czwartek, 20 grudnia 2012

Przedświąteczna krzątanina

        Witam pięknie na moim blogu wszystkich miłych gości:)
Zaniedbuję Wasze blogi, a także swój ostatnio. Siła wyższa, bo synek przyjechał, no i do Świąt trzeba się przygotować. Także, a może przede wszystkim- duchowo.
W pracy ostatnio nawał zajęć. Ale dziś spotkała mnie miła niespodzianka. Zostałam nareszcie zauważona i doceniona przez Panią Kierownik. Nagrodą była premia pieniężna. Wzruszyłam się do łez.
Nie wiem, czy ktoś pamięta, jak u mnie w pracy bywało, jak jest teraz? przetrzymałam wiele, nie dałam się "złamać", no i skutki są. Prezenty od wszystkich na Mikołaja i teraz...
Miłe akcenty, zwłaszcza w okresie Adwentu- przebaczenia i dobroci.
Co porabiam obecnie? jutro ostatni dzień idę do pracy. A później wolne.
Porządki domowe wykonane należycie, przy dużej pomocy domowników.
W piątek piekę z dziećmi pierniczki, zatem czasu mi trochę zajmie i wesoło będzie przy dekorowaniu, lukrowaniu.
Córka wykonała cudne bombki na choinkę. Misterna, to robota, ale warta każdej spędzonej chwilki.
Trzeba najpierw kupić materiały, tj.: styropianowe kule, mnóstwo szpileczek i metry kolorowej tasiemki.

Poszukać centymetra.
Ponacinać kawałeczki tasiemki. 
Poprzypinać ją szpileczkami.
Mocować tasiemkę według wybranego szablonu.
Liczy się bardzo staranne, dokładne wykonanie.
Wtedy efekt jest oszałamiający.
Czyż nie są śliczne?
Dla mnie piękne :)

Córka podarowała ich kilka, rok temu w prezencie, bo bardzo się podobały rodzinie, przyjaciołom. W tym roku zrobiła na naszą choinkę.
Mnie najbardziej cieszą rzeczy, przedmioty własnoręcznie wykonane. Dla mnie są bezcenne.

 
Mam już mnóstwo świątecznych serwetek, aniołków, dzwoneczków, śnieżynek z koronki. To prezenty od mojej ukochanej Pani Marii.

  
Są także aniołki gliniane, od stowarzyszenia- to wrzosowy, w którym działać się staram, w miarę wolnego czasu oraz od blogowej koleżanki- Zimorodka. To błękitny, w moim ulubionym kolorze:)
Na choince mam cudnie pomalowane na złoto szyszki oraz orzechy włoskie.
A już niedługo przybędzie kolorowych, pachnących pierniczków.
Choinka, według tradycji, u mnie zawsze ubierana jest w Wigilię rano.
W sobotę zajmę się rybami. Będzie sałatka ze śledzia oraz zapiekane filety w cieście naleśnikowym w zalewie pomidorowej z cebulką.
Wtedy także ruszę z ciastami, pozostałymi sałatkami. 
Uszka z grzybami i kapustą, tj. 150 sztuk, już ulepione.
Wszystko zaplanowane wcześniej, zawsze od wielu lat, bez zbytniego nawału prac naraz.
Pomoc domowników- bezcenna.
Ciekawe, jak sprawy mają się u Was?
Co przygotowujecie, jak spędzicie Święta?
To tyle na razie relacji, co u mnie.
Życzenia jeszcze wkleję, a teraz do miłego napisania jeszcze:)
Pozdrawiam Was cieplutko:)

 
Poczęstujcie się proszę- smaczna choinka z ajerkoniakowym kremem, brzoskwiniami, galaretką :)

Motto na dziś:

"Najważniejsze jest, by gdzieś istniało to, czym się żyło: i zwyczaje, i święta rodzinne. I dom pełen wspomnień. Najważniejsze jest, by żyć dla powrotu".
Antoine de Saint-Exupéry 

