Dziś przepis, który robi furorę na imprezach okolicznościowych, świętach w moim domu, wśród miłych gości. Pamiętam czasy, kiedy organizowałam huczne imieniny swoje i męża. Jeden z braci małżonka zawsze od nas wówczas wychodził ze słoikiem wypełnionym koniecznie moim bigosem. Nie mogło go zabraknąć na stole, bo każdy na niego przychodził.
W sobotę miałam gościa z Malty, któremu posmakował bigos w Zakopanem, więc go zaprosiłam na mój. Powiedział, że tamten był w stosunku do mojego "malutki" smakowo.
Oto ten przepis.
Bigos staropolski Morgany
1 kg kapusty białej
1 kg kapusty kiszonej
ok. 75 dag wędliny
75 dag mięsa
7 dag suszonych grzybów
2 cebule
15 dag powideł śliwkowych
1 szklanka czerwonego wina wytrawnego
4 ząbki czosnku
ziele angielskie, owoc jałowca, liść laurowy, pieprz ziarnisty, sól, vegeta, przyprawa myśliwska- według uznania
mały słoiczek koncentratu pomidorowego
Myjemy i osobno gotujemy obie kapusty, białą- szatkujemy. Do kiszonej, po zagotowaniu i jeżeli trzeba, gdy jest zbyt kwaśna- odlaniu wody, dodajemy namoczone wcześniej grzyby suszone.
Na patelni szklimy cebulę, pokrojoną w kostkę, nie za drobno. Dodajemy pokrojoną w grubą kostkę wędlinę. Używamy według upodobania: zwyczajnej, swojskiej, itp. Podsmażamy do zrumienienia. Pod koniec dodajemy czosnek, przeciśnięty przez praskę.
Mięso, najlepiej różne jego rodzaje, może być także dziczyzna i drób, kroimy w kostkę, obsmażamy lub nacieramy całość przyprawami i dusimy w całości. Wówczas dopiero kroimy. Możemy także ugotować i po ostudzeniu pokroić i podsmażyć.
Kapusty po ugotowaniu do miękkości, białą odcedzamy, a kiszoną wyparowujemy. Wyjmujemy z niej grzyby i kroimy w paseczki.
Łączymy wszystkie składniki bigosu, tj: kapusty, wędlinę, mięso, grzyby, powidła, koncentrat pomidorowy, zioła, przyprawy.
Dusimy razem na małym ogniu przez ok. 20- 30 min. Wówczas wlewamy wino, nie gotujemy już, tylko podgrzewamy.
Bigos doskonale smakuje z upieczonym własnoręcznie chlebkiem na zakwasie. Może być dodatkiem do obiadu lub samodzielnym daniem gorącym, np przy ognisku, w plenerze.
Bigos najsmaczniejszym jest po podgrzaniu, na drugi, trzeci dzień. Warto go zrobić np. na święta, kilka dni przed.
Uwagi: należy zawsze na surowo sprawdzić smak i kwaśność kapusty kiszonej. Jeśli jest bardzo kwaśna trzeba ją po zagotowaniu odlać i jeszcze raz zagotować. Kwasowość bigosu można regulować winem, oby tylko nie przesadzić.
Po ugotowaniu bigosu można z niego wyjąć zioła, owoce jałowca i liść laurowy.
Powidła nadają bigosowi słodkawej, smacznej nutki.
Owoce jałowca można zebrać samemu, późną jesienią i zimą.
Przypraw sypiemy z umiarem.
Dobrze jest bigos przepić domowym trunkiem, ale o tym- cicho sza:)
Przepraszam, że nie ma wielu fotek, ale gość czekał, a czasu było niewiele. Przyjechał dzień wcześniej, ale i tak było milo:)
Życzę udanych kulinarnych przygód i miłego smakowania:) pozdrawiam słonecznie na cały tydzień :)
Pewnego pięknego jesiennego dnia,15 lat temu przyszedł na świat mój synek najmłodszy- najlepszego M. :)
Pewnego pięknego jesiennego dnia,15 lat temu przyszedł na świat mój synek najmłodszy- najlepszego M. :)
Cytat na dobry tydzień:
"W czasie uczty nie opowiadaj, jak należy jeść, lecz jedz, jak należy"
Epiktet z Hierapolis