wtorek, 31 lipca 2018

Możemy wybrać drogę wiodącą do gwiazd!

"Droga wybiega zawsze w przód,
spod progu, gdzie początek ma.
Odeszła już daleko tak.
Podążać za nią ile sił
muszą ochocze stopy me,
aż dojdzie na rozległy trakt,
gdzie celów wiele splata się.
A stamtąd kędy? Nie wiem, nie".
J.R.R.Tolkien

Czym dla nas jest droga, którą stąpamy przez życie? czy utartym szlakiem, czy trudną, żmudną wędrówką?  a może pięknym spacerem w słoneczne dni?
Droga: arteria, magistrala, gościniec, szosa, ścieżka, ulica, zaułek, aleja, chodnik, przecznica, tor, dróżka.
To wg słownika.
Droga może być:publiczna, rozstajna, międzymiastowa, błotnista, nowoczesna,
wyboista, pierwszej klasy, boczna, ciasna, górska, itd.
Wszystko zależy od nas samych, którą z nich przyjdzie nam wybrać, a później po niej dreptać.
Możemy odważnie, z podniesioną głową kroczyć po tej doskonale utrzymanej, obsadzonej drzewami. Albo iść z opuszczoną głową po wyboistym gościńcu. Innym razem, chować się za ciasnym zaułkiem.
Takie są bowiem drogi, ścieżki życia, naszego losu.
Dlatego, bardzo ważnym jest wybranie, wytyczenie sobie szlaków dla nas samych odpowiednich.
Warto zastanowić się, przemyśleć, aby potem nie żałować.
Do takich rozważań skłania mnie szybko umykający czas...
A, jaką ścieżką Wy podążacie? czy nie jest Wam przypadkiem pod górkę? a  może z uśmiechem zbiegacie z kwiecistej perci?
Dobrze, jeśli w życiu jest troszkę ryzyka, odwagi i  zmian.
Każdy z nas pewnie chciałby dobra dla bliskich, szczęścia dla siebie samych. Warto zatem zaryzykować i postawić wszystko na jedną kartę. Losowi dopomóc.
Obserwuję ostatnio podejmowanie decyzji przez moje dzieci i zięcia.
Podziwiam ich za mądre życiowe posunięcia. Ich zadania, plany są przemyślane, niekoniecznie łatwe. Za to śmiałe i odważne.
Ja w ich wieku nie byłam taka przebojowa, bałam się ryzyka. Zwłaszcza tego związanego z pieniędzmi, pożyczkami, bankami.
Młodzi, bez pomocy, protekcji radzą sobie, póki co bardzo dobrze, Jestem z nich dumna!
Cele mają sprecyzowane. Uczą się wciąż, zdobywają wiedzę odpowiednią do zainteresowań i pracują uczciwie w wyuczonych zawodach.
Warto spróbować czasem właśnie takiego nieznanego doświadczenia, aby nie żałować kiedyś upływu czasu i straconych szans w życiu.
Pozdrawiam Was serdecznie, w piękny słoneczny czas:)
Dziękuję za wszystkie komentarze i odwiedziny:)

 /nieznane niekoniecznie nie do zdobycia- Malta, zdj. córki/

słucham, bo lubię- klik

Myśl na dobry czas:

"Prosto przed siebie nie można zajść bardzo daleko...
Jesteśmy jedni dla drugich pielgrzymami, którzy różnymi drogami zdążają w trudzie na to samo spotkanie.
..wszystkie drogi prowadzą do ludzi".
A.de Saint-Exupery


sobota, 21 lipca 2018

Szczęście dla każdego i w każdym wieku!

           Witam serdecznie na moim blogu wszystkich, którzy mnie odwiedzają, regularnie czytają:)
Dzisiejszy temat, to refleksja, a raczej obserwacje życiowe z ostatnich dni.
Czym jest szczęście? dla każdego człowieka ma inny wymiar, wagę, znaczenia, indywidualne postrzeganie.
Szczęśliwym można być w każdym wieku, bez względu na płeć, pochodzenie społeczne, status zawodowy, wierzenia religijne.
Z moich ostatnich spostrzeżeń wynika, że ludzie starsi mają w sobie więcej wigoru, radości, pogody ducha. Pomimo upływu lat, nierzadko chorób, czy życia w pojedynkę.
Dojrzałość, lata doświadczeń życiowych, dni wypełnione pracą mimo wszystko skłaniają do cieszenia się choćby drobiazgiem.
Spotkałam na swojej drodze życiowej wielu takich ludzi. Kilkoro, to moi starsi przyjaciele. Mogę z nimi pięknie porozmawiać, wysłuchać mądrych rad, napić się pysznej kawki.
Tacy ludzie nie znają zazdrości, pogardy, nie wywyższają się ponad wszystkich. Ich cechami są: kultura słowa, szacunek, grzeczność, spokój.
Z wszystkimi moimi starszymi przyjaciółmi mogę porozmawiać w każdej chwili, zawsze znajdą dla mnie czas i dobre, ciepłe słowo.
Niedawno odwiedził nas znajomy Pan 84- letni. Zawsze nastraja  radośnie i  napawa energią, optymizmem, nie gasnącym wciąż i wciąż.
Moja Pani Maria- Przyjaciółka od dosyć dawna, za rok skończy 80-lat. To rówieśnica mojego Taty.
Chętnie ją odwiedzam, rozmawiamy o wszystkim. W jej towarzystwie zawsze miło i dobrze się czuję.
Uwielbiam wsłuchiwać się w każde słowo ludzi starszych. Zawsze jest wyważone. A ich wspomnienia, to dla mnie cudne przeżycia i miłe chwile. Mam zmysł od razu "ubierania" słów w obrazy.
Moi przyjaciele dojrzali wyglądają młodo, jak na swój wiek. Dbają o kondycję, zdrową dietę, nienaganność zachowania i stroju. Bez względu na płeć.
Bardzo chciałabym za kilkanaście lat, być podobną do nich.
A, jakie są Wasze relacje, odczucia ze spotkań z ludźmi starszymi?
Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem na cały pomyślny tydzień:)