środa, 12 grudnia 2012

Tajniki pieczenia ciast

    Witam wszystkich gorąco w śnieżny, mroźny czas:)
Niedługo święta, zatem temat dzisiejszego posta, jak najbardziej na czasie. A dobrych, sprawdzonych porad, nigdy nie jest dosyć.
Pieczenie ciast i gotowanie, to moja wielka pasja, od wczesnych dziewczęcych lat.
Początki nie były łatwe, bo pieczenie było w piecu węglowym, gdzie nie ma regulatora temperatury. Mój pierwszy poważny wypiek, to był piernik. Wyszedł pyszny. Choć nie było łatwo, gdyż  forma była zbyt mała, a ciasto zaczęło kipieć. Pomogła mi Babunia, szybko przelałyśmy ciasto do dwu foremek i dalej do pieca węglowego.
Warto wiedzieć, że aby ciasta się udały, należy odpowiednio przygotować składniki, ustawić temperaturę, a przede wszystkim dorzucić odrobinę uczucia- serca.
Amatorkom radzę nie zrażać się, kiedy coś się nie uda. Tylko metodą prób i błędów dojdziemy do wprawy i polubimy, to przyjemne zajęcie.


Zanim przystąpimy do pieczenia, należy wszystkie składniki wyjąć z lodówki, aby nabrały temperatury pokojowej. Ja mąkę dodatkowo ogrzewam. Wszystkie sypkie produkty trzeba przesiać przez sitko. 
Aby żółtka szybciej utrzeć na puszystą masę, dobrze jest wlać do nich trochę gorącej wody.
Do białek- na sztywna pianę możemy wsypać odrobinę soli (białka powinny być zimne).
Ciasto powinno się  mieszać stopniowo, zawsze w jednym kierunku, wtedy wypiek będzie pulchniejszy.
Jest kilka rodzajów ciast: kruche, biszkoptowe, francuskie, drożdżowe, parzone.
Moje kruche ciasto robię na wyczucie, zawsze tylko z samych: żółtek, bez dodatku białek. Wtedy jest elastyczne, można je wyłożyć na formę bez wałkowania. Można tłuszcz, czyli masło, czy margarynę , na pół zamienić ze smalcem. Bez dodatku proszku, wtedy jest bardzo kruche. Pod nadzienia bardzo słodkie- możemy kruche ciasto wykonać bez cukru.


Biszkoptowe zaś ubijam w mikserze stopniowo dodając składniki, na końcu wlewam troszkę oleju, wtedy ciasto jest puszyste. Gdy upieczone, wyłączam piec i na chwilę zostawiam tam blachę z ciastem, wtedy nie opadnie.
Drożdżowe ciasto, wymaga ciepłych składników, dokładnego długiego wyrabiania i świeżych drożdży. Potrzebuje także dobrego tłuszczu i sporej ilości jajek, w przewadze żółtek. Smaczne, gdy po upieczeniu, wetrzemy weń, jeszcze na blasze, kostkę masła.


Ciasto francuskie, to spory wysiłek, bo  potrzeba kilkakrotnego rozwałkowywania, składania i chłodzenia. To pracochłonny proces.  Często gospodynie kupują je gotowe i same dopiero napełniają nadzieniem,  farszem.
Oto kilka dobrych rad na udane wypieki.
Aby kruche ciasto było doskonale, dobrze jest dodać żółtko ugotowane przetarte przez sitko. A także przed pieczeniem  nakłuć gęsto widelcem.
Drożdżowe ciasto jest dobrze wyrobione, kiedy pojawią się pęcherzyki powietrza i odstaje od ręki. 

 

Formę do pieczenia wkładamy do lodówki, wtedy łatwiej ciasto wyjąć po upieczeniu z niej.
Zawsze na ciasto owocowe pod warstwę owoców przesypuję przez sitko bułkę tartą, wtedy nie nawilgnie.
Wierzch  ciasta surowego, zamiast polewą, przed pieczeniem posypuję kokosem lub kakao.
 Kokosowe ciasta jest lepsze, gdy piecze się je krótko w dosyć dobrze nagrzanym piekarniku.
Ciasta biszkoptowe możemy ubarwić np. sokiem z buraka, czy kisielu sypkiego.
 Kokosowe ciasta jest lepsze,  gdy piecze się je krótko w dosyć dobrze nagrzanym piekarniku. Długie pieczenie, to twarde ciasto.

