wtorek, 15 listopada 2016

Hygge- pełnia szczęścia

     Witam pięknie wszystkich miłych gości na moim blogu:)
Jesienne dni bywają: szare, ponure, bezsłoneczne i nieskore do radości, depresyjne.
Jest na to sposób, czyli hygge. A cóż, to takiego?
Wszystko, co tutaj opiszę wyczytałam lub zasłyszałam w programach telewizyjnych.
Hygge, to duńska filozofia szczęścia.
A, jak wszystkim wiadomo, to Duńczycy od lat stanowią największą na świecie liczbę szczęśliwych ludzi.
Co jest tego powodem?
Naród duński jest bardzo: życzliwy, wyciszony, optymistycznie nastawiony do świata, ludzi. Wewnętrznie zrównoważony.
Na co dzień prowadzą ustabilizowany, spokojny tryb życia, bez kłótni, zwad, nerwów. Chętnie pomagają innym z uśmiechem i serdecznością.
Są szczęśliwi, co widać na każdym kroku.
Początek hygge, to symbol, czyli światło, ogień w kominku czy świece, które ocieplają, rozjaśniają w pochmurne dni  nie tylko mieszkanie, ale rozpromieniają nas samych.


Zadajmy sobie może pytanie, jak być szczęśliwym w życiu? odpowiedzią jest znów powrót, do hygge i miejsc najbardziej optymistycznych.
Kraje skandynawskie mają ogromny wskaźnik szczęścia.
To filozofia hygge pozwala koncentrować się na czymś, co jest pozytywne, dobre każdego dnia.
Nie powinniśmy szukać ekstremalnego szczęścia lecz drobnych przyjemności  na co dzień.
Co zatem robić, aby być szczęśliwym?
Szczęście, to przede wszystkim: rodzina, stały związek, obecność miłych ludzi wokół nas.
Ważnymi czynnikami są satysfakcja i zadowolenie w związku.
Okazuje się, że najmniej szczęśliwi jesteśmy w wieku 40 +.
Często zmęczeni życiem, wypaleni w pracy zawodowej, udręczeni chorobami i zmartwieniami dnia codziennego.
I co może nas uszczęśliwić, rozjaśnić szare dni? coś, co sprawia radość.
Mogą, to być np: ogień w kominku, światło świecy, smaczne jedzenie, miła w dotyku odzież, wygodne miejsce do odpoczynku, piękne otoczenie, kwiaty, biel śniegu, pyszna orzeźwiająca korzenna herbata lub kawa.
Nic jednak nie zastąpi kontaktu i spotkań z drugim człowiekiem.


Najlepiej wyjść z domu, np. na długi spacer, wyjechać na wycieczkę, spędzić czynnie czas z mężem, czy dzieckiem.
Wtedy podziwiać wspólnie piękno: przyrody, świata zwierząt, ptaków, czy zabytków.
Uśmiechać się do ludzi.
Jeśli zostaniemy jednak w mieszkaniu, wyciszmy się, bez dźwięku telewizora.. A lepiej wspólnie coś ugotujmy, upieczmy chleb lub aromatyczne, pachnące ciasteczka.


Otaczajmy się ładną zastawą stołową, czy serwetkami. Delektujmy jedzeniem, celebrujmy wspólne posiłki przy rodzinnym stole. Zapraszajmy znajomych i przyjaciół.
Otulmy się ciepłym kocem z dobrą książką w ręku i kubkiem rozgrzewającej herbatki.
Zapalmy świece zapachowe lub kominki z olejkami cytrusowymi, czy korzennymi.
Pamiętajmy, że dobrze jest uszczęśliwiać nie tylko siebie, ale i innych.
Na koniec anegdotka i powrót do najszczęśliwszego kraju na świecie.

W Danii, jak pali się świeczka, to jest miło.
W Stanach, gdy pali się świeczka, to wzywa się straż pożarną.

A, jak Wy spędzacie jesienne długie dni i wieczory, co wtedy poprawia nastrój?
Pozdrawiam milutko i cieplutko z uśmiechem wszystkich odwiedzających mojego bloga, na kolejne udane i szczęśliwe dni:)
Trzymamy kciuki za maturzystów i ich pomyślne próbne matury, min mojego Syna !


Z ostatniej chwili- przepraszam wszystkich, którzy dodali komentarze wczoraj i dziś, poszły przez przypadek do spamu i usunięcia, wybaczcie !

 do posłuchania- klik

Motto do zapamiętania:

"Uczynić kogoś szczęśliwym- to jakby jego życie pomnożyć i pogłębić".
Henri Frederic Amiel