piątek, 5 grudnia 2014

Czy to mało, czy zbyt wiele?

                 Witam pięknie wszystkich miłych gości na moim blogu:)
Dziś kończę 51 lat i nachodzą mnie coraz częściej myśli, które przypominają mi o moim wieku. A, to przy okazji obejrzenia jakiegoś starego filmu,  po spotkaniu kogoś po wielu latach,  po oglądaniu zdjęć sprzed lat.
Czasem niepokoi fakt, że już tak wiele za mną, a niewiele przed...
Zapytacie pewnie, dlaczego o tym myślę, rozpamiętuję przeszłość, wracam do zdarzeń bardzo odległych? ale odpowiem krótko- to przychodzi samo, niespodzianie, nieproszone.
Starzejemy się wszyscy, lata umykają, czas płynie- taka kolej rzeczy, tak musi być.
Ale, czy ja tak chcę, czy mnie pytał ktoś o zgodę? dziecinne pytania, ale jakże ważne dla dojrzałej osoby- zwłaszcza kobiety.
Nie, tu nie chodzi o wygląd, niekorzystne zmiany- podobno nie wyglądam na tyle lat.
Nie mam mocnych zmarszczek, siwych włosów, czy niedosłuchu, złej pamięci.
Liczy się to, czy: jeszcze zdążę, podołam doczekać wnuków, usamodzielnić 3-kę moich dzieci? czy zdążę spełnić swoje marzenia? a mam ich kilka- nie wszystkie z kosmosu wzięte.
My kobiety, jak już coś robimy, musi to być perfekt, starannie wykonane i  wzorowo.
Nasza troska o bliskich- jest czasem przesadna, ale według nas- konieczna.
Praca zawodowa, choć nie raz uciążliwa i w nieciekawym towarzystwie wykonywana-  musi być uczciwa i sumienna, choćby do przelania ostatniej kropli krwi.
Przyjaźnie: pielęgnowane, bezinteresowne, do końca życia wytrzymałe.
A temu wszystkiemu musi sprostać malutka, delikatna, wrażliwa osóbka- taka, jak ja.
Czy musi? może i nie, ale bardzo chce.
 Być wiecznie: ruchliwą, pomocna, niezawodną, dyspozycyjną., miłą, grzeczną, uśmiechniętą, nienaganną, pracowitą, wyrozumiałą, piękną, zadbaną, adorowaną-na przekór wszystkiemu itd, itp...
A, dlaczego? bo tak mnie wychowano, tego mnie uczono od dziecka, tego oczekiwano ode mnie w młodości, na mnie się liczy teraz- w kwiecie wieku.
Pewnie stwierdzicie- ona się starzeje... może, nie wiem, co jest przyczyną- ale myśli nachodzą i czasem męczą.
Ale, nic to- czas na świętowania ciąg dalszy. Dostałam wymarzone prezenty, niektóre- niespodzianki i jest super:)


Czego nie można mi zarzucić, to jednego- uśmiech zawsze mi towarzyszy, nigdy mnie nie opuszcza:) 
A może już tyle, czy aż tyle mi zostało...
Powoli będę powracała do świata blogowego, do odwiedzania Was. Przykrzy mi się, tęsknię.


Pozdrawiam najmilej, najserdeczniej i dziękuję, że jeszcze ze mną, dla mnie- jesteście :) 
Miłego weekendu życzę :)

Motto na dziś:

Dla przeszłości nie można zrobić nic, dla teraźniejszości prawie nic, ale dla przyszłości wszystko.

autor nieznany
- See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/aforyzmy/czas-i-przemijanie/page/8#sthash.T2JMXR8t.dpuf

Dla przeszłości nie można zrobić nic, dla teraźniejszości prawie nic, ale dla przyszłości wszystko.

autor nieznany
- See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/aforyzmy/czas-i-przemijanie/page/8#sthash.T2JMXR8t.dpuf

Dla przeszłości nie można zrobić nic, dla teraźniejszości prawie nic, ale dla przyszłości wszystko.

autor nieznany
- See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/aforyzmy/czas-i-przemijanie/page/8#sthash.T2JMXR8t.dpuf

Dla przeszłości nie można zrobić nic, dla teraźniejszości prawie nic, ale dla przyszłości wszystko.

autor nieznany
- See more at: http://www.aforyzmy.com.pl/aforyzmy/czas-i-przemijanie/page/8#sthash.T2JMXR8t.dpuf

"Dla przeszłości nie można zrobić nic, dla teraźniejszości prawie nic, ale dla przyszłości wszystko".