 
Kiedy ścina nam się masa, krem wówczas dobrze jest wstawić je do naczynia z gorącą wodą, szybko utrzeć i wystudzić.
Owoce kandyzowane, a także suszone- dobrze jest namoczyć w gorącej wodzie. Będą wtedy miękkie.
Każde ciasto przed koniec pieczenia, warto sprawdzić drewnianym patyczkiem, dla pewności.
Moje ciasta muszą być smaczne i ładnie wyglądać.
Ciasta można dekorować środkami spożywczymi, ale i kwiatami żywymi, np. moczyć listki świeże w polewie czekoladowej. Wystudzić i ostrożnie zdjąć zielone listki.
Inne motywy dekoracyjne, to kwiaty: róży,  cukinii, nasturcji, fiołka, czy stokrotki. Listki: melisy, nasturcji.
Sama nie jem słodyczy, zatem lubię tę sztukę pieczenia. Sprawiam przyjemność swoimi wypiekami-rodzinie, znajomym, a także koleżankom i kolegom moich dzieci. Chętnie przychodzą na moje ciasta.
A ja często piekę na uroczystości szkolne, czy inne okazje.


Zapraszam do wypróbowania moich przepisów na wypieki, jest ich tutaj kilka.
Jeśli ktoś potrzebuje przepisu innego, niż tutaj podane, proszę o kontakt na e-mail. Moje przepisy są także na stronie internetowej.


Pamiętajmy, że pieczenie ciast, to ogromna przyjemność i mile spędzony czas w kuchni, często przeradza się w pasję i w cudowne odstresowanie:)
Życzę zatem, miłym Paniom pysznych, udanych wypieków na co dzień i od święta.

/piernik specjalnie dla Nitagera/

Smacznego:)
Pozdrawiam serdecznie, życzę udanego dnia:)
Wrócił mój syn, zatem wybaczcie moją u Was nieobecność. Muszę się nim nacieszyć:)
Wszystkie zdjęcia są mojego autorstwa, wypieki- takie moje:)


Cytat na dziś :

"Gdy się zobaczyło tylko piękno szczęścia na twarzy ukochanej osoby, wiadomo już, że dla człowieka nie może być innego powołania, jak wzbudzanie tego światła na twarzach otaczających nas ludzi".
Albert Camus

niedziela, 9 grudnia 2012

Aromatyczna i pachnąca- moja ulubiona kawa

   Witam w mroźny czas, ale za to gorąco, aromatycznie, bo kawowo:)
Dziś o moim ulubionym napoju. Uwielbiam tę czarną, parzoną, smakową- wciąż odkrywam nowe smaki.
Kawa pochodzi z Etiopii z I tysiąclecia p.n.e. W Europie odkryto ją w XVI w., a w Polsce w 1683r. Najpierw kawę gotowano i spożywano z masłem i solą. Beduini rozpowszechnili metodę prażenia i wytwarzania napoju.
Parzenie kawy to wielka sztuka. Specjalistów owych nazywamy baristami. Jest wiele rodzajów, gatunków zarówno ziaren kawowych, jak i metod parzenia, podawania, spożywania tego "boskiego" czarnego napoju.
Sposób picia kawy, to element stylu życia. Odzwierciedla nasze tempo oraz indywidualne upodobania estetyczne i smakowe.
W dzisiejszych czasach mamy do wyboru ogromny jej asortyment.
Kawa będzie nam lepiej smakowała, jeśli przez, co najmniej 15 min., zachowa temp.15 stopni C i będziemy ją pić w filiżance z kamionki.
Najdroższą kawą świata jest Kopi Luwak. A z ciekawostek, to1 kg kosztuje 450 dolarów USD. Lepiej nie pytać, jak powstaje...Ale jest podobno wyśmienita.
Kofeina zawarta w kawie powoduje: wzmożone wydzielanie wody z organizmu, pobudza, obniża lub podnosi nasze ciśnienie, obniża ryzyko cukrzycy typu B, poprawia nastrój, dodaje energii.
Zaś kawa z guaraną- podnosi ciśnienie, rozszerza naczynia krwionośne, poprawia koncentrację i pobudza układ nerwowy.
Kawa jest także składnikiem wielu kosmetyków. Działa zatem upiększając naszą  urodę.
Dla mnie kawa jest napojem niezbędnym każdego dnia.
Wypijam 3 filiżanki dziennie. Nie używam dodatków, przez co wyczuwam najdelikatniejszy aromat i bukiet smakowy.
Wciąż odkrywam coraz to nowe smaki. Ostatnio posypuję po wierzchu, świeżo zmielonymi nasionami kardamonu. To nutka gorzko- ostro- korzenna.
Nadal jednak, numerem jeden, pozostaje kawa pikantna z pieprzem cayenne.
Pycha !!!
Kawą się rozkoszuję, relaksuję, delektuję.


