choroby, czekamy...na cud chyba!
Sam zabieg akupunktury jest bolesny, a miało być inaczej, także niezbyt przyjemny po.
Poprawy póki co nie odczuwam, wręcz przeciwnie, choć podobno nieraz po pierwszym jest uczucie ulgi.
Nie spaceruję z moim ulubieńcem- pieskiem. Brakuje mi tego bardzo
Moje stawy dają się coraz bardziej we znaki, często kuśtykam.
Bolą: ręce, śródstopie, kolana, kręgosłup.
Mam zawroty głowy, które często mnie rozdrażniają.
Złości mnie moja bezradność w codziennym życiu, w wykonywanych nieporadnie, niezręcznie czynnościach.
Nigdy nie lubiłam czekać, aż ktoś coś za mnie zrobi, pomoże w podstawowych sferach życia.
Byłam czynna, pełna energii, zachwytu, lubiłam pracować efektywnie.
Moje chwilki tylko dla mnie, to nadal słuchanie książek albo wcześnie rano po przebudzeniu i w nocy, kiedy budzi mnie ból.
Podnosi na duchu zawsze szczęście i radość moich Dzieci.
A, to z urządzania ich nowego domu, a to z zakupów dla niemowlaczka mającego przyjść niebawem na świat :)
Nasz człowieczy los takim już jest, że składa się z dni radosnych, ale i tych wypełnionych łzami.
Może dla równowagi, może ku sprawiedliwości...
Sklepy udekorowane już choinkami, ozdobami, a mnie, jak nigdy dotąd nie cieszy ta cała przedświąteczna krzątanina.
Na Wigilię jesteśmy zaproszeni do Dzieci do ich nowego domku.
Niesprawność rąk męczy mnie najbardziej w kuchni, bo zabrała całą radość z kucharzenia!
Ten post nie miał być marudzeniem, ale szczerym wyznaniem i przedstawieniem mojej codzienności.
Na tym polega blogowanie, na szczerości właśnie.
Przepraszam, że nie odpowiadam na Wasze komentarze.
Odwiedzam w miarę możliwości ulubione blogi, czytam, staram się zostawić choć parę ciepłych słów.
Kochani, proszę dbajcie o zdrowie i doceniajcie-choćby najmniejsze radostki dnia codziennego!
do posłuchania- klik
Cytat do zapamiętania:
"Uśmiech losu można zobaczyć nawet w najciemniejszych chwilach. Jeśli tylko pamięta się, żeby zapalić światło".
J.K. Rowling