/pełen wigoru 74-letni Andrzej Rosiewicz/

do posłuchania- klik

 Motto na dobry, nowy tydzień:

"Staraj się zawsze być pożytecznym, lecz nigdy - niezastąpionym".
Eschenbach

piątek, 6 lipca 2018

Atrakcje turystyczne Krynicy- Zdroju, Łuczakówka!

     Witam pięknie:)
Dziś ciąg dalszy mojego podróżowania z Mężem.


Zanim dotarliśmy do "Łuczakówki", najpierw chciałam zobaczyć z bliska cerkiew. 
Nigdy nie widziałam, ani nie byłam w cerkwi. Dowiedziałam się, że w Krynicy-Zdroju jest. Postanowiliśmy z Mężem odnaleźć, to miejsce.
Co prawda o porze dopołudniowej była zamknięta, ale choć z bliska zobaczyłam prawosławną cerkiew murowaną pod wezwaniem św. Włodzimierza Wielkiego.



Spacerując dalej, przypadkowi turyści polecili nam konieczne odwiedzenie prywatnego muzeum Pana Józefa Łuczaka. 
Polną ścieżką, porośniętą trawami, ziołami, za ręce z Mężem wznosiliśmy się do góry w poszukiwaniu owego miejsca. Pogoda piękna, motylki w brzuchu, zatem cudnie.

Wreszcie dotarliśmy. Dom otwarty, gościnny, pełen skarbów myśliwsko- przyrodniczych.


Przesympatyczny Pan Józef Łuczak, to człowiek-pasja. Były zawodowy żołnierz, myśliwy, wykształcony rusznikarz, ale przede wszystkim z zamiłowania wielki przyrodnik.
Prywatne Muzeum Przyrodniczo-Łowieckie "Łuczakówka" istnieje od 2006 roku.
Wszystkie zbiory Pan Józef skrzętnie zbiera, pozyskuje w przeróżny sposób.
Część zbiorów, to osobiste trofea, min. z wypraw do Afryki.
Większość eksponatów, to "ofiary" przeróżnych zdarzeń i nieszczęśliwych wypadków.


Można w nim podziwiać niezwykłe  okazy spreparowanych zwierząt: ptaków, zwierzyny grubej, drapieżników, owadów. A także flory i minerałów.


Ponadto Pan Józef zgromadził w swoim muzeum kolekcję replik broni palnej: myśliwskiej oraz wojskowej.

To był miło spędzony czas, nawet nie wróciliśmy na obiad, bo warto było tutaj dalej zwiedzać, słuchać i podziwiać.
Doceniam szczególnie w życiu ludzi z ogromną pasją. Pełnych radości, szczęścia, pozytywnych emocji. Takim człowiekiem jest Pan Józef Łuczak z Krynicy-Zdroju!


Jeśli ktoś nie zna Pana Józefa i nie był w Łuczakowce, koniecznie musi nadrobić zaległości.
Miejsce koniecznie warte odwiedzenia i popularyzacji!
To doskonała, niezwykła lekcja przyrody, geografii, historii- nie tylko dla dzieci i młodzieży.
Uwaga: wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, a zamieściłam je tutaj za zgodą i przyzwoleniem Pana Józefa.
Dziękuję Wam za odwiedzanie mojego bloga, komentarze i ciepłe słowa:)

muzyka Afryki do posłuchania- klik

Cytat do zapamiętania:
"Dobrze jest znaleźć sobie hobby, które tak człowieka wciąga, i sprawia, że z radością czeka się na kolejny tydzień, zamiast ponuro liczyć dni".  Cecelia Ahern

niedziela, 1 lipca 2018

Pocztówka z tygodnia miodowego!

   Witam po przerwie:)
Mój wyjazd z Mężem, to zaległy, nie miesiąc, tylko tydzień miodowy:)
Przeżyliśmy piękne, romantyczne chwile w malowniczej scenerii bardzo ukwieconej Krynicy-Zdroju:)
Szczegóły zachowamy dla siebie.
A teraz kilka zdjęć z tego bardzo udanego wyjazdu wypoczynkowego.
Całe miasto "tonie" w kwiatach. Raj i zachwyt dla oczu.



Kolejna relacja z Krynicy-Zdroju i okolic już wkrótce.
Pozdrawiam pięknie wszystkich miłych gości na moim blogu i życzę udanego nowego tygodnia oraz całego miesiąca:)

do posłuchania Jan Kiepura- klik

Cytat do zapamiętania:

"Podróże mają magiczną moc uzdrawiania duszy i zdecydowanie pomagają zdystansować się do problemów dnia codziennego. Nie rozwiązują ich bezpośrednio, jednak pomagają przewartościować i spojrzeć na nie jakby z drugiego brzegu rzeki".
Martyna Wojciechowska