Lubię ją pić: o różnych porach dnia, w niezwykłych miejscach, z ciekawymi ludźmi.
Pysznie smakuje u moich rodziców i siostry na świeżym powietrzu, w altance, koniecznie wśród zieleni i kwiatów.
Smaczna jest u starszej Pani Marii, mojej przyjaciółki- od koronek. Zawsze podawana w eleganckiej, fajansowej  filiżance, przy wspomnieniowych opowieściach.
Albo po prostu pije swoja ukochana kawkę, w samotności, np. przy dobrych:  muzyce, książce, filmie.
Kawy nie należy mylić z kavą. Ta druga, to roślina ozdobna i lecznicza.
Z ciekawostek wyczytanych- kawa zmniejsza ryzyko występowania choroby kurczu powiek.
Kawa, czyli 1- 2 filiżanki dziennie poprawia pamięć, obniża ryzyko wystąpienia chorób: Alzheimera i Parkinsona, cukrzycy typu II, chorób serca, raka jelita grubego, wątroby, pęcherza. A, to dzięki dobrym źródłom przeciwutleniaczy. Te z kolei zwalczają wolne rodniki i zapobiegają niszczeniu i mutowaniu komórek. Nadto kofeina rozszerza oskrzela, zatem ułatwia oddychanie i dotlenia organizm, np przy astmie.
Doskonale usuwa toksyny z naszego organizmu, ma działanie moczopędne.
Kawa skutecznie odświeża oddech, wystarczy gryźć ziarenka.
Pochłania także zapachy w lodówce.
Kawa może posłużyć jako świecznik, tj. wsypana do przezroczystego naczynia, jej ziarenka, cudnie pachną, po zapaleniu w środku świeczki.


 Z kawy, także ziarenek robiłam rok temu wspaniałą nalewkę. Ziarenka były wciskane w skórkę całej cytryny. Zalane alkoholem. Niezwykły bukiet smakowy się wytworzył.
Aby kawa była bardziej aromatyczna, można dodać do niej kawałki gorzkiej czekolady i zamknąć szczelnie.

Kawa zawiera kofeinę, zatem nie powinny jej spożywać dzieci. A także  kobiety w ciąży oraz karmiące piersią, ponieważ płód nie potrafi przetwarzać kofeiny, a także przenika do mleka.
Przeciwwskazaniami do picia kawy są takie choroby, jak: osteoporoza,  wrzody przewodu pokarmowego, nadciśnienie tętnicze, tzn. częste jego skoki.
Bezpieczna kawka kofeiny dziennie, to 3 filiżanki kawy, tj. 400 mg. Pamiętajmy przy tym, że kofeina znajduje się nie tylko w kawie, ale herbatach: czarnej, zielonej oraz napojach, typu cola.
Przygotowałam się odpowiednio na temat ;)
Zapraszam wszystkie miłe osoby, na filiżaneczkę tego wspaniałego, czarnego napoju:)


Udanego nowego tygodnia życzę:)
Przepraszam, że nie ma mnie u Was, ale mam mało czasu na komputer. Niedługo przyjeżdża syn, zatem w kuchni czas spędzać będę. A i porządki przedświąteczne pora rozpocząć.

Cytat na dziś:

"Kawa musi być gorąca jak piekło, czarna jak diabeł, czysta jak anioł, słodka jak miłość"
Charles-Maurice de Talleyrand

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Różnistych ciekawostek parę.

         Witam pięknie w zaśnieżonym dniu :)
To mój 100 post już w nowym miejscu, czas szybko mija...
Bardzo dziękuję za Waszą obecność tutaj i na Fb :) Pani Ewa wystawiła tam kolejny przepis na konkurs, tym razem na ciasto marchewkowe, tutaj podane. A prosiłam już- nie ! nie lubię prosić o glosy i na siłę przebywanie na Fb, przykro mi. Wybaczcie :)
Na dziś przygotowałam garść wyczytanych ciekawostek na różne tematy.
Zaczynamy od słodkiego tematu.
Otóż, czekolada na śniadanie może odchudzać. Owszem, bo metabolizm wtedy jest najaktywniejszy. Kawałek czekoladowego ciasta na śniadanie, to żaden grzech. Mamy bowiem cały dzień na spalenie kalorii.
Ale, pod warunkiem, że nasze śniadanie jest pełnowartościowe, czyli bogate w białka i węglowodany.
 / domowe musli /

