piątek, 10 lipca 2015

Urlopuję się !

       Chciałabym ogłosić przerwę urlopową:)
Zero komputera, bloga, internetu! 
Da się, wiem coś o tym.
Wyjeżdżam, mam nadzieję na: wypoczynek, relaks, lekkie odżywianie, a przede wszystkim odstresowanie od codzienności i pracy zawodowej.
Zatem, do miłego napisania po powrocie.
Trzymajcie się zdrowo i cieplutko:)

 
   /mam nadzieję, na taką scenerię/

Motto na drogę:

"Wszys­tko, co przeżywa­my, to tyl­ko ja­kieś eta­py, ja­kieś stac­je. To, co dziś wy­daje się wiel­kim osiągnięciem, jut­ro od­pa­da, bo poszliśmy już da­lej. Trze­ba być zaw­sze w drodze".
Anna Kamieńska  

poniedziałek, 6 lipca 2015

Czy wstydzić się wypada, czy to tylko błahostka?

  Witam na moim blogu bardzo serdecznie w letnie upalne popołudnie:)
Dziś temat popularny, choć rzadko poruszany. O wstydzie będzie mowa. Uczucie wstydu towarzyszy nam już od najmłodszych lat dziecięcych i trwa czasem do późnej starości.
Nazywając słowem wstyd, znalazłam w słowniku, następujące określenia: zmieszanie, hańba, onieśmielenie. Może być: gorzki, fałszywy, podwójny. Wstyd: czujemy, płoniemy nim, najadamy się go. 
Aby zrozumieć pojęcie wstydu musimy sobie uświadomić, dlaczego się pojawił, z czyjej przyczyny i jak się go pozbyć ?
Czy jest konieczny, niezbędny w naszym codziennym życiu.
Najpierw trzeba przeanalizować sytuację. Zapytać innych osób, jak postrzegają wstyd. Może, to tylko przez nas "wyolbrzymiona" kwestia, błahostka, niewarta zachodu.
Czasem znajdujemy się w krępującej nas sytuacji. Chcielibyśmy "zapaść się pod ziemię". Wtedy najlepiej złagodzić zdarzenie. Podumać, co by zrobiła inna osoba, gdyby znalazła się w nietypowej, kłopotliwej sytuacji? Czy też tak ostro oceniłaby i nazwała owo zajście- wstydem właśnie? 
Niejednokrotnie oceniamy drobne "wpadki" mianem wstydu. A najkorzystniej jest od urazu wyjaśnić, wytłumaczyć, naświetlić zdarzenie.
Co dla nas czasem jest wielką hańbą, dla innych- śmiesznostką.
Psychologowie radzą: nie oceniajmy własnej osoby zbyt twardo, krytycznie. Uwierzmy w siebie. Spotkanie w cztery oczy z osobą "świadkiem" wydarzenia pomoże nam uniknąć niepotrzebnego stresu, nerwów, trwającej wciąż niepewności. Choć czasem jest dobrze lekko się zawstydzić, niż przejść wobec niejasnej sytuacji zbyt obojętnie.
Zdarza się, że wstydzimy się nie tylko za siebie, ale także za innych. Tylko, dlaczego my? oto, jest pytanie.
Z pewnością wstyd, to cecha ludzi wrażliwych, czasem zagubionych, nieśmiałych, skromnych. 
Nie wstydźmy się nigdy: naszego pochodzenia, poglądów, przynależności: narodowej i kulturowej, uczuć, dobra, mądrości, pracowitości, uczciwości, piękna.
Bądźmy sobą, tu i teraz. A przede wszystkim szanujmy siebie i innych. Wtedy łatwiej będzie nam żyć.
Ja czasem wstydzę się za :słowa i zachowania naszych polityków, koleżanki w pracy, swoje niektóre "błędy" życiowe.
Kiedyś byłam bardzo nieśmiałym dzieckiem, nastolatką. Oblewałam się rumieńcem, kiedy: chłopcy mnie podrywali. W szkole zaś, gdy odpowiadałam na środku klasy. 
W wieku dorosłym peszyły mnie komplementy mężczyzn, zwłaszcza przy swoich partnerkach wypowiadane. 
Obecnie, wstydzę się: zbyt kusych ubrań, większych dekoltów, jaskrawych kolorów. Unikam zatem tego. 
Jeszcze jedno, niestety brak znajomości języków obcych, co dziś jest bardzo uciążliwym. Pora zatem na naukę, obiecuję sobie od dawna.
Wstyd, to także nagość, intymność. Według mnie, to sprawa indywidualna każdego człowieka. Wszystko w ramach zdrowego rozsądku.
A, jak Wy radzicie sobie z nieśmiałością, wstydem? 
Rozpoczęłam długi urlop, wkrótce wyjadę w rodzinne strony, porządnie się zrelaksować ;
Tymczasem pozdrawiam najserdeczniej na cały spokojny tydzień:)

/piękno przyrody, fot. Syna/

 do posłuchania, uwielbiam Mika Urbaniak- klik

Cytat do zapamiętania:

"W duszy człowieka jest ty­le piękna, że bez wsty­du po­winien ją ujawniać". 
Mikołaj Gogol