niedziela, 27 sierpnia 2017

Ukwiecony letni balkon Morgany

                 Witam pięknie w niedzielny ciepły wieczór🌸😊
Dziś zapraszam na lekki temat, kolorowy i kwiecisty.
Lato w tym roku ładne, ciepłe i słoneczne, zatem kwiaty w mieszkaniu, na balkonie i w ogródeczku mają się dobrze.
Teraz fotki  moich kwiatowych piękności, ulubieńców i nowości.
Na początek ukochane od lat- Koleusy. Są bardzo łatwe w uprawie, a swoim wybarwieniem liści, co roku radują moje oczy i serce.
Szukam wciąż nowych kolorów i odmian.



Balkon, to w tym roku:
/ Begonia bulwiasta /

/ Pelargonia kaskadowa / 

/ Diaskia /

/ Bakopa /

Wiele kwiatów przenoszę na lato z mieszkania na balkon, min. kaktusy. 

Są także na moim balkonie zioła i kwiaty przeniesione na lato z mieszkania:
 / Oregano, Trzykrotka wężykowata i Tymianek /

Koniecznie, jak co roku w wiszących doniczkach mam:

/ Szczawika trójkątnego oraz Fuksję- ułankę. /

Z nowości kupiłam wilczomlecza
/ "Diamond Star"- Euphorbia /

Kolejna nowość, to piękny, choć kapryśny
/Zefirant- Zephyranthes minuta/

Całe moje życie otaczam się kwiatami. Miłość do nich odziedziczyłam w genach po Mamie i Babuni.
Kwiaty, to moje najwierniejsze przyjaciółki !
Pozdrawiam Was serdecznie i życzę pomyślnego całego nowego tygodnia:)


słucham- klik

Motto do zapamiętania:

"Ogród, tak jak jego twórca, powinien mieć swoje sekrety i niespodzianki".
 Erica James

wtorek, 15 sierpnia 2017

Takie niedzielne pisanie...

          Witam pięknie w to gorące sierpniowe popołudnie!
Tyle mam tematów w głowie, którymi chciałabym się z Wami podzielić. Ale... emocje biorą górę.
Mam jakieś takie "słabe" ostatnio dni. Może, to powrót bólu moich stawów. Niestety po powrocie do pracy- wszystko zaczęło się od nowa. Łokieć boli niemiłosiernie, ręce drętwieją, ech...Rehabilitacja, pilna! dopiero po połowie października.
W pracy o jedną osobę mniej- oszczędność.
Niestety pedantyzm, dokładność, zwłaszcza  na "starość" bywają męczące.
Córka już przeprowadziła się do Męża. Moi Panowie także zajęci swoimi sprawami.
A my dziś obchodzimy 30- rocznicę ślubu. Jak tan czas szybko leci, co widać po dzieciach najbardziej.
Wtedy też był taki upalny dzień, ale do południa burzowy.
Podsumowując te lata, to był dobry czas. Bez chorób, większych kłopotów i problemów.
Wiele zawdzięczamy sobie nawzajem. Mąż i dzieci nauczyły mnie przede wszystkim spokoju, staram się jak mogę. Nie zawsze wychodzi, bo wiadomo my kobiety kierujemy się często emocjami.
Lato w pełni, ciepłe, owocowe i kwiatowe.
Zajadam się sezonowymi owocami, warzywami. Dbam o moje balkonowe i ogródkowe roślinki.
Wychodzę na długie spacery, czytam książki, słucham ulubionej muzyki, najchętniej popijając kawkę, oglądam i wzruszam się na filmach, min tj: "Lion. Droga do domu".
W kraju tyle się dzieje. Nie ma dnia bez katastrof, smutnych wieści. Cały czas coś się wokół dzieje.
Ale ja, nie mogę narzekać. Cieszę się tym, co mam. Nie jest to bogactwo, sława, ale w miarę stabilne ułożone życie.
Pozdrawiam Was na kolejne udane dni i życzę uśmiechu, pogody ducha:)
Dziś, tj. 18 sierpnia swoje 28- urodziny obchodzi mój najstarszy Syn! pamiętam dzień Jego narodzin, jakby to było wczoraj...