Smutna prawda o cukrze.  Z badań wynika, że powinien być tak samo traktowany, jak alkohol, czy tytoń. Dlaczego? bo używamy go zbyt dużo i często. Cukier jest tak samo szkodliwy dla wątroby, co alkohol. Powoduje wiele ciężkich chorób tj: nadciśnienie tętnicze, cukrzyca, przyspiesza proces starzenia się;
 / jeśli herbatka, to np zielona- bez cukru /

Coś z zaskoczenienia. Portale społecznościowe mogą nam polepszać zdrowie. Korzystanie z nich obniża poziom stresu, napięcia oraz wyzwala w nas wysoki poziom atrakcyjności i korzystnego pobudzenia.
/ przy komputerze- z umiarem /

Drogie Panie,  niestety wiadomość mało przyjemna. A mianowicie, na zachowanie znaczny wpływ mają hormony. Paniom, którym podawano testosteron, wzrósł stan egoizmu, nie wykazywały one chęci do współpracy, nie słuchały poleceń szefa. 
Testosteron wpływa na podejmowanie decyzji. W normie- działa pozytywnie, ale podwyższony już powoduje nie liczenie się np z innymi osobami.
A teraz pochwała dla Pań. Za znoszenie bólu porodowego. Jesteśmy wrażliwsze na bodźce bólowe niż mężczyźni. Nie znaczy, to jednak, że znosimy ból gorzej od nich.
Panowie! wiecie, co jest dobre na pamięć? otóż picie naparu z nasion kozieradki. To cudowne ziółko:  wycisza myśli, wzmacnia nerwy, poprawia koncentrację.
Wtedy drodzy Panowie, na pewno nie zapomnicie o rocznicach ważnych dla Waszych żon.
/ kozieradka błękitna, fot. z sieci /

Naukowcy odkryli, że uszkodzony mózg będzie można odbudować. Amerykańskim uczonym udało się wyhodować tkankę mózgową z komórek macierzystych pobranych ze skóry.
W medycynie, to szansa na  regenerację uszkodzonego układu nerwowego u osób po udarach i poważnych urazach.
/ zdjęcie z sieci /

Na koniec świat przyrody. Czy ptaki same komponują muzykę? zastanawiają się naukowcy. I doszli do wniosków, że skoro ćwierkają, czyli wydają dźwięki. Ich śpiew, to dla nas- muzyka. I to nie byle jaka, bo zwierzęta potrafią rozróżniać czyste tony od tych zafałszowanych. 
Ciekawostką jest, że np szpaki, reagują negatywnie na fałsze w muzyce, skomponowanej przez ludzi.
Zatem śpiew ptaków, to muzyka, na dodatek piękna.
/ szpak zwyczajny w szacie godowej- fot. z sieci /

Warto czytać, powiększać swoją wiedzę, ćwiczyć umysł i dzięki temu- uczyć się cierpliwości.
Pozdrawiam cieplutko na najbliższe dni :)
Wszystkim Basiom, Barbarom, Basieńkom- serdeczności :)  w prezencie ulubiona piosenka- klik
Na drugie mam Basia i wiele osób, tak do mnie mówi :)

Motto na dziś:

"Łatwiej jest począć, stworzyć, zbudować i obsługiwać elektroniczny mózg, niż odnaleźć w naszym własnym prosty sposób na bycie szczęśliwym".
José Saramago

sobota, 1 grudnia 2012

Smaczne propozycje na uroczystości rodzinne

   Witam pięknie i smacznie w sobotnie popołudnie:)
Dziś kilka propozycji dań, ciast na uroczystości rodzinne. Przed nami bowiem, wiele popularnych imienin, może urodziny (w tym nieskromnie wspomnę, że i moje), a także święta.
Polecam sprawdzone, łatwe, smaczne propozycje kulinarne.
Rozpocznę od sałatki,. mojego ostatniego "dziecka". Wymyśliłam ją od początku do końca sama.

Sałatka z owocem Pomelo

1 puszka kukurydzy
1 puszka fasolki czerwonej
1 średnia cebulka
2- 3 jajka na twardo
1 średnie jabłko
kilka cząstek obranego owocu Pomelo
1/2 pęczka rzodkiewek
4 średnie ogórki konserwowe
10 dag sera żółtego
kilka łyżek delikatnego majonezu, typu "Winiary"
sól, biały pieprz

Uwielbiam sałatki, wciąż wymyślam nowe. Owoc Pomelo lubimy wszyscy, a jako dodatek do sałatki orzeźwia ją i podnosi wyrazisty smak.
Oto propozycja sałatki niebanalnej i smacznej.
Przyrządzenie:
 Kukurydzę, fasolkę- odcedzamy, przepłukujemy zimną wodą, osączamy. Przesypujemy do szklanej miski. Ugotowane, wystudzone jajka- obieramy, kroimy w grubsza kostkę. Ogórki kroimy w drobną kosteczkę. Podobnie jabłko, wcześniej obrane ze skórki. Cebulkę, rzodkiewkę- siekamy. Żółty ser ścieramy na tarce o dużych oczkach. Owoc Pomelo, obieramy ze skórki oraz białej pielinki. Powinien pozostać tylko przezroczysty, soczysty miąższ. Kroimy go na grubsza kostkę. Wszystkie składniki delikatnie łączymy, przesypujemy do miski. Doprawiamy lekko solą, białym pieprzem oraz majonezem.
Podajemy od razu po przyrządzeniu, jako samodzielne danie z chlebkiem, najlepiej upieczonym w domku. Przekładamy na talerzyk, dekorujemy.
 Smacznego :)

  A teraz coś na słodko, czyli...
 Babka, to ciasto ucierane, które lubi prawie każdy.  Nieskomplikowany przepis, nawet dla początkującej pani domu.
 
Najprostsza kolorowa babka

3 czubate  szklanki   mąki pszennej
6 jajek
1 szklanka cukru
cukier waniliowy
25 dag margaryny
3 łyżki oleju
1 łyżka kakao
1 łyżka czerwonego kisielu
 2 łyżeczki proszku do pieczenia
1 szklanka mleka lub śmietany

Margarynę ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dosypujemy cukier waniliowy. Dodajemy po 1 żółtku, stopniowo. Wsypujemy powoli przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia. Wlewamy mleko. Ucieramy. Wlewamy olej.
Na końcu delikatnie całość mieszamy z ubitą pianą z białek.
Ciasto dzielimy na 3 części. Do jasnej- wlewamy aromat cytrynowy. Do drugiej- wsypujemy kakao. Mieszamy. Do trzeciej- suchy kisiel. Mieszamy.
Dużą formę babkową smarujemy olejem, przesypujemy drobniutką bułką tartą.
Na dno formy wylewamy ciasto jasne, następnie z kakao i na końcu różowe z kisielem.
Pieczemy w temp. 180 stopni C przez ok. 40- 45 min. Dobrze jest sprawdzić patyczkiem, czy ciasto już jest upieczone.
 Od razu wyjmujemy z formy. Obsypujemy cukrem pudrem.
 Smacznego :)

Kolejny przepis, to  gorące danie.
Te placuszki są bardzo aksamitne w smaku. Doskonałe, nawet dla dzieci.

Finezyjne placuszki drobiowe

 70 dag fileta z drobiu
2 średnie cebule
3 łyżki mąki ziemniaczanej
2 jajka
oliwa z oliwek do skrapiania mięsa
sól, pieprz czarny, vegeta, przyprawa do drobiu
olej do smażenia

 Mięso myjemy, osuszamy. Kroimy w kostkę. Cebulę obieramy i drobno siekamy.
Mięso z cebulą obsypujemy przyprawami, skrapiamy oliwią i odstawiamy na kilka godzin, co najmniej 3 godz. Po tym czasie, oddzielamy białka od żółtek. Z białek ubijamy pianę. Żółtka i mąkę ziemniaczaną dodajemy do mięsa z cebulką. Mieszamy wszystkie składniki razem.
Na patelni rozgrzewamy olej. Smażymy z obu stron na lekko rumiano.
Podajemy gorące placuszki z dodatkiem surówki i pieczywa lub jako danie gorące z ziemniakami lub ryżem.
 Smacznego życzę:)

Wszystkim jubilatom, solenizantom w najbliższych dniach, składam najpiękniejsze życzenia:) do siebie zapraszam 5 grudnia:)
Pozdrawiam serdecznie, trzymajcie się cieplutko:)
Konkurs na moje pierniczki nadal trwa, aż do świąt, zatem zapraszam do głosowania na Fb:) bardzo dziękuję tym, którzy oddali już tam swój głos:)

Cytat na dziś:

"W kroplach dni powszednich, tak samo jak i w morzu, całe niebo można zobaczyć".
Maria Dąbrowska