poniedziałek, 31 marca 2014

Kwiaty- najwierniejsze przyjaciółki

     Witam pięknie wszystkich gości na moim blogu:)
Ktoś, kto zna mnie dłużej, zna moje pasje. Jedną z nich jest umiłowanie przyrody i słabość do kwiatów.
Historia moja rozpoczyna się ponad 50 lat temu, od momentu narodzin.
Moja Mama i Babunia, przekazały mi w genach piękny dar- uszanowanie nie tylko ludzi, ale i przyrody.

/fragment przepięknego ogrodu mojej Siostry/

Od dziecka obcowałam z kwiatami w mieszkaniu, ogrodzie.

Najpierw Babcia, miała zawsze zadbany kolorowy ogród kwiatowy i ziołowy. Pyszne warzywa, a w sadzie- owoce, krzewy.
Później Mama- ciągle nowe roślinki sadziła. Pielęgnowaniem zajmowałyśmy się także my, czyli ja z siostrą. Obie do tej pory kochamy kwiaty, krzewy ozdobne.

/mały fragment królestwa kwiatowego Mamy/

Kiedy 22 lata temu zaczęłam mieszkać w bloku, od razu pomyślałam o kąciku kwiatowym. Miejsce ku temu jest wspaniałe, bo południowa, zaciszna strona pod balkonem.


 /kawałeczek mojego kwiatowego zakątka/

Zagospodarowałam także spory balkon. Mam tam swoje kwiaty, kącik ziołowy, warzywa w skrzynkach.


/ulubiony Szczawik Deppego/

W mieszkaniu także każde wolne miejsce jest wkomponowane w zieleń i kwiatowy motyw.


/ barwne Koleusy /

Kwiaty, to relaks, spokój, ukojenie, radość dla oczu i serca. To najwierniejsze nasze przyjaciółki, na dobre i złe, bezinteresowne.
Już mam zasadzone bratki w skrzynce. Niedługo zagospodaruję resztę skrzynek, doniczek, kratkę- na balkonie. Założę kącik ziołowy i warzywny. I będzie cudnie, barwnie, pachnąco, radośnie.
Pozdrawiam wszystkich miłośników roślin i życzę udanego, słonecznego tygodnia:)


Dziś posadziłam bratki miniaturki- moje ulubione, do skrzynki na balkon:)

Motto na miły tydzień:

"Im bardziej wyszukany i delikatny jest kwiat radości, tym czulsza powinna być ręka, która go zrywa".
 Samuel Taylor Coleridge

niedziela, 23 marca 2014

Kuchnia jarska na wiosenny czas

       Witam serdecznie miłych gości na moim blogu:)
Bywam rzadko na blogu, bo to moje postanowienie wielkopostne, ograniczać komputer.
Dziś parę przepisów bezmięsnych, ale za to smacznych, zdrowych, kolorowych.
Pierwsza propozycja, to przekąska ze szpinakiem.

Rożki francuskie ze szpinakiem

270 g mrożonego szpinaku
75 g obranych pieczarek
90 g obranej cebuli
100 g serka topionego- edamskiego
2 ząbki czosnku
2 opakowania gotowego ciasta francuskiego
sól, pieprz czarny
olej rzepakowy do smażenia
rozmącone jajko 
 
Pieczarki obieramy, myjemy. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę. Na patelnię wlewamy olej. Dodajemy pokrojone: cebulę i pieczarki. Przesmażamy krótko Na patelnię wykładamy mrożony szpinak. Podgrzewamy do rozmiękczenia szpinaku. Dodajemy zmiażdżony czosnek. Przesmażamy krótko, dodajemy serek topiony. Doprawiamy do smaku. Mieszamy. Rozpuszczamy w masie serek.
Schłodzone ciasto francuskie, dzielimy na małe kwadraty. Nakładamy łyżeczką porcję masy szpinakowej. Zwijamy ciasto w trójkąt. Dokładnie zlepiamy boki. Blaszkę wykładamy pergaminem. Układamy na niej rożki z masą szpinakową. Rozkłócamy jajko. Smarujemy rożki po wierzchu. Wstawiamy rożki do pieca na ok. 15 min. i pieczemy w temp. 180 stop. C. na złoty kolor.
Gorące rożki wyjmujemy z pieca.
Rożki szpinakowe podajemy z czerwonym barszczykiem lub sosem jogurtowo- czosnkowym.
Dobre rady: z tej proporcji wychodzi 18 średnich rożków.
Szpinaku wcześniej- nie rozmrażamy.
Masa musi być dobrze doprawiona do smaku.
Gorące rożki są doskonałym pomysłem na obiad, kolację lub przystawkę.
Smakują również na zimno.
Rożki rozpływają się w ustach, a masa jest delikatna.

/smacznego/

Teraz kolej na danie obiadowe, czyli zupę.
A jest to smak z dzieciństwa- zalewajka.

Świętokrzyska zalewajka

1 kg obranych ziemniaków
3 ząbki czosnku
posiekany świeży koperek, ok. 2 łyżki
2 czubate łyżki masła
sól, czarny pieprz, przyprawa uniwersalna., kwasek cytrynowy- do smaku
grzybki suszone, ok. 2 sztuk

Zaprawka:
2 czubate łyżki kwaśnej śmietany 18%
2 płaskie łyżki mąki pszennej

Grzyby suszone zalewamy na noc wodą. Ziemniaki obieramy, myjemy. Kroimy w kostkę. Zalewamy zimną wodą. Gotujemy razem z grzybami., które wcześniej kroimy w paski. Na średnim ogniu. Wsypujemy sól, przyprawa uniwersalna, koperek. Dodajemy masło.
Kiedy ziemniaki będą prawie miękkie- dodajemy zmiażdżony czosnek. Uzupełniamy zupę wodą. Nie powinna być zbyt gęsta, ani za rzadka.
Z mąki i śmietany robimy zaprawkę. Mieszamy. Wlewamy nieco wrzącej zupy. Dokładnie mieszamy, aby nie było grudek.
Do zupy wlewamy zaprawkę. Krótko zagotowujemy, na małym ogniu.
Doprawiamy do smaku pieprzem- ma być go sporo i kwaskiem cytrynowym. Kwasku dodajemy szczyptę. Ma być lekko wyczuwalny w smaku, nie dominujący.
Dobre rady: zamiast suszonych, możemy dodać świeże grzyby, ale te twarde, np. zieleniatki, kurki, prawdziwki.
Cały smak tej bardzo prostej, szybkiej zupy, polega na idealnym doprawieniu.
Zamiast masła można dodać stopione skwarki lub pokroić w kostkę kiełbaskę cienką.
Zupę można ugotować na drobiowych skrzydełkach.
Ziemniaki powinny być po ugotowaniu, nadal w kostce. Nie wolno ich rozgotować.
Wodę z grzybów możemy wykorzystać np. do sosu.
Czas przygotowania zależy od ziemniaków. Jeśli są młode- gotują się szybciej.
Zupa jest syta, rozgrzewa w chłodne dni.
Smakami dominującymi w tej zupie mają być świeży koper, czosnek, pieprz i lekka kwaskowość, oraz grzyby.
Koperek musi być zielony, świeży.
Kolorek zupy zależy od jakości masła i przypraw. Powinna być mocno żółta.

/smacznego/

A teraz drugie danie, czyli jarskie kotlety.

Kotlety grzybowe z orzechami

500 g pieczarek
1 średnia obrana cebula, ok. 100 g
3 jajka na twardo
2 jajka surowe
1 większa bułka pszenna, ok. 80 g
50 g orzechów włoskich
ok. 4- 5 łyżek bułki tartej
sól, pieprz czarny, przyprawa uniwersalna- do smaku
mleko do namaczania bułki
płatki owsiane "górskie"- do panierowania
olej rzepakowy do smażeni
Pieczarki obieramy. Myjemy. Mielimy w maszynce do mięsa. Bułkę namaczamy w mleku. Odciskamy.
Mielimy także obrane orzechy włoskie. Wszystkie składniki przekładamy do miski. Dodajemy żółtka. 
Jajka gotujemy na twardo. Obieramy, studzimy. Kroimy w kostkę. Jajka dodajemy do pozostałych składników. Z białek ubijamy sztywna pianę. Wszystkie składniki na kotlety delikatnie łączymy z pianą. Doprawiamy do smaku. Z masy grzybowej formujemy niewielkie kotlety. Obtaczamy je w płatkach owsianych. Na patelni rozgrzewamy olej. Kotlety smażymy z obu stron na rumiano. Przekładamy na talerz. Podajemy na gorąco jako samodzielne danie z sosem jogurtowo- czosnkowym. Albo jako dodatek do ziemniaków i dowolnej surówki.
Rady: zamiast pieczarek możemy użyć grzybów świeżych lub suszonych.
Możemy zmielić surowe grzyby lub podsmażone razem z cebulą.
Zamiast w mleku bułkę możemy namoczyć w śmietanie.
Konsystencja masy grzybowej nie powinna być zbyt rzadka, ale taka, aby można formować kotlety. W razie konieczności dosypujemy stopniowo bułki tartej.
Kotlety możemy także smażyć na maśle klarowanym.

/smacznego/

Na koniec deser.

Ciasto z malinami i posypką kokosową

Ucierane ciasto:
800 g mąki pszennej, typ 550
370 g margaryny
460 g cukru
300 ml maślanki naturalnej
2 łyżki cukru wanilinowego
6 jajek wiejskich
1 1/2 łyżki proszku do pieczenia

Posypka kokosowa:
100 g wiórków kokosowych
50 g masła
80 g cukru

Ponadto:
400 g malin
 
Wykonanie ciasta ucieranego: miksujemy cale jajka z cukrem. Stopniowo do utartych jajek dodajemy margarynę. Wsypujemy cukier wanilinowy. Wsypujemy stopniowo mąkę z proszkiem. Wlewamy maślankę. Ucieramy. Blaszkę wykładamy pergaminem. Wylewamy ciasto. Na ciasto wysypujemy maliny. 
Wykonanie posypki kokosowej: masło, cukier- stapiamy. Wsypujemy kokos. Lekko przesmażamy na delikatnym ogniu. Mieszamy, aby nie przypalić posypki. Ciasto posypujemy po wierzchu posypką kokosową.
Ciasto pieczemy w temp. 160 stop. C przez ok. 45 min. Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest upieczone. Studzimy, wyjmujemy ciasto z pieca, zdejmujemy pergamin. 
Dobre rady: wszystkie składniki na ciasto ucierane, powinny mieć temp. pokojową. Sypkie- przesiewamy.
Margarynę możemy zastąpić masłem.
Maliny mogą być mrożone, wtedy ich wcześniej nie rozmrażamy.
Aby posypki nie przypalić możemy ciasto przykryć pergaminem.
Rozmiar blachy, to 34x23cm.

  /smacznego/

Pozdrawiam mile i smacznie na cały udany tydzień i zapraszam do wspólnego gotowania i pieczenia ciast :)

Cytat na dziś:

"Nigdy nie osiągnięto niczego wielkiego bez entuzjazmu".
Ralph Waldo Eme"rson

poniedziałek, 3 marca 2014

Uśmiech Twój rozświetla każdy dzień !

         Witam serdecznie wszystkich miłych gości na moim blogu:)
To ważna dla mnie data. Moja mała Córeczka obroniła się na 5 i od dziś posiada tytuł mgr inż Leśnictwa ;)
A pamiętam dokładnie dzień, w którym przyszła na świat !
Na początku marca, 24 lata temu, o poranku pojawiła się na świecie- Dziewczynka. Choć z badań usg- wynikało, że będzie, to chłopczyk.
Rodzice powitali z uśmiechem narodziny ich ukochanej, upragnionej Córeczki. Bardzo cieszył się także z tego faktu, starszy braciszek.
W końcu- już nie był sam.
Nadanie jej greckiego imienia, to pomysł mamy, a imię to było w jej myślach od bardzo dawna utkwione, Znaczy ono mianowicie, tyle co: śpiewna, melodyjna". To sprawdziło się w 100%.
Dziewczynka rosła w zdrowiu, zawsze z uśmiechem na ustach. Polubiła i szybko przyswajała wiedzę z czytanych od wczesnych dziecięcych lat- książek.
Bardzo lubiła gimnastykę, a rozpoczęła ją już w brzuchu mamy.
Dziewczynka z biegiem lat, ma duże grono przyjaciół, gdyż jest lubiana w swoim środowisku, w rodzinie, bardzo łatwo nawiązuje kontakty towarzyskie. A wszystko, to za sprawą jej wciąż "rozbrajającego" uśmiechu.
Nastolatka, od zawsze ma dobre, wrażliwe serce. Lubi opiekować się innymi. Nie są jej obojętne losy zwierząt  także.
Ma wiele pasji, marzeń. Dzięki rodzicom powoli je spełnia. Dużo podróżuje, zwiedza ciekawe zakątki Polski, przywożąc mnóstwo niezapomnianych stamtąd wrażeń.
Kilkunastoletnia Panna ma  już swój  określony gust, wymagania, pragnienia. Nadal tryska energią i olśniewającym uśmiechem.
Z przyjemnością podróżuje, nie na darmo skończyła szkołę średnią o profilu geograficznym. Rozpoczyna także wojaże zagraniczne.
Najpierw poznaje malowniczą, piękną Irlandię, później Grecję, gorącą, urzekającą Maltę.
Niebieskooka, złotowłosa Dziewczynka, to już Pani, bo dorosła, choć jeszcze Panna.
Studiuje na wybranym kierunku, doskonale przyswaja łacińskie nazwy zwierząt, roślin leśnych.
Odnalazła także swoją miłość życia. Za rok wychodzi za mąż.
Ma zmysł artystyczny, wyczarowuje cudeńka z filcu, tkanin. A to kilka jej prac.

/baranek- breloczek/
/kotek- broszka/
/miś- broszka/
/spineczka z zamka/
/słodka mufinka- broszka/
/słonecznik- broszka/
/bukiecik z koralików/
/kwiatuszek z koralików/

Pragnę, jako mama, by jej dalsze życie było usłane: dobrem, szczęściem, miłością.
Marzenia te skryte, aby jej się spełniły. 
P...lko wszystkiego naj...z okazji ukończenia studiów z pięknym wynikiem, dobrej pracy i godziwej w przyszłości płacy:)


Czaruj nadal swym serdecznym uśmiechem i wrażliwym sercem. Bądź na zawsze,  naszym promiennym  Słoneczkiem:)



                                 Cytat na dzisiejszy dzień:

                 "Dzieci bardziej niż inni potrzebują mieć zupełną pewność, że są kochane przez tych, którzy mówią, że je kochają."
 Quoist Michel