słucham, bo lubię- klik

Cytat do zapamiętania:

"W życiu nie chodzi o posiadanie samych dobrych kart, ale o umiejętne granie tymi które już masz w ręku. Life consists not in holding good cards but in playing those you hold well.
Josh Billings

 
/ulubione słoneczniki/

środa, 2 sierpnia 2017

Letnie, refleksyjne kino Morgany

       Witam pięknie w ten upalny wakacyjno- urlopowy dzień:)
Skoro gorąco, to mniej wychodzimy z domu i wtedy możemy sobie pozwolić na chwilkę refleksji, relaksu.
Przedstawię propozycje filmowe, które ostatnio mnie zachwyciły.
Na początek mój ulubiony reżyser młodego pokolenia 28- letni  Xawier Dolan. Pisałam już o jego wspaniałych, choć niełatwych filmach.
Teraz o ostatniej jego produkcji, nagrodzonej rok temu nagrodą specjalną na Festiwalu Filmowym w Cannes pt: "Juste la fin du monde- To tylko koniec świata".
Dolan przedstawia w swych filmach uczucia ludzkie, ale z głębszej perspektywy.
To historia młodego pisarza Louisa, który powraca po latach do rodzinnego miasteczka. Chce oznajmić bliskim o swojej nieuleczalnej chorobie. Ale...każdy zajęty swoimi sprawami, problemami nie bardzo go słucha i rozumie.
W rodzinie odnawiają się za to stare spory, nieważne historie w obliczu zbliżającej się śmierci.
Louis wyjeżdża, a bliscy nie dowiedzieli się o jego rychłym umieraniu.
Bardzo dobra obsada, w roli Louisa utalentowany- Gaspard Ulliel, a ojca zagrał równie dobry- Vincent Caselle.
Jak to u Dolana już bywa każdy film jest "dopieszczony" pod każdym względem tj doskonała: reżyseria, scenariusz, muzyka, montaż, itd.

/kadr z filmu, fot. z sieci/

Kolejnym filmem, który wywarł na mnie duże wrażenie jest :"A Monster Calls- Siedem minut po północy". Reżyseria- J.A. Bayona, scenariusz-Patrick Ness  i piękna muzyka- Fernando Velázquez.
To opowieść o 13- letnim chłopcu- Connorze, który prosi drzewnego potwora o wyleczenie chorej na raka matki.
Ale jest układ. Najpierw drzewny potwór opowie swoje trzy historie z morałem, a potem Connor opowie swoją- czwartą, z dręczącego go od dawna snu. Zawsze 7 min. po północy.
Wydawać by się mogło, że to kino fantasty dla dzieci. Ależ nic mylnego... to bardzo mądry, pouczający film dla każdego i w każdym wieku. Pełen uczucia, wrażliwości, mądrych sentencji i rad życiowych.
Z tego filmu wypiszę kilka sentencji, które zastąpią streszczenie.
Oto one:

"Nie ma nic bardziej ludzkiego, niż uśmierzyć swój ból".
"Najprostsza prawda. Nieważne, co myślimy tylko, co robimy. Zawsze mówmy prawdę".
"Nie zawsze ktoś jest dobry, albo zły. Większość z nas jest gdzieś po środku".
"Wiara, to skarb, tylko trzeba uważać w czym i kim ją pokładamy".
"Wiara, to połowa uzdrowienia".

/ zdj. z sieci, fotos z filmu /

Polecam ten film z serca, bo nie pozostanie obojętny, co Wam gwarantuję. 
Oba proponowane filmy w skali 1-10 oceniam na wysokie 8.
A, jakie są Wasze propozycje na letnie wieczory?
Pozdrawiam słonecznie i życzę miłych kolejnych dni:)

muzyka do posłuchania- klik

/na ochłodę dla Was zostawiam/

Cytat do zapamiętania:

"Całe nasze życie to działanie i pasja.
Unikając zaangażowania w działania
i pasje naszych czasów, ryzykujemy,
że w ogóle nie zaznamy życia". 

